reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🍂Listopadowe kreski 🍁🍂

@paola121214 mam TM od 2 lat i powiem Ci tak, można bez niego żyć, ale ja osobiście nie wyobrażam sobie już bez niego życia. Szczególnie, ze dzięki niemu umiem i coś wychodzi mi z drożdży: chleb, chałka, pizza. Dużo pomaga mi podczas robienia imprez. Na święta robimy praktycznie wszystko. Ja go lubię, ale tak jak mówiłam- można i bez niego żyć.

@K_89 witaj, zapiszę Cię na ławeczkę. Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji i straty. Napisałaś coś, o czym nie chciałam głośno mówić, ale mam właśnie takie same odczucia. A mianowicie, że kolejna ciąża ma stłumić ból po poprzedniej straconej ciąży. U mnie sytuacja wygląda tak, że zaszłam w ciążę naturalnie po 10 latach niezabezpieczania się (staraniem bym tego nie nazwała). Pierwsza ciąża dzięki ivf. W tej drugiej serduszko przestało bić w 10 tygodniu ciąży. Łyżeczkowanie. Na tą chwilę nie umiem pogodzić się ze stratą i żyć dalej ani tym bardziej odpuścić.

I tak a propos starań, byłam na monitoringu. Na lewym jajniku pęcherzyk 2.14cm. Podany zastrzyk, tylko cholera dzisiaj się nie uda, bo mężowi w ostatniej chwili zmienili grafik i poszedł do pracy na noc. Chyba wniosę podanie u niego w pracy, że ma mieć grafik pod moja owulację, bo bez sensu tak 😜
 
Ostatnia edycja:
reklama
To jest najdłuższy cykl od 2 lat .
Test oczywiście negatywny.
Brzuch pobolewa cycki też.
Jestem ciekawa kiedy zawita .
Nie liczę na ciaze bo ta owulacja niby miało jej nie być a po progesteronie była.
Jutro zbadam chyba bete bo i tak będę w mieście.
My chyba mamy teraz podobną sytuację 🙂 u mnie też negatywny a okresu jeszcze nie ma. Ale przyjdzie. Testy negatywne więc przyjdzie. Owulacja się nie przesunęła bo było usg I testy owu.
Tez mialam jutro jechac na bete jesli okres nie przyjdzie ale w sumie to nie ma sensu po tak długim czasie.
A u ciebie kiedy była owulacja?🙂 kiedy badalas progesteron? Jaki był?

Za miesiac się uda, musi 😊😊
 
@paola121214 mam TM od 2 lat i powiem Ci tak, można bez niego żyć, ale ja osobiście nie wyobrażam sobie już bez niego życia. Szczególnie, ze dzięki niemu umiem i coś wychodzi mi z drożdży: chleb, chałka, pizza. Dużo pomaga mi podczas robienia imprez. Na święta robimy praktycznie wszystko. Ja go lubię, ale tak jak mówiłam- można i bez niego żyć.

@K_89 witaj, zapiszę Cię na ławeczkę. Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji i straty. Napisałaś coś, o czym nie chciałam głośno mówić, ale mam właśnie takie same odczucia. A mianowicie, że kolejna ciąża ma stłumić ból po poprzedniej straconej ciąży. U mnie sytuacja wygląda tak, że zaszłam w ciążę naturalnie po 10 latach niezabezpieczania się (staraniem bym tego nie nazwała). Pierwsza ciąża dzięki ivf. W tej drugiej serduszko przestało bić w 10 tygodniu ciąży. Łyżeczkowanie. Na tą chwilę nie umiem pogodzić się ze stratą i żyć dalej ani tym bardziej odpuścić.

I tak a propos starań, byłam na monitoringu. Na lewym jajniku pęcherzyk 2.14cm. Podany zastrzyk, tylko cholera dzisiaj się nie uda, bo mężowi w ostatniej chwili zmienili grafik i poszedł do pracy na noc. Chyba wniosę podanie u niego w pracy, że ma mieć grafik pod moja owulację, bo bez sensu tak 😜
To będzie miał po pracy ładne powitanie😎🤭
 
Ja zawsze okrasę z gęsi jadłam z chlebem .moja mama robiła .
Nigdy nic nam nie było albo tatara z gęsi.
Teraz wymiotuje na sam widok .

Mam pytanie chce kupić termomixa
Jakie opinie macie?
Ja mam termomixa i bardzo sobie chwalę 🙂 korzystam często z przepisów tam dostępnych jak i tworzę coś po swojemu i zdecydowanie jest to mega wygodne narzędzie. Wcześniej nigdy bym nie pomyślała, że będę lubiła piec chleby czy bułki, a odkąd go mam go robię to regularnie 🙂 zapewne da się bez niego żyć ale mi niesamowicie ułatwia życie 😁
 
Mierzycie temperaturę przez cały cykl?
Bo ja tak, już od kilku cykli i trochę fiksuję na tym punkcie, jeżeli są jakieś anomalie. Zastanawiam się czy nie mierzyć do pierwszego wzrostu po owulacji a później olać i się nie martwić…
 
@paola121214 mam TM od 2 lat i powiem Ci tak, można bez niego żyć, ale ja osobiście nie wyobrażam sobie już bez niego życia. Szczególnie, ze dzięki niemu umiem i coś wychodzi mi z drożdży: chleb, chałka, pizza. Dużo pomaga mi podczas robienia imprez. Na święta robimy praktycznie wszystko. Ja go lubię, ale tak jak mówiłam- można i bez niego żyć.

