ja nie pamietam jak to było, bo to strasznie dawno temu ale powiem Wam, że tez mam ostatnio straszne zachwiania nastrojów, wogóle sporo na głowie mam stąd tyle stresów, ale tez kompletnie nie mam odporności psychicznej, stary mnie wkurza dosłownie każda pierdołą, nawet sie porządnie nie pokłócę z nim bo zaraz mi sie płakać zachciewa i nie mogę wrzeszczeć po części to też wina mojego samopoczucia, bo nie jest kolorowo i drażni mnie ten stan wiecznego zmeczenia, zasapania, problemów z oddychaniem itp., ale też hormony robią swoje, no cóż trzeba przetrwać, nie mamy wyjścia
Jedynie co mi wczoraj poprawiło humor, to to, że mój syn odebrał wyniki matur poprawkowych - matmę poprawiał ( bo w maju zawalił ) no i zdał!!! więc chociaż tyle z głowy i dziś jak wstanie ( bo wczoraj zabalował trochę ) będziemy jechać papiery na studia składać
Kachutka ja to raczej te skurcze odczuwam dołem brzucha, podobne do bólu przy miesiączce, wychodzą jakby z jajników i szyjki właśnie, czasem tez odczuwam takie pulsowanie w krzyżu, góra brzucha to może jakiś ucisk być, niekoniecznie skurcze
Jedynie co mi wczoraj poprawiło humor, to to, że mój syn odebrał wyniki matur poprawkowych - matmę poprawiał ( bo w maju zawalił ) no i zdał!!! więc chociaż tyle z głowy i dziś jak wstanie ( bo wczoraj zabalował trochę ) będziemy jechać papiery na studia składać
Kachutka ja to raczej te skurcze odczuwam dołem brzucha, podobne do bólu przy miesiączce, wychodzą jakby z jajników i szyjki właśnie, czasem tez odczuwam takie pulsowanie w krzyżu, góra brzucha to może jakiś ucisk być, niekoniecznie skurcze