taycia gdzie Ty pracujesz?- jeśli wolno spytać?
właśnie jestem po lekturze TEGO artykułu w Newsweeku, przyznam że jestem po nim przybita:-( nie myślę o moim porodzie na co dzień, ale przy takich okolicznościach znowu wszystko wraca... i teraz też wróciło:-( te przypadki opisane w artykule mają wiele wspólnego ze mną, tylko z tą różnicą że u nas Zosia dzięki Bogu jest zdrowa!
a! udało mi się wreszcie kupić tą kaszkę mleczną manną od Nestle co ją polecała multiplicamini, wyciągnęłam wczoraj męża do sąsiedniego miasta oddalonego o 25km, tam jest Rossmann i tam też kupiłam tą kaszkę...
tylko że tam jest w przepisie 150ml wody na 5 łyżek stołowych kaszki - trochę sporo. może jak na pierwszy raz to podam jej z połowę tego, żeby jej brzuszek nie rozbolał.
właśnie jestem po lekturze TEGO artykułu w Newsweeku, przyznam że jestem po nim przybita:-( nie myślę o moim porodzie na co dzień, ale przy takich okolicznościach znowu wszystko wraca... i teraz też wróciło:-( te przypadki opisane w artykule mają wiele wspólnego ze mną, tylko z tą różnicą że u nas Zosia dzięki Bogu jest zdrowa!
a! udało mi się wreszcie kupić tą kaszkę mleczną manną od Nestle co ją polecała multiplicamini, wyciągnęłam wczoraj męża do sąsiedniego miasta oddalonego o 25km, tam jest Rossmann i tam też kupiłam tą kaszkę...
tylko że tam jest w przepisie 150ml wody na 5 łyżek stołowych kaszki - trochę sporo. może jak na pierwszy raz to podam jej z połowę tego, żeby jej brzuszek nie rozbolał.
Ostatnia edycja: