E
esmeralda
Gość
basia no właśnie nie wiem czy jest jakaś różnica, jakoś teraz to czuję się już jak wyrodna matka kiedy mi się przypomni jak w pierwszym trymestrze zaraz poleciałam się sfarbować ;/ nie wiem tak jakoś nie czuję się dobrze psychicznie myśląc, że by to mogło zaszkodzić mojemu dziecku..także wolę poczekać do urodzenia, i nie odrazu ale np na chrzciny sobie farbnąć, a to troszkę czasu do chrzcin zejdzie jednak, więc nie wiadomo czy wtedy jeszcze będę karmić, a jeśli tak to nachomikuje odciągniętego mleka na czas farbowania pozamrażam itd i będzie w zgodzie z naturą