reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

reklama
Zorilla a kiedy masz stawić się do szpitala? Ja to już bym chyba jechała na IP, mi ginek kazał jechać jak będzie 7 dzień po terminie. No i przepraszam, że zapomniałam o Tobie:)

Anus0207 ja widziałam jak moja kuzynka ściągała mleko laktatorem a potem mieszała lekarstwa z mlekiem. Ale może niech się ktoś jeszcze wypowie z bardziej doświadczonych mam:) Trzymam kciuki aby pępuszek się szybko zagoił.
 
Patusia ja byłam na IP 4 dni po terminie. Zrobili mi KTG, położna mnie zbadała i lekarz zadecydował, że mam przyjechać na kolejne KTG po 9 dniach, więc jadę w najbliższą sobotę. Położna powiedziała, że szyjka w żaden sposób nie jest przygotowana do porodu i że dziecko jest jeszcze bardzo wysoko.
Przeraża mnie to :szok:.
Do tego cała rodzina wariuje począwszy od babć i ciotek, kiedy ja urodzę. Dobrze, że nie dzwonią do mnie tylko do mojej mamy. Współczuję jej :sorry:.
 
Na te bioderka to chyba pójdziemy prywatnie jak mi wywalą termin po nowym roku , u nas jest ortopeda kosztuje to 80 zł trudno nie będę długo czekała.
Dzięki za informacje dziewczyny!!
 
Wreszcie znalazłam chwilkę czasu. Nie mam kiedy Was jeszcze nadrobić żeby wiedzieć co u każdej się dzieje:(

Co do porodu to powiem Wam dlaczego miałam CC. Okazało się, że groziła mi zamartwica płodu dlatego trzeba było ciąć jak najszybciej.

Moja niunia w dzień pięknie cicho śpi ale wieczorami się kokosi i wyczynia cuda. Uczymy się karmić piersią, boję się najbardziej tego jak się krztusi... Hormony mnie bardzo męczą przez co płaczę bardzo często, w szpitalu ciągle płakałam. Położne były bardzo chamskie niektóre bo jak prosiłam ich o pomoc przy karmieniu to wielką łaskę robiły, że mi pokażą jak dziecko przystawić, a ona jeść nie chciała... teraz jest lepiej. Walczę z jej pępkiem, ma jeszcze tą klamrę bo jej nie zdjęli i żółtaczkę. Jak wychodziłam do domu dali mi tylko książęczkę jej i kartę szczepień i nawet nic mi nie powiedzieli jak ją pielęgnować w domu, kiedy jakieś wizyty u lekarza potrzebne dosłownie nie wiem nic co mam robić... Czuję takie zaniedbanie. Wyczekuję położnej, chciałabym żeby jeszcze dzisiaj przyjechała bo cholera by mi zobaczyła pępek małej i żółtaczkę bo z tym nas też wypuścili... Zaraz postaram się zdjęcia wstawić i opisać swój poród...

To ile brzuchatek pozostało???
Sara_R kochana trzymam kciuki dziś jest nasz termin.
 
Dziewczyny propo jeszcze tego tematu siedzenia w domu z dziecmi....
Ja juz 3 lata w domu z Mackiem jestem non stop. Naprawde rzadko byla okazja wyjsc gdzies samej, a wyjsc gdzies tylko we dwoje z mezem (randka) to tak samo naprawde nie czesto. Teraz takich okazji bedzie jeszcze mniej, bo o opieke dla maluszka trudniej. Starszy syn jest bardziej samodzielny wiec kazdy dziadek czy babcia da rade sie nim zajac.
Ale wracajac do tematu glownego.... Z dziecikami to jednak monotonia jest. A szkoda, bo np starszy syn chetnie by porobil ze mna cos innego niz zwykle, ale pomyslow i sil mi brak.


anus nasze (prawie) trzylatki sa pewnie na tym samym etapie rozwoju ;-) a takze rozumienia tego co sie wokol nich dzieje. Jakby byli starsi moze wiecej cierpliwosci by mieli, aby dac mamie np spokojnie nakarmic niemowlaka. A tak to widze po Macku ze jest bardzo niecierpliwy, choc stara sie byc grzeczny to i tak zjade jakis pretekst zeby sie na niego pozloscic. W zeszlym tygodniu tez jeszcze mialam kryzys kiedy sie poplakalam przez zachowanie starszego syna, a on tylko chcial zwrocic na siebie moja uwage - teraz robi to czesciej niz wczesniej. Dzis juz wiecej mam cierpliwosci do niego, choc nadal mi go żal, że nie moze sie tak wyszalec np na spacerze, czy w domu.
No nic z biegiem czasu wszyscy sie przezwyczaimy do nowej sytuacji ;-) z kazdym dniem jest latwiej, a zwlaszcza jak rodzina cos pomaga

