reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

Dziewczyny ja nawet nie probuje nadrobic co ostatnio pisalyscie.
Chce wam tylko powiedziec ze moja mala chyba bedzie nastepna ktora powita ten swiat. od wczoraj walcze ze skurczami, sa coraz mocniejsze i regularniejsze. odszedl mi tez juz czop. Caly czas jeszcze czekam z jazda do szpitala ale nie wiem ile jeszcze dam rady.

Trzymajcie sie cieplo.
Super! po cichutku zazdroszczę... U mnie nic, tylko sobie co chwilę coś wmawiam:tak:

Witam wszystkie ciężarówki i mamuśki!

Katerinka_2 u mnie pod prześcieradłem leży folia, żeby w razie co zabezpieczyć materac.

Jak większość z was też nie lubię prasować, przyjemność sprawiło mi tylko prasowanie ciuszków dla dziecka, bo mogłam je znowu pooglądać i poukładać;)))

Dziś u mnie zupa cebulowa a na drugie żebereczka jagnięce;))) i pewnie postaram się upiec szarlotkę;)))

Mój mąż już zaczyna się przejmować bo powoli zdał sobie sprawę że dziecko tuż tuż i nie wie czy będzie dobrym ojcem, czy sobie poradzi i wydaje mu się to takie nierealne że zaraz będzie dziecko;))) Hormony chyba też mu szaleją bo jak on za bardzo zwierząt nie lubi to teraz ciągle głaszcze i każe siadać obok siebie sąsiadki kotkowi i mówi jaki on słodki....:-D

angie80 trzymamy kciuki

marttika to jak spać nie możesz to chociaż wyleguj się długo!!!

w prasowaniu ubranek dla Patrycji podoba mi się to że jedno ubranko mieści sie całe na desce i wystarczy 1 raz obrócić na drugą stronę :) Generalnie prasowania nie traktuję jako zabiegu estetycznego (każda fałdka i zagięcie idealnie) tylko higienicznego-żeby przysmażyć żelazkiem każdy kawałek :)

W czwartek siostra zrobiła mi zamęt w głowie, żebym wymyśliła inne imię- bo krótsze by bardziej pasowało do długiego nazwiska i np Ewa brzmi tak samo w różnych językach... Powiadomiłam/poprosiłam siostrę żeby była chrzestną (wolałam osobiście przed narodzinami niz telefonicznie albo mailowo po) i myślę że tak będzie dobrze... Chociaż miałam wątpliwości. Oczywiście będę musiała się dostosować z terminem do tego kiedy jej szef we włoszech pozwoli jej lecieć do polski znowu.

Ewa... tak mam na drugie :happy: Już wcześniej o tym imieniu myślałam no i teraz zgłupiałam.
Dla Partycji drugiego imienia nie mieliśmy ustalonego...
Chyba faktycznie jak się malutka urodzi to zobaczę czy wygląda na Ewę czy Patrycję :)
 
reklama
hej mamuśki!

Winki, współczuję Ci kłótni z mężem, masz rację, zajmij się robotą, to Ci złość minie, mam nadzieję, że się dogadacie, bo bez sensu tak się wkurzać, zwłaszcza teraz!

Angie, trzymam kciuki za Was! koniecznie nas informuj! norma weekendowa musi być wyrobiona :-)

A ja się dzisiaj czuję wyjątkowo dobrze, cud się w nocy wstał, ponieważ wstałam tylko raz na szczocha! Ostatnio takie szczęście chyba mnie spotkało w pierwszym trymestrze ;-) Teraz mój stary lata na odkurzaczu, a ja zaraz się zbieram za jakieś pichcenie.

