Czesc dziewczyny,
jakos nie mam ostatnio weny na pisanie ale czytam Was regularnie.
W piatek tesciowa wyjechala wiec jestesmy znow w trojke i w wiekszosci w dwojke, ale dobrze mi z tym, nie umialabym mieszkac ani z moja mama ani z tesciowa. Teraz tydzien odpoczynku a potem tesc na 5 dni ale on to raczej jako gosc a nie pomoc, mam nadzieje ze to szybko minie.
Ze mna dzis w nocy dzialo sie cos dziwnego. Kinga obudzila sie na jedzenie o 2.40, wstalam przygotowac butelke i zaczelo krecic mi sie w glowie, pomyslalam ze pewnie zaraz przejdzie ale nie przechodzilo. Nakarmilam Kinge ale pokoj zaczynal mi wirowac, odlozylam mala do lozeczka i sie polozylam i dopiero wtedy sie zaczelo, wszystko wirowalo w zastraszajacym tempie, zrobila mi sie niedobrze i polecialam do lazienki, zadzwonilam do meza do pracy, bo sie wystraszylam, sama z Kinga, on wraca dopiero o 7.00, na szczescie ma taka prace ze mogl wyskoczyc i przyjechal do mnie, to 5 min autem, siedzial ze mna do 4.00, zrobil herbaty ktora nie pomogla, potem wypilam szklanke coli i zaraz ja zwrocilam, ale potem zaczelo sie uspokajac. W koncu on musial wrocic do pracy ale co jakis czas dzwonil do mnie i sprawdzal czy wszystko ok. Nie mam pojecia co to bylo, nie jadlam nic podejrzanego, oboje jedlismy to samo. Tak sie zastanawiam czy nie ma to cos wspolnego z cukrem, bo od dwoch dni ograniczylam wszystkie cukry. Chyba pojde do lekarza sie przebadac bo sie naprawde wystraszylam, co innego jak jestem sama ale co innego jak Kinga jest ze mna.
A dzis rano mialam mila niespodzianke, dzis w Ire jest dzien Matki i dostalam od Kingusi brzoskwiniowy zel pod prysznic z Body Shop i karteczke na dzien matki. Ale to bylo mile, az sie wzruszylam
postaral sie tatus ;-)
Mycha mam nadzieje ze nie bedziecie miec zadnych problemow z tym mieszkaniem i wszystko sie wyjasni. Jak macie umowe i pokwitowania to nie powinno byc problemow.
Andrzelika super ze jestes zadowolona z pracy i tak dzielnie sobie radzisz
U nas pogoda tez ladna choc nie tak cieplo jak u Was. Tez za niedlugo wybieramy sie na spacer.