reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

Tatuś jest artystą, mi niestety brak zdolności :( Też myślę, że nie powinno to negatywnie wpływać na dziecko, szczególnie, że wszystkie takie rzeczy mamy w salonie a dziecko samo się tu nie dostanie :D Ale "teściowie" zrobili straszną jazdę odnośnie naszego mieszkania i braku warunków dla dziecka a przecież takiemu noworodkowi wystarczy łóżeczko w sypialni, jakaś szafka na ciuszki i zabawki, wanienka w łazience i miejsce w kuchni na przygotowywanie posiłków/mleka dla niego. Może chodziło im też o to, że mamy tak dużo przedmiotów, które wiadomo, kurzą się i przez to nie jest zbyt sterylnie a ja nie jestem zbyt przykładną panią domu :D No ale teściowa lubi mieć wszystko na błysk, super czyste i błyszczące i nie może patrzeć pewnie na to wszystko a chłopak jeszcze rzeźbi więc leżą pod ścianą w salonie jakieś kawałki drewna, narzędzia i różne "przydasie"
U mnie przez psa, kota i trójkę dzieci jest wiecznie syf w domu. Pełno sierści, w lecie piachu i różne cuda zbierane przez dzieciaki. Odkurzać mogłabym kilka razy dziennie.... Daj na luz. Sterylność jest niewskazana :)
 
reklama
U mnie od poniedziałku spadek formy psychicznej i płaczliwość - chyba hormony dają się we znaki. Byłam we wtorek u radiologa skontrolować piersi i trafiłam
Na Panią doktor, która zdrowej osobie przekazywałaby informacje w taki sposób, że wychodząc z gabinetu masz wrażenie ze jedyne co Ci zostało to szukanie miejsca na cmentarzu. A popołudniu wbrew ustaleniom z firma od drzwi, które ostatecznie montowane będą w okolicach grudnia na maila męża (bo to ja ustalam tydzień temu z ta firma termin płatności i datę montażu) faktura z data płatności na drugi dzień i ostatnie zdanie - proszę przeprosić żonę. Dobiło mnie to totalnie, bo nawarstwiło się dużo rzeczy na raz, gdzie ledwo to człowiek ogarnia i dopadła mnie bezsilność. Z dzidzia widzę się dzisiaj popołudniu mam lekarza, skontroluje też stan tej żyły która dokucza najbardziej bo utrudnia chodzenie, siedzenie. Spadła mi tez koncentracja przez co ciężko się pracuje i wisi to na mnie i tez mnie stresuje, ze rzeczy zalegają, terminy biegną. W domu drugie dziecko, któremu tez staram się jak najlepiej zorganizować czas, w miarę możliwości aktywnie i urozmaicić jej. Plus mąż, który wychodzi rano wraca ok 19, a na weekendy wrzucili mu studia, które przerwali w kwietniu z uwagi na covid, a wznowili teraz i teraz będzie 4 weekend jak on będzie wyłączony.
 
A po 1 trymestrze lekarze wam zmieniają terminy na podstawie usg :)?

Nie, bo w późniejszych trymestrach już te pomiary się są tak dokładne i już termin może wychodzić nie miarodajny (to znaczy mialam wyliczany termin i na połówkowych i na usg 3 trym ale najważniejszy jest termin z usg 1 trymestru. Jeśli odbiega o tydzień lub więcej od terminu z OM to sugerujemy się tym terminem. Jesli różnica jest tylko kilka dni to zostaje się przy terminie z OM.
 
20 października idę do mojej ginekolog, wtedy też zaczyna się u mnie 37tc więc może chodziło jej o to, że nie będziemy ustalać terminu przed tym 37tc bo wtedy jest wcześniak i nie ma się wpływu....
A jak idą Wam przygotowania domu tzn tym dla których to pierwsze dziecko? Ja totalnie nie ogarniam, mam typowo artystyczne mieszkanie, wszędzie jakieś farby, figury i pełno bzdetów ale w sypialni mam uporządkowany kącik dla dziecka, zastanawiam się czy w salonie może panować taki rozgardiasz skoro dziecko będzie przebywało tylko w sypialni, kuchni i łazience? No i jeszcze nie wiem co z kotami, jak one to zaakceptują, z sypialni ich nie wygonię bo śpią z nami w łóżku albo na parapecie....Masakra

