reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

Dzień dobry brzuchatki.

Ja znów ponarzekam - jestem na skraju wytrzymałości psychicznej. Nasze ciche dni z B. dziś będą miały finał w postaci rozmowy. Poważnej rozmowy, bo nasz związek wisi na włosku. Wczoraj mu powiedziałam przez tel.że "wolę być sama niż tak się z nim męczyć". Dorosły facet, ja w zaawansowanej ciąży a on żyje dalej jakby miał 20 lat - zero odpowiedzialności. Nie macie pewnie pojęcia, jak to jest samej szykować się do porodu, kupować wyprawkę i samej za wszystko płacić... serce mi ściska :-(
 
reklama
Bryszka kciuki zaciśnięte;-)

Niunia20 ja kupiłabym koszulkę z napisem ,,wychodzę zimą". Listopad to już u nas zima a śniegu to może już być wtedy ,,po pachy". Zdecydowanie,,ZIMĄ"

Kasiente mam, nadzieję, że to fałszywy alarm i po dokładniejszych badaniach wszystko będzie wiadomo. Narazie sie nie stresuj.

Gola udanego wyjazdu. Wypoczywaj póki jest okazja.

Mirelka czasem sie przydaje taka zmiana Image. Napewno wyglądasz ładnie i musisz sie przyzwyczaić. A nawet jesli się nie przyzwyczaisz do nowej fryzurki i koloru to za jakisz czas farbniesz się jeszcze raz.Nie wiem co ile chodzisz na farbę ale napewno kilka tygodni i kolejne farbowanie:-)

Agalodz może kup tę wielką poduszke do spania dla ciężarnych. Podobno rewelacja. Osobiście jej nie posiadam bo nie mam takiej potrzeby. Ładnie sie wysypiam śpiąc płasko na plecach. Poczytaj o tej podusi . Ja słyszałam, ze bardzo pomaga. Szkoda się męczyć.

Anek82 może poprostu Twój mężczyzna potrzebuje troche czasu, zeby sie oswoić z myślą, że zostanie tatusiem. Gdy urodzisz to Zosia zmieni mu cały świat i będzie jego oczkiem w głowie.Faceci są skomplikowani. Powiem Ci, ze mój mąż w pierwszej ciąży też nie był wielce przejęty moją ciążą. Nie głaskał brzuszka, nie mówił do niego, nie kompletował wyprawki, zostawił wszystko mnie. Zero przejęcia, a mi jakoś tak było źle, ze on tego nie przeżywa ze mną. Z drugiej strony on nie czuł ruchów dzidzi, nie czuł tego co ja nie utożsamiał się z moją ciążą. Gdy urodziła sie nasza córeczka(dzis już aniołek) zwariował na jej punkcie. Przebierał, kąpał w szpitalu i karmił butelką. Poprostu zakochał się w niej. Nie ten sam facet.Okazał sie przez tych 12 dni życia naszej córeczki najlepszym tata jakiego nasza Dorotka mogła mieć.Byłam z niego dumna.
Porozmawiajcie na spokojnie, daj mu szansę na bycie ojcem. Dla facetów to tez nowe uczucie ale potrafią zadziwiać o czym mam nadzieję sama sie przekonasz.Teraz szykuj wyprawkę a inne uczucia przyjdą z czasem. Zobaczysz. Ewentualnie porozmawiaj o kosztach wyprawki, które musicie ponieść RAZEM. Sama nie dasz rady. To Wasze wspólne dziecko i tak byc nie może, że koszty ponosisz tylko ty.
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry brzuchatki.

