reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

Ewa zgadzam się z dziewczynami żebyś poczekala jeszcze i poszła do innego specjalisty. ForgetMeeNot ma rację, to jeszcze wczesny etap więc chyba powinno się obejść bez łyżeczkowania.

Dziewczyny. Wkurzyłam się dziś masakryczne w pracy. Ogólnie jest panika w związku z tym wirusem i ludzie idą na zwolnienia na dziecko i całą robotę zrzucaja na osoby, które pracują czyli m. in na mnie! A ja i tak już nie wyrabiam na zakrętach, nawet zjeść nie mam kiedy. Poza tym żadnych kroków nasza firma nie podejmuje żeby chronić swoich pracowników. To jakaś parodia. Nawet plyn do dezynfekcji mamy wydzielony. Wzięłam archiwizację do domu i chyba będę szła od kwietnia na zwolnienie jeśli wszystko będzie dobrze na kolejnej wizycie. Koniec tego wykorzystywania! Nikt mną się nie przejmuje więc dlaczego ja mam się przejmować innymi?! [emoji34]
Bruzch mnie dziś boli z tych nerwów. Mam dość :(
 
reklama
Ja wróciłam od rodzinnego, zjebke dostałam że wogóle sie pojawiłam a jak sie dowiedział o ciąży to jeszcze większa zjebka, ale mam zwolnienie do końca miesiąca a w środe do gina będe dzwonić zobacze co położna powie, mam nadzieje że mnie przyjmie w środe teraz
 
Ewa zgadzam się z dziewczynami żebyś poczekala jeszcze i poszła do innego specjalisty. ForgetMeeNot ma rację, to jeszcze wczesny etap więc chyba powinno się obejść bez łyżeczkowania.

Dziewczyny. Wkurzyłam się dziś masakryczne w pracy. Ogólnie jest panika w związku z tym wirusem i ludzie idą na zwolnienia na dziecko i całą robotę zrzucaja na osoby, które pracują czyli m. in na mnie! A ja i tak już nie wyrabiam na zakrętach, nawet zjeść nie mam kiedy. Poza tym żadnych kroków nasza firma nie podejmuje żeby chronić swoich pracowników. To jakaś parodia. Nawet plyn do dezynfekcji mamy wydzielony. Wzięłam archiwizację do domu i chyba będę szła od kwietnia na zwolnienie jeśli wszystko będzie dobrze na kolejnej wizycie. Koniec tego wykorzystywania! Nikt mną się nie przejmuje więc dlaczego ja mam się przejmować innymi?! [emoji34]
Bruzch mnie dziś boli z tych nerwów. Mam dość :(
Jak da rade to pewnie że idź na zwolnienie, spóbuj może najpierw do rodzinnego jakbyś już chciała iść na l4
 
Ewa zgadzam się z dziewczynami żebyś poczekala jeszcze i poszła do innego specjalisty. ForgetMeeNot ma rację, to jeszcze wczesny etap więc chyba powinno się obejść bez łyżeczkowania.

Dziewczyny. Wkurzyłam się dziś masakryczne w pracy. Ogólnie jest panika w związku z tym wirusem i ludzie idą na zwolnienia na dziecko i całą robotę zrzucaja na osoby, które pracują czyli m. in na mnie! A ja i tak już nie wyrabiam na zakrętach, nawet zjeść nie mam kiedy. Poza tym żadnych kroków nasza firma nie podejmuje żeby chronić swoich pracowników. To jakaś parodia. Nawet plyn do dezynfekcji mamy wydzielony. Wzięłam archiwizację do domu i chyba będę szła od kwietnia na zwolnienie jeśli wszystko będzie dobrze na kolejnej wizycie. Koniec tego wykorzystywania! Nikt mną się nie przejmuje więc dlaczego ja mam się przejmować innymi?! [emoji34]
Bruzch mnie dziś boli z tych nerwów. Mam dość :(
Oj współczuję ... Śmiało idź na l4 :)
W dobie wirusa nikt Wam raczej zwolnienia nie odmówi
 
Ewa zgadzam się z dziewczynami żebyś poczekala jeszcze i poszła do innego specjalisty. ForgetMeeNot ma rację, to jeszcze wczesny etap więc chyba powinno się obejść bez łyżeczkowania.

Dziewczyny. Wkurzyłam się dziś masakryczne w pracy. Ogólnie jest panika w związku z tym wirusem i ludzie idą na zwolnienia na dziecko i całą robotę zrzucaja na osoby, które pracują czyli m. in na mnie! A ja i tak już nie wyrabiam na zakrętach, nawet zjeść nie mam kiedy. Poza tym żadnych kroków nasza firma nie podejmuje żeby chronić swoich pracowników. To jakaś parodia. Nawet plyn do dezynfekcji mamy wydzielony. Wzięłam archiwizację do domu i chyba będę szła od kwietnia na zwolnienie jeśli wszystko będzie dobrze na kolejnej wizycie. Koniec tego wykorzystywania! Nikt mną się nie przejmuje więc dlaczego ja mam się przejmować innymi?! [emoji34]
Bruzch mnie dziś boli z tych nerwów. Mam dość :(
Wiesz, ja zawsze byłam z tych 'sumiennych' co zwolnienie biorą tylko w ostateczności. Przychodzilam wcześniej do pracy jak było trzeba i wychodziłam później jeśli było coś do zrobienia na cito. Nie było dla mnie problemu jeśli ktoś poprosił mnie o zastępstwo. I całkiem niedawno się to zmieniło bo zostałam bardzo źle potraktowana przez przełożoną. Też miałam taki gorszy dzień. Tak jak i Ciebie z nerwów rozbolał mnie brzuch. I nagle uświadomiłam sobie że trochę jestem wykorzystywana. Jesteśmy na takim etapie że praca chyba powinna zejść na dalszy plan [emoji6] Bo są rzeczy ważne i ważniejsze[emoji4] Może łatwo mi to powiedzieć bo ja ze względu na to co się dzieje mam przymusowe wolne ale nawet gdyby nie to, to i tak rozważałam 2 tygodnie wolnego na początek [emoji4]
 
