o reety dziewczyny od dwóch dni was nadrabiam żeby wszystko przeczytać z całego tygodnia i dopiero teraz skończyłam
Gola84 bardzo mi się podoba co w UP powiedziałaś, przykra ta nasza rzeczywistość... miałam kolegę który jeździł tylko po pieczątkę bo pracując na czarno nie chciał od nich żadnej pracy. W związku z tym żeby nie dawali mu ofert z którymi musiał jeździć po mieście mówił że chce pracę tylko w swoim zawodzie (technik "budowa maszyn" bez żadnej praktyki zawodowej) i co miesiąc nic mu nie dawali.
nimfii ssabrina co do spania maluchów to gdzieś słyszałam że sen rodzi sen więc im więcej śpią w ciągu dnia tym lepiej powinny nam bobiki w nocy lulać. U nas raz jest 1 drzemka godzinna, czasem 2h a czasami 2 drzemki. Jeden raz spała ponad 3 godziny do 18.20 ale bez problemu o 20 zasnęła na całą noc...
Patrycja zawsze jak się obudzi to marudzi i "żółteczko jej dochodzi" parę minut zanim się do życia nada.
aqua u nas od paru dni oprócz pokazywania palcem doszło takie rytmiczne zaciskanie całej rączki jak mała chce żeby coś podać albo wziąć ją na ręce
ankush mam nadzieję że masz paragon z lidla za książeczkę albo już zareklamowałaś
maggipka no to mamy podobnie, ja już nie wiem czy moją lepiej karmić (każdą ilość pochłania a jak ja jem po niej to mimo wchłonięcia całej porcji chodzi i marudzi o więcej) czy ubierać (brudna jest po godzinie świeżego ubranka) czy edukować (książeczki podarte, zdeptane, połamane, pogryzione ale przeglądane namiętnie)
Jak zdrowie? Co z zastojem? Ja jedynie mogłabym doradzić gorące prysznice i ręczne odciąganie…
potworek gratuluję zerwania z nałogiem, mam nadzieję że poszłaś na ten koncert!
Brawo dla córci tancerki, kiedyś pisałaś że ją chyba za karę wyrzucili, musiałam przegapić come-back
mirelka ja napiszę dziś tylko tyle że drażni mnie jedna rzecz na forum ale nie będę wprowadzać zamętu i psuć "atmosfery" więc główny wątek będę tylko podczytywać
to ja bardziej zepsuję atmosferę bo wg mnie takim wpisem już ją zepsułaś, napisz co cię boli skoro i tak nie zamierzasz tu pisać bo widzę że większość się przejmuje i bierze niewyartykułowaną pretensję do siebie, ja na przykład też się grubo zaczęłam zastanawiać co robię nie tak i czym się naraziłam? a wstawienie emotikona z mrugającym oczkiem to symbol że tylko nas podpuszczasz niniejszym?
nimfii mi się bardzo z biedronki spodobała ciuchcia na torach, będę polować w dwóch osiedlowych biedronach... sporo ładnych zabawek na mikołaja w tej gazetce wypatrzyłam, ciekawe czy cokolwiek uda się kupić...
niuniunia co do spania to tylko konsekwencja konsekwencja i jeszcze raz... musisz małą odkładać do łóżeczka i wydłużać czas zanim zareagujesz na jej płacz i protesty...
endo musiała się zdziwić i czasami wyniki są błędne , warto dla takiej diagnozy trochę czasu poświęcić tylko teraz mimo to się pilnuj i co pół roku powtórz badania, napiszesz jaką masz diagnozę? (miałaś )
Ja na przykład podczas ciąży prawie pozbyłam się mojej niemal 30 letniej koszmarnie kosmicznej alergii na pyłki, w tym roku podczas karmienia piersią tak samo, czyli przyszły sezon w większości powinnam być uratowana
Cocca jesteś dzielną córką, trzymam kciuki za mamę... czasami musisz popłakać żeby uwolnić emocje kochana...
Patrycję też ciężko przytulić jak jej się włączy atak wścieklizny, najlepiej jak siedzi sobie albo leży na ziemi, wykrzyczy, wypłacze a ja w bezpiecznej dla siebie odległości czuwam i słowem dobrym usiłuję uspokoić, przytulam w nagrodę jak się uspokoi Przykro mi że Franio nie urósł… Trzymam kciuki za szybką diagnozę i rozwiązanie problemu
mary-beth moja mała namiętnie ściąga skarpetki, pomogły skarpeto-kapcie które kończą się pod kolanami , na to getry do kostek i nie da rady ich ściągnąć
anus0207 strasznie mi miło że o nas pamiętasz i pytasz
nie żebym do kogoś miała pretensję że tego nie robi
(i widzicie wystarczy jakaś głupia niedomówiona uwaga i czuję potrzebę tłumaczenia się z co 2 zdania tak jak już
winki zauważyła)
W poniedziałek mam wizytę u gina, cały czas się martwię że coś nie tak, na forum czerwiec 2013 kolejna dziewczyna straciła dziecko-na kontroli wyszło że nie żyje od 2 tygodni… przy Patrycji nie miałam takich stresów, miałam mniejszą wiedzę że coś może pójść nie tak i w ogóle bardziej byłam optymistycznie nastawiona…
Czuję się dobrze, nic mi się nie dzieje tylko brzuch rośnie-w 90% wzdęcia okrutne, cały czas jak 5-6 miesiąc, nad ranem troszkę mniejszy ale po śniadaniu już to samo
Ostatnio jak już mi bambola tak wywaliło to w sklepie polazłam do kasy dla ciężarnych i zjechałam faceta jak burą sukę bo nie rozumiał dlaczego ma mnie przepuścić, do tego cała reszta ludzi oczy w sufit albo w podłogę, nikt się słowem nie odezwał, nosz kurde, poprzednio się wstydziłam pchać do takich kas i kłócić ale tym razem byłam po badaniach, na czczo jeszcze, wskoczyłam tylko po masło a ten mi tu strzela-tekstem „niby dlaczego mam pani ustąpić?”
Też myślałam o aerobicu, umówiona już byłam z sąsiadką, nawet spodnie kupiłam a tu zonk, zakaz wysiłku, to żem se poćwiczyła ;P
Ssabrina oj ci mężczyźni, czasami jakby z księżyca spadli, no szkoda że o północy nie chciał się z Samim bawić
Te 3 szczepienia to były 3 ukłucia w rączkę? Jak do tej pory to Patrycję szczepili w uda, najbliższe szczepienia mamy 5 grudnia zaplanowane, to już niecałe 2 tygodnie…
Angun teściowa dobrze cię uczy
ja swoją musiałam tego nauczyć, bo jak mała się potykała to tak do niej leciała, tak się gwałtownie zrywała że dziecko się bało bardziej niż tej wywrotki
syl84 moja też drapie i tak jakby mimochodem podszczypuje, tu przytula a zaraz ciach szczypawkę w szyję, albo podchodzi i znienacka gryzie w rękę-takie eksperymenty
co do bicia nauczyłam Patrycję że po głowie się głaska a nie bije, ona pac, chwytam za rękę, mówię że nie wolno i pokazuję jak ma głaskać-pomaga