reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

martussia2203 anula833 witajcie serdecznie
nikita1982 pewnie , ze odliczanie :)

qwas trzymam kciuki mocno, by krwawienie ustalo i zebus nie musiala jechac na pogotowie

ja dzis caly dzien mam paskudne bole podbrzusza, mysle, ze moj kaszel w tym nie pomaga :( no, ale nic za tydizen w czwartek rano bede wszystko wiedziec.

nanulinka dobry pomysl z info na zamknietym, ale moze jeszcze chwile poczekac z jego otwieraniem, az lepiej sie poznamy?

oczywiście,że trzeba poczekać - za mało się jeszcze znamy a i ciągle nowe mamusie dołączają:)
Myślę że może koło maja byłoby ok:)


Nanulika u nas na zamknietym lipcówek 2009 wymieniłyśmy się numerami i dziewczyny specjalnie do mnie do szpitala dzwoniły czy wszystko ok :-) strasznie to miłe było

Nikita my się zdecydowaliśmy na pobieranie krwi pępowinowej przy Tomku, a że jest duża zgodność dla rodzeństwa to teraz chyba już nie będziemy.

Dredka, Nikita co do szczepień to ja również szczepiłam pierwsze dziecko i przy drugim dziecku podejmę taką samą decyzję. Dodatkowo szczepiłam na rota i pneumo.

Ja szczepić będę na wszystkie, dodatkowe również. Uważam to za dobre rozwiązanie - ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania:)
Za to krwi pępowinowej nie będę magazynować - drogie to, za drogie wydaje mi się.... naczytałam się trochę o tym i uważam,że jest to fajna rzecz, ale zdecydowałabym się tylko w przypadku nadmiaru kasy...

Dziewczyny a czy Wy juz mówiłyście rodzinie o ciąży?? czy możecie to jeszcze ukryc?? u mnei już sie nie da:) Brzuszek już bardzo ładnie odstaje i wygladam teraz tak jak kolo 15 tyg. w pierwszej ciazy. Do Spodni swoich nie wchodze i musze nosic ciazówki albo takie na luznej gumce. Wczoraj jak mnie w pracy zobaczyli to kazdy "macał" moj brzuch czego szczerze mówiąc nie lubie. Jak jest z Wami??

MagdaP3011 możesz nam się pochwalić brzuszkiem na odpowiednim wątku:)
Mój też już zaczyna coraz bardziej odstawać - dziś babka na prawku zauważyła:)


Zapomniałam Wam się pochwalić moim dzidziolem :-D Zdjęcie wykonane w 6 tygodniu :-)

Zobacz załącznik 453344Zobacz załącznik 453345

Martussia śliczna dzidzia:) W ramach porządku zapraszamy ze zdjęciami na wątek wizytowy - łatwiej potem odnaleźć zdjęcia i informacje - choćby po to żeby porównać:) tam wklejamy foty i informacje a tu gratulujemy:)

Nikita -no troche juz mam,ale nie codziennie tylko jednego dnia wiecej, drugiego mniej, trzeciego w ogole i tak w kolko. Za 2 tyg ide do gina to na pewno powiem,ze sie tym martwie chociaz moj lekarz ogolny powiedzial,ze 50% kobiet plami i dopoki krwi nie ma to nie mam sie przejmowac,ale wkurza mnie ta gesta brazowawa wydzielina ,to kurze bialko,ale tez nie pojawia sie kazdego dnia tylko raz na jakis czas. Moze taka moja uroda :zawstydzona/y:

Nanulika - z tymi numerami to dobry pomysl,ale na pewno jeszcze nie teraz.. mu rodzilysmy w sierpniu,a podawalysmy numer dopiero w czerwcu :-)
Gosiagro - uwazaj na siebie! ja jeszcze w zyciu nie zemdlalam...
Martusia - piekna Fasolinka!!

taycia - 3mam kciuki za upławy - coby zniknęły jak najprędzej!!! Co do tel OCZYWIŚCIE ŻE PÓŹNIEJ. pisałam Dreddce że wątek zamknięty może by tak koło maja, a numery tel będą tak naprawdę przydatne najbardziej pod koniec, więc pewnie koło sierpnia/września byoby ok:)

Ja wszamałam krupnik i sałatkę owocową - mniam!!! najgorsze że mam cholerną ochotę na jakieś ciastko z kremem.... np karpatka mniammmmmmm....

a w domu nie mam takich skarbów ani składników na nie ze względów bezpieczeństwa.... ehh....
 
reklama
Taycia jeśli lekarz twierdzi, że to nic groźnego to życzę Ci żeby tak było &&&&
Ulala to prawda, dużo problemów jest teraz z ciążami. Wydaje mi się, że to kolejna choroba cywilizacyjna :(
Sasanka masz dowody na to, że warto szczepić i mam nadzieję, że sceptyczki to przemyślą.
 
