Haha Ewel ja pierwszego też się nie bałam. Szłam jak na wojnę z nastawieniem, że musi być dobrze i że ze wszystkim sobie poradzę. Miałam naprawdę dobry poród, ale w trakcie nabrałam troszkę pokory i teraz już wiem, że optymizm może i jest ważny ale nie zmienia to faktu, że boli cholernie
Po za tym wiele rzeczy mnie zaskoczyło i to niemile więc teraz już wiem czego się można bać.
Sorry, że tak pesymistycznie. Poród ogólnie da się przeżyć, ale jednak jak już się go raz dozna to człowiek trochę inaczej patrzy na pewne sprawy.
Ja mam jeszcze 4 tygodnie i w tym czasie planuje jeszcze wysprzątać mieszkanie tak jak jeszcze nigdy. No i pozamykać pewne zawodowe kwestie.
Po za tym wiele rzeczy mnie zaskoczyło i to niemile więc teraz już wiem czego się można bać.
Sorry, że tak pesymistycznie. Poród ogólnie da się przeżyć, ale jednak jak już się go raz dozna to człowiek trochę inaczej patrzy na pewne sprawy.
Ja mam jeszcze 4 tygodnie i w tym czasie planuje jeszcze wysprzątać mieszkanie tak jak jeszcze nigdy. No i pozamykać pewne zawodowe kwestie.