reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

reklama
Zorilla a kiedy masz stawić się do szpitala? Ja to już bym chyba jechała na IP, mi ginek kazał jechać jak będzie 7 dzień po terminie. No i przepraszam, że zapomniałam o Tobie:)

Anus0207 ja widziałam jak moja kuzynka ściągała mleko laktatorem a potem mieszała lekarstwa z mlekiem. Ale może niech się ktoś jeszcze wypowie z bardziej doświadczonych mam:) Trzymam kciuki aby pępuszek się szybko zagoił.
 
Patusia ja byłam na IP 4 dni po terminie. Zrobili mi KTG, położna mnie zbadała i lekarz zadecydował, że mam przyjechać na kolejne KTG po 9 dniach, więc jadę w najbliższą sobotę. Położna powiedziała, że szyjka w żaden sposób nie jest przygotowana do porodu i że dziecko jest jeszcze bardzo wysoko.
Przeraża mnie to :szok:.
Do tego cała rodzina wariuje począwszy od babć i ciotek, kiedy ja urodzę. Dobrze, że nie dzwonią do mnie tylko do mojej mamy. Współczuję jej :sorry:.
 
Na te bioderka to chyba pójdziemy prywatnie jak mi wywalą termin po nowym roku , u nas jest ortopeda kosztuje to 80 zł trudno nie będę długo czekała.
Dzięki za informacje dziewczyny!!
 
Wreszcie znalazłam chwilkę czasu. Nie mam kiedy Was jeszcze nadrobić żeby wiedzieć co u każdej się dzieje:(

Co do porodu to powiem Wam dlaczego miałam CC. Okazało się, że groziła mi zamartwica płodu dlatego trzeba było ciąć jak najszybciej.

Moja niunia w dzień pięknie cicho śpi ale wieczorami się kokosi i wyczynia cuda. Uczymy się karmić piersią, boję się najbardziej tego jak się krztusi... Hormony mnie bardzo męczą przez co płaczę bardzo często, w szpitalu ciągle płakałam. Położne były bardzo chamskie niektóre bo jak prosiłam ich o pomoc przy karmieniu to wielką łaskę robiły, że mi pokażą jak dziecko przystawić, a ona jeść nie chciała... teraz jest lepiej. Walczę z jej pępkiem, ma jeszcze tą klamrę bo jej nie zdjęli i żółtaczkę. Jak wychodziłam do domu dali mi tylko książęczkę jej i kartę szczepień i nawet nic mi nie powiedzieli jak ją pielęgnować w domu, kiedy jakieś wizyty u lekarza potrzebne dosłownie nie wiem nic co mam robić... Czuję takie zaniedbanie. Wyczekuję położnej, chciałabym żeby jeszcze dzisiaj przyjechała bo cholera by mi zobaczyła pępek małej i żółtaczkę bo z tym nas też wypuścili... Zaraz postaram się zdjęcia wstawić i opisać swój poród...

To ile brzuchatek pozostało???
Sara_R kochana trzymam kciuki dziś jest nasz termin.
 
Dziewczyny propo jeszcze tego tematu siedzenia w domu z dziecmi....
Ja juz 3 lata w domu z Mackiem jestem non stop. Naprawde rzadko byla okazja wyjsc gdzies samej, a wyjsc gdzies tylko we dwoje z mezem (randka) to tak samo naprawde nie czesto. Teraz takich okazji bedzie jeszcze mniej, bo o opieke dla maluszka trudniej. Starszy syn jest bardziej samodzielny wiec kazdy dziadek czy babcia da rade sie nim zajac.
Ale wracajac do tematu glownego.... Z dziecikami to jednak monotonia jest. A szkoda, bo np starszy syn chetnie by porobil ze mna cos innego niz zwykle, ale pomyslow i sil mi brak.


anus nasze (prawie) trzylatki sa pewnie na tym samym etapie rozwoju ;-) a takze rozumienia tego co sie wokol nich dzieje. Jakby byli starsi moze wiecej cierpliwosci by mieli, aby dac mamie np spokojnie nakarmic niemowlaka. A tak to widze po Macku ze jest bardzo niecierpliwy, choc stara sie byc grzeczny to i tak zjade jakis pretekst zeby sie na niego pozloscic. W zeszlym tygodniu tez jeszcze mialam kryzys kiedy sie poplakalam przez zachowanie starszego syna, a on tylko chcial zwrocic na siebie moja uwage - teraz robi to czesciej niz wczesniej. Dzis juz wiecej mam cierpliwosci do niego, choc nadal mi go żal, że nie moze sie tak wyszalec np na spacerze, czy w domu.
No nic z biegiem czasu wszyscy sie przezwyczaimy do nowej sytuacji ;-) z kazdym dniem jest latwiej, a zwlaszcza jak rodzina cos pomaga