Ja przed chwila napisałam maila do mojego gina w Polsce bo dopiero co dziś pisałam , ze mnie przestał boleć brzuch i właśnie od jakis 2 godz boli mnie znowu. Nie wiem juz co robić czy znowu prywatnie iść do ginekologa a w sumie tydz temu byłam na USG tylko ze w szpitalu bez badania ginekologicznego.
Na dodatek właśnie oczekuje gości z Polski, którzy na tydzień przylecieli...
 
Nikita koszt pobrania krwi pępowinowej w 2009r wynosił 1590,00zł, a później raz w roku 400zł. Natomiast szczepienia u nas kosztowały tak: 5w1 120,00zł; 6w1 190zł, rota 320,00zł, pneumo 280,00zł- są to stawki z 2009 roku za jedno szczepienie.

Gosia moze mąż mógłby wziąść jutro wolne, strasznie mnie tym omdleniem przestraszyłaś. Mam nadzieję, że juz lepiej się czujesz. Koniecznie dawaj nam tutaj znać jak się czujesz :-) pozdrawiam

Martussia śliczna fasolka :-)

Sassanka u nas było podobnie, 3 dzieci od nas "ze wsi" wylądowała z rota w szpitalu, wiec bardzo się cieszyłam, ze Tomkowi tego zaoszczędziłam.

Ulala skoro tak duzo kobiet leży w szpitalu to dla nas absolutnie nie ma tam miejsca, limit wykorzystany! :-) My spokojnie dotrwamy tutaj do swoich terminów :-)

Lola a bierzesz Nospę? A gości szybciutko uprzedź o swoim stanie i absolutnie wokół nich nie lataj :-)
 
Ja miałam bóle podbrzusza na początku i jak polatam na szpilach-które kocham i nawet w pracy w nich stałam-ale juz nie wkładam-a tak to nie-jeszcze
Moj miał Rota-nie szczepiłam.............a w szpitalu na sali z nami leżała dziewczynka po szczepionce....i przechodziła gorzej niż mój mały i nie było to jedyne dziecko szczepione , które znalazło się w szpitalu-nawet mi lekarz sam mówił że szczepionka nie chroni przed wirusem-tylko się łagodniej przechodzi.I znam dużo dzieci koleżankę, które pomimo szczepienia chorowały.

Drugie dziecko zamierzam szczepić też tylko na podstawowe.

Co do krwi pępowinowej- jakoś mnie to nie przekonuje do końca- w dodatku kosztuje majątek- w pierwszej ciąży w szkole rodzenia był na ten temat nawet wykład.

sassanka, taycia tez sie zgadzam.........drugą ciążę przeżywa się inaczej-ale fajnie poczytać jak dziewczyny piszą-przypominam się sobie ja-miłe wspomnienia- i te emocje.....super.

A chwila po urodzeniu jak patrzysz na swoje dziecko- najpiękniejsza w życiu- takie pokłady miłości-nie do opisania-oby wszystkie tego doświadczyły !
U mnie pomaleńku zaczyna być widać-ale jak ktoś nie wie , że to ciążą to się nie domyśli:-D
 
Ostatnia edycja:
co do szczepionek znow bede kontrowersyjna pewnie, ale stane w ich obronie. I nie do konca rozumiem mamy, ktore nie szczepia swoich dzieci,
Dzieki szczepionkom wyeliminowalismy wiele chorob, ktore zabijaly lub kaleczyly na cale zycie dzieci. W mojej rodzinie byl np przypadek choroby Heinego- Medina (wirus polio) ktora przyniosla straszne inwalidztwo.

I to nie jest tylko sprawa jednej matki i jej dziecka. Jesli mala grupa matke nie zaszczepi swoich dzieci, nic sie nie stanie , bo wiekszosc populacji jest zaszczepiona i wirusy sie nie roznosza, ale jesli taka grupa bedzie znaczaca statystycznie - choroby, ktore wyeliminowalismy dzieki szczepionkom moga wrocic.
Przepraszam jesli kogos urazi, ale odmowa przyjecia podstawowych szczepien - rowna sie dla mnie w wierze w zabobony.

Zobaczcie na statystyki umieralnosci dzieci do 1 roku zycia przed wprowadzeniem szczepien i obecnie.

Medycyna ma nam sluzyc.

Od razu zaznaczam, ze nikogo nie chcialam obrazic, ale jako, ze sa tu wypowiedzi przeciw szczepieniom, uwazam, ze trzeba tez przedstawic inny punkt widzenia.

