reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

reklama
jak sie teraz zastanowiłam to też tak mam jakoś ciągle wilgotno, ale wkładka wystarcza, to może być po prostu większa ilość wydzieliny... bo mocz by było po kolorze na wkładce chyba widać
 
Cocca- fajne podejsci ma twoja polozna. Jak kupowac dziecku ubranka od 68 to wczesniej w czym ma chodzic? Owinac w szmatke czy co?
Tutaj szkola rodzenia to 2 spotkania ,ale jakos je przegapilam , a z waszych opiwesci to niewiele stracilam. Tu nie mam opcji zeby twoj polozna byla w szpitalu, bo polozna jest w przychodni a szpital to szpital. Wiec klopot z glowy, bo i tak nic sie nie da zrobic. Choc szczeze mowiac jakos nie czuje sie wybitnie zwiazana z moja polozna ,ktora poza mierzeniem cisnienia , obmacania bobika rekoma ,nie robi nic ( pamietajcie ,ze tu chodzi sie tylko do poloznej, ani razu nie widzialam lekarza). Przez cala ciaze nikt nie badal mnie dopochwowo ,ani nie sprawdzil stanu szyjki. Oczywiscie robilam to w PL ,ale tutaj wg nich to nie potrzebne.
Na stronie szpitala napisane by nie przyjezdzac wczeniej niz skurcze co 5 min ( wiele kolezanek odeslali do domu, po czym po godzinie wracaly -nonsens) ,no i zalecaja wziac ze soba cos do jedzenia. Nie wiem za bardzo kiedy ma sie to jesc- przed ,w trakcie ,czy po??? Uwazam ,ze kurde szpital moze cie kanapka po porodzie poczestowac. no ale zobaczymy jak to bedzie.

Ja nie narzekalam przez cala ciaze ,a teraz jestem coraz bardziej zmeczona i najchetniej polegiwala bym na sofie. wieczorami jakos mi tak nie wygodnie. A tu czeba szkole konczyc ,i troche wciaz pracowac. (Na szczescie mam swoja firme i sama decyduje kiedy pracuje)

Mim -dzielna kobieta ,zobaczysz ,ze co chwile teraz bedzie lepiej. Ktora nastepna?
 
jak zwykle produkcja od rana trwa

ja też się już czuje zmęczona i zauważyłam, że nie mogę dłużej chodzić czy stać bo mi brzuszek twardnieje (tak mi się wydaje) i jakoś ciężej mi wtedy oddychać. do wizyty 3 tygodnie, nie wiem czy mam się wcześniej wybrać, czy po prostu zrobić sobie odpoczynek i trochę poleżeć. na dodatek cały dzień wszystko ok, a kompa teraz odpaliłam, chcę Was czytać, a mi jakieś dziwne białe plamki przed oczami mrygają, nie wiem czy to zmęczenie wychodzi.
a tak z innej beczki moja mama mnie dziś zaskoczyła, bo ona jest ogólnie przeciwniczką lumpów, a dziś ją zabrałam do jednego w którym nie miałam okazji być i odkryłam dla siebie królestwo 700 metrów kwadratowych jak weszłam to aż mi się oczy zaświeciły nie wiedziałam od czego zacząć, oczywiście poszłam w poszukiwaniu dla siebie kurtki i innych łaszków. nic sobie nie kupiłam, choć był taki piekny płaszczyk ale to już po porodzie na wiosnę ale odpuściłam sobie.ale do sedna weszłam na dziecięce ciuszki i zaczęłam przeglądać wybierać, i nagle moja mama jakieś spodenki wybiera i mówi a te, ja że to dopiero będzie gdzieś tak za 9-12 mc dobre,a ona ale zobacz jakie ładniutkie, nie zniszczone co Ci szkodzi.no i co wzięliśmy plus jeszcze inne spodenki za duże i piękne na szydełku/drutach robione buciki. chyba jej się spodobało tam, bo nawet sobie bluzeczkę kupiła:szok: szkoda że mieliśmy ograniczenia czasowe i nie zdążyłam wszystkiego obejrzeć, a naprawdę fajne miejsce, ja za płaszcze na zimę po 300 zeta wydaję a tu za 5 zeta, muszę za tydzień wrócić na nowy towar:)
 
