mieszkam w mieście żyjącym z turystyki więc mamy teraz nawał turystów, stoję wczoraj w supermarkecie w długaśnej kolejce i zastanawiam się czy dotrwam do kasy, aż tu nagle jakaś babeczka mówi niech \pani idzie na przó, wypycha mnie krzyczy "miejsce dla ciężarnej" ja,że nie zwyczajna to uśmiecham się gupkowato i dziękuje aż trafiam na sam początek, a tam gość kupuje z 10 tanich piw i ludzie"proszę przepuścić, pani jest w ciąży" a facet mętnym wzrokiem "a ja mam to w du*pie" hehehe ledwo wytrzymałąm żeby nie roześmiać się . ale tak pomijając to miłe to było, jak widać muszę się jeszcze wiele nauczyć
miłego weekednu ciężaróweczki
miłego weekednu ciężaróweczki