reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2015 :)

Ja też jeżdżę wszędzie gdzie muszę. Ale w moim przypadku to tylko po mieście. I najlepsze jest to, że prawo jazdy mam od lutego tego roku (czyli od początku ciąży). Wcześniej całe swoje życie poruszałam się komunikacją miejską. Teraz nie mogę uwierzyć jak mogłam się tak męczyć, tracić tyle czasu. Od lutego nie siedziałam w tramwaju ani autobusie:-)
 
reklama
cześć
\
Ja wam zazdroszczę tych częstszych wizyt. Mój lekarz twierdzi, że nie ma potrzeby a moje ciąża jest tak wzorcowa, że mogłaby się "prowadzić sama". Nie wiem czy to takie dobre. Każdy zaleca wizyty co 2 tyg pod koniec, a on jak widać nie ma czasu.
4 listopada mam więc ostatnią wizytę.
KTG też nie będę miała.

Pije od tygodnia napar z liści malin i całkowicie ustały mi twardnienia brzucha więc jak ktoś ma z tym problem to polecam.
Moja córka nadal leży jak chce- głównie poprzecznie, ale mimo wszystko szykuję się do porodu. Za tydzień zacznę jeszcze łykać wiesiołka. No i ćwiczę mięśnie kegla i krocza :)
Ciekawe czy to wszystko coś da :)

Ja lubię jeździć samochodem i jeszcze jeżdżę tak do 40 km w jedną stronę
 
Ja tez nadal mobilna samochodowo tylko ostatnio musialam sobie troche fotel odsunac ;-) No i jezdze jak emeryt - nie urazajac oczywiscie emerytow :-)
W poprzedniej ciazy jezdzilam do konca, jak bedzie teraz, zobaczymy.
Najbardziej sie wkurzam jak ktos zaparkuje bardzo blisko mnie i nie mam szans aby wejsc od strony kierowcy i musze akrobatyke uprawiac aby wejsc od strony pasazera... wrrr...
 
liście malin nie powodują skurczy tylko wzmacniają mięśnie macicy dla tego łatwiej się rodzi i szybciej. macica jest silniejsza. ja zaczynam pić od piątku :-)

ja też chodzę co miesiąc do lekarza. zobaczymy co jutro powie czy mam przyjść za 2 tygodnie.

ja od dziś mam równy miesiąc do terminu porodu :-) 13 listopada :-)
 
Tylko ze te liście malin niby powoduja skurcze a tu zanikly dziwne rzeczy:))

Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka

Właśnie nie powinny powodować skurczy tylko wzmacniać macicę by już podczas porodu pracowała silniej i sprawniej.
Nawet były badania, które wykazały, że kobiety pijące cała ciąże napar z liści malin rzadziej miewają skurcze przepowiadające więc w sumie to nie jest dziwne w świetle tych badań..
'
 
reklama
Napar się pije nie po to by wyciszyć skurcze, ale by ułatwić sobie poród bo czasami warto naturze pomóc.
Zresztą okaże się niedługo czy warto czy nie. Wg mnie nie zaszkodzi a jeżeli mogę mieć przez to poród łatwiejszy niż pierwszy to popróbuję różnych metod.
 
Do góry