Czyli wyszło jak powinno być. Bo jeśli czujesz ulgę to znaczy, że to nie byłoby dla WasDziewczyny w sprawie pracy za granica oferta nie aktualna ;-) szczerze powiem ze odetchnelam z ulga. Bo wczoraj caly dzien zastanawialam sie jakby wygladalo nasze zycie gdyby maz tak wlasnie pracowal ciagle w rozjazdach i robilo mi sie smutno....

Co do pogody to ja w 100% wolę właśnie taką jaka jest. Pamiętam zeszły rok i to jak się męczyłam. Musiałam zakupy robić o 9 rano a i tak pot się ze mnie lał niemożliwie od tego żaru. Teraz w ciąży zniosłabym to o wiele gorzej, zwłaszcza, że często słabo mi się robi. Pewnie, że wolałabym więcej słoneczka, wieczorem móc pójść nad morze albo do parku, ale jeśli nie pada naprawdę jest wszystko do zniesienia
Ja dzisiaj wstałam o 9:00 i muszę przyznać, że pierwszy raz tak szybko zabrałam się za sprzątanie. Umyłam się, zmieniłam pościel i poodkurzałam jeszcze przed śniadaniem i poranną wizytą na BB (a to są dwie rzeczy które zawsze robię najpierw

Ale przyznam, że humor mam fantastyczny, infekcja znika po globulkach które mi przepisał lekarz, mój facet chyba powoli zmienia swoje nastawienie do mojej ciąży i coraz lepiej o mnie dba. Żyć - nie umierać, a jeszcze w poniedziałek jedziemy na mazury na działkę
Życzę Wam wszystkim dobrych humorów na dziś dzień i na wieki wieków