reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

Margana, widać, sama też mam teraz mniej czasu, od rana sprzątanie, teraz ma wpaść brat i mamy jechać do dziadzia
Polish jadła dziś placki ziemniaczane - bardzo jej smakowały, ale takie troszkę inne bo tarte na grubej tarze niby "po szwedzku" tak się nazywają - D. zrobił.
 
reklama
Margana we wtorek jedziemy do Dublina a operacja najprawdopodobniej w srode 15.08. Ale mnie dzis dopadlo, mam fatalne samopoczucie, zeby juz bylo po wszystkim.
 
angie - kochana, musi być dobrze - wiesz o tym! Tylko mogę się domyślać co czuje w takiej sytuacji mama - ale po operacji będzie już tylko lepiej! Przesyłam uściski i ciepełka dużo!!! Bądź dzielna! Wiem, jak bardzo się martwisz, ale będzie dobrze - zobaczysz! :*

Byłam u dziadzia, rozpadało się strasznie i zimno u nas jak fiks, Pola śpi, niekąpana, usnęła w aucie
 
U nas za to wieczorem wyszlo slonce,
Gola dzieki za slowa wsparcia. Dzisiaj chyba nic mi juz nie pomoze, generalnie mam straszny kryzys, moj T tez nie byl w stanie mi pomoc, nawet dobrze ze poszedl do pracy bo chyba braklo by mu cierpliwosci do mnie. Wszystko mnie dopadlo, boje sie operacji i jestem zla na caly swiat ze Kinga jest chora i od poczatku ma pod gorke i zawsze bedzie miala!!! Kinga poszla juz spac, a ze u nas jeszcze jasno i pogodnie to ja umyje okna. Ide sie wyzyc na szmacie.
 
Angie to słoneczko to dla ciebie. Rozumiem, że martwisz się o operację i o przyszłość Kingi. Ja wierzę, że to będzie koniec jej poważnych problemów ze zdrowiem i że z resztą jakoś dacie radę. To prawda, nie będzie jej tak łatwo w życiu jak całkiem zdrowym rówieśnikom, wierzę jednak, że dzieci z ZD otoczone miłością rodziców i najbliższej rodziny (rodzeństwa!!!) oraz dobrą opieką lekarską i psychologiczną mają b.duże szanse na długie życie w zdrowiu i radości. Trzymam za was mocno kciuki!!!!!
 
angie..rozumiem Cie kochana jak najbardziej...ale najgorsze co można zrobić to dać się ponieść negatywnym i przybijającym myślom, wiem też , że bardzo trudno jest "wygrzebać" się z wszechogarniającego doła, ale spróbuj, tak na prawdę nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej, odcięcie się od dobijających mysli i skupienie się na tym co jednak daje nam szcęście działa cuda.
Obejrzyj sobie ten film ( nie wiem, może go znasz...) , mam nadzieję, że pomoże Ci choć trochę w odzyskaniu pozytywnego nastawienia

http://mrfire.pl/sekret-polskie-napisy-pelna-wersja/
 
Ostatnia edycja:
Dzieki dziewczyny,
Majuska ja wiem ze nie nalezy sie pograzac w zlych myslach i na codzien raczej mi sie to udaje, Kinga nauczyla mnie cieszyc sie z malych rzeczy. Tylko czasami jak sie tego nazbiera to mam kryzys, na szczescie zazwyczaj szybko mija. Dzieki za film, nie widzialam, obejrze, narazie zobaczylam tylko poczatek. Wiesz, ja nigdy nie myslalam o tym ze moge miec chore dziecko, nawet przez mysl mi to nie przeszlo, zawsze bylam przekonana ze wszystko bedzie dobrze i jakos nie wyszlo....

Dobra nie marudze wiecej, okna umyte, teraz ide spac, jutro bedzie lepiej.
Udanego weekendu dziewczyny.
 
angie czasem tez tak mam ze jak sie nazbiera negatywnych mysli, to cos "pęka w środku" i mam takie załamanie - wszystko widze w ciemnych barwach. Czasem tzreba sie po prostu wyplakac, albo komus wygadac i juz jest lżej na sercu :tak: mam nadzeje ze dzis z rana już czujesz sie lepiej :tak:
Wiesz co mnie nejlepiej pomaga pozbierac się w trudnej chwili? Usmiech moich dzieci ;-) I nawet gdy one tez marudza, czy daja mi popalić to sobie popatrze na jakiś filmik albo zdjecie przypominajace mila chwile. warto miec cos takiego pozytywnego pod reką ;-)





Chorujemy w ciagu dlaszym :confused2:
Tylko kaszel, ale niestety meczy konkretnie. Syropy pijemy litrami :-D ja i Maciek....Kuba na szczescie zdrowy.... Bo moj ,az to choruje raz na kilka lat - jego nic nie chwyta z wirusow o.0

Aa i Kuba zaczol mi sie wspinac po mebach :-D super :-p
Dzis idziemy na obiad do mojej mamy, to choc tylko rozrywki bedziemy mieli od siedzenia w domu przez cale wakacje :eek:
 
Cześć kochane:-)
angie80 musi być dobrze, jesteś bardzo dzielna, a Kingusia też sobie do tej pory wspaniale radziła, więc i tę operację przejdzie pomyślnie. Poza tym dzień, na który ma ją wyznaczoną jest dość wyjątkowy (Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny - wierzę, że ona będzie z góry pilnowała, aby operacja powiodła się). Kochana poza tym razem z Ewą trzymamy kciuki i nie daj się opętać złym myślom, bo po co, skoro będzie dobrze;-)


nimfii wy chorujecie, a my na szczęście już po wszystkim. Okazało się, że Ewa musiała zarazić się na rehabilitacjach, bo chłopiec, z którym ćwiczyła przychodził podziębiony na zajęcia, aż w końcu zaraził mi małą i do tego sam był na antybiotyku:eek: na szczęście już z nim jest dobrze i z Ewą, więc mam nadzieję, że będę mogła częściej zaglądać na forum BB.
Poza tym pochwalę się, że Ewa już niejedne zawody w czworakowaniu ze mną wygrała i trudno usadzić ją w jednym miejscu, bo zaraz wszystkiego ciekawa jest.Oczywiście wspinaczka po łóżeczku i po meblach zaczyna być jej nowym sportem;)
Pozdrawiam dziewczyny i lecę do małej, bo się obudziła.
 
reklama
martus.ja gratulacje dla Ewy! Super, ze już choróbsko za Wami:-)

nimfii to gratolacje dla Kubusia! I dużo zdrówka dla Ciebie i Maciusia!

angie nawet nie moge sobie wyobrazić jak sie denerwujesz. Wiem, ze to trudne, ale musisz postarac się mysleć pozytywnie, że już za kilka dni będzie po wszystkim, pozbędziecie sie problemów z mymianą woreczka, a Kinga przestanie cierpieć z powodu odparzeń. Na pewno wszystko sie uda i szybko wyjdziecie do domku!
No i to, ze sie martwisz o cale zycie Kingi to nic dziwnego. Ale zamiast myśleć, ze zawsze bedzie miała pod górkę i gorzej niz inne dzieci, pomyśl sobie, ze będzie miała dużo łatwiej niz niejedno dziecko z ZD, bo ma takich wspaniałych i kochajacych rodziców!
 
Do góry