Ostatnia edycja:
Opowiem wam jeszcze historię o zabarwieniu rodzinno-finansowym... jakiś czas temu powiedzieliśmy mojej mamie i teściom że kupiliśmy używany wózek taki jak mi sie wymarzył. Wszyscy oburzeni, teściu, mama, teściowa, że oni by kupili wózek przecież a czemu używany, a po co sie tak pośpieszyliśmy i wogóle.
Od kilku tygodni wspominam ze sie do łóżeczka przymierzam, mamie nawet wzory pościeli wysłałam zeby zapytać o zdanie (linki do aukcji z łóżeczkiem i pościelą w zestawie), teściom mówiłam że już będę kupować żeby wyprać co trzeba, materacyk wywietrzyć bo takie nowe to ma zapach specyficzny i wogóle... I cisza, liczyłam że się zreflektują i znowu rzucą z chęcią zakupów tak jak do wózka (chociaż nowy wózek kosztowałby 2000 a łóżeczko z gadżetami góra 500)
jeszcze w piątek zadzwoniła mama, że przyjedzie w sobotę żebym jej farbę nałożyła, na co ja z pytaniem czy chce dalej łóżeczko kupować-mama stwierdziła że porozmawiamy jak już przyjedzie- po farbie zjadłyśmy kolację i pojechała do domku-bez wspominania-mi już głupio było się pytać jeszcze raz, w końcu też pracuję i zarabiamy , no ale jakoś dziwnie wyszło :/
No i dzisiaj po pracy teściowa dzwoniła żeby po drodze na obiad przyjechać-z przyjemnością bo w domu tylko zupa czekała na nas... W trakcie obiadu wypytywała co juz mam , czego nie, no to poopowiadałam że na gumtree poluję na kombinezon dla malutkiej, że na allegro łóżeczko, że w pobliskim pętliczku dokupiłam kilka drobiazgów. I na koniec wizyty, zapadła decyzja-jutro najmłodszy szwagier ma wsiąść w auto i przywieźć pieniążki na łóżeczko a najlepiej żebym zamówiła i on ma łóżeczko ze mną zakupić i dowieźć. Miło, szczerze mowiąc to się nie spodziewała, najbardziej liczyłam na moją mamę, na drugim miejscu na teścia (oni mają dziwny układ że każdy trzyma sobie to co zarobi a teściu zarabia super, w przeciwieństwie do swojej żony :) a na końcu właśnie na mamę mojego...
Tak czy inaczej muszę się w końcu zdecydować jaki zestaw chcę i wysłać szwagrowi linka coby mamie pokazał.
No i tak to bywa, umiesz licyć licz na siebie a każde odstępstwo to szalenie miła niespodzianka którą trzeba mocno docenić.
milo ze strony tesciowej:) my to wszystko sami:) nie smialabym rodzicom wspominac nawet o czyms co mogliby nam kupic...maja teraz ciezka sytuacje finansowa...a nawet jakby nie mieli to nawet nie przyszloby mi do glowy wspominac. Chyba ze sami by cos chcieli to nie protestowalabym. Za to tesc przyjezdza na swieta BN i chce nam cos z Angli dla malego przywiezc wiec bedziemy mogli go pokierowac:)

Ech...jeszcze tyle przede mna do kupienia, i do poukladnia poprania i prasowania ech....masakra....maz wraca w czwartek wiec musze go zagonic do roboty;)

częściej sie przemieszcza, przesówa, rozpycha i to tak, ze czasem boli.

Katerinka to fajnie, ze teściówka tak miło Cie zaskoczyła. A z doswiadczenia wiem, ze Ci co mają najmniej właśnie dają najwiecej.
A co do proszku to my kupiliśmy Dzidziusia - jest dużo tańszy od Lowelli.

***************
ja kupilam proszek BOBAS w kerfurze za 20zl:) jeszcze nie pralam:) wlasnie, kurde dziewczyny wiecie moze jak odkrecic drzwiczki od pralki zamykanej gora?? Bo chcialabym przed praniem jednak pralke tez umyc bo jest usyfiona:///

Ech i tak te ciuszki poprasuje a ze sterylnoscia to nie ma co tez przesadzac...ech....

Mi sie czasem spina brzuchol, albo mlody sie tak wypina ze czuje to jakby spiecie, ale rozchodze, albo sie przekrece...raczej nie odczuwam tego bolesnie i nie regularnie wiec obserwuje ale nie panikuje:)


Za to zmeczona juz chodze szczerze mowiac...brzuch wielki, ja marudna:) ale jeszcze ze 3 tygodnie do tego 36tygodnia i jakos potem poleci:)
 
Margana Ty się dziewczyno oszczędzaj! U mnie pranie polega na tym, że wrzucam do pralki a potem M. je wiesza, ściąga i prasuje, choć dziecięce rzeczy sobie sama chyba wyprasuję, zobaczę jak się będę czuła. Mam nadzieję, że Ci przejdą te bóle.

Ponko też mam problem z trzymaniem moczu, choć mięśnie Kegla mam nieźle wyćwiczone. Z seksem lepiej się wstrzymać jak coś jest nie tak jak powinno, ale myślę, że skoro teraz masz ochotę, to po ciąży Ci też tak łatwo nie przejdzie ;-) pod tym względem też czekam na poród!

Winki jestem w szoku, nikt Cię nie badał:szok: ja to już czasami miałam dość, bo nieraz w tygodniu 2 osobą musiałam się pokazywać! (nie mówiąc już o pobycie w szpitalu). A co do jedzenia, to może w trakcie, bo po porodzie chyba szpital Cię "wykarmi".

Szkoła rodzenia to porażka, przynajmniej ta do której chodzę, zobaczymy jak będzie dalej, w ten czwartek ma być inna położna, może będzie bardziej życiowa, bo nawet mój M. oczy wytrzeszczał jak jej słuchał i cały czas go trącałam jak się podśmiechiwał :-)
 
Wróciliśmy niedawno ze szkoły rodzenia, już wiem ( bo mówiła położna ) jak ta woda działa na twardniejący brzuszek. Jeżeli to nie są skurcze porodowe tylko przepowiadające, faktycznie ciepła kąpiel je łagodzi i wycisza, natomiast jeżeli są to już typowe skurcze porodowe, woda łagodzi ból i pomaga postępować porodowi. Tak więc trzeba się wsłuchiwać w swoje ciało, myślę, że na razie to mamy te skurcze przepowiadające ;)
Odnośnie popuszczania moczu to oczywiście jest to spowodowane ciążą , uciskiem dziecka na pęcherz itp. itd. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć mięśnie Kegla, dodatkowo poród może potem pogłębić te tematy, porozciągac pochwę itd. położna dzisiaj zalecała nawet facetom, aby po porodzie zakupili swoim partnerkom w odpowiednim sklepie tzw. kulki gejszy, podobno działają rewelacyjnie i wszystko wraca do normy.;-):-D
 
cocca u mnie problem polega na tym, ze mój mąż jest ciągle w pracy, a jak już ma czasem jeden dzień wolnego to wyciągam go na zakupy, badania i inne sprawy do załatwienia. Całymi dniami siedzę sama w domu, a to wszystko trzeba zrobić:baffled:

Dziś jest lepiej, chociaż jakoś tak dziwnie sie czuję. Lekarz kazał jeszcze jutro zadzwonić, bo do końca tygodnia chciałby leki odstawić, ale powiem mu, ze jakos tak niepewnie sie czuję. Chwilami to mam wrazenie jakby córcia rączkami próbowała szyjke rozszerzać żeby sie wydostać;-)
 
Dzisiaj odebrałam kombinezoniki z kurteczką o których wcześniej pisałam plus siatę firmowych ubranek w super stanie (7 pajaców, kilka cienkich i ciepłych bluzeczek, dwie sukienki, 5 par spodni kilka body i śpioszków) w sumie wszystko za 100 zł . Jestem szalenie zadowolona :-)

Dobranoc dziewczyny

ciekawe czy jutro rano wejdę w ciążowy strój kąpielowy, bo wybieram się na basen :) hihihi

Odpoczywajcie dużo!!!!
 
reklama
katerinka JA TEŻ CHODZĘ NA BASEN OD TYGODNIA JEST SUPER nic mnie wtedy nie boli i jestem lekka jak piórko bedziesz zadowolona :) ja pływam niecałe 40 min międzyczasie się rozciągam głównie nogi łydki dzięki temu skurcze mnie nie łapią - dziękuje za wyczerpującą odp na temat skurczy przed porodem odnotowane i zapamiętane :)))
mim dobrze że stan stabilny teraz już może być tylko lepiej głowa do góry znam mnóstwo wcześniaków które są zdrowe tylko troszkę pobyły w szpitalu i to z czasów kiedy medycyna była w tyle ponad 30 lat temu - wiec zapewne Twój okruszek szybciutko dojdzie do siebie , nadal trzymam za Was kciuki !!!!!!!!!
coca dawno Cie nie było zaglądaj częściej ;)
margana mnie też boli krocze tak inaczej jakby coś się może rozciągało ?? i w pachwinach, czasem w okolicy jajników też tak masz? w pt.idę do gina to się dopytam

co do kombinezonu to na 56 nie kupię raczej bo długo go nie ponosi mała więc może 62 lub 68 zakupie bo miałam nadzieję że zimę przepękam z jednym a jakieś kurteczki też kupujecie czy to nam starczy ??

jestem też w nie sosie mąż mnie drażni i ogólnie odnotowałam spadek dobrego nastroju może będzie jutro lepiej pozdro
 
Do góry