reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

Gola Głowa do góry, umnie pomaga zawsze szczera rozmowa, może u Ciebie też pomoże, trzymam kciuki.

Dziś dostaliśmy wyniki Olka z hematologii i ma zaburzenia prawie wszystkich czynników krzepliwości mamy od dziś włączoną do leczenia dużą dawkę witaminy K i we wtorek mamy stawić się na hematologii na Badania i ocenę wyników. Nie wiem zabardzo co dokładnie bedą mu robić, lekarka powiedziała mi tylko że przy każdej operacji, urazie i skaleczeniu trzeba bedzie podać małemu osocze że nie poradzi sam sobie z krzepliwością. Byliśmy dziś też z małym u pediatry z tym przeziębieniem i narazie bez antybiotyku tylko Eurespal mam mu dawać. Martwię się bo ma worki spuchnięte pod oczami.
Idę spać dobranoc. Jutro przed pracą do kardiologa idę z małym. Naszczęście nie muszę czekać w kolejce bo dzwoniłam dziś i pielęgniarka ma nas wpuścić jak tylko przyjdziemy żeby mały nie miał kontaktu z chorubskami.
 
reklama
gola tak mysle ze po burzy zawsze wychodzi slonce :) i tego wam tez zycze, aby sie poukladalo.
Nie wiem czy chodzi tylko o kase czy cos wiecej.... O kase to i my sie posprzeczalismy wczoraj :dry: z tym nigdy dobrze nie bedzie, zawsze bedzie jej brakowac.
Ale moze udaloby Wam sie wyrwac gdzies tylko we dwoje, chocby na spacer, zeby spedzic czas inaczej niz tylko w domu i z maluchem. sama wiem po sobie ze wyjscie z domu wiele daje ;) A w domu to nieraz jakies zle emocje siedza :baffled:


helenka
no tak z ta krzepliwoscia to jest problem. Pamietam w podstawowca mielismy takiego kolege co mial z tym problemy. Pamietam jak wychowawczyni prosila nas abysmy uwazali na niego, zeby go nie prowokowac np do jakichs bójek czy cos, bo u niego kazde skleczenie moglobyc grozne.
Powodzenia! No i mam nadzieje ze dzisiejsza wizyta przebiegnie pomyslnie.





a ja mecz przespalam :-)
Dzis rano mąz mi przedstawil wynik.

Hmm mecz sam w sobie zupelnie mnie nie emocjonowal... Chyba mam juz za duzo emocji na codzien tak ze inne sprawy juz mnie nie ruszaja :dry:
 
Gola ja tez wierzę, że to chwilowy kryzys. Czasem wydaje się, że splot wydarzeń tak się układa, że wydaje się, że to już koniec. Jednak jak pisze Mikado, niejedno was jeszcze czeka, może nawet poważniejsze problemy (czego wam nie życzę), dlatego musicie się jakoś uporać i z tym. Zgadzam się, że szczera rozmowa i wyjście gdzieś razem choćby na 2 godz.pomoże.
Jeszcze raz powtórzę, co kiedyś pisałam, macie siebie nawzajem, zdrowie, wspaniałą córkę, będzie dobrze!!!!

Oj kochane, padam na twarz. Artur wybudził się o 1 i płakał bardzo. Dałam mu Nurofen w czopku, napił się i jakoś zasnął w moich ramionach (wcześniej tata ponosił, żeby się przebudził, bo tak to była histeria)..
Może go brzuszek bolał, bo nażarłam się na noc tej tarty (Mirelka robiłam na spodzie z gotowego ciasta francuskiego choć najbardziej lubię z kruchego na maśle).
Oj i ta pogoda nie nastraja pozytywnie do zycia. Wybaczcie, że nie odpiszę wszystkim. Może potem zajrzę.
Miłego dnia!!!!
 
Winki, oczywiście się pomyliłam, chodziło mi, że tydzień wcześniej też był tylko jeden chrzest ;-) Tak to jest, jak się pisze z małym na kolanach :-D

Helenka,powodzenia u kardiologa! Daj znać po wizycie!

A meczu wczoraj nie oglądaliśmy (nie interesuje nas piłka) ale jak nagle gol padł to całe miasto wpadło w szał, oczy mi wyszły na wierzch ze zdziwienia bo tak huczało w całej dzielnicy ze szczęścia! Śmieszne uczucie strasznie, nie dziwię się, że niektórych to tak emocjonuje, w końcu cały naród raz siedzi i ogląda i cieszy się razem :tak:

A my wczoraj byliśmy w IKEI i kupiliśmy szufladki na bierzące rzeczy. Oczywiście musiała pójść z nami moja teściowa i moja siostra, trochę mnie ostatnio męczą (z teściową widzę się chyba 6 dzień pod rząd a siostra ma męczące usposobienie) i wyszłam stamtąd zmęczona i wściekła jak osa... a ja po prostu chcę raz coś zrobić bez udziału całej "świty". No ale tak to jest jak nie umiem odmawiać...
 
