reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

reklama
Wiesz masz trochę racji. Ja pamiętam swój pierwszy poród. Po miałam duży problem z laktacja najpierw nawal i cała koszula mokra a potem zastój poroblem ze ściąganiem pokarmu i nakarmieniem dziecka. A tu sala 3 osobowo i do jednej pacjentki całą rodzina jak weszli to chyba z 5 osób i tak sterczeli nad nią w tej sali chyba z 5 godzin. I jak tu przy tych wszystkich ludziach cycek wywalac i podłączyć laktator siedząc w koszulinie z mega podpaska między nogami w tych siatkowych majtach. W sumie te zakazy może i nie są takie zle. Tylko ojciec powinien mieć prawo wejść a reszta niech już w domu się odwiedza albo poza Oddziałem.

Z tym się zgadzam, ze zasady apropo odwiedzin powinny być ogólnie zmienione na stałe i uprzywilejowany do odwiedzin powinien być tylko tatus dziecka (lub jedna konkretna stala osoba w przypadku np samotnych matek) - teraz tak jest w Oleśnicy, ze odwiedziny w konkretnych godzinach (chyba 2 godzinny dziennie tam wychodzą) i tylko jedna i ta sama osoba moze przychodzić, czyli wiadomo ze najczęściej przypada to ojciec dziecka. I to by bylo spoko, bo wszystkie świeżo upieczone mamusie czuly by się bardziej komfortowo, wiedząc ze poza scisle określonymi godzinami nikt się im nie krząta, zwłaszcza tabuny ciotek, babć itd (ktore swoją drogą nawet dla samej zainteresowanej są zbędne w tych pierwszych dobach) i nie musiałyby się tak krępować kiedy by chciały wywalić cycka, czy przewietrzyć krocze...
 
Moi starsi w domu siedzieli i nic im się nie stało. Mąż jak przyjeżdżał to generalnie na godzinkę, dwie po pracy i wracał do dzieci. Po trzecim porodzie wyszliśmy na własne żądanie po 24h i tym razem też będę chciała wyjść jak najszybciej jak z małym będzie ok.
Mały dziś od rana intensywnie ćwiczy :)

O kurcze faktycznie mega skacze i wypycha, aż wrażenie jakby Twoja skóra miala milometr grubości że aż tak wyraźnie to widać xD. Ktory masz teraz tydzień i czy masz łożysko na tylniej czy przedniej ścianie?
U mnie te jego wygibasy też są wyraźne i brzuch chodzi na wszystkie strony ale mam wrażenie ze wyglada to na bardziej stłumione niz u Ciebie 😛 może to kwestia tego ze mam na przedniej ścianie łożysko i wciąż trochę amortyzuje, może to mój nadmiar tłuszczyku tak "wygłusza" xD... W sumie tez nigdy się nie przyglądałam jak to wyglada leżąc na boku, bo zazwyczaj go obserwuję jak leżę na plecach albo siedze trochę bardziej oparta (pollezaca pozycja).
 
O kurcze faktycznie mega skacze i wypycha, aż wrażenie jakby Twoja skóra miala milometr grubości że aż tak wyraźnie to widać xD. Ktory masz teraz tydzień i czy masz łożysko na tylniej czy przedniej ścianie?
U mnie te jego wygibasy też są wyraźne i brzuch chodzi na wszystkie strony ale mam wrażenie ze wyglada to na bardziej stłumione niz u Ciebie 😛 może to kwestia tego ze mam na przedniej ścianie łożysko i wciąż trochę amortyzuje, może to mój nadmiar tłuszczyku tak "wygłusza" xD... W sumie tez nigdy się nie przyglądałam jak to wyglada leżąc na boku, bo zazwyczaj go obserwuję jak leżę na plecach albo siedze trochę bardziej oparta (pollezaca pozycja).
U mnie wg OM jest 33+0 a z USG 34+3. I tego z USG trzyma się gin. Łożysko mam na przedniej ścianie, zapas tłuszczyku spory. Na ostatnim USG młody był ułożony plecami w strone mojego brzucha, bokami ma rączki więc może dlatego tak to widać. Na plecach nie mogę leżeć bo źle mi się oddycha, na prawym boku od razu zgaga.
 
U mnie wg OM jest 33+0 a z USG 34+3. I tego z USG trzyma się gin. Łożysko mam na przedniej ścianie, zapas tłuszczyku spory. Na ostatnim USG młody był ułożony plecami w strone mojego brzucha, bokami ma rączki więc może dlatego tak to widać. Na plecach nie mogę leżeć bo źle mi się oddycha, na prawym boku od razu zgaga.
A tą datę z usg kiedy miałaś wyznaczoną w pierwszym trymestrze czy teraz :)?
 
U mnie wg OM jest 33+0 a z USG 34+3. I tego z USG trzyma się gin. Łożysko mam na przedniej ścianie, zapas tłuszczyku spory. Na ostatnim USG młody był ułożony plecami w strone mojego brzucha, bokami ma rączki więc może dlatego tak to widać. Na plecach nie mogę leżeć bo źle mi się oddycha, na prawym boku od razu zgaga.

To tak czy siak niezłego masz tego Gagatka :) silne dziecko jak nic. U mnie też z usg którym sie juz sugerujemy dzis 34+6 młody przytulony do mojego prawego boku, czasem tylko nogi sobie wywala na cala jego szerokość 😛 a widzialna intensywność widoczna, ale bardziej stlumiona 😅
 
Hej, mnie mąż namówił na wykupienie położnej, ale to mój pierwszy poród i nie mam doświadczenia. Do mojego szpitala nie powinno przyjechać za wcześnie bo zazwyczaj odsylaja do domu więc zależy mi żebym mogla jeszcze w domu zadzwonić do położnej czy już czas czy nie;). A po drugie jak wycofaja porody rodzinne mąż chce żebym nie była sama. Nie wiem jak w waszych szpitalach ale ja mam się z moją spotkać i omówić dokładnie plan porodu, ma mi jeszcze opowiedzieć o pozycjach w jakich się rodzi, co jeszcze zrobić przed porodem żeby się dobrze przygotować itd.
 
To tak czy siak niezłego masz tego Gagatka :) silne dziecko jak nic. U mnie też z usg którym sie juz sugerujemy dzis 34+6 młody przytulony do mojego prawego boku, czasem tylko nogi sobie wywala na cala jego szerokość 😛 a widzialna intensywność widoczna, ale bardziej stlumiona 😅
A po 1 trymestrze lekarze wam zmieniają terminy na podstawie usg :)?
 
reklama
Ja w 32 tc miałam na usg nieco ponad 2kg, główka chyba spora 30,8cm i pokazuje że 34tc+3 pozostałe wymiary niecały tydzień do przodu.
Mi także się w brzuchu mega obraca ale raczej nie kopie tylko jakby fikołki robił
 
Do góry