specjalnie sobie wczoraj na wykładzie notowałam:
-prawdziwy poród to wtedy kiedy skurcze mamy minimum 30 sekundowe co 10 minut przez 2 godziny,
-do szpitala pomału się wybieramy kiedy są co 5-7 minut, trwają 40 sekund i nie ustępują pod prysznicem albo w kąpieli, wdedy prawdopodobnie mamy 3 cm rozwarcia.
Na ten fakt tez trzeba brac sobie poprawke ;-) bo ja przy 4 cm rozwarcia nie mialam jeszcze takich regularnych skurczy. Gdyby nie to ze wody mi odeszly to nie mialabym pojecia ze juz 1/4 porodu za mna
Tak jak wspomniałam w sierpniu był rekord i przy średnio 13 porodach na dobę (pytaliśmy jak się im to udało zrobić, ale usłyszeliśmy tylko "dało się" ) nikt w wodzie nie urodził... Czyli nie dość że właściwe osoby muszą mieć dyżur, to muszą też mieć czas i ochotę
Albo trzeba wczesniej umuwić się z ta położną co akurat ma uprawnienia i ją opłacić zeby miec pewność ze ona bedzie na miejscu
Polskie realia sa bezlitosne.... I jak tutaj rodzic po ludzku jak odbieraja nam szanse na lżejszy poród w wodzie przez biurokracje
Ale nic....
Moim marzeniem byl porod w wodzie, ale widac bede musiala sie zadowolic cieplym prysznicem tak jak przy pierwszym porodzie.