My co prawda nie mamy za wielkiego metrażu do dyspozycji bo od maja bylismy zmuszeni wrócić do moich rodziców (staram się nastrajać do tego pozytywnie, bp są do rany przyłóż, a na pewno ich pomoc na początku będzie dla nas nieoceniona, zwłaszcza dla mnie, żebym mogla zjeść prawie codziennie jakis cieply posiłek, lub się chwile przespac po bardzo ciężkiej nocy, więc może coś dobrego to ze sobą przyniesie).
Tak czy siak miejsce sobie przygotowaliśmy. Meble wymieniliśmy na bardziej pakowane, funkcjonalne i rozjaśniające wnętrze, wczoraj skręciliśmy stolik do kompletu, a przed wczoraj stanął u nas nowy narożnik (szukałam czegoś wygodniejszego do siedzenia i spania niz nasz poprzedni, bo przy malym będę na nim spędzać noce i dnie (mamy do spania ogólnie też wybudowana dużą antresole pod sufitem z wygodnym materacem, ale no niestety jest to łoże pod sufitem więc na początek w ogole sie nie sprawdzi przy nocnym wstawaniu.
Kącik dla naszego Kacpra też już wydzielony i uszykowany, łóżeczko i wszystko stoi i czeka na lokatora :)
 
Tatuś jest artystą, mi niestety brak zdolności :( Też myślę, że nie powinno to negatywnie wpływać na dziecko, szczególnie, że wszystkie takie rzeczy mamy w salonie a dziecko samo się tu nie dostanie :D Ale "teściowie" zrobili straszną jazdę odnośnie naszego mieszkania i braku warunków dla dziecka a przecież takiemu noworodkowi wystarczy łóżeczko w sypialni, jakaś szafka na ciuszki i zabawki, wanienka w łazience i miejsce w kuchni na przygotowywanie posiłków/mleka dla niego. Może chodziło im też o to, że mamy tak dużo przedmiotów, które wiadomo, kurzą się i przez to nie jest zbyt sterylnie a ja nie jestem zbyt przykładną panią domu :D No ale teściowa lubi mieć wszystko na błysk, super czyste i błyszczące i nie może patrzeć pewnie na to wszystko a chłopak jeszcze rzeźbi więc leżą pod ścianą w salonie jakieś kawałki drewna, narzędzia i różne "przydasie"

To zapraszaj teściowa na sprzatanie kurzy skoro jest w tym taka dobra xD Wy będziecie mieć czyściej, teściowa poczuje się pomocna 😅😛
 
Dziewczyny a spotkałyście się z czymś takim jak jaśniejsza plama na usg inaczej zmiana hiperechegiczna u mnie lekarz nie bardzo wie co to jest byłam u innego na usg 3 trymestru to tego nie zauważył dopiero jak mu zwróciłam uwagę to zaczął to oglądać i mówi że to jest nieunaczynione ze może to nadnercze ze kontrola po porodzie a ja się martwię. Co to znaczy że nieunaczynione?
 
reklama
Ktoś jeszcze oprócz mnie na zaplanowaną cesarkę? Właśnie dostałam skierowanie od psycho ale i tak się trochę stresuję bo czytałam ostatnio, że lekarze czasem podważają takie skierowanie od psychiatry bo w Polsce jest za duży % cesarek rocznie i WHO się burzy :/ Oczywiście już się nakręcam, że pojadę do szpitala i mi każdą rodzić naturalnie ale chyba tak nie mogą zrobić?
Przedzwon do szpitala w którym chcesz rodzić i zapytaj o ustalenie terminu. Ja rodzę początkiem listopada i jestem już wpisana na listę na planowaną cc (tylko ja mam lekarza z tego szpitala i sam mnie wpisał) przy czym mam zapowiedziane że jak zacznę rodzic wcześniej (a jest takie prawdopodobieństwo bo termin mam tak na styk ustalony) to po prostu przyjeżdżam i mówię że miałam planowane na wtedy i wtedy ale zaczęłam rodzic wcześniej. I w karcie ciąży mam na czerwono wielkimi literami wpisane że cc i powód
 
Do góry