Czyli wyszło jak powinno być. Bo jeśli czujesz ulgę to znaczy, że to nie byłoby dla Was Powiem Ci, że tata mojego A. jest mechanikiem na statku tylko pracuje na taki system, że jest 2 tyg na statku i 2 tygodnie w PL bo to rejs między Gdańskiem a Sztokholmem. I praca jak na marynarza jest okej, tylko, że widzę jak z biegiem czasu mama A. to znosi. Z roku na rok jest coraz gorzej, coraz trudniej jej być samej i pewnie dlatego tak się wtrąca w nasze życie, chce być wiecznie obok i dawać o sobie znać. Tak więc dobrze, że wyszło jak wyszło, bo zmienić się w upierdliwą teściową na starość nikomu bym nie życzyłaDziewczyny w sprawie pracy za granica oferta nie aktualna ;-) szczerze powiem ze odetchnelam z ulga. Bo wczoraj caly dzien zastanawialam sie jakby wygladalo nasze zycie gdyby maz tak wlasnie pracowal ciagle w rozjazdach i robilo mi sie smutno....
Co do pogody to ja w 100% wolę właśnie taką jaka jest. Pamiętam zeszły rok i to jak się męczyłam. Musiałam zakupy robić o 9 rano a i tak pot się ze mnie lał niemożliwie od tego żaru. Teraz w ciąży zniosłabym to o wiele gorzej, zwłaszcza, że często słabo mi się robi. Pewnie, że wolałabym więcej słoneczka, wieczorem móc pójść nad morze albo do parku, ale jeśli nie pada naprawdę jest wszystko do zniesienia
Ja dzisiaj wstałam o 9:00 i muszę przyznać, że pierwszy raz tak szybko zabrałam się za sprzątanie. Umyłam się, zmieniłam pościel i poodkurzałam jeszcze przed śniadaniem i poranną wizytą na BB (a to są dwie rzeczy które zawsze robię najpierw ) Jeszcze zostały mi naczynia i zakupy, a po południu wpada przyszły chrzestny, czyli przyjaciel mojego A. i obaj będą robić coś przy swoich figurkach i makietach (A. jest zapalonym modelarzem). I na mnie pewnie spadnie robienie obiadu
Ale przyznam, że humor mam fantastyczny, infekcja znika po globulkach które mi przepisał lekarz, mój facet chyba powoli zmienia swoje nastawienie do mojej ciąży i coraz lepiej o mnie dba. Żyć - nie umierać, a jeszcze w poniedziałek jedziemy na mazury na działkę )
Życzę Wam wszystkim dobrych humorów na dziś dzień i na wieki wieków