reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2011

niunia pewno rodzice Twojej przyjaciółki są zestresowani całą uroczystością i może dlatego się tak zachowali , najważniejsze że nie zrobiłaś nic wbrew sobie co do prezentu i kasy jeśli ona dobrze Cie zna zrozumie :)
gola kuruj się i wracaj do zdrówka szybko
ponko - powodzenia
martika może dogadacie się jeszcze z mamą tak czasem bywa ja z rodzicami nie sprzeczałam się w ciąży ale z mężem , czasem masakra ale już sytuacja opanowana :)
jutro będzie nowy dzień będzie lepiej :)
co do wyglądu już przed ciążą bylam trochę pulpecikiem do tego doszły kilogramy i nic nie poradzę na to dobrze czuję się w swoim gronie niby mam gdzieś to co inni pomyślą ale są dni że moja samoocena spada - myślę że dużo kobiet tak ma i nic w tym złego a po ciąży biorę się za siebie -chyba he he
 
reklama
cześć ciężaróweczki ;-)
ja dziś w nocy źle spałam miałam bóle podbrzusza i krzyża jak na @ i były dość regularne co 10-15 min..:/ wzięłam nospę forte i powolutku przeszło..a już się wystraszyłam że do szpitala trzeba będzie jechać. Ostatnio miewam takie skurcze bolesne ale lekarz mówił że szyjka się nie skraca. Ale to było 2 tyg temu a teraz sytuacja mogła się zmienic więc jeśli znów mnie te skurcze złapią to męża w samochód i do szpitala niech sprawdzą co i jak. Lepiej nie ryzykować wcześniejszym porodem.
Pozatym mam dziwne uczucie czasem w pochwie jakby coś miało mi wypaść ...zastanawiam się czym to jest spowodowane , może ruchami dziecka. No i ostatnią rzeczą która mi zaczęła bardziej dolegać to ból krocza (pachwin) ..ehhh
ciężko mi a te ostatnie tyg są najgorsze, jak tak czytam wasze wypowiedzi to mi lepiej że nie jestem sama z takimi dolegliwościami

pozdrawiam was wszystkie!
 
Hej dziewczyny, ja po moim pierwszym dniu jestem WYKOŃCZONA, ale nie było tak źle ;-) Zajęcia okej, ludzie okej, wykładowcy na razie w porządku, ale poznałam tylko dwóch więc dużo mnie jeszcze czeka. Siedziałam 9h i jakoś jeszcze żyję, tylko mnie bark z łopatką bolą. Ale muszę przyznać, że czasem w ciągu dnia kiedy nic nie robię specjalnego to boli bardziej, więc nie przejmuję się tym jakoś specjalnie. Wytrzymam, a jutro tylko 5h, więc już na pewno dam radę. Do tego mój A. po mnie przyjechał pod koniec dnia i wracałam autkiem zamiast lecieć na kolejkę albo na tramwaj ;-)

Przepraszam, że nie odpiszę każdej z osobna, nie mam dzisiaj na to siły. Pewnie jutro albo w pn się za to zabiorę. Życzę miłego wieczorku i dziękuję za wsparcie :-)
 
Hej dziewczyny, ja po moim pierwszym dniu jestem WYKOŃCZONA, ale nie było tak źle ;-) Zajęcia okej, ludzie okej, wykładowcy na razie w porządku, ale poznałam tylko dwóch więc dużo mnie jeszcze czeka. Siedziałam 9h i jakoś jeszcze żyję, tylko mnie bark z łopatką bolą. Ale muszę przyznać, że czasem w ciągu dnia kiedy nic nie robię specjalnego to boli bardziej, więc nie przejmuję się tym jakoś specjalnie. Wytrzymam, a jutro tylko 5h, więc już na pewno dam radę. Do tego mój A. po mnie przyjechał pod koniec dnia i wracałam autkiem zamiast lecieć na kolejkę albo na tramwaj ;-)

Przepraszam, że nie odpiszę każdej z osobna, nie mam dzisiaj na to siły. Pewnie jutro albo w pn się za to zabiorę. Życzę miłego wieczorku i dziękuję za wsparcie :-)
współczucia że tyle się nasiedziałaś ale najważniejsze że tak dzielnie to przetrwałaś i już ten gorszy dzień masz z głowy a jutro przeleci jakoś , podziwam Cię że miałaś chęci i siłę na edukację na końcu ciąży , ja jedyna rzeczą którą robię z chęcią na ostanich nogach to leniuchowanie :))) pozdrawiam
 
Eee ja tam bynajmniej laską nie jestem i nigdy się nie czułam laską:sorry2: no moze jak po ciązy schudłam i w końcu ważyłam tyle ile zawsze chciałam.Bo zawsze miałam problem z wagą i z samooceną niestety,a to wszystko prze wmuszanie we mnie jedzenia jak byłam dzieckiem :-( I chociaz moja waga sprzed ciązy to 58kg przy 164cm to w sumie i tak się grubo czułam.
Ale teraz w tej ciązy jakos się zbytnio nie przejmuję tymi kilogramami,w końcu nie musze sie wstydzić boczków,bo w koncu kobiecie w ciązy wolno je mieć co nie? ;-) Poza tym wiele osóbmi mówi,ze bardzo ładnie wyglądam i powinnam chodzić cały czas w ciąży,nawet dzisiaj pani fryzjerka mi komplemetn strzeliła :-)
Tylko jeśli chodzi o sprawy łóżkowe to nie czuję się komfortowo i tak jakoś mi cięzko z tym brzychalkiem moim:sorry2:

