reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2011

Dziewczyny Natalka dziś cały dzień próbuje przewrócić sie na brzuszek:-). Fajnie to wygląda:-D Nie wychodzi jej i trochę sie denerwuje. Nogi generalnie dobrze idą, tylko góra zostaje w tyle;-)
 
reklama
mirelka, gola u nas na wschodzie bez zmian :-D wiosny nie widać, trochę rano świeciło słoneczko ale po południu szaro i ponuro
winki no tak faceci muszą widzieć, bo inaczej myślą, że to dobre wróżki za nas wszystko robią :-D
ankusch głowa do góry, nie dołuj się :-)
nimfii fajnie cię mąż zaskoczył, mój przyniósł nam po bukiecie z tulipanów :-)
katarek zdrówka dla maluszka i powodzenia w uprzątaniu kuchni
angie ja mam tak samo, brzucho rośnie a słodycze to taka mała przyjemność w ciągu dnia i wieczorem :-) ale od kwietnia zapisuję się na siłownie zumbę :tak: biorę się za siebie
margana no to fajnie, że malutka próbuje się przewracać, my jesteśmy na etapie przewracania się na boczki:happy2:

U mnie na szczęście mała śpi, a ja chora zaraz chyba jakiś specyfik sobie zaparzę, głowa boli z nosa leci - jak nie urok to sr.... a jutro znowu do wieczora jestem sama z małą, bo mąż musi więcej popracować :-(jestem cholernie zmęczona, ale cóż ...
 
Sabrina wykrakałam z tym remontem :-( Jest 20 godzina a oni dalej wiercą :-(
Gola, ankush nie dołowac się!
agalodz ja czasami tak mam, ze jak o czymś myslę to później mi się sni, a ostatnio jakoś żyję tym forum :-)
nimfii, ale fajnie... :-)

a ja lecę zaraz na szybka kąpiel i lulu :-) dobranoc i kolorowych snów :-)
 
Cześć kochane, co tu dziś tyle zdołowanych? Pozwolicie, że dołączę? No tak to czasami bywa, mi dobry humor przestaje dopisywać ostatnio wieczorami, jak maluszek już śpi. Chyba za dużo myślę i bez sensu się przejmuję, bo przecież każde problemy są chwilowe, dziś tak jutro inaczej...Eh nieważne

Dziś obudziło nas słoneczko i po wczorajszym śnieżnym i buro-szarym dniu nastąpiła miła odmiana. Więc i spacer zaliczyliśmy, przy okazji wysłałam do firmy pismo o dodatkowy urlop macierzyćski (ten 4 tygodniowy), ależ to szybko leci. Chociaż jeszcze nie mam się czym przejmować, bo razem z zaległym urlopem do pracy powinnam wrócić na początku lipca jakoś. W każdym razie nie sądzę by to miało miejsce (bynajmniej obecnie wszystko na to wskazuje) bo u nas nie mamy rodziny na miejscu więc Igora musielibyśmy oddać opiekunce, a ceny są takie, ze nie bardzo opłaca mi się pracować na jej pensję. No ale zobaczymy, mam jeszcze sporo czasu więc z ostateczną decyzją mogę się ejszcze wstrzymac, na razie cieszę się, ze nie muszę przez kilka miesięcy jeszcze o tym myśleć, boszczerze mówiąc nie wyobrażam sobie póki co takiej opcji.

angie - nic nie mów o figurze, moja została poddana całkowitej destrukcji i spodnie sprzed ciąży wciąż pozostają w kwestii marzeń. JA byłam straszny szczypior z wieczną niedowagą no i w ciąży utyło się ..dziesiąt kilo. czasami jak patrzę na te zakorąglenia to oczom nie wierzę, bo wszędzie kości były, ja w sumie zawsze marzyłam żeby przytyć, ale chyba to przerosło moje oczekiwania, chociaż już i tak jestem z 15 kg do tyłu, została jeszcze pewnie z 10, chociaż nie mamy w domu wagi to nie wiem napewno.

margana - u nas Igor przekręca się na boczki już ładnie, ale o brzuszku to chyba nawet jeszcze nie myśli:no:

maggipka- zgadzam się, perfekcyjna pani domu w naszym wydaniu jest drętwą dzidą, :szok:

winki - jeśli chodzi o gotowanie to mój M. zawsze był lepszy ode mnie, do czasu ciąży, nadmiar wolnego sprawił, ze codziennie zaczęłam robić jakieś mega uczty, stół często w zwykły dzień wyglądał jak w Boże narodzenie, szczególnie pod koniec ciąży - z wielkim brzuchem chodziłam z milionem siatek z zakupami a potem pół dnia gotowałam i eksperymentowałam, Teraz siłą rzeczy wróciliśmy do prostych dań.

gola, ankusch - trzymajcie się kobitki.
 
margo to zyczę zeby Cie choróbsko szybko opuściło. Ja juz czuję sie lepiej, ale nadal ropsko spływa z zatok.
Nie martw się, ja też ciągle sama siedzę z małą:-(Mąż dziś cały dzień w pracy i w niedziele cały dzień, a jutro miał miec wolne, ale idzie do pracy:baffled:
 
syl te doły to chyba z powodu braku słońca :-p
margana muszę się wykurować bo mamuśki nie chorują, musimy być jak cyborgi ;-)jak ja to mówię ktoś musi zarabiać na wszystkie nasze zachcianki ;-)więc nie mam tego za złe dla swego chłopa, niestety takie życie, ale zwabiłam na jutro do siebie moją starszą siostrę, która cudnie się Leną zajmuje, a ja mam wolne, mogę poleżeć i się poobijać :tak:

A ja siedzę głodna przed lapkiem i zamiast iść zrobić kolację to po allegro buszuję :baffled: ale kupiłam fajne spodnie jeansowe alladynki z przesyłką wyszło 22 zł :szok: więc spoko, ciekawe jak w realu będą wyglądały? Idę gotować jajka, bo mam zachcianki jak w ciąży na jajka z majonezem, i jak tu się odchudzić jak o 21 jem kolację :wściekła/y:
 
margana - z tego co widzę, twoja córeczka jest rawie rówieśniczką mojej, czyli zakładam, że powinnaś wrócić do pracy mnie więcej w tym czasie co ja. Jak więc chcesz załatwić to L4, skoro te 10 zabiegów skończy się pewnie szybciej niż urlop macierzyński? No chyba, że będzie więcej zabiegów - czyli wtedy od razu po macierzyńskim idziesz na L4 a potem odbierasz zaległy urlop wypoczynkowy?

Daj znać, jak to załatwiasz :-)
 
Dobranoc maminki :-) idę się położyć i będę oglądać "Lektora" zanim zasnę przed TV super film polecam :tak:życzę miłego weekendu!
 
reklama
dziewczyny nadrobiłam Was w całości:-D a teraz zmykam spać bo rano brykam na zumbe z bratową, małą muszę wyszykowac bo mykam jutro do mamy, bo małżon jedzie na pogrzeb swojej babci, ja wiadomo nie będę z 3,5 mc dzieciątkiem jeździć na takie uroczystości, zresztą kobietę raz pare lat temu widziałam.no a ja zadowolę się w tym czasie towarzystwem rodzinki, bo i siostra mojej mamy ze śląska do nas zawitała, a juz z rok nie widziałam
 
Do góry