A jak chodzi o pepuszek to widze ze w Polsce coraz czesciej stosuje sie sam Octanisept do psikania na pepek. On ma osuszac kikut, a ponoc alkohol podraznial bardziej niz pomagal. W kazdzm razie my stosujemy teraz tylko ten Octanisept no i pepek niebawem odpadnie, a kikut jest ladnie zagojony



:tak:
 
Ostatnia edycja:
Niuniunia w którym szpitalu w Wawie personel taki nieprzyjazny. Sorki, że tak wypytuje ale jestem z Konstancina i jak mnie w Piasecznie nie przyjmą na poród to będę jechać do Wawy.
 
USG bioderek tez musze robic prywatnie, bo na termin w przychodni czekalabym 3 msc, a powinno sie to robic w 4+6tyg zycia dzecka. Koszt to 80zl :nerd: ech.... a to dopiro poczatek wydatkow, jak nas poinformowala lekarka.

Zdaje sie ze wszystkie szczepionki bedziemy musieli kupic, w wersji skojarzonej, bo ponoc NFZ nie refunduje i tak wszstkich ktore powinny byc robione.

Ktos z was korzysta z tych bezplatnych:confused:
 
Witajcie dziewczyny!
Dopiero odespałam trochę noc, bo Maly zasysa jak odkurzacz w nocy, no i karmienia muszą wypadać co ok.3 godz.co łącznie z przewijaniem (znacie tę historię- przewijasz przed małego kleksika, żeby się nie denerwował w czasie jedzenia a zaraz po jedzonku- mega kupka i następne przewijanie :-)), trwa to zwykle ponad godzinę.
Mój syneczek jest grzeczny, nie płacze dużo, tak sobie kwili. A pisałam Wam dziewczyny, że zrobił prezent i urodził się w urodziny swojego taty :-) ?
Generalnie z dnia na dzień jest już coraz lepiej.
Niuniunia, współczuję Ci niesympatycznych położnych, ja leżałam 6 dni i może jedna raz pokręciła nosem, że chciałam, żeby mi pomogła przy przewijaniu. Tak to miałam pomoc, np.jak przystawić do piersi. Teraz Małutki je tylko cycka i mam nadzieję, że się obronimy, mimo jego niskiej masy ciała.
 
reklama
Niuniunia współczuje takiego podejścia położnych do Ciebie i Malutkiej :-( pozniej dziwne, że Młode Mamy cierpią na baby blues albo mają depresje poprodową, jak tu w niektórych miejscach personel szpitalny głeboką komuną zajeżdza :-(. Ale nie martw sie, bo przecież jest forum, są babcie, sa kolezanki z Dziećmi i masz swoją intuicję i na pewno sobie poradzisz z pielegnacją Maluszka. Pamietam, ze moje pierwsze karmienia były traumą, i tylko jedna jedyna kobita przyszła uspokoiła najpierw Synka a później pomogła przystawić, a tak tez sie męczyłam w szpitalu,a potem w domu, ale daliśmy rade. No a Moja Córeczka tez w dzien Aniołek, a w nocy obserwatorka zamiast spac to rozglada sie na boki,a wiadomo, ze nie usne, poki ona nie spi :-)

Nimfii no dokładnie to jest próba zwrócenia na siebie uwagi, nic poza tym. Też tak masz, ze odkąd pojawiło sie dziecko w domu to Twoj Starszak urósl Ci w oczach? Jak go wczoraj odkładałam do jego łozka, to stwierdzialm, że waży chyba ze 20 kg.
jeśli chodzi o korzystanie z życia,to dlatego chciałam Dzieci z mała różnica wieku, co by po 30stce zając sie troche bardziej swoją osoba, zacząć podróżowac, zwiedzać :-) co z tego bedzie zobaczymy :)
 
Do góry