reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2020

Po wczorajszej dobrej wiadomości odnośnie serduszka i złej wiadomości odnośnie lekarza odsyłającego mnie do innego na NFZ dzisiaj ciężki dzien w pracy... Denerwowalam się w nocy tym jak powiedzieć przełożonej o ciąży i osobom z mojego pracowniczego najbliższego otoczenia... Z nerwów obudzilam się z bólem głowy i nieprzytomna pojechałam do biura... Okazało się że niepotrzebnie się stresowałam, bo przełożona wogle zdziwiła się że w takiej sytuacji przychodzę do pracy i że papiery nie uciekną i że ktoś inny przejmie po mnie obowiązki. Powiedziała żebym dbała o siebie i szła do domu. Postanowilam jednak ten 1 dzień zostać i dobrze w sumie bo w systemie zobaczylam że lekarka rodzinna źle wystawiła mi zwolnienie i musiałam odkręcać i w pracy i u lekarza. Umówiłam się też na jutro na 9.40 prywatnie do innego lekarza. Ogólnie przyjmują tylko z zagrożeniem zdrowia ale jak powiedziałam rejestratorce że chce założyć kartę ciazy i wziac zwolnienie to mnie umówiła... Co by się nie działo nie wracam do pracy już więcej:-) mam nadzieję że jutro Lekarz założy w końcu ta kartę ciazy jeśli nie będę znowu do rodzinnej się dobijać!
 
reklama
Po wczorajszej dobrej wiadomości odnośnie serduszka i złej wiadomości odnośnie lekarza odsyłającego mnie do innego na NFZ dzisiaj ciężki dzien w pracy... Denerwowalam się w nocy tym jak powiedzieć przełożonej o ciąży i osobom z mojego pracowniczego najbliższego otoczenia... Z nerwów obudzilam się z bólem głowy i nieprzytomna pojechałam do biura... Okazało się że niepotrzebnie się stresowałam, bo przełożona wogle zdziwiła się że w takiej sytuacji przychodzę do pracy i że papiery nie uciekną i że ktoś inny przejmie po mnie obowiązki. Powiedziała żebym dbała o siebie i szła do domu. Postanowilam jednak ten 1 dzień zostać i dobrze w sumie bo w systemie zobaczylam że lekarka rodzinna źle wystawiła mi zwolnienie i musiałam odkręcać i w pracy i u lekarza. Umówiłam się też na jutro na 9.40 prywatnie do innego lekarza. Ogólnie przyjmują tylko z zagrożeniem zdrowia ale jak powiedziałam rejestratorce że chce założyć kartę ciazy i wziac zwolnienie to mnie umówiła... Co by się nie działo nie wracam do pracy już więcej:-) mam nadzieję że jutro Lekarz założy w końcu ta kartę ciazy jeśli nie będę znowu do rodzinnej się dobijać!
No i bardzo dobrze. Będziesz spokojniejsza a to lepiej wpłynie na fasolkę 😍
 
Mam nadzieje, ze do tego nie dojdzie, ale ja w normalnych czasach, rodzac w maju, mialam potem sale jedynke. Meza po 2h po porodzie odeslali do domu, bo byla godzina 21, mimo, ze byla sala 1 osobowa na koncu korytarza, a ja w ciagu kilku minut zemdlalam 3 razy. Zostawiono mnie sama z dzieckiem w takim stanie. Wiec jak dla mnie jeden pies...

Ooo masakra. Współczuje strasznie. Ja poki co o porodzie nie mysle. Jeszcze tyle drogi przed nami. Mam nadzieje, ze wszytskie szczęśliwe doczekamy naszych zdrowych maluszków
 
Po wczorajszej dobrej wiadomości odnośnie serduszka i złej wiadomości odnośnie lekarza odsyłającego mnie do innego na NFZ dzisiaj ciężki dzien w pracy... Denerwowalam się w nocy tym jak powiedzieć przełożonej o ciąży i osobom z mojego pracowniczego najbliższego otoczenia... Z nerwów obudzilam się z bólem głowy i nieprzytomna pojechałam do biura... Okazało się że niepotrzebnie się stresowałam, bo przełożona wogle zdziwiła się że w takiej sytuacji przychodzę do pracy i że papiery nie uciekną i że ktoś inny przejmie po mnie obowiązki. Powiedziała żebym dbała o siebie i szła do domu. Postanowilam jednak ten 1 dzień zostać i dobrze w sumie bo w systemie zobaczylam że lekarka rodzinna źle wystawiła mi zwolnienie i musiałam odkręcać i w pracy i u lekarza. Umówiłam się też na jutro na 9.40 prywatnie do innego lekarza. Ogólnie przyjmują tylko z zagrożeniem zdrowia ale jak powiedziałam rejestratorce że chce założyć kartę ciazy i wziac zwolnienie to mnie umówiła... Co by się nie działo nie wracam do pracy już więcej:-) mam nadzieję że jutro Lekarz założy w końcu ta kartę ciazy jeśli nie będę znowu do rodzinnej się dobijać!

I dobrze. Będziesz w domu to będziesz spójniejsza.
 
Po wczorajszej dobrej wiadomości odnośnie serduszka i złej wiadomości odnośnie lekarza odsyłającego mnie do innego na NFZ dzisiaj ciężki dzien w pracy... Denerwowalam się w nocy tym jak powiedzieć przełożonej o ciąży i osobom z mojego pracowniczego najbliższego otoczenia... Z nerwów obudzilam się z bólem głowy i nieprzytomna pojechałam do biura... Okazało się że niepotrzebnie się stresowałam, bo przełożona wogle zdziwiła się że w takiej sytuacji przychodzę do pracy i że papiery nie uciekną i że ktoś inny przejmie po mnie obowiązki. Powiedziała żebym dbała o siebie i szła do domu. Postanowilam jednak ten 1 dzień zostać i dobrze w sumie bo w systemie zobaczylam że lekarka rodzinna źle wystawiła mi zwolnienie i musiałam odkręcać i w pracy i u lekarza. Umówiłam się też na jutro na 9.40 prywatnie do innego lekarza. Ogólnie przyjmują tylko z zagrożeniem zdrowia ale jak powiedziałam rejestratorce że chce założyć kartę ciazy i wziac zwolnienie to mnie umówiła... Co by się nie działo nie wracam do pracy już więcej:-) mam nadzieję że jutro Lekarz założy w końcu ta kartę ciazy jeśli nie będę znowu do rodzinnej się dobijać!
No i super, oby sie jutro z lekarzem udało i spokojnie możesz odpoczywać w domu ;-)

Idealnie byłoby mieć owulacje 14 dni cyklu [emoji85]
Ja już sama nie wiem co i jak. Ale mając aplikacje Mój Kalendarzyk zaznaczając okres pokazywało tak jak były dni płodne, bo w tych dniach był inny śluz tzn taki jak na dni płodne, więc tylko czekać z kolejną wizytą u lekarza.



A może tak być że jak wg aplikacji termin porodu wychodzi na I połowe listopada i jakiś 8 tydzień to może tak być? Choć na usg był 4 tydzień
 
reklama
Do góry