reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Widzę dziewczyny, że z tym rozszerzaniem diety to nie tylko u nas problemy:confused2: Ja jestem wykończona bo małemu te smarki przeszkadzają, nie chce jeść ani słoiczków nawet mleczka nie bardzo chce pić:szok: temperaturę przed spaniem mierzyłam w pupie i 38 więc po odjęciu 37,5. Tak więc chyba jutro znów do lekarza pojedziemy. A co z naszym szczepieniem? Nie wiem ile tak można odwlekać? wiecie coś na ten temat? Miał być zaszczepiony tydzień temu:eek:
 
reklama
Olii jeśli chodzi o szczepienie to u nas był problem z tą pierwszą dawką po szpitalu. Szczepienie miało nastąpić po 6 tyg. od porodu. Niestety u nas bardzo długo nie mogła się zagoić ta poszpitalna ranka, ropka nam się ciągle zbierała i co wizyta u pediatry to informacja, że niestety nie możemy jeszcze szczepić no i niestety odwlekało się to aż 3 miesiące więc my dopiero niedawno przyjęliśmy tą szczepionkę, która powinna być podana po 6 tyg. :( ale takie przesunięcie nie było problemem dla zdrowia czy odporności maluszka :)

Mamusie, która z Was szczepiła swoją pociechę przeciwko pneumokokom i rotawirusom?? Jakie opinie macie na ten temat czy też wasi pediatrzy?
 
Ja szczepiłam przeciwko rota i pneumo. Na pneumo zdecydowałam się właśnie za radą pediatry. Kuba idzie do żłobka, tam prawie każde dziecko jest nosicielem pneumo, a wiadomo jak często zdarzają się infekcje w takich skupiskach dzieci. Gdyby pneumo doszło do głosu i rozwinęła się jakaś choroba, to jej powikłania mogłyby być tragiczne. I chcąc uniknąć tych powikłań właśnie zaszczepiłam.
A decyzję o szczepieniu przeciwko rota podjęłam w ostatnim możliwym momencie pod wpływem jakiś nocnych przemyśleń i refleksji. Bo być może jelitówka nie jest wybitnie groźna, a szczepionka nie daje 100% ochrony, samych szczepów rotawirusów jest od groma i ciut ciut, to jednak jeśli w jakimś stopniu ta szczepionka daje szansę, aby uniknąć jelitówki i pobytu w szpitalu, to przeboleję te 800 zł i zaszczepię. Nie będę sobie w brodę pluć potem.
Obie szczepionki Kuba zniósł bardzo dobrze, nie było żadnych powikłań, stanów podgorączkowych, nastrojów itd.
 
My Katalina szczepimy na pneumo i meningokoki,ale tylko dlatego,ze mamy je za darmo i sa w karcie szczepien. Na rotawirusy nie szczepie,bo wychodze z zalozenia,ze wirus sie mutuje i nigdy do konca dziecko nie nabierze na nie odpornosci.

Oli - ja zawsze odwlekam nawet i miesiac... bo to przeziebiony,a to katar... Mikus powinien miec szczepionke na 6 miesiecy,a bedzie mial dopiero robiona w tym tygodniu. Pamietajmy,ze szczepionki bardzo obnizaja odpornosc,wiec dziecko musi byc w miare zdrowe...

Zaraz wejdziemy w magiczna 1000 strone :-D:-D
 
Szczepienia to temat rzeka i ile ludzi tyle opinii....

Ja osobiście nie jestem ich przeciwnikiem, ale uważam,że w strasznie duuużo ich dziecko przyjmuje w pierwszym roku życia....
My szczepimy dzieci podstawowo, na pneumo zaszczepimy nim pójdą do przedszkola no chyba, że coś się będzie działo, na rota nie szczepimy- 2pediatrów nam hmmm można by rzec,że odmawiało, bo szczepów jest wiele, a szczepionka tylko na kilka i ona też nie daje 100%gwarancji-dziecko ew. łagodniej przejdzie chorobę- ważne by się nie odwodniło, a moje póki co ładnie piją...to takie moje zdanie.....

My dzisiaj calutki dzień na dworze:-) oj super pogoda, ciekawe jak mi dziecka pośpią po niej;-), no i moja Amelina dzisiaj wcinała wszyściutko!!!!Aż obiadku mi dla niej zabrakło!!!!Dorobiłam na szybko kaszki i też wcinała- co za baba....ciekawe co jutro wymyśli...tak myślę, czy jej za ciepłych tych posiłków nie robiłam...dzisiaj dostała w temp. pokojowej i wcinała...chyba,że taki miała dzisiaj wymysł.Kacper oczywiście wcinał równo- on musi dużo i szybko...
 
