Juz jestem po usg... i nie wiem co czuję, jestem troche rozbita, ale też szczesliwa, jak równiez pelna obaw. U maleństwa bije serduszko, a u drugiego nie... Tak, tak znowu ciąza bliźniacza, tym razem jednokosmówkowa. W przyszłym tygodniu we czwartek mam znowu usg, by zobaczyć co dzieje sie z drugim zarodkiem. Gin powiedział, że baaardzo rzadko zdarza sie by była tak duża róznica między zarodkami i oba się rozwijaly. Idę więć tylko stweirdzić czy się wchłonął, bo nadzei na drugie serduszko raczej nie mam. Licze tylko, że ten z bijacem serduszkiem już z nami zostanie.
Jak robilam bete w 4t2d i wynik był 938 to przebiegło mi przez mysl, ze to mogą być twixy, ale nie chcialo mi sie wierzyc, że naturalnie doszloby do ciąży mnogiej.