Marttika przykro mi z powodu takiej sytuacji.Ja tez się na wakacjach pożarłam z mamą to miesiąc nie dzowniłyśmy do siebie.A teraz kilka razy dziennie wydzwania czym mnie już trochę wkurza ;-)
Niuniunia dobrze zrobiłaś z tym weslem.I tak trochę kasy wydałaś,a mogłabyś wcale nie iśc i nic nie wydawac prawda? myślę,ze koleżanka doceni ten gest.A poza tym bardzo funkcjonalny prezent daliście :-)
Co do tego krwiaczka,to tez jestem w szoku:szok: nie wyobrażam sobie,zeby taki maluch się tak uderzył:no: Moze faktycznie przy porodzie mu się zrobił,ale skoro rodzina to inaczej tłumaczy to mi to w ogóle jest podejrzane:dry:Mam nadzieję,ze znasz tych ludzi na tyle,ze złe zachowania względem dziecka można wykluczyć jednak.
Ponko ja sobie już nie wyobrażam siedzenia na zajęciach,więc podziwiam.Sama byłam się upewnić w czwartek na ile mam jeszcze dziekankę ;-)
Katerinka ja rozumuję to tak,ze jak masz 35 tc i 4 dni to jesteś już w 36 tc,no bo 35 to masz skończone i leci już 36.To tak jak masz skończone 8 miesięcy i leci ci 9-ty czyli mówisz,ze jestes w dziewiątym m-cu.A 9 zaczyna się przy skończonych 36 tc,czyli za kilka dni ;-) Z reszta mój gin powiedział,ze oni nie liczą na miesiące tylko na tygodnie.

A co do terminu to mi lekarz wpisał z pierwszego usg w 7 tc i pokrywa się on z moimi obliczeniami i tego kiedy zaszłam w ciążę.Z OM wychodzi mi później ,a z ostatnich usg o 8 dni wcześniej ,no ale to już tak poglądowo ;-)

Ja dzisiaj dokończyłam prasowanie ciuszków małej,jeszcze tylko ręczniki i pieluchy mi zostały :-)

Idę jeszcze rozwiesic pranie i poleniuchowac przy tv.
Dobranoc laseczki ciężaróweczki ;-)
 
Niuniunia ten krwiak może być "pamiatką" po porodzie, bo często jak główka przechodzi przez kanał rodny, to robi się duży zastój krwi, tworzy podciśnienie i krew się wynaczynia. Mój brat miał właśnie takiego krwiaczka. Szwagierka nie miała zakładanego próżniociągu czy kleszczy? Na pewno nie można zrobić krwiaka dziecko potrząsając nim, chyba, że uderzy o coś główką.
u mnie użyto próżnociągu podczas porodu i krwiak był widoczny , wydaje mi się że zauważyli by jeszcze w szpitalu że coś jest nie tak bo u mnie to na każdej wizycie lekarka oglądała to miejsce na główce
 
Dzień dobry drogie mamy listopadowe :)
Spałam ok ( ostatnio jakoś od spania zaczynam pisanie posta :-D), brzuchol dziś też OK, raz wczoraj wymiotowałam. Ma być dziś u nas ładnie, na razie jest mgła.
ponko dzielna z Ciebie kobitka - dałaś radę, a to nie lada wyczyn w tak zaawansowanej ciąży wysiedzieć tyle czasu - mnie by na pewno tyłek bolał i kość ogonowa, bo to mi się czasem odzywa jak za długo siedzę i mi niewygodnie.
Idę na śniadanko, buziaki laseczki :*
 
Cześć dziewczyny, poczytałam sobie Was trochę i powiem, że mi się nastrój zepsuł. Jak czytam o tym jakie to laski byłyście przed ciążą a teraz jakie się nieładne zrobiłyście to mi się niedobrze robi. Wszędzie laski na około widzicie i nic więcej. Od kilku lat nie jestem laską, choć kiedyś nią byłam i własnie tylko z takim traktowaniem sie spotykam, jak jakaś dziewczyna ma więcej kg to na pewno nie dba o siebie, jest mniej warta, jest po prostu gorsza. Zaszłyście w ciążę, której chyba pragnęłyście, którą powinnyście uważać za piękny stan a niektóre aż z obrzydzeniem na siebie patrzą. Możecie się obrazić, zbulwersować tym co napisałam.