Hejka
U nas nocka dziś oki bez atrakcij jak ostatnio 2 pobudki jedna na jedzonko a 2 na przekręcenie z plecków na brzuszek bo sama się nie mogła :-D i o 7,30 pobudka.Kurcze mała jeszcze hyrczy i czasem pokasłuje mokrym kaszlem ale już mało,katarku nie ma tylko dzień był pediatra nic nie powiedziała czy coś dawać i tylko jej plecki oklepuje.
Gola kurczę tak mi przykro bądz dobrej myśli kochana wszystko musi jakoś się ułożyć macie Polcię i to ona was wspólnie łączy.Kurka wodna jesteśmy podobnie po ślubie latami i my w ogóle się nie kłócimy czasem wiadomo jakieś spięcie ale o błahe sprawy i szybko są zażegnywane.Trzymam za was kciuki aby wszystko było oki :-)
angun współczuję nocki dokładnie cię rozumie ostatnio taką miałam zresztą kilka ;-) Mała popłakiwała i się prężyła śpiąc i w sumie nie wiem z czego .
nimffi mnie też mecz nie podnieca ja to nawet nie wiem kto z kim i gdzie gra:-D:-D Jakoś mnie to nie interesuje...mój oglądał a ja pazury sobie malowałam w 2 pokoju i się śmiałam jakie za oknem kibice odgłosy dają :-D:-D
helenka jak czytam Ciebie to aż mi przykro że przez tyle musisz przechodzić <tule> silna kobieto jesteś ;-)
 
Dziewczyny witajcie...ile sie może kuźwa wykluwać ząbek????:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:..ja już tracę cierpliwość, kto jeszcze nie ma ząbka??? od paru dni się chyba przebija i nie może wyleźć, a dzidzi wpada od czasu do czasu w szał:no:

Helenko trzymam kciuki za wizytę, czasem na codzień nie doceniamy jak ważne jest zdrowie, życzę go Olusiowi jak najwięcej!!

Gola trzymaj się kobieto i nie dawaj!!! Każda z nas coś Ci tu napisze, ale Ty sama zapewne będziesz mieć jeszcze swoje przemyślenia, wg mnie ważne jest żeby sobie uświadomić czy Wy sie jeszcze kochacie, byc może czasem trzeba się nawet rozstać, żeby to dotarło do każdego, jeżeli wciąż Wam na sobie zależy to pokonacie kryzys, jeżeli jednak nie, to po co ciągnąć taki związek bez uczucia?? Mam porównanie jak to jest kiedy się żyje ze sobą dla dzieci, a kiedy dlatego, że chce się po prostu być z tą druga osobą. Wg mnie sens ma tylko ta druga opcja, pogadajcie szczerze o swoim uczuciu, nawet jeżeli dojście do prawdy zajmie Wam kilka dni. Trzymam mocno, aby wszystko sie ułożyło jak najpomyślniej dla Was, macie sporo problemów i to jest zapewne przyczyną, wiele par przechodzi większe i mniejsze kryzysy, śmiem zaryzykowac stwierdzenie, że wszystkie. Jeżeli się kochacie to przezwyciężycie wszystkie kłopoty, macie w końcu dla kogo!!! Buźka !!!!! Trzymam &&&&
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam mamusie

u nas nocka ok. pospałyśmy do 8.00, zaraz pierwsza drzemka, za oknem ciąg dalszy brzydkiej pogody ale od soboty podobno wracają upały:tak:

Majuska u nas też ząbków brak aczkolwiek Liwia jest raczej znośna:tak:
Ankusch ja raczej też się piłką nie interesuję oglądam tylko te ważniejsze mecze teraz czekam na mecz Polska-Czechy jakoś namiętnie ich nie oglądam wczoraj np. pod koniec 1 połowy poszłam prostować włosy ale wszystko słyszałam :laugh2:
Angun biedny Arturek tyle się napłakał prawda pogoda nie napawa optymizmem
Kasiek 3 piwa wypiłaś nieźle ja o suchym pysku oglądałam mecz,:tak:


Miłego dnia :-)
 
Do góry