reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Dziewczyny kurujcie się, na mnie najlepiej działa herbatka z malinką i cytryną ale ja zaraz sobie "zapodaje" jak coś zaczyna się dziać.

Pola kciuki jutro będą zaciśnięte no i na wieści niecierpliwie czekać będziemy.

Jeśli chodzi o porody to ja powiem szczerze, że też w Polsce bym się bała po różnych przebojach moich znajomych, zresztą mnie posiadanie dziecka w Polsce w ogóle strachem napawa- finansowym, jak teraz byliśmy to mały złapał przeziębienie i obydwoje się na jelitówkę "załapaliśmy" w aptece na pierdółki właściwie zostawiłam ponad 100zł a za pieluchy zapałaciłam więcej niż tutaj- szok dla mnie normalnie, zwłaszcza jak się porówna zarobki:szok:
 
reklama
kochana serniczkiem bym nie pogardziła :-) wygląda smakowicie!

i nieskromnie powiem że taki jest - właśnie wciągnęłam porcyję:D

anka - suwaczek już wklejony:)
ja miałam usg pierwsze w 5 tyg.5dniu - tak wyszło z usg i serduszka jeszcze nie było widać, z miesiączki natomiast wychodzi, że jestem w ciązy 2 tygodnie dłużej, ale gin powiedzial, ze dni płodne mogły mi sie troszke przesunąć:)mam nadzieję, że serduszko zobaczę na jutrzejszej wizycie:)

3mam kciukole!!! za wizytę jutro rzecz jazsna:)
a suwaczek możesz wkleić w edycji profilu - wtedy sam się będzie automatycznie pod postami dołączał:)

Mdmd, Oj aż tak sie rozłożyłas ze konieczny był antybiotyk? Bidulko! Ale dobrze ze dostalas lek, bo nieleczone zapalenie byłoby sporym zagrożeniem.
Ja polezalam w domu dwa dni i wróciłam do pracy. Wyleczylam sie syropem z cebuli. Juz jest prawie ok, miewam tylko jeszcze ból gardła. Czuje ze coś mi tam jeszcze siedzi...

Życzę wszystkim chorowitkom szybkiego powrotu do zdrowia!

Ja mam jutro USG. Kciuki miłe widziane :)

Mal, ja podobnie jak Ty i sunovia, zawsze odkladalam decyzje o dziecku. Odkąd pamietam mówiłam ze jeśli sie zdecyduje to w wieku 35 lat. Wszystko sie jednak diametralnie zmieniło gdy dowiedziałam sie ze mam pcos i zapalenie tarczycy Hashimoto. Lekarze dawali mi małe szanse i kazali szybko przystąpić do dzieła bo pózniej mogło być za późno.
Odkąd usłyszałam ta diagnozę niczego tak bardzo nie pragnę jak mieć dziecko. Po roku bezkutecznego leczenia odstawilam wszystkie leki i udało sie w pierwszym cyklu. Dla mnie to cud nad cudami!!!

pola za ciebie również kciuki zaciśnięte!!!
ja też mam już ponad 30, w lipcu 32:) Czemu dopiero teraz pierwsze dziecko? raz że jak widać musiałam poczekać aż poznam Mojego S.:), znamy się 3,5 roku.... i jakoś w zeszłym roku w czerwcu po 3 latach znajomości zdecydowaliśmy,że chcemy mieć dziecko i się doczekaliśmy - mam nadzieję....
Jedną stratę przeszliśmy wspólnie - więc to nas chyba jeszcze bardziej zbliżyło.... kochamy się więc na co czekać:) tym bardziej,że fajnie byłoby mieć dwójkę:)

co poza tym? mnie dziś nerwy szalały na maxa!
Rano wstałam z zapałem i dobrym humorem, w głowie ułożyłam Wielki Plan Dnia, miało być sprzątanie, czesanie kotów, pranie, prasowanie, gotowanie..... ehhhh skończyło się jedyie na gotowaniu i ten pyszny sernik oraz lasagne i tak zostały obarczone dawką nerwów,złości, pyskówek do samej siebie i.in. W trakcie tego wszystkiego potłukłam dzbanek od herbaty, oparzyłam się, spaliłam białą czekoladę w mikrofali i mam nadzieję,że sąsiedzi nie słyszeli moich wyzwisk do wszystkiego co tylko znajdowało się w zasięgu mojego wzroku..... ehhh....
potem przyszedł S. zjedliśmy lasagne, ja oczywiście po połowie porcji stwierdziłam,ze nie chce mi się jeść.... Zawiózł mnie na jazdę i chyba dopiero to mnie rozładowało.....

oby jutro lepiej było, tym bardziej,że jedziemy na tą wystawę fotografii.....
 
Elzu tak myslalam ale okazalo sie ze znajomy zaczyna urlop wlasnie w poniedzialek i mieszkamy razem wiec mnie zawiezie.

Pola wspaniale ... cuda sie zdarzajá :)

ech ja tez zakatarzona na szczescie bez kaszlu bo w moim przypadku jest bardzo niebezpieczne napinanie brzucha itp ja cale zycie chyba farbowalam sie na rudo i mialam max krótkie wlosy, teraz mam do ramion i czekoladowe i powiem ze czuje sie najlepiej, bardziej kobieco na pewno :)
a i powiem szczerze ze nigdy nie lubilam dzieci dopiero od jakich 2 lat zaczelam wrécz przepadac za nimi a jak zaczelam prace w sklepiku i mialam swoje klientki z dzieciaczkami od 6 miesiecy do kilkulatkow to juz zupelnie instynkt na maksa mi sié wláczyl i zostal :)
 
To cudownie, że jest już więcej bliźniaków Sylha, Lorata gratuluję serduszek!:-) Czy mówicie już rodzinom o podwójnej radości? My się jeszcze powstrzymujemy, chyba dopiero po kolejnym USG jak potwierdzi się, że oba dalej się rozwijają. Dziewczyny damy radę!:-D Nie my pierwsze nie ostatnie jesteśmy w ciązy mnogiej. Mnie kiedyś szwagier powiedział "chcesz bliźniaki? chyba nie wiesz ile jest pracy przy jednym!" Otóż wiem, bo mój brat ma już troje i nie jeden raz się zajmowałam po kolei od najmłodszej. Wszystko zależy od podejścia.
Też się zastanawiałam czy rodzina nie zacznie podejrzewać, że się leczyłam przed zajściem w ciążę, mama wie i szwagierka, ale rezta nie i nie chcę by wiedzieli. Ale brat mojej mamy ma bliźniaki, a siostra babci męża (urodziła trojaczki), zawsze mu powtarzała, że on będzie miał bliźniaki. Więc jakieś wytłumaczenie będzie:-) Ja się bardzo cieszę
Sylha mamy ten sam wiek ciąży :-D

My nie wytrzymalismy i powiedzieliśmy rodzicom o blizniakach a także rodzeństwu. Nie wytrzymalabym jeszcze 5 tyg do kolejnej wizyty USG. Oni wiedza o in vitro a innym mówię, ze brałam hormony na owulacje itp a na nich jest napisane nawet o zwiększeniu szansy na ciążę mnoga. Tez uważam , ze są czasami osoby które wogole nie maja podejścia do dzieci i są zupełnie niezorganizowani i tacy nawet z jednym sobie nie radzą. Ja uwielbiam dzieci ...

Dziewczyny zaczynam się stresowac bo dziś mnie podbrzusze mocno boli i to raczej nie jest normalny objaw.
 
Ostatnia edycja:
a ja dalej walczę z zaparciami :( dziś na noc wciągnęłam sporą kolację i nawet zaczął mnie brzuch boleć, coś tam mi się poprzewracało w jelitach, poburczało i ... dalej nic. może jutro, bo już się taka ciężka czuję ... jeszcze jutro mam męża i na weekend zostaję sama :( nie lubię teraz sama siedzieć, zwłaszcza, że prawie nie wstaję z łóżka. trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty i usg &&&&&&&&&&
 
sunovia współczuję, a próbowałaś może kawę z mlekiem, ja teraz rozpuszczalną z jednej łyżeczki plus 1/3 kubka zimne mleko, na razie sposób niezawodny
 
Ja przed pracą byłam z PM u znajomych zobaczyć ich 5tyg. córeczkę. Słodkie maleństwo, ale właśnie sobie uświadomiłam, że ja nigdy takiego malucha nie trzymałam na rękach. Szczerze, to przeraża mnie takie małe dziecko. Boję się, że zrobię mu jakąś krzywdę, źle będę go trzymać. Mam nadzieję, że instynkt macierzyński podpowie mi co robić, jak się zachować i jakoś poradzę sobie z tym wszystkim.
Znajomi ugościli Nas takimi pysznościami, że ja tylko jadłam i jadłam. Teraz mam za swoje bo boli mnie brzuch z przejedzenia.

Ktoś pisał, że kobiety w ciąży niemogą pracować w nocy. Tak wiem, wiem...Jednak ja nie przyznałam się jeszcze w pracy o ciąży. Generalnie to jeszcze nikt nie wie oprócz mojej jednej zaufanej koleżanki. W sumie pracę mam raczej siedzącą i biurową, więc póki co jakoś daje radę. Chcę powiedzieć jakoś za miesiąc bo jak już powiem to nie będzie bata i będę musiała iść na L4. Głównie ze względu na przepisy bo nie dość, że pracuję na zmiany to jeszcze po 12 godzin. Co w kodeksie jest niedopuszczalne.
 
Szczebiotka - ja wlasnie tez mam obawy co do porodu w PL no ale zjechalismy do Polski swiadomie
Qwas - ja jedynaczka jestem wiec zawsze lgnelam do dzieci i uwielbiam je moja pierwsza ciaza byla wyczekiwana a jak urodzila mi sie Julka to oszalalam na jej punkcie ciekawe jak bedzie z drugim :)

Lola - gratuluje blizniakow mam kolezanke z trojaczkami :)

Zilla - uciekaj na zwolnienie musisz dbac teraz o siebie. Ja mam troche gorzej bo prowadze wlasna dzialalnosc i to co robie nie bardzo moge komus przekazac bo wymaga to dlugich szkolen . ale tez pojde na zwolnienie jak tylko mi sie uda



Ja tez mam ochote wszystkim powiedziec o ciazy ale jeszcze sie wstrzymuje dopuki nie bede miala foteczki mojej fasolinki


Dzis jednak ide na te usg wiec moze cos bedzie juz widac


Dobra uciekam sie ubierac do pracy
 
powodzenia na usg:) ja mam w srode i nie moge sie doczekac juz tak bym chciala moja biedroneczke zobaczyc:)

a ja dzisiaj troche zle sie czuje, chce mi sie zwracac ale tylko rwie i dalej nie idzie:( mecze sie tylko
 
reklama
Miłego dzionka :)

Hanoos odezwij sie co u Ciebie ??? nie wiecie co z nią ? zapadla sie pod ziemię czy coś się stało ???:(
 
Do góry