Co do prasowania, to ja nie czynię tego wcale, chyba że fartuchy do pracy, a że jestem na L4 od końca marca, to nie pamiętam jak się trzyma żelazko w dłoni ;-) Ciuszków dla Poli też nie prasowałam, nie chce mi się i już ;-)

Katerinka, myśmy też starali się dopasować imię do naszego meeega długiego i trudnego dosyć nazwiska, dlatego będzie Pola, śmialiśmy się tylko ostatnio, że jak dzieć zechce wyleźć w terminie, czyli 11go listopada, to damy jej na imię Victoria ;-)
 
A ja dzisiaj jakoś tak ambitnie działam od rana, domek już ogarnięty, właśnie się biorę za prasowanie( ale tylko to, co potrzebujemy na wieczór) bo idziemy na imprezę urodzinową babci..wynajęli lokal i robią zabawę do północy.. strasznie nie chce mi się tam iść, a wizja spędzenia tylu godzin na krześle wywołuje u mnie od razu ból pleców.. na szczęście nasz brzdąc nie wytrzyma tak długo więc mam nadzieję, ze uda nam się wyrwać wcześniej..
 
angie trzymam mocno kciuki!!!:-)

Dla mnie imię też szalenie trudno było wymyślić i tez cały czas się waham jak mi ktoś coś zasugeruje. Nie spodziewałam się nigdy w życiu, że będę mieć chłopca, bo u mnie w domu same baby, a i u Kamila przewaga i raczej łatwiej by mi było wybrac imię dziewczynce :-) Ale, Katerinka, imię też jak najbardziej dopasowywane do nazwiska.

Mi się jeszcze przypomniało dlaczego nie mogę urodzić w pierwszej połowie listopada, bo 10-tego mam obronę!!:szok: Wolałabym podejść do niej mimo wszystko, żeby później mieć z głowy.
 
Angie to trzymamy kciuki za Was, a propo to mamy ten sam TP, ale ja chyba też nie wytrzymam do końca

Winki mężem się nie przejmuj, teraz stresu to jak najmniej dla Was

prasowania też nie lubię ale wyprasowane tak, prasuje przeważnie jak mam coś ubrać i jest pognięcione. ale dla córci to sprawiało mi przyjemność i mojemu mężowi też, więc jakby co będę miała kogo wrobić

martika na tym etapie spanie to też zmora, zasypiam dopiero nad ranem, i to takie spanie na raty
 
Dzień dobry laseczki:)
Jestem po sesji - zdjęcie wyszły OK, może coś mi już wieczorem prześle mój zdolny kuzyn to pokażem. Rano miałam dość częste bolesne skurcze, poszłam siku i aż mnie zimny pot oblał - tak się poczułam jakby mi się tam na dole coś rozwierało, a mała główką cisnęła na maxa- przeszło na szczęście, od kilku dni mam coraz częstsze i bardziej bolesne skurczybki.
winki no mój mnie też rano wnerwił porządnie - aż mu powiedziałam, że do zdjęć też z nami nie musi pozować, ale już na samej sesji było super i fajnie się bawiliśmy, ale wcześniej myślałam, że dzioda rozszarpię:angry:
Anek82 na pewno Ci ciężko ,ale dacie radę kochana, musi troszkę czasu minąć, malutka też sobie ustali swój rytm dobowy i będzie już z górki! Trzymam za WAs laseczki kciuki &&&&
Kati82 ja to Cię mamuśka podziwiam, że cała ciąże pracowałaś! Najwyższa pora na odpoczynek dla Was!:)
Dziewczyny nos mi się zrobił szerszy, a dziś rano miałam wary jak murzyński trębacz!!:szok: Na szczęście usta już są normalne, poza tym ręce i nogi nadal w normalnym rozmiarze (jeszcze;)
 
Dzieki dziewczyyn, ja nadal w domu, jak zaczelam sie ruszac to skurcze troche oslably, wzielam prysznic i narazie nie ma powodu zeby jechac do szpitala, ale boje sie usiasc bo zaraz boli, teraz tez sa kurcze ale rzadsze i krotsze. Ja bym wolala zeby moja mala jeszcze troche posiedziala w brzuszku bo wczoraj na usg miala tylko 2200 no i jeszcze trzy tygodnie do terminu. Jutro rano i tak mam jechac na planowane ktg wiec mam nadzieje ze wytrwam.

Bede informowac na biezaco co u mnie nowego.
 
U mnie noc obfita w skurcze. A wieczorem chyba odszedł mi ten czop. Tak mi sie wydaje, ze to tym razem było to, bo nie wiem co by to mogło być innego :sorry2:Wydzieliny w życiu takiej nie widziałam. Dwa razy pod rzad jak poszłam do kibelka to na papierze była spora ilość takiej przeźroczystej, gęstej, ciągnacej sie galarety. Sorki za szczegółowy opis, ale myślicie, ze to TO?

Rodzice jutro bedą jechać na ten pogrzeb i strasznie sie martwię, ze sami bedą jechać w taką trasę. Tato jest bardzo dobrym i ostrożnym kierowcą, ale młody już nie jest :baffled:A do tego smutek po stracie brata. I ten ruch na drogach, a wszystkie wiemy co sie na trasach dzieje.
My z oczywistych przyczyn nie mozemy z nimi pojechać, szkoda.

Anek super, ze sie odezwałaś! Początki na pewno bedą trudne dla kazdej z nas, więc sie nie martw. Na pewno niebawem z córcią znajdziecie swój rytm. A moze jak ona tak niedługo po karmieniu się budzi to wcale nie jest głodna tylko potrzebuje się potulić do Ciebie, albo po prostu coś pociumkać? Niektóre dzieci mają taką potrzebę ssania, ze ciagle muszą coś mieć w buzi. Próbowałaś dać jej wtedy smoka?

Katerinka no rozwalająca jest ta praktycznosć u facetów:sorry2: zamiast zapytać jak sie czujemy, pocałować, przytulić itp. to zaraz czy wszystko spakowane, albo tylko nie teraz bo korki, dużo przcy czy coś innego. Ech... faceci.

angie to trzymam kciukasy za szybko rozwój akcji!!!
Informuj nas na bierząco;-)
 
Hej, zaglądam dopiero teraz bo niestety dzień rozpoczął mi się fatalnie. Rano zadzwoniła moja ukochana mama i powiedziała, że właśnie jest w karetce i jedzie do szpitala bo się przewróciła i złamała obojczyk:-(
Prześwietlenie potwierdziło wcześniejszą diagnozę, no i mama jest częściowo unieruchomiona, pech chciał że to lewa ręka a mama tak jak ja jest leworęczna...Do tego ma psiaka którym trzeba się teraz zaopiekować no i generalnie wszystko to ogarnąć, bo niewiele sama może zrobić...Do tego miała mi pomóc przy Małej a teraz przez 6 tyg nic nie może robić no a potem rehabilitacja. Żal mi jej bardzo, na szczęście mieszkamy na tym samym osiedlu więc mamy do siebie blisko...W takich chwilach żałuję że nie mam rodzeństwa, bo byłoby dodatkowe wsparcie. No ale będzie to trzeba jakoś ogarnąć...

angie Trzymam mocno mocno &&&&&& Skoro czop już odszedł to jeszcze chwilka i zobaczysz Dzidzię:tak:

Margana U mnie czop też tak wyglądał...Także to pewnie "to", także szykuj się na spotkanie z Dzidziusiem:-) Trzymam &&&&
 
Ostatnia edycja:
reklama
Margana na 100% to TO! Bo to ma ponoć być właśnie taka galaretka, normalny śluz inaczej wygląda, nio i mala weekend się zaczął :-D
angie leżakuj i odpoczywajcie! A malutka nie musi wcale mieć te 2200 - moja najlepsza przyjaciółka Hania urodzona w 9m-cu ważyla dokładnie 2200 i 10pkt Apgar, po prostu byla drobniejsza.
 
Do góry