hej
ja nie wymiotuje, ale jak coś zjem to mdli mnie niemiłosiernie .... po słodkim to już w ogóle katastrofa
dziewczyny, myślę, że jak macie mega ochotę na frytki czy hamburgera to raz kiedyś można zjeść i nic się nie stanie. ja wczoraj np. miałam ochotę na pizzę, i na obiad sama po raz pierwszy w życiu zrobiłam pizze
może nie smakowała jak z pizzeri ale i tak była dobra :-) starszak powiedział że jest "najlepsza":-) Co do coli to piłam kilka łyków na początku żeby mi się - przepraszam za wyrażenie "bekło", ale już mi się to unormowało
kawę rano robię, parę łyków wezmę i mi wystarcza. ale zrobić muszę, dziwne, co.
mam nadal ochotę na piwo, bardzo zimne.
bardzo wyostrzył mi się węch, prawie wszędzie mi śmierdzi, dziś uciekałam z marketu bo poczułam, że ktoś się spocił! Myję się żelami dla niemowląt, bo wszystkie inne śmierdzą. Do płukania także używam płyny dla niemowląt. Zwariowałam.
Umówiłam się na prenatalne, 5 maja ;-) mam nadzieje, że mimo toxo maluszek ma się dobrze, rośnie i rozwija. W piątek czeka mnie wizyta u zakaźnika:-(
wczoraj byłam u rodzinnej i powiedziała, że z tą chorobą, jeśli się jest pod odpowiednią opieką, rodzą się zdrowe dzieci .... w sumie po rozmowie z nią jakoś się uspokoiłam, powiedziała to, co chyba chciałam usłyszeć. Pozostało mi wierzyć, że będzie dobrze. Trzeba żyć dalej, załamywanie się nic nie da.
Co do imion, jakieś już rozmowy były, ale teraz o tym nie myślę, tak samo o tym czy chłopiec czy dziewczynka. Do brzucha mówię "stefan" - jak to córcia to mam nadzieję, że się obrazi ;-)
migduch bardzo mi przykro .....