Ostatnia edycja:
U nas też dziś było nawet ładnie ale aż tak ciepło nie było. Córka właśnie mi się rozchorowala ma gorączkę i mam taka nadzieję ze rano wstanie zdrowa
Oskaoa dokładnie tak :)
 
Chyba u nas jednak będą to zęby, co prawda po dziąsłach nadal nic nie znać, ale wczoraj kupiłam żel bobodent i bez problemu po nim wypiła mleczko z butelki, a wcześniej smoka tylko międliła po boku. poza tym chłodzę jej gryzaki w lodówce, jak jej je daje to z pasją je ciumka:-)
Zosia wcześniej nie lubiła owoców, podałam trochę banana to się otrząsała, a jabłka ze słoiczka to nawet nie chciała zjeść łyżeczki. ale kupiłam takie "z nawozami" i skrobałam łyżeczką, to jadła aż jej się uszy trzęsły:-) a potem kupka była luźniejsza i zielonkawa. Wy jak podawałyście banana to w kupce też miałyście (Wasze dzieciaczki miały:sorry2:) takie czarne niteczki? czytałam w necie że to normalne, ale czy u Was też tak było?
 
Kruszka kurcze ale się porobiło...ale bedzie dobrze. Kochana trzymam kciuki za zdrówko Małego. trzymajcie się i szybko niech Franuś zdrowieje...dobrze że jest już lepiej.

Taycia to rzeczywiście nie dziwne że dzieciaczki wam tak ładnie rosną mają to w koncu po rodzicach...:-)

Oliii doskonale Cię rozumiem z tym karmieniem. u nas też tylko małe porcje wchodzą w grę. czasem czesto się nie da, Hanka najlepiej żyłaby powietrzem ale jakoś w nią wmuszam...poza tym u nas są jeszcze ulewania i dodatkowo tego pokarmu ubywa. nie wiem skad moje dziecko rośnie no ale...już mam skierowanie do gastrologa...

Sylha tak się zastanawiam jak sobie dajesz radę z dwoma dzieciaczkami...przecież to mega wyczyn, powinnaś dostać medal za opiekę nad nimi...czy masz kogoś do pomocy? naprawdę Cię mocno podziwiam...jesteś super mamą jak dla mnie bo jeszcze nigdy nie czytałam żebyś narzekała:) ja coraz częściej myślę że przy drugim dziecku popełniam więcej błędów niż przy pierwszym i szybciej trace cierpliwość. jakos tak chyba się tym razem nie sprawdzam jako mama.:-(

esme esmunia nie ma takiej opcji ze mleko się popsuje...to zabobon!!!

Oliii u nas też szczepienie po raz kolejny musimy przełożyć. niby zapis na piątek mamy ale Hani cała zagluciała, zaropiałe oczy więc damy sobie spokój...

W ogóle dziewczyny w przychodni mi powiedziano że jak przychodzi pora szczepienia to wszyscy domownicy powinni być zdrowi...lepiej nie ryzykować.

my z rozszerzaniem diety czekamy. Młoda choruje to bez sensu obciażać jej organizm dwukrotnie. kurcze w ogóle już mam dosyc. juz drugi tydzień chorujemy. z Hanią było już dobrze aż nagle znów dostała kataru i do tego ropieją jej oczy. Lilię posłałam do przedszkola, też ma gluty ale fiksowała w domu za bardzo. no i ja...mam chore zatoki, gardło...biorę atybiotyk, już mi sie kończy a tu choroby ciąg dalszy...już po prostu nie mogę.
 
To mnie uspokoiłyście dziewczyny z tym szczepieniem.
anii u nas to samo. Mały ma straszny katar-taki wodnisty, zapycha mu nosem, leci po gardle, krztusi się... o zgrozo:wściekła/y:
tak mi go szkoda, nie ma też przez to apetytu. Dziś odbieram wyniki posiewu kału Tymka, zobaczymy co tam wyszło, pojadę też do pediatry, może nam coś sensownego zapisze na to przeziębienie bo boję się żeby na oskrzela się nie przeniosło.

A no i do tego ja muszę zrobić prześwietlenie stopy bo od tygodnia kuśtykam:wściekła/y:

Ciężki dzień przed nami:baffled:

Wszystkim choruszkom życzymy zdrówka:-)
 
reklama
ostkapa, dobrze, że coś przynosi ulgę. No i piona, bu u nas to chyba też ząb. Wydaje mi się, że coś tam się próbuje przebić. No i Kubie z buzi płynie dosłownie Niagara śliny. Dziś na noc podam mu chyba eferalgan i zobaczę czy będzie spać spokojniej.
A po bananie w kupce były czarne ziarenka.

anii, zdrowiejcie tam! Zatok współczuję, ja miewam 2-3 dniowe zapalenia po każdej wietrznej albo wilgotnej pogodzie.
 
Do góry