Ewa zgadzam się z dziewczynami żebyś poczekala jeszcze i poszła do innego specjalisty. ForgetMeeNot ma rację, to jeszcze wczesny etap więc chyba powinno się obejść bez łyżeczkowania.

Dziewczyny. Wkurzyłam się dziś masakryczne w pracy. Ogólnie jest panika w związku z tym wirusem i ludzie idą na zwolnienia na dziecko i całą robotę zrzucaja na osoby, które pracują czyli m. in na mnie! A ja i tak już nie wyrabiam na zakrętach, nawet zjeść nie mam kiedy. Poza tym żadnych kroków nasza firma nie podejmuje żeby chronić swoich pracowników. To jakaś parodia. Nawet plyn do dezynfekcji mamy wydzielony. Wzięłam archiwizację do domu i chyba będę szła od kwietnia na zwolnienie jeśli wszystko będzie dobrze na kolejnej wizycie. Koniec tego wykorzystywania! Nikt mną się nie przejmuje więc dlaczego ja mam się przejmować innymi?! [emoji34]
Bruzch mnie dziś boli z tych nerwów. Mam dość :(
A to jak wszyscy idą to Ty tez idź na L4 i nie pracuj za wszystkich ...w końcu jesteś w ciąży , wiec odpoczynek tym bd Ci sie należy [emoji9]
Ja wróciłam od rodzinnego, zjebke dostałam że wogóle sie pojawiłam a jak sie dowiedział o ciąży to jeszcze większa zjebka, ale mam zwolnienie do końca miesiąca a w środe do gina będe dzwonić zobacze co położna powie, mam nadzieje że mnie przyjmie w środe teraz
No teraz podobno lepiej telefonicznie sie kontaktować z lekarzem , ciekawe czy moja wizyta aktualna [emoji848]
 
A to jak wszyscy idą to Ty tez idź na L4 i nie pracuj za wszystkich ...w końcu jesteś w ciąży , wiec odpoczynek tym bd Ci sie należy [emoji9] No teraz podobno lepiej telefonicznie sie kontaktować z lekarzem , ciekawe czy moja wizyta aktualna [emoji848]

Do mnie właśnie dzwonili z recepcji, że zwolnił się termin w poniedziałek na wcześniejszą godzinę i czy pasuje mi żeby przyjść wcześniej 😉 ufff jak zobaczyłam, że to dzwonią z przychodni to byłam pewna, że wizyta odwołana, a tu proszę 😊
 
Wiesz, ja zawsze byłam z tych 'sumiennych' co zwolnienie biorą tylko w ostateczności. Przychodzilam wcześniej do pracy jak było trzeba i wychodziłam później jeśli było coś do zrobienia na cito. Nie było dla mnie problemu jeśli ktoś poprosił mnie o zastępstwo. I całkiem niedawno się to zmieniło bo zostałam bardzo źle potraktowana przez przełożoną. Też miałam taki gorszy dzień. Tak jak i Ciebie z nerwów rozbolał mnie brzuch. I nagle uświadomiłam sobie że trochę jestem wykorzystywana. Jesteśmy na takim etapie że praca chyba powinna zejść na dalszy plan [emoji6] Bo są rzeczy ważne i ważniejsze[emoji4] Może łatwo mi to powiedzieć bo ja ze względu na to co się dzieje mam przymusowe wolne ale nawet gdyby nie to, to i tak rozważałam 2 tygodnie wolnego na początek [emoji4]
Widzisz, ja chciałam być fair i nie brać na razie zwolnienia skoro dobrze się czuje. Chciałam wziąć już zwolnienie na dłużej od początku lub połowy kwietnia ale najpierw pogadać z szefem. Zresztą chce zostawić swoje miejsce pracy uporządkowane do końca a niestety przez natłok obowiązków mam zaległości w archiwizacji. No a teraz połowa ludzi idzie na L4.
Powiem Wam, że boję się tego wirusa, tego, że w takim okresie zaszłyśmy w ciążę i że może to skutkować brakiem opieki należytej opieki nad nami.
 
reklama
A to jak wszyscy idą to Ty tez idź na L4 i nie pracuj za wszystkich ...w końcu jesteś w ciąży , wiec odpoczynek tym bd Ci sie należy [emoji9] No teraz podobno lepiej telefonicznie sie kontaktować z lekarzem , ciekawe czy moja wizyta aktualna [emoji848]
No tak, ale ciąży czy sie rozwija prawidłowo nie stwierdzi lekarz telefonicznie
 
Do góry