reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Jutro mam ktg i wizyte wiec dotrwam chociaz zbliza sie wieczór i mały zaczyna sie odzywać :) eh nie moge tak panikowac bo tylko w zły nastrój wprowadzam siebie i nerwowa atmosfera odrazu..eh ale tak to już jest jak już raz przeżyło się strate i jeszcze te historie które trafiły sie może nie moim koleżanką ale osobą którą znałam z osiedla.. to wszystko tak siedzi mi w głowie, że obserwuje siebie bardzo ale to bardzo bacznie..
Ja przytyłam tez ok 13-14 kg tyle ze mam 157 wzrostu więc u mnie to troche innaczej wygląda :D ale nie jest źle, przyjaciólka przytyła 40 troche jej zajeło zrzucenie tylu kg ale jej synek ma obecnie 11 mc a ona jest chudsza niz przed ciaza czyli zrzuciła wiecej niz 40 :) podziwiam ją za uparcie i wytrwałość przede wszystkim ! :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja dzisiaj zmierzyłam się na wieczór i mam 103 cm. Przytyłam 12kg.
W pierwszej ciąży przy cukrzycy ciążowej przytyłam 7 kg i w efekcie tydzień po porodzie wyglądałam jak szczurek i miałam 5 kg mniej niż przed ciążą. Fakt faktem, że dużo z nas schodzi po porodzie. Ja pamiętam, że ze stresu zapominałam też o jedzeniu. Później jak moja mama przyjechała nam pomóc to pilnowała żebym jadła.
 
Witam dziewczynki. chciałam was poinformować, że dziś o 14.50 urodziłam zdrowego synka Olusia:). bąbel waźy 3160g i mierzy 55cm

Gratukacje wszystkim mamom ;)
I sobie tez :)
W 37 tyg. O 9.27 urodziłam gabrysia. ;) waży 2700.
Nie mierza tu dzieci.
Zdrowy. Szczęśliwy :)
W końcu!!!!


Gratuluje szczęśliwego rozwiązania i zdrowych maluszków :-)

Na mojej poniedziałkowej wizycie u gina było 2cm rozwarcia i szyjka się skraca. Myślałam, że karze mi w tą sobotę pojawić się w szpitalu bo miał dyżur, a mój termin wypada na dzisiaj. Niestety ginek chce czekać aż do przyszłej soboty bo może samo się coś ruszy, a jeśli nie to jestem umówiona na wywoływanie 3 listopada także pozostaje mi tylko czekać
embarrassed.gif

a na mego szkraba nic nie działa duzo się ruszam, sprzątam, podnoszę i nic... czasem lekko zakuje w kroczu no i mały intensywnie lubi się ruszać:dry:
 
Ja mam w pasie 110cm, przytyłam 11 kg i od 2-3 tygodni nic nie przybieram. Wczoraj byliśmy u teściów i wieczorem myślałam, że kozaków nie założę, czyli najgorzej jest u mnie po całym dniu chodzenia, nóżki jednak trochę puchną, o palcach dłoni nie wspomnę :-(. I z kurtką zimową już nie jest tak kolorowo, 2 tyg temu bez problemu się zapinałam a wczoraj ciężko było. A mój mądry mąż wymyślił, że najlepiej, gdybym urodziła w tą środę :szok:, bo potem 4 dni wolnego dzieciaki mają, nie będzie musiał kombinować z odbieraniem i wożeniem dzieciaków, a potem już będę w domku :wściekła/y:
 
martynka faktycznie jesteś szczuplutka, nawet po przytyciu:-) nie dziwię Ci się w takim razie ,że chciałabyś zostawić sobie parę kg. Widać masz genialną przemianę materii. Ja przed ciążą ważyłam 53kg, przy wzroście 164 i wydawało mi się że jest w sam raz. A teraz przytyłam około 17kg, mam nadzieję że uda mi się to szybko zrzucić i bez większych wyrzeczeń.

zizi ile przytyłaś? - 0,5kg? toż to niemożliwe, nawet mając dietę cukrzycową. Przecież wody płodowe, maluszek też ważą. Czyli podsumowując nawet schudłaś...

olinkaa słyszałam że chodzenie po schodach przyspiesza poród, tak jak i sperma. Zatem jak nie chcesz czekać do soboty to działaj:-) Swoją drogą to po terminie tez nie jest dobrze rodzić.

basia dobrze Twój mąż kombinuje, poza tym jesteś bliska terminu, więc nic nie wiadomo, czy maluch nie pojawi się właśnie w środę:-)
 
Witam się i ja :) W pasie mam 103cm, i ważę 81kg - czyli w ciąży przytyłam 6 kg. Brzuch mam ogroooomny, chociaż mnie się wydaje malusi, ale moja lekarka wytłumaczyłą mi, że to przez to iż mam płaską miednicę. W pierwszej ciąży przytyłam 40kg, z czego tylko udało mi się zrzucić 30kg, i to 30kg zeszło mi dopiero rok po porodzie. No, ale przy córci byłam potężna, zaczynając z wagą 65, a kończąc na 105, hehe. Teraz jestem zadowolona ze swoich wymiarów, ale po porodzie mam zamiar wrócić do wagi sprzed oby dwóch ciąż, myślę, że będzie mi łatwiej, ale czas pokaże.

Mój mały się ciągle przeciąga, rozciąga i wgl. Spać na boku nie mogę, bo nie mogę sobie brzucha na łóżku rozłożyć, i poźniej mnie strasznie skóra boli, jak on tak wisi w powietrzu, więc wymyśliłam sobie jakąś dziwną pozycję poł na boku, pół ma brzuchu, tak że leżę na biodrze, powyginana, byleby ten brzuch wygodnie sobie spoczywał na łóżku, hehe. A moja Amelcia się tak rozpycha (śpimy razem, bo córa zdecydowała, że łóżeczko oddaje braciszkowi), że czasami dostaje od niej kopniaki po lędźwiach, hehe. Każdy się śmieje, że śpimy tyłkami do siebie, bo brzuch jej przeskadza, żeby się do mamusi przytulić :)
 
hej wszystkim !! wiam sie po cięzkiej nocy, eh.. to co mały dał popalic to aż niewiarygodne, powiem szczerze ze w pewnym momencie zaczełam sie zastanawiac czy to normalne. Jak zaczoł sie ruszac to końca nie było widać szalał ok. 3h i miałam wrażenie że te ruchy sa takie bardzo szybkie i niespokojne brzuch falował mi we wszystkie strony świata..bardzo dziwne to było,dzisiaj ide do gina wiec mu o tym na pewno powiem.. Dzisiaj chyba odpoczywa, dał znac pare razy o sobie a tak to cisza, w sumie nie dziwota po takich szaleństwach.:baffled: Któras tak miała? Może to jakis symptom przedporodowy?
 
reklama
Ja wczoraj wieczorem ujrzałam na wadze 99,9:szok: byłam przerażona! dziś rano 98! Od okresu dojrzewania mam problemy z wagą:-( Przy wzroście 173 ważyłam przed ciążą 75-77kg. Zaznaczę, że jest to waga wymęczona-ja całe życie jestem na diecie żeby taką wagę utrzymać, regularnie też uprawiam sport. Więc nie wiem co to będzie po ciąży ale nie będzie łatwo i jestem psychicznie na to gotowa.

Ale u nas dziś przymroziło:baffled:
 
Do góry