Ja znów ponarzekam - jestem na skraju wytrzymałości psychicznej. Nasze ciche dni z B. dziś będą miały finał w postaci rozmowy. Poważnej rozmowy, bo nasz związek wisi na włosku. Wczoraj mu powiedziałam przez tel.że "wolę być sama niż tak się z nim męczyć". Dorosły facet, ja w zaawansowanej ciąży a on żyje dalej jakby miał 20 lat - zero odpowiedzialności. Nie macie pewnie pojęcia, jak to jest samej szykować się do porodu, kupować wyprawkę i samej za wszystko płacić... serce mi ściska :-(
SPÓZNIONE I SZCZERE ZYCZONKA DLA ANECZEK WCZORAJ JUZ MI SIŁ ZABRAKŁO BY TU WLACIEĆ BUZIALE SOLENIZANTKI
ANEK NIE MARTW SIE, SĄ CZASEM GORSZE ,CZASEM LEPSZE DNI W ZWIĄZKACH A CIĄŻA JEST DLA NAS OKRESEM NEWRALGICZNYM RÓWNIEŻ W STOSUNKACH Z PARTNERAMI .MY JESTEŚMY MNIEJ TOLERANCYJNE, ZACZYNAMY CZUĆ ODPOWIEDZIALNOŚĆ, STAJEMY SIĘ DOJRZALSZE A ONI NIE ZMIENIAJA SIĘ W TYM OKRASIE STOJĄ W MIEJSCU DOPIERO JAK ZOBACZĄ DZIDZIE TO JAKIEŚ ZMIANY W NICH ZACHODZĄ. Ja też mam chwilę że mogłabym zostać sama jak się popstrykam z mężem i dopiero taka dojrzała zdolna do życia solo zrobiłam się w ciąży , to chyba hormony powodują że trudno iść nam na kompromisy że na nie wiele rzeczy się godzimy i jesteśmy bardziej wymagające a co za tym idzie dochodzimy do takich właśnie przemyśleń... ja mogę Ci doraradzić to co bym sama zrobiła pogadajcie POSTAW SPRAWE JASNO CZY CIE KOCHA I CZY NADAL CHCE BYĆ Z TOBĄ ?? JEŚLI TAK TO MUSI SIĘ ZMIENIĆ BO TY JUŻ DŁUŻEJ NIE BĘDZIESZ TOLEROWAŁA TAKIEGO ZACHOWANIA NIE MASZ SIŁ KUPOWAĆ SAMA I JUŻ NIE MASZ FINANSÓW !!
(swoją drogą ja takie pierdoły typu ciuszki też kupuje sama narazie ale na tym kończę na takie kosztowniejsze rzeczy, butelki odciagacze wozek to nie dam złotówki). i zapytaj jak sobie wyobraża dalszą przyszłość bo ty tego nie widzisz wcale BĄDZ STANOWCZA I GADAJ Z NIM JAK NIGDY TAK POWAŻNIE BY SIĘ TROCHĘ WYSTRASZYŁ ŻE MA DO STRACENIA CIEBIE I DZIDZIE - zobaczysz dogadacie sie i magluj go do skutku aż podną takie deklaracje jakie chcesz !!! nie odpuszaczj bądz silna. Wiem że to ciężkie ja też miałam gorsze dni z mężem i trochę wody upłyneło zanim się dogadaliśmy ale byłam wytrwała (mimo że było mega ciężko) GŁOWA DO GÓRY DOGADACIE SIĘ PAMIĘTAJ TWARDA I STANOWCZA AŻ UZYSKASZ TO CO CHCIAŁAŚ ;)))
KASIENTE- współczuję gorszych winikówk tej glukozy ,nie jestem obeznana w temacie tego badania bo dopiero będe miała w sierpniu robioną ale jak masz wątpliwości porozmawiaj z innym lekarzem lub poprostu wykonaj ponownie badanie ja miałam tą cytomegalię na początku ciąży 2 razy potem wyszła ujemna wiec może nie będzie tak żle , a też słyszałam że po ciąży przechodzi ta cukrzyca a zostały nam tylko 3 mc. Jedno jest pewne jak masz obawy co do diagnozy rozmawiaj z innym fachowcem może trochę cię usopkoi - ale i tak chylę czoła bo czytałam wcześniej że już masz plan i nie podłamujesz się a to najważniejsze choć dla dziecka byś się nie denerwowała -trzymam kcuki za Ciebie i dzidzię
angun- sto lat Cię nie było nareszcie wróciłaś na forum :))) gratulację dla szwagra
bryszka i gola - rybki moje drogie myślę że Wam się uda wkońcu ciężarnym nie wolno odmawiać kredytów też :)) ja dołącze się do reszty i TRZYMAM ZA WAS MOCNO KCUKI
PONKO ale Ci mężuś dogadza dobrze dobrze byle tak dalej niech skacze nad Tobą - do listopada he he
facetów trzeba krótko .. ja też staram się mojego gonić'' ale niezawsze mi wychodzi jest mega czysty to fakt jeśli chodzi o dom itp nawet pranie zrobi ale brakuje mi takiego rozpieszczania typu śniadanko w łóżeczku on jest nauczony że kobieta może mega dużo sama zrobić bo tak robiła jego matka wszystko sama bo ona 35 lat była sama i też myśłi że ja tak będe robić - ja pochodze z tradycyjnej pełnej rodziny gdzie jednak te role były i są podzielone .. wiec trochę się scieramy w tej kwestii :) ale takie życie walcze jak lwica o swoje :))))

