Mi po szpitalu i po luteinie wszystko się z brzuchem unormowalo.jeśli chodzi o plan porodu to już raz rodziłam i wiem czego się spodziewać.niczego tam nie wymyślalam.takie to głupie ustawa daje prawo mieć taki plan a szpital nie respektuje go a jeszcze patrzą na Ciebie jak na intruza.Mi w sumie najbardziej zależy na ochronie krocza i nieszczepieniu w szpitalu.
reklama
Mi po szpitalu i po luteinie wszystko się z brzuchem unormowalo.jeśli chodzi o plan porodu to już raz rodziłam i wiem czego się spodziewać.niczego tam nie wymyślalam.takie to głupie ustawa daje prawo mieć taki plan a szpital nie respektuje go a jeszcze patrzą na Ciebie jak na intruza.Mi w sumie najbardziej zależy na ochronie krocza i nieszczepieniu w szpitalu.
Agami, a da sie odmowic szczepienia w szpitalu? Tez nie jestem zwolenniczka szczepien takiego noworodka.
Agami, a da sie odmowic szczepienia w szpitalu? Tez nie jestem zwolenniczka szczepien takiego noworodka.
Też chciałam o to zapytać.
Mi też najbardziej zależy na ochronie krocza i o to będę walczyć.
No i oczywiście faza parta w dogodnej dla mnie pozycji ale to już chyba standard. Reszta jest już mniej istotna.
Cheetah moja też całą noc bardzo aktywna. Co się przebudzę to ona nie śpi i łazi mi po brzuchu i wierci się. Mnie to nie budzi i nie przeszkadza ale jak już się przebudzę to nie zdarza się, że mała śpi. Zasypia koło 8, 9 rano jak ja wstaję i bujać zaczyna
w 2010 r. oczywiscie byla pogadanka z lekarka a i polozne dyskutowaly czemu nie szczepie.Koniec w końcu musiał taką zgodę podpisać też mąż.Teraz podobno pytają czy na gruźlicę zaszczepic w szpitalu czy w przychodni to zrobie.Zaczelam szczepienia od 2 mca życia. W sumie w ogóle nie chciałam szczepić na te choroby co mamy w standardzie a na które w UE sie nie szczepi jak nie ma wskazan.A czemu chce odmówić..hmm.. mój syn ma problemy mięsniowe i okoloneurologiczne i dlatego chce sie wstrzymac a plan szczepien ustalic z lekarka.Do nas z rejonu zawsze przychodzi na wizyte pediatra do domu i spokojnie mozna porozmawiac.Ogolnie na temat szczepien juz pisalysmy na poczatku i nie chce sie juz powtarzac - ja sie poprostu kazdego boje
Mi sie napina i to czesto i widze ze czesto tak mi sie napina jak mala sie wypnie to brzuch jak kamien i potrafi tak trzymac godzine albo dwie az mloda zmieni pozycje ale wiem ze skorcze porodowe to nie sa wiec nie zwracam na to uwagi.
reklama
Agami ja cię rozumiem. Moja córka należy do tych dzieci, które na szczepienia reagują źle i dlatego ma cześć szczepień odroczoną. Nadal nie ma MMR i na razie jeszcze z tym czekam.
Każde szczepienie to był dla mnie koszmar, obawy i obserwacja dziecka przez 3- 4 tygodnie.
Liczę jednak na to, że druga córa będzie znosić szczepienia pięknie i dzięki temu ja nie będę mieć dylematów i będe szczepić w spokoju, że dziecku nie stanie się krzywda.
Ja wiem, że jest nagonka na nieszczepiących rodziców i wiem, że wiele matek tego nie jest w stanie pojąć- nazywa brakiem odpowiedzialności. Ale nie ma nic gorszego niż lęk, że podejmie się złą decyzję ( a nigdy nie wiesz która będzie zła) i zaszkodzi się własnemu dziecku.
Agami, a twojego syna z objawami neurologicznymi nie powinni wcale w szpitalu szczepić. Bo na pewno już wiedzieli, że takie problemy ma, a mimo to zmusili do szczepień. To chamstwo bo nawet na ulotkach szczepionek pisze, że przy takich objawach należy się wstrzymać i czekać co będzie, a potem ewentualnie szczepić. Ale lekarze tego nie przestrzegają i szczepią jak leci.
Każde szczepienie to był dla mnie koszmar, obawy i obserwacja dziecka przez 3- 4 tygodnie.
Liczę jednak na to, że druga córa będzie znosić szczepienia pięknie i dzięki temu ja nie będę mieć dylematów i będe szczepić w spokoju, że dziecku nie stanie się krzywda.
Ja wiem, że jest nagonka na nieszczepiących rodziców i wiem, że wiele matek tego nie jest w stanie pojąć- nazywa brakiem odpowiedzialności. Ale nie ma nic gorszego niż lęk, że podejmie się złą decyzję ( a nigdy nie wiesz która będzie zła) i zaszkodzi się własnemu dziecku.
Agami, a twojego syna z objawami neurologicznymi nie powinni wcale w szpitalu szczepić. Bo na pewno już wiedzieli, że takie problemy ma, a mimo to zmusili do szczepień. To chamstwo bo nawet na ulotkach szczepionek pisze, że przy takich objawach należy się wstrzymać i czekać co będzie, a potem ewentualnie szczepić. Ale lekarze tego nie przestrzegają i szczepią jak leci.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 712
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: