reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Kruszka rozumiem Cię w pełni, bo też mam AZSowca i przyzwyczaiłam się już do tego, że dużo więcej dbałości o jego skórę musimy podejmować..ale staram się też cieszyć jago rozwojem, tym jak mnie zaskakuje co jakiś czas, tym że jest taki kochany.. Mam nadzieję że uda się Tobie być tu z nami bliżej..częściej.. :tak:

esme te mleczko (Nutramigen) ma właśnie ten świetny atut, że na receptę jest takie tanie - tylko 3 zł/puszka, no my to mleczko wprowadziliśmy jak maleństwo nie znało jeszcze smaków, jeszcze jak karmiłam piersią i chyba dzięki temu tak dobrze się przyzwyczaił i cały czas wsuwa jak szalony:-). Innych moja droga nie próbowałam, więc nie doradzę, które będzie najlepsze :)

Maria oby takie postępy były dalej..gratulacje :-)

Pati zdrówka dla małej bo zdrowa pociecha to i spokojniejsza mama :-)
 
reklama
Ostakapa, dzięki, że pytasz. Dziś trochę mniej marudzi, za to przez chrypkę brzmi jak osiołek. A jak Zosia reaguje na nianię?

Pati, strasznie wysoka ta gorączka! Mam nadzieję, że to nic poważnego i Agatka szybko z tego wyjdzie.

Kruszka, biedny ten twój Franuś. Może jednak pomyśl nad klimą? Są takie przenośne klimatyzatory na wodę. Przynajmniej na noc mogłabyś mu włączać, żeby lepiej spał. A z tą zazdrością - rozumiem. Pamiętam, jak w ciąży leżałam na patologii i trzęsłam się, żeby Kubuś nie urodził się za wcześnie, a koleżanka zadzwoniła i zaczęła opowiadać, jak to jej synek (też był ciężarna) wspaniale rośnie i w ogóle jak jest wspaniale. Nie tego wtedy potrzebowałam.

Ja w zależności od tego ile owoców Kuba ma w jadłospisie na dany dzień, rozcieńczam sok albo daję cały, albo tylko wodę.
 
Katalina 3zl za mleko :p też bym chętnie zmieniła na tańsze ale wiem ze bebiko jest słodkim mlekiem wiec nie będę mu tego kupować zaś mleko nan córka miała zielone kupy wiec chyba zostanę jeszcze przy bebilonie a myślę ze za rok będzie juz pić mleko krowie.

Ja soki rozcienczam żeby nie było tak slodko:)
Co do chodzenia mojego szkraba muszę przynieść pchacz od córki i będzie może sam chodził z nim aż w końcu sam zacznie dreptać.
 
esme rozcieńczam bo mała strasznie dużo piję, a nie chce pić wody więc piję butelkę soku + woda daje prawie 2 butelki :)bo jakby miała wypić 2 butelki samego soku to by było chyba za dużo.
 
Dzisiaj udało nam się dostać do lekarza, ale 45 minut stałam z Kubą pod drzwiami przychodni, żeby zająć sobie kolejkę.:angry: Chrypka jest efektem infekcji wirusowej. To owrzodzenie pod językiem dwa dni temu to też efekt wirusa i to przez nie Kuba marudził. Mam mu psikać gardło hascoseptem. Zapalenia gardła jeszcze na szczęście brak i gorączki też (tfu tfu).
 
Hej!

Kruszka - bardzo mi przykro,ze Francio nadal ma takie problemy ze skora. Na pewno latwo Wam nie jest,ale trzymam kciuki zeby w koncu bylo lepiej... i jemu i Wam no i trzymam kciuki za staranki :*


Maria - brawa dla Igorka!!!!!!!!!!!

Mdmd - a gdzie Ty sie podzialas?

Babyduck - super,ze to nic powaznego i wspolczucia,ze tyle sie nastalas...co za bzdura!

Crazy - Ciebie tez wieki Kochana nie bylo :-(

Sylha - dzieciaczki zdrowe juz? Mikolaj tez kilka dni odrzucil zupki/obiadki totalnie,ale teraz juz znowu je. Problem z kaszkami jakis ma,bo teraz ich nie chce jesc i badz tu Matko madra...

Moj Mikus pije normalne soki,ale rozcienczane z woda.

Milego dnia Mamuski!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ostkapa no tak to już jest ze ten co mieszka nad woda nie chodzi nad wode a ten co mieszka w górach nie wybiera się na szlaki górskie...

Oliii fajnie ze chociaz Tymek pociagnął z niekapka. u nas Hanka nie wie do czego służy ustnik.pokazuję pokazuje i nic...

Babyduck no właśnie w takim żłobku trzeba się podporządkowac chyba niestety co do jedzenia chyba że uda Ci się jeszcze pogadac. czasem Kobitki idą na rękę mamusiom...albo w żłobku niech Kuba pije mleko krowie a wdomu dawaj mm

Multi Katalina też tak miałąm ze starsza córcią...jak teściowa zostawała z nią lub mój tata z macochą...wszystko poprzestawiane, godziny snu, jedzenia itp. ale w końcu przestała z tym walczyć i pomyślałam że grunt że jest niunia bezpieczna. ale co do ubierania to rzeczywiscie.

Gochaa myślę że i ja zacznę myśleć coś o tych jogurtach. Młoda owoców w ogóle nie lubi może z jogurtem uda jej się coś przemycić.

Esme esmunia ja ostatnio podałam pomidorka bez skórki w zupce /ugotowanego/, cukinię, botwinkę i buraczki a z owoców to moja nic nie je. nie chce i już a kazda próba podania kończy się wymiotem. co do ilosci mięsa ja gotuję zupkę Hance na dwa dni i mięsa daję na oko, raz wiecej raz mniej, nie pilnuję az tak strasznie tych gramatur...w ogóle jak obejrzałam ostatnio Uwage na temat dodawania antybiotyków i sterydów do pasz zwierzat już jako profilaktyka to się zastanawiam czy nie przejsć na weganizm....aż boję się dzieciom tego mięcha podawać...jeśli chodzi o soczki ja kupuję Gerbera 100 proc. i ewentualnie rozcienczam wodą.

Kruszka no czasem są takie dni że nie ma się ochoty na czytanie, pisanie. co do rozwoju dzieciaczków na prawdę z doświadczenia wiem że na każde dziecie przyjdzie czas i to nie jest puste gadanie. teraz mając dwójkę dzieci widze jak obie dziewczyny rozwijają się w innym tempie i jak mają różne charaktery...Hanka np bardzo szybko się rozwija w porownaniu do Lili która zaczęła stawac po roku a chodzić jak miała 14 miesięcy.już się martwiłam a wyrosła z niej niezła kobitka. Hanka juz staje przy łóżeczku nie mając 8 mies ale za to rozdarta jest na maksa, spania nie lubi i tak myślę że takie dziwactwo mi urosło...co do AZS bardzo, ale to bardzo Ci współczuję.jak już kiedyś Ci pisałam mam łuszczycę i wiem jak to jest walczyc z chorobą kazdego dnia kiedy i tak nic nie pomaga, załamywac rece a jeszcze jak ty patrzysz się na swojego Maluszka który cierpi to już w ogóle. także nie wiem jak Cię pocieszyć ale wirtualnie przytulam...

a moje dziewczyny tez chorowały...angina ropna. Hanka goraczka prawie 40 st... masakra jakaś. zdrówka dla chorowitków!
 
hej dziewczyny, mam nadzieję że jeszcze mnie pamiętacie :-D bo bardzo długo mnie nie było na forum. To przez ciągłe zabieganie, praca, dom, dzieci, mąż do wieczora w pracy, jak ładna pogoda to siedzimy na dworku. nie dam rady Was nadrobić niestety.
Kruszka współczuje kłopotów z Franusiem, trzymam za Was kciuki aby było lepiej.
U nas wszystko dobrze, dzieciaki szaleją, ładnie się już razem bawią, kochają się jak szaleni , piękny widok jak lgną do siebie. Martusia waży już ponad 1o kg, więc jest co nosić. Straszna z niej złośnica, ale i wesołek mały, umie robić już papa, dawać buziaczka, jak czegoś nie chce to kreci główką i robi nie nie, umie pokazać jak jest duża, wstaje przy wszystkim,ładnie już chodzi za rączki i tylko to ją interesuje, przejdzie już całe mieszkanie a puszczona umie kilka sekund utrzymać równowagę, za to raczkowanie wychodzi tylko do tyłu do przodu są próby ale ciężka sprawa.
Ostatnio mamy bunt na kaszki, są beeee, jeść chce to co my więc jutro dostanie chlebka z szyneczką , zobaczymy jak to będzie. a tak to je wszystko co się jej da, wczoraj zjadła 8 malin w całości wsadzała sobie do buźki i jadła ale smakowało, je już chlebek, bułeczki, paróweczki, szyneczkę, różne owoce i warzywa do rączki.
 
reklama
Ja tylko Wam pomacham!. Podczytuję jak mam chwile. Ostatnio ( od kwietnia) ciągle na przemian chorują mi dzieciaki. Dzisiaj też wizyta u lekarza. Starszemu kończy się zapalenie oskrzeli, a młodsza wirus: gardło, kaszel, katar. Ciągle cos.
Jak patrze na rozwój Waszych dzieciaków to aż nie mogę uwierzyć. Co do pokarmów także. Moja nie wciśnie w siebie całego małego słoiczka obiadku ani deserku. Nadal jej rozdzielam.
Wprowadzam cały czas pokarmy i co jakiś czas boli ją brzuszek, więc się nie spieszę.
Ogólnie przy drugim dziecku jakoś inaczej na to wszystko patrzę. Nie patrzę nawet na tabelę. Wszystko intuicyjnie.
Gratuluje nowych umiejętności i życzę dużo zdrówka dla chorowitków.
W tym roku wiosna i lato jakoś sprzyja chorobom. Mój starszy syn nie chorował przez 1,5 roku, a teraz od kwietnia ciągle.
 
Do góry