z innej beczki od tygodnia strasznie po nocy drętwieją mi ręce zwłaszcza lewa zanim się rozchodze to mija parę godzin mam nadzieję że 3 mc jeszcze tak nie będzie tylko mi przejdzie :( pękają mi kolejne naczynka na nogach jak trochę wiecej porobie to pojawiają się nowe pajączki :(( i do tego ten mój żylak między nogami doskwiera na maxa nie sądziłam że mam tak słabe żyły wcześniej nie miałam problemów tego typu - a jak u Was w tym temacie? byleby rozstępy sięnie pojawiły . dziś czeka MNIE DUŻO PRACY WIEC PEWNO NIE DAM RADY WAS PODCZYTAC JUTRO NADROBIE SLE BUZIAKI DLA WSZYSTKICH
 
Ponko ale masz dobrze.Tak na serio to ja sniadań do łóżka nie mam. Generalnie robie wszystko sama. Siedzę na L-4. Robie zakupy, codziennie gotuje obiad, sprzątam mieszkanie, piorę, prasuję i czeka mnie jeszcze w najbliższym czasie mycie okien.Nie narzekam. Staram sie ciąże traktować jako normalny stan. No ale fajnie gdyby mój mąz mnie tak porozpieszczał ale on nawet nie ma na to czasu więc ja mu o nic głowy nie suszę. Do pracy wychodzi o 6.30 a wraca o 17.00 więc nawet nie ma kiedy mi dogadzać.Za to wieczorem smaruje mi plecki i robi masaż stópek co uwielbiam:-)I to mi wystarczy:-)
 
kasiek2511 wiesz ja balejaż robię raz na rok to mi wystarcza z racji tego że odrostu u mnie wcale nie widać a po wczorajszej wizycie to będę musiała wybrać się szybciej tak gdzieś za miesiąc przyciemnię trochę teraz muszę się jakoś przyzwyczaić nigdy mi się nie podobały takie jasne włosy a chciałam się upiększyć a wyszło co wyszło masakra :wściekła/y:
Anek82 szkoda że taka sytuacja u Was nieciekawa, ciąża to najlepszy okres w życiu kobiety a ty się bidulko zamartwiasz życzę aby ta rozmowa wniosła w wasze życie zmiany korzystne dla waszego związku trzymam kciuki,szczera rozmowa to podstawa udanego związku.:-);-)
Gola udanego urlopu, wypoczywajcie :-)
 
Hej brzuchatki :-)
No i Ja sie teraz doczekalam,moj wyzdrowial w mgnieniu oka,w sumie po takiej dawce lekow sama bym tak szybko wyzdrowiala no ale mnie sie tez oberwalo:oo2: rano obudzilam sie z bolem gardla ledwo cos przelykam i do tego katar mi sie nasilil :-( juz sie kuruje herbatka z miodem i z cytryna a do tego mam ten syrop z Polski *spam* dla kobiet w ciazy no mam nadzieje ze szybko sie z tym uporam :tak:
Male zapytanie,czy kobietka w ciazy moze zrobic sobie wapno ???? bo sie tak zastanawiam czy mozna czy nie a mam to bym sobie wypila tylko niebardzo wiem czy moge:oo2:
Ponko sniadanie do lozka ohohoho az Ci zazdroszcze,Ja to jak chora to dostane jedynie jakas ciepla herbatke do lozka albo cos na przekaszenie no ale sniadania jeszcze mi sie nie zdarzylo :-)
Anek82 przykro mi bardzo ze twoj facet taki malo zainteresowany jest wami no ale moze taka wlasnie rozmowa powazna cos mu przemowi do rozsadku i cos pomoze,trzymam mocno kciukasy oby u was sie sytuacja szybciutko wyjasnila &&&&&&& :tak:
Gola udanego wypoczynku Ci zycze,wroc pelna energii i z naladowanymi bateryjkami :-D:-D
 
Dziewczyny kochane, DZIĘKUJĘ Wam za te słowa. Wszystko to jest takie trudne i naprawdę cieszę się, że Was tu na forum znalazłam... moje dobre duszyczki .
 
anek moj maz potrzebowal 3 lat malżeństwa i bycia ojcem, aby dorosnąć. Dopiero ta druga ciąża zmienila go naprawde. Zycze Wam, aby ta przemiana nastąpila szybciej, ale i Tobie bedzie potrzeba naprawