Witam w piątkowy poranek
Za oknem szron, ale słoneczko zaczyna ładnie przyświecać, więc liczę na miły dzionek...
Tyle roboty jeszcze przed tymi świętami - strasznie nie lubię okresu przedświątecznego... uwielbiam natomiast wszelkie święta, przede wszystkim z powodu rodzinnych spotkań....
Wczoraj byłam na nadprogramowej wizycie u gina (śluz był troszkę różowy i spanikowałam); na szczęście wsio ok.; nie ma krwiaka; dzidzia rośnie; serduszko bije; szyjka zamknięta; a poplamianie mogło być z nadżerki... Moja Fasolinka nadgoniła (tydzień temu była 4 dni młodsza, niż wypadałoby z OM; a wczoraj już zgodnie z OM - 2 cm Cudu)....
Przepraszam, że nie udzielam się zbyt często, ale szczerze brak mi czasu
Mam nadzieję, że niedługo znajdę więcej czasu....
kropka - &&&&&&&&&&&& za wizytę
aguskapl - wierz w swoją Fasolinkę; będzie dobrze - nie ma innej opcji!!
bett - oby krwiak jak najszybciej się wchłonął &&&&&&&&&
taycia - rozumiem Cię doskonale; też uwielbiam czytać, co tam w brzuszku słychać
U mnie jeszcze nikt nie wie o ciąży (oczywiście poza mężusiem); zamierzamy powiedzieć rodzince w święta; bo i tak za chwilę się domyślą, bo brzuszek zaczyna się wybijać
))
Jutro wybije 9tc
Chciałam wstawić suwaczek, ale ilekroć to robię, to nie odlicza kolejnych dni (zostaje na tym terminie, co wstawiłam). Może coś doradzicie....
Pozdrawiam wszystkie bez wyjątku życząc cudownych, rodzinnych świąt.