reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2011

ponko ja też miewam na maxa porąbane sny, głównie , że z ciążą, dzidzią coś nie tak, ale też śniło mi się np raz , że mój chłop przez to, że się nie kochaliśmy (a odkąd jesteśmy w ciąży, to tylko raz :zawstydzona/y:)i , że sobie jakąś laskę znalazł i kurde mnie jakimś choróbskiem zaraził! Czujecie?! Heh jak mu to opowiadałam to oboje uśmialiśmy się ,choć ja zaraz po przebudzeniu czułam się fatalnie:-/ Zgadzam się Wasze sprawy to Wasze sprawy i Twój facet a b s o l u t n i e nie powinien mówić swojej mamie o Waszych prywatnych sprawach (kurde tak se teraz myślę, że my i nasze mamy to co innego ;-D heh, no mniejsza z tym, nie powinien bo wie jaka jest i, że wtrąci swoje 3 grosze).

Co do opalania to mój gin mi powiedział to co pisze Kasiente można, ale brzuch zasłonięty no i nie przesiadywać na mocnym słońcu, wiadomo z umiarem;-)
Julieet zazdroszczę tego urządzania, wyszukiwania, komponowania i już z niecierpliwością czekam na taką chwilę :)

Dziewczynki u mnie załamanie pogody, zachmurzyło się, wiatr się zerwał, będzie burza bo jamnik - cukrzyk już siedzi schowany za wersalką :-D

andrzelika przykro mi i współczuję, no gnoje takie bezkarne zostają, gdzie ta sprawiedliwość?? Nie możecie się odwoływać? Ja też jestem ciekawa czy nasze pieniądze odzyskamy.... :-/
 
Ostatnia edycja:
reklama
gola84- nie ma sensu już ciągnąć tej sprawy szkoda kasy ja już mam dość

erk123er11- nie bardzo wiem o co chodzi z tym postem :p

Julieet- mój piesio się nigdy nie bał burzy całe szczęście.
 
co do opalania to chodziło mi że właśnie nie wolno brzusia wystawiać, no i nie za długo, a ja uwielbiam plackiem się położyć, najlepiej zasnąć żeby nie czuć gorąca:) rozmarzyłam się. a w tym roku muszę uwzględnić maluszka i jego bezpieczeństwo ale w przyszłym roku... mój mąż i tak się ze mnie śmieje bo twarz mam opaloną, dekolt i ręce. w ciuchach jeszcze ok, ale jak się rozbiorę to nawet ja się śmieje:)

przed nami też remont a w sumie odświeżenie. my kolor pokoju będziemy mieli uniwersalny, z racji że to kawalerka, i choć kolory róż czy niebieski są bardzo ładne to nie jestem zwolenniczką, żeby pokój malować pod płeć dziecka. może jak się dorobię pokoiku dla maleństwa. na razie jesteśmy na etapie zagospodarowania przestrzennego i tworzenia szafeczek dla bobo,
 
Julieet Sonia moich rodziców jest wyjątkowo "przejmująca" :-D i boi się bardzo, a w Sylwestra to już masakra, no ale chyba nici z burzy bo teraz w kojku swoim leży....;-)
 
My jak jeszcze nie znaliśmy płci zdecydowaliśmy się na żółty. Mebelki mam już upatrzone, będą białe. Myślę, że tak jeszcze ze 2 miesiące i pojedziemy je kupić, żebym później wszystkiego nie kompletowała w pośpiechu.
 
Ja też choruję na biale mebelki dla dzidzi :-D ale nad niczym jeszcze nie myślę, bo nie wiem gdzie do tego czasu będę mieszkać
 
onanana- ja też tak miałam raz jak jechałam autem, ale wtedy dostałam takich skurczów jelit, bo wcześniej nie byłam w wc i jak mnie złapało to myślałam, że padne i do domu nie dojadę na szczeście dojechałam i ulga skończyła się wc, ale po to mi taki ból też został na maksa.

Jeśli codzi o remonty my już malowaliśmy wszystko, w sypialni wrzos, w kuchni i salonie pomarańcz, i brąz nie wszystkie ściany w jednym kolorze, dla maleństwa nie mamy osobnego pokoju jeszcze czas, później jak będzie kasa zrobimy resztę budynku gospodarczego, bo została nam druga połowa i poddasze tylko mieć kase, ale skąd tu nabrać :/, jeszcze chcemy kasetony położyć i pare rzeczy zrobić.

A nie pisałam mój mąż przegrał sprawe z tym oszutem i musimy zapłacić temu debilowi drugi raz i jaka sprawiedliwośc, za 20 dni ma nam przyjść kwota do zapłaty,ale będzie to najmiej 5 tys, ciekawe jak ja to wpłace jednorazowo nie ma szans.
andrzelika dziękuję, uspokoiłaś mnie, choć dziś juz jest w porządku:-)
Bardzo mi przykro z powodu przegranej sprawy, niestety nie ma sprawiedliwości:-(

Ponko na Twoim miejscu ja bym się z nimi spotkała i pokazała jaka jestem szczęśliwa. Jak sie nie zjawisz dopiero będą mówić ze Ci wstyd albo co, a na każdą głupią dogaduchę znalazłabym odpowiedź, choć uważąm ze jeak staniesz przed nimi z podniesioną głową to zakumają, że Ty się cieszysz i ich zdanie dla Ciebie wcale się nie liczy:tak:

Co do remontów, to Wy tu kochane o malowaniu ścian, a my musimy zrywać boazerię, tapety, drapać stare sciany, podwieszać sufity, wymieniac wszystkie drzwi kłaśc kafle, gładzie, łazienkę... wszystko tzreba zrobić poza wymianą okien. Masakra jakaś, ale będziemy mieć wszystko po swojemu od początku:-)
 
reklama
Ponko rodziną się nie przejmuj,nie ma sensu ;-) ja też w pierwszej ciązy nie byłam mężatką i generalnie miałam w d...e co sobie inni myślą:-p Tak jak pieszesz, za czasów naszych mam to było nie do pomyślenia i choćby się paliło i waliło to ślub trzeba było na prędce brać.A tu nie o to chodzi przecież.Myśmy się zaręczyli jak byłam w 7 mc. A na pocieszenie Ci napiszę ,ze takie pary bez ślubu czesto gęsto maja łatwiej teraźniejszym społeczeństwie,a takie myslenie,ze jak to dziecko bez ślubu to już z poprzedniej epoki i tyle.
Niuniunia nie przemęczaj się zbytnio.Ja bym sobie częśc rzeczy odpuściła jednak.A nie moze ktoś inny zrobić ci zakupów?
 
Do góry