reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Elomelo bardzo mi przykro:tak:
Ja chodze jak narazie do dwóch lekarzy jeden na NFZ a do drugiego prywatnie. Obaj lekarze pracują w szpitalu tam gdzie będę rodzić. Lekarz na NFZ to babka ale nie jest za bardzo sympatyczna za to prywatnie to facet i można z nim pogadać o wszystkim :-)
 
reklama
I kolejny aniołek:-:)-:)-( Elomelo bardzo mi przykro
[*]

sunovia- mam nadzieje, że mąż po rozmowie z przyjacielem i jego zoną troche zmienił nastawienie

taycia - mój mąż też od początku kąpie małą az do teraz ja może przez te niecałe 2 lata kąpałam ją może z 5 razy;-)

e-stera - mój też nie zdecydowal się na przecięcie pępowiny;-)

adrianna - witaj:-)

Gratuluje udanych wizyt!

Ale dzisiaj brzydka pogoda, pada.. ble.. będę musiala córeczce jakąś zabawę wymyslić, bo zanudzi się w domu
 
Dziewczyny zaczynają mi się robić na twarzy plamy- czy któraś z Was się boryka z tym problemem?!?!Zaczęło się na nosie, ala piegi teraz pojawiają się i na czole.
 
Dziekuję dziewczyny. Tyle rozpaczy ... Tyle żalu ... Rozumiem jednak, że mój Aniołek był potrzebny w Niebie ... Moze uda nam sie zorganizować pochówek ... Teraz to mozliwe ... Powodzenia ...
 
hej dziewczyny, zastanawiam się czy to normalne, że po tylu stratach u nas na forum ciągle doszukuję się czy mam jeszcze objawy czy już nie ... masakra jakaś :( wizyta w poniedziałek wieczorem ... niech wszystko będzie dobrze ...

udanego dnia :)
 
sasanka1, wyglada na to, ze na jakiegos slabego lekarza trafilas, u mnie bylo calkiem inne podejscie i pamietal mnie jak przyszlam drugi raz. Mozesz prowadzic ciaze na kase chorych tam gdzie dostalas skierowanie, a na USG chodzic sobie prywatnie, do jakiegos poleconego lekarza (popytaj znajome) - o ile chcesz czesciej, bo mi jedno USG na trymestr wystarczy.


Mal_ no ja tez nie mam objawow, niby troszeczke piersi bola ale nic w porownaniu z pierwsza ciaza, takze trzymam za nas kciuki, zeby bylo ok..


sasanka1 i syhla, a ja w pierwszej ciazy bylam prowadzona w Anglii przez polozne i co szlam na wizyte, to byla inna.. chyba wszystkie z tej przychodni poznalam.


La Mari, ile placisz poloznej? I jak to "dziala"? Co jesli ona bedzie w tym czasie z inna pacjentka, albo bedzie miala po prostu swoj dyzur w szpitalu?


Dziewczyny, ktore macie lekarza na NFZ i prywatnie, jak robicie z wynikami badan? Odbieracie je bez wizyty? Czy konsultujecie z dwoma lekarzami, najpierw na kase, a pozniej prywatnie?
 
Qwas- ja juz teZ wariuje i zastanawiam sie czy nie isc we wtorek na szybkie USG bo 2 tug nie wytrzymam. TeZ coraz lepiej sie czuje, piersi mam wieksze ale wogole nie bolaly ani razu I jedyne z objawow to , ze zmeczona i senna jestem. No ale my jestesmy na takim etapie , ze przeciez te objawy musza w koncu zaniknac I nie bedziemy czuc sie zle cala craze przeciez;)
Mam wiele kolezanek w tym najblizsza , ktore Od poczatku ciazy nie mialy wogole objawow, nie wymiotowaly, zero mdlosci , piersi nie bolaly. Moja przyjaciolka powiedziala, ze wogole nie czula, ze jest w ciazy a wlasnie urodzila 4kg coreczke:)
 
I kolejny aniołek
unhappy.gif
unhappy.gif
unhappy.gif
Elomelo bardzo mi przykro
[*]

Czytając takie wiadomości odchodzi mi ochota na cokolwiek :(

Wczoraj byłam na wizycie; wsio ok., a mimo to niepokoje o Okruszka pozostały; serduszko biło a Maluszek chyba przespał to usg, bo się nie ruszał i lekarz stwierdził, że śpioszek.... 27.04 mam genetyczne - oby było ok.

Pozdrawiam wszystkie bez wyjątku życząc, aby taki skład pozostał do listopada... Dość już listopadowych Aniołków :(((
 
reklama
Elzu, w 2010 płaciłam położnej chyba 1400 + 500 za indywidualna szkołę rodzenia dla mnie i męża. Była warta każdej złotówki! Działa to tak, że położne mają swój kalendarz i planują tak, żeby nie mieć 3 pacjentek z 1 terminem tylko luz na ewentualne odchylenia bo wiadomo, że prawie nikt nie rodzi w terminie.

Poród nie trwa 5 min tylko dużo dużo dłużej, wiec sporo można zaplanować. A im później trafisz do szpitała tym lepiej dle Ciebie i samego porodu. Ja wysłałam smsa, że chyba się zaczęło ok 23. Wtedy zaczęła się procedura którą szczegółowo omówiłyśmy na szkole rodzenia. Na bieżąco informowałam telefonicznie jak mi idzie, dostawałam instrukcje a w szpitalu spotkałyśmy się dopiero o 5 rano! W tym czasie położna załatwiła już całą papierkologię, załatwiła pojedynczą salę, poinformowała lekarza. Byli przygotowani na mój przyjazd, weszłam bez kolejki na gotowe. To była ostatnia wolna porodówka tej nocy. Więc nawet jeśli położna ma dyżur i pacjentkę z NFZ to ma sporo czasu na przygotowanie się na mój przyjazd.

Jeśli by się zdarzył wypadek losowy (sprawy rodzinne, wypadek, inna pacjentka z umową itp) wtedy mam w umowie podane dane i numery telefonów do 3 innych położnych które znają moje ustalenia i planowany plan porodu (zzo czy nie, ochrona krocza, lista życzeń/marzeń typu rodzenie w wodzie itd itd) i one w całości przejmują obowiązki mojej położnej.

Poczucie, że poród przyjmuje nie jakaś położna tylko prawie przyjaciółka, z którą przegadałaś godziny, mówicie sobie po imieniu i wiesz, że chce jak najlepiej dla Ciebie i dziecka BEZCENNE

Kilka moich znajomych bez umowy po prostu pojechało rodzić do tego szpitala, przypadkiem wpadły na jedną z tych "fajnych" położnych i też było super. Bo one traktują każdego tak samo niezależnie czy zapłacił czy nie. Jeśli jednak mam możliwość wybrania na kogo trafię i czucia się bezpiecznie to bardzo chętnie za to zapłacę.

No i jest jeszcze jedna ważna sprawa. Miejsca w szpitalu... Niestety tutaj bardzo częste są sytuacje gdy rodzącą odsyła się do innego szpitala bo nie ma wolnych miejsc. Wiele kobiet po porodzie leży z maluszkiem na korytarzu bo nie ma ich gdzie położyć. Umowa z położną minimalizuje to ryzyko do minimum.

Się rozpisałam :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry