A ja nie nawidzę prasowania i staram się je robić jak to jest bardzo konieczne, na szczęście 3/4 ubrań wieszam na wieszaki do garderoby więc nie mam potrzeby ich prasować córkę i męża przyzwyczaiłam do takich i też im nie przeszkadza jak coś jest trochę pogniecione. Córce jak się urodziła to wyprasowałam pierwsze ubranka i potem kilka razy tetrowe pieluszki, potem już sporadycznie.
Może ktoś pomyśli , że jestem leń, ale nie lubię tego robić i już. To samo ze zmywaniem ale w tym wypadku kupiłam zmywarkę i po kłopocie szkoda, że nic nie wymyślili do prasowania.
Może ktoś pomyśli , że jestem leń, ale nie lubię tego robić i już. To samo ze zmywaniem ale w tym wypadku kupiłam zmywarkę i po kłopocie szkoda, że nic nie wymyślili do prasowania.