A jak chodzi o pepuszek to widze ze w Polsce coraz czesciej stosuje sie sam Octanisept do psikania na pepek. On ma osuszac kikut, a ponoc alkohol podraznial bardziej niz pomagal. W kazdzm razie my stosujemy teraz tylko ten Octanisept no i pepek niebawem odpadnie, a kikut jest ladnie zagojony



:tak:
 
Ostatnia edycja:
Niuniunia w którym szpitalu w Wawie personel taki nieprzyjazny. Sorki, że tak wypytuje ale jestem z Konstancina i jak mnie w Piasecznie nie przyjmą na poród to będę jechać do Wawy.
 
USG bioderek tez musze robic prywatnie, bo na termin w przychodni czekalabym 3 msc, a powinno sie to robic w 4+6tyg zycia dzecka. Koszt to 80zl :nerd: ech.... a to dopiro poczatek wydatkow, jak nas poinformowala lekarka.

Zdaje sie ze wszystkie szczepionki bedziemy musieli kupic, w wersji skojarzonej, bo ponoc NFZ nie refunduje i tak wszstkich ktore powinny byc robione.

Ktos z was korzysta z tych bezplatnych:confused:
 
Witajcie dziewczyny!
Dopiero odespałam trochę noc, bo Maly zasysa jak odkurzacz w nocy, no i karmienia muszą wypadać co ok.3 godz.co łącznie z przewijaniem (znacie tę historię- przewijasz przed małego kleksika, żeby się nie denerwował w czasie jedzenia a zaraz po jedzonku- mega kupka i następne przewijanie :-)), trwa to zwykle ponad godzinę.
Mój syneczek jest grzeczny, nie płacze dużo, tak sobie kwili. A pisałam Wam dziewczyny, że zrobił prezent i urodził się w urodziny swojego taty :-) ?
Generalnie z dnia na dzień jest już coraz lepiej.
Niuniunia, współczuję Ci niesympatycznych położnych, ja leżałam 6 dni i może jedna raz pokręciła nosem, że chciałam, żeby mi pomogła przy przewijaniu. Tak to miałam pomoc, np.jak przystawić do piersi. Teraz Małutki je tylko cycka i mam nadzieję, że się obronimy, mimo jego niskiej masy ciała.
 
reklama
Niuniunia współczuje takiego podejścia położnych do Ciebie i Malutkiej :-( pozniej dziwne, że Młode Mamy cierpią na baby blues albo mają depresje poprodową, jak tu w niektórych miejscach personel szpitalny głeboką komuną zajeżdza :-(. Ale nie martw sie, bo przecież jest forum, są babcie, sa kolezanki z Dziećmi i masz swoją intuicję i na pewno sobie poradzisz z pielegnacją Maluszka. Pamietam, ze moje pierwsze karmienia były traumą, i tylko jedna jedyna kobita przyszła uspokoiła najpierw Synka a później pomogła przystawić, a tak tez sie męczyłam w szpitalu,a potem w domu, ale daliśmy rade. No a Moja Córeczka tez w dzien Aniołek, a w nocy obserwatorka zamiast spac to rozglada sie na boki,a wiadomo, ze nie usne, poki ona nie spi :-)

Nimfii no dokładnie to jest próba zwrócenia na siebie uwagi, nic poza tym. Też tak masz, ze odkąd pojawiło sie dziecko w domu to Twoj Starszak urósl Ci w oczach? Jak go wczoraj odkładałam do jego łozka, to stwierdzialm, że waży chyba ze 20 kg.
jeśli chodzi o korzystanie z życia,to dlatego chciałam Dzieci z mała różnica wieku, co by po 30stce zając sie troche bardziej swoją osoba, zacząć podróżowac, zwiedzać :-) co z tego bedzie zobaczymy :)
 
Do góry