reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

ostkapa, zizi Gratulacje!!!
ostkapa widzę,że urodziłyśmy w ten sam dzień :) :):-)

co do tego cc to napewno mnie mniej bolało jak pierwsze, wstałam po 8 godzinach i ogólnie jestem cały czas na chodzie :) tylko oczywiście ciągnie brzuch :( ale wole to jak bym miała rodzic naturalnie. Jeszcze u mnie był kłopot ze znieczuleniem anestezjolog wbijał mi się 7 razy w kręgosłup i nie dało rady wbic się w ten kręg:(bolało jak nie wiem co aż wreszcie mnie całkowicie uśpili..... a po ogólnym znieczuleniu ogólnie to człowiek do dupy...zawroty głowy,wymioty,ból głowy. ale dałam rade :) najważniejsze,że już po!!!!!:-):-):-)
 
reklama
mdmd, babyduck u mnie też jest czasem ciężko. Jak mały płacze a ja nie wiem czemu to płaczę razem z nim. Zresztą najczęściej okazuje się, że płacze z głodu, a ja się wtedy czuję jak wyrodna matka. Jak tylko coś nie wychodzi to jestem w stanie wybuchnąć płaczem na zawołanie..
Ale mam wspaniałego męża,który mnie wspiera i powtarza, że jestem wspaniałą matką i jest lepiej.
I dzisiaj odkryłam, że mam pękniętą prawą brodawkę, chociaż wcale nie krwawi i to sprawia taki ból przy przystawieniu, że zaciskam zęby, żeby nie krzyczeć..
 
U mnie to wyglada podobnie śpie po 3 godz czasem 4 rano budzi mnie córa a oczu nie mogę odkleić. W dzień jak np. wczoraj mordęga mały prawie nie spał płakał co zasnął to po 20 min ryk, córa się rozchorowała.
Zrób tu obiad nie mówie o sprzątaniu i tak cały dzien sama z dwójką dzieci:angry::no:

Mój też jęczy, w nocy to tak słychać hehehe widocznie tak lubi. Położna stwierdziła że rośnie chłopak i naciąga mięsnie.
 
Ostatnia edycja:
Ostkapa i zizi gratuluję :-)
Czkawka to dobra oznaka nie ma się co martwić :tak:
Moja mała też tak się wierci że wczoraj wieczorem doprowadziła mnie autentycznie do płaczu.... nie chodzi tylko o nóżki którymi jeździ mi po żebrach .... najgorsze jest takie dziwne uczucie w okolicach pęcherza i kłucie w pachwinach.... Alicja jest bardzo nisko i myślę że to jest tym spowodowane.Tak czy siak jest bardzo nieprzyjemne . Nie wiem jak długo jeszcze jestem w stanie wytrzymać.

Ta noc była do dupy .... nie mogłam spać cały czas myślałam o wiadomym ;-)Dziś od rana mega porządki .... wszystkie szafki w kuchni pomyłam. ZGAGA doprowadza mnie do szału :wściekła/y:chyba zwariuję!

w57v3e3kd7gp8p0h.png
 
To pojecze i ja...:baffled: kupa w koncu wyszla,ale mala. Powiedzialabym kleks. Od 4.40 nie spie. Mikus umie spac sam w lozeczku,no ale,ze brzuch boli,wiec ja go do siebie. I masaze i cwiczenia... mam juz dosc tych zaparc. Starszak do zlobka na 7.30 . Od wczoraj nie do zycia. Wraca i wpada w histerie. Placze mi nad uchem non stop. Potem idzie spac i budzi sie w nocy i spac nie moze. I tak jest u Nas :-(

Babyduck - ile ml mu dajesz? juz kiedys to pisalam,ze jak dziecko sie naje to powinno do godziny sie uspokoic i isc spac. Pamietaj,ze trzeba dziecko odbic. Moj jest strasznie lapczywy,wiec czasami co 30 ml musze przestac i go odbijac,bo polyka za duzo powietrza. Jak dziecko steka to raczej cos nie tak. Moze chce prutnac. Robi kupy?

Smialam sie sama z siebie,ze kupa to normalnie moj temat numer 1.

Multiplicamini - ja juz nawet sil na placz nie mam... :baffled:

Mdmd - wspolczuje zapalenia :-(

Maria - podziwiam chociaz i mnie to czeka. Nie stac nas na zlobek. Wydajemy ostatnie pieniadze... ale ja nie dam rady sobie z placzaca zabkujaca Maruda i z Malym stekajacym ,prezacym sie,bo ma zaparcia.

Help!!!!!!!!!:szok: to sobie ulzylam :-)
 
taycia, dziś jest dzień na 70 ml, jutro zwiększam do 80 ml co trzy godziny w dzień i żądanie w nocy. Pierdzioszki lecą normalnie, kupy też robi. Z reguły jedną na dobę, czasem dwie. Ale rzadkie, więc nie podejrzewam zaparć.
Kuba też je łapczywie, więc co jakiś czas zabieram butlę, pionizuję na chwilę i podaję znowu, żeby uniknąć czkawek, bo te ma kilka razy dziennie. Po jedzeniu próbuję go odbić, ale czasem i po 20 minutach nie beka.
Z tą godziną to jest jak mówisz. Po jedzeniu trochę poobserwuje albo pomarudzi i zasypia. W nocy jak się zbudzi głodny, to po wypiciu pełnej porcji i odbiciu domaga się jeszcze. Więc w ciągu dwóch godzin jest w stanie wypić dwie pełne porcje. Staram się jednak tego unikać - jakoś nie wierzę w tak szybką przemianę materii.
 
Babyduck - oj nie, nie dawaj podwojnej dawki w nocy. Wiesz,ze dzieci pijace mm trzeba dopajac? moze jesli widzisz,ze nie moze zasnac to daj mu wody? czasami chce im sie pic... i lepiej zrob 90 ml i zobacz - zje tyle ile bedzie chcial. Odbicie jest bardzo wazne...moj jak nie odbija kilka minut to klade go - zaczyna sie wiercic i wtedy ladnie sobie beknie...
 
reklama
Babyduck - jak czytalam twoje przezycia z porodowki to jakbym czytala moj pierwszy porod! JESTES BARDZO DZIELNA MAMUSKA! u nas sie nie nacina,wiec ja peklam... i tez uwazam,ze to cale szycie juz chyba bylo gorsze od calego porodu...
 
Do góry