A ja to widzę troszeczkę inaczej... Bo to że marudzę nad swoim wyglądem w żaden sposób nie przeczy temu jak bardzo się cieszę z tego że zostanę mamą... Strasznie długo o to walczyłam i nie zmieniłabym zdania nawet wiedząc o wszystkich konsekwencjach. Dla mnie zmiana wyglądu jest tak samo zaskakująca dokuczliwa i przykra jak bolące dłonie którymi nie mogę się podeprzeć wstając z łóżka, jak ból całej miednicy, żylaki rozstępy i hemoroidy :-D
Zawsze słabo się oceniałam, nadrabiając miną, a teraz chwilami jestem zagubiona, zwłaszcza że mój mąż nigdy nie należał do najtaktowniejszych i wrażliwych więc nie usłyszę że wyglądam pięknie. Jedyne komplementy to od teściowej i ostatnio babci-"jaką ty masz ładną zaokrągloną buzię" No litości :-)
Pozwól ponarzekać

A tak zmieniając temat wczoraj wieczorem dostałam telefon od szwagierki, która ma miesięcznego synka i tam gada ze mną itd i nagle mi mówi, że u nich teraz wieczna bieganina po szpitalach z małym bo on ma krwiaka na główce. Rzekomo uderzył się o szczebelki w łóżeczku.
...
Dla mnie to nie do wytłumaczenia jest
Wiesz, gdyby znęcali się nad dzieciątkiem to by ci na pewno nie powiedzieli o takim incydencie... Z drugiej strony ja sama zastanawiam się jak dam sobie rady z taką kruszynką-oczywiście że nikt nie chce specjalnie ale przypadkiem naprawdę jest łatwo skrzywdzić taką maciupką istotkę...

Hej dziewczyny, ja po moim pierwszym dniu jestem WYKOŃCZONA, ale nie było tak źle ;-) Zajęcia okej, ludzie okej, wykładowcy na razie w porządku, ale poznałam tylko dwóch więc dużo mnie jeszcze czeka. Siedziałam 9h i jakoś jeszcze żyję, tylko mnie bark z łopatką bolą. Ale muszę przyznać, że czasem w ciągu dnia kiedy nic nie robię specjalnego to boli bardziej, więc nie przejmuję się tym jakoś specjalnie. Wytrzymam, a jutro tylko 5h, więc już na pewno dam radę. Do tego mój A. po mnie przyjechał pod koniec dnia i wracałam autkiem zamiast lecieć na kolejkę albo na tramwaj ;-)
DZIELNA DZIEWCZYNA Już ktoś to pisał ale tez jestem zaskoczona że ci się chciało i naprawdę wzbudzasz szacunek swoimi ambicjami :tak:

Katerinka ja rozumuję to tak,ze jak masz 35 tc i 4 dni to jesteś już w 36 tc,no bo 35 to masz skończone i leci już 36.To tak jak masz skończone 8 miesięcy i leci ci 9-ty czyli mówisz,ze jestes w dziewiątym m-cu.A 9 zaczyna się przy skończonych 36 tc,czyli za kilka dni ;-) Z reszta mój gin powiedział,ze oni nie liczą na miesiące tylko na tygodnie.

Dziękuję, super wytłumaczyłaś, pokrywa się to z moimi podejrzeniami co do tego jak to jest :blink: .
 
Ostatnia edycja:
Hej!

Mam czas tylko zeby napisac kilka zdan...

Wczoraj mielismy mieć impreze w zwiazku z zakonczeniem przemeblowania, ale znajomi nas zawiedli. Zaprosilismy chyba z 20 osob a przyszly tylko 4 osoby :sorry2:
Wszyscy inni albo chorzy, albo na innych imprezach okolicznosciowych :nerd:

a ja bym powiedziala tak...
ze juz zaczyna sie izolacja od nas :baffled:

Tak samo bylo jak Maciek sie urodzil, że nagle wszyscy znajomi przestali mieć czas dla nas :sorry2::zawstydzona/y: Niby w ostatnim roku było okej, ale teraz wizja drugiego niemowlaka zaupełnie ich zniecheca żeby do nas wpadać.

Jeszcze jutro odwiedza mnie kolezanki ;-) a mąż idzie wtedy do kolegi...

I to bedzie już koniec odwiedzin jak podejrzewam :sorry2:

Zaraz wybieramy sie do mojej mamy na obiad urodzinowy. zobaczymy jak ona radzi sobie na nowym mieszkaniu, a raczej na nowy pokoju, bo mieszka teraz z moimi dziadkami.
Mama kończy teraz rowne 50 lat. :happy:
Mam nadzieje ze juz nie jest na nas tak zła, i że razem z moim mężem nie będą sie traktować jak powietrze :sorry2:
 
reklama
nimfii jak chorzy to super że nie przyszli tak naprawdę :-) a te 4 osoby-przynajmniej wiesz na kogo można liczyć...
Wracając do wyglądu-właśnie się wku$#@%& ... na siebie, przejrzałam swoje zdjęcia na facebooku i zajrzałam do lustra... Jak tu się dobrze czuć z taką fryzurą i w ogóle? Idę się ogarnąć, uczesać jak człowiek i zrobić makijaż! Dosyć tego marudzenia.
 
Do góry