Dreddka - chodzi mi jedynie o to, że boimy się naturalnych leków, a nie obawiamy się wstrzykiwać dzieciom do ustroju szczepionek. Nie wiem czy odważyłabym się nie zaszczepić- wszystkie moje dzieci przeszły szczepienia. Moje trzecie dziecko miało po szczepionce tzw. nieutulony płacz. Wstrzyknęli jej koreańską szczepionkę, tuż po urodzeniu - szczepionka ta była kilka razy wycofywana ...
Jest w niej thimerosal (rtęć), inne konserwanty. Urodziła się - była spokojna, szczęśliwa. Potem - 5 godzinny, nieutulony, nie do uspokojenia płacz. Nie wiedziałam co sie dzieje, pielęgniarka powiedziała mi, że dziecko ma uczulenie na matkę ... Co czułam pozostawiam bez komentarza ... Lekarz potwierdził, ze spowodowac to mogła szczepionka ... Cierpiała, a ja nie wiedziałam jak jej pomóc ... Zainteresowałam się po pół roku szczepionkami - poczytałam trochę, poczytajcie jeśli macie ochotę o szczepionce na świnkę odrę i rózyczkę ( na czym jest hodowana ) - nie mogłam uwierzyć, ale mój lekarz to potwierdził ...
 
Ostatnia edycja:
A ja znow witam z drogi na jazde:) wredne to ze pol miasta musze przejechac zanim tam dotre.... ehhh... ale spoko:) znow kierowca rajdowca wyruszy na miasto-wroclawianie strzezcie sie!!! ;D

Kciukole za wizyty!!!
 
A ja znow witam z drogi na jazde:) wredne to ze pol miasta musze przejechac zanim tam dotre.... ehhh... ale spoko:) znow kierowca rajdowca wyruszy na miasto-wroclawianie strzezcie sie!!! ;D

Kciukole za wizyty!!!

Hehehe. Coś mi przypomniałaś. Zawsze byłam niezły numerant. Kiedyś w liceum idę sobie z koleżanką, nagle zrobiłam przerażoną minkę, chwyciłam ją za rękę i powiedziałam "szybko, uciekamy". Myślała, że kogoś zobaczyłam i zaczęłam zwiewać, jak juz mogła złapać oddech, pyta "co się stało", a ja jej na to " nie widziałaś? L jechała". Myśłałam, że mnie zabije;)
 
Na razie odpukać dobrze od wizyty do wizyty żyję normalnie już chodzę ale dużo poleguję oby do przodu bez problemów .Cieszę się że u was dobrze bo tak zawsze myślalam że po zabiegu to zagrożone te ciąże sa a jednak jak kobieta zdrowa to wszystko ok ja kiedyś jak sie leczylam też bralam to pod uwagę ale lekarz mi odradził przez moje poronienia powiedzial że to nic mi nie pomoże bo gwarancję mam taką samą jak naturalnie że też mogę poronić i machnęłam na leczenie ręką i wygrałam w totka bo tak to mój lekarz określił że u mnie z zajściem w ciąże jak z grą w totka więc warto grać:)

Dokładnie inv to normalnie 40% szans- czyli tyle co u zdrowej pary, ale u nas ja właśnie zdrowa, wiek OK, podwyższyliśmy szanse biorąc 2 zarodki - dostałam wówczas 55% szans i jak widać się udało:-D oczywiście, że drżę o tą ciążę tym bardziej, że to pierwsza i taka wyczekiwana i osiągnięta po ciężkich trudach, ale staram się żyć normalnie, oczywiście oszczędnie....

E-stera- ja tez słyszałam właśnie o takich skutkach szczepień na rota- sama pewnie jeszcze nie raz będę się nad tym zastanawiać....

U mnie trochę pochmurno, ale uciekam do ogródka :-)

No i u mnie też już zaczyna być brzuszek widać- szczególnie jak się najem:baffled: a ostatnio teściowa gotowała to miałam na gotowe i jakoś umiałam jeść:-)
 
reklama
Witam Was Listopadóweczki z, w końcu, słonecznego Pomorza :-)
Czy ogląda któraś z Was program na TLC- Porodówka? Ja wczoraj oglądałam to pierwszy raz. Jest to transmisja z porodów w jakimś zagranicznym szpitalu. Byłam w szoku, bo nigdy nie widziałam jak to wszystko wygląda, tzn. poród. Szczerze mówiąc jakoś gorzej sobie to wyobrażałam. Wczoraj jedną z bohaterek była Polka- młoda dziewczyna, która rodziła z matką. Jak one tam klęły :zawstydzona/y:
Życzę udanych wizyt wszystkim wizytującym dzisiaj.
 
Do góry