@K_89 witaj, zapiszę Cię na ławeczkę. Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji i straty. Napisałaś coś, o czym nie chciałam głośno mówić, ale mam właśnie takie same odczucia. A mianowicie, że kolejna ciąża ma stłumić ból po poprzedniej straconej ciąży. U mnie sytuacja wygląda tak, że zaszłam w ciążę naturalnie po 10 latach niezabezpieczania się (staraniem bym tego nie nazwała). Pierwsza ciąża dzięki ivf. W tej drugiej serduszko przestało bić w 10 tygodniu ciąży. Łyżeczkowanie. Na tą chwilę nie umiem pogodzić się ze stratą i żyć dalej ani tym bardziej odpuścić.

I tak a propos starań, byłam na monitoringu. Na lewym jajniku pęcherzyk 2.14cm. Podany zastrzyk, tylko cholera dzisiaj się nie uda, bo mężowi w ostatniej chwili zmienili grafik i poszedł do pracy na noc. Chyba wniosę podanie u niego w pracy, że ma mieć grafik pod moja owulację, bo bez sensu tak 😜
Mogę zapytać kiedy straciłaś te ciążę? I ile masz lat? Wydaje mi się, że jestem jedną ze starszych tutaj.
Ja jestem dojrzała kobietą, nie owijam w bawełnę i mówię otwarcie o swoich odczuciach. Oby udało się zajsc w kolejna, zdrowa ciążę jak tylko będziemy mogli wznowić starania i pewnie później zadziała taki mechanizm u mnie że wyprę całkowicie z głowy to co stało się teraz, tą ciążę pozamaciczną. Ja tak funkcjonuję… tą wcześniejszą biochemiczna też wyparłam wtedy… jednak muszę przyznać, że teraz z tą sytuacją wróciło to do mnie.
 
@paola121214 mam TM od 2 lat i powiem Ci tak, można bez niego żyć, ale ja osobiście nie wyobrażam sobie już bez niego życia. Szczególnie, ze dzięki niemu umiem i coś wychodzi mi z drożdży: chleb, chałka, pizza. Dużo pomaga mi podczas robienia imprez. Na święta robimy praktycznie wszystko. Ja go lubię, ale tak jak mówiłam- można i bez niego żyć.

@K_89 witaj, zapiszę Cię na ławeczkę. Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji i straty. Napisałaś coś, o czym nie chciałam głośno mówić, ale mam właśnie takie same odczucia. A mianowicie, że kolejna ciąża ma stłumić ból po poprzedniej straconej ciąży. U mnie sytuacja wygląda tak, że zaszłam w ciążę naturalnie po 10 latach niezabezpieczania się (staraniem bym tego nie nazwała). Pierwsza ciąża dzięki ivf. W tej drugiej serduszko przestało bić w 10 tygodniu ciąży. Łyżeczkowanie. Na tą chwilę nie umiem pogodzić się ze stratą i żyć dalej ani tym bardziej odpuścić.

I tak a propos starań, byłam na monitoringu. Na lewym jajniku pęcherzyk 2.14cm. Podany zastrzyk, tylko cholera dzisiaj się nie uda, bo mężowi w ostatniej chwili zmienili grafik i poszedł do pracy na noc. Chyba wniosę podanie u niego w pracy, że ma mieć grafik pod moja owulację, bo bez sensu tak 😜
Od podania zastrzyku też trochę minie zanim pęcherzyk pęknie a później jajeczko leci w stronę macicy i trochę czasu mu to zajmie, uwolniona komórka jest ok 24 godziny zdolna do zapłodnienia więc myślę że jak jutro będą sexy to jest szansa że się uda.

U mnie taka sytuacja że mdli mnie strasznie, nie wiem czy to od tych tabletek na zatrzymanie laktacji czy może to już anemia. We wrześniu wyniki krwi były ok. Nie wiem czy powinnam jeździć samochodem w takiej sytuacji ale w pracy by mnie zjedli jakbym teraz na L4 poszła.
 
reklama
Mierzycie temperaturę przez cały cykl?
Bo ja tak, już od kilku cykli i trochę fiksuję na tym punkcie, jeżeli są jakieś anomalie. Zastanawiam się czy nie mierzyć do pierwszego wzrostu po owulacji a później olać i się nie martwić…
Ja zaczełam od niedawna. Z tego co wyczytałam ważne jest żeby mierzyć o tej samej godzinie, zaraz po przebudzeniu. Nie powiem, jest to trochę uciążliwe, zwłaszcza jak się chce pospać dłużej w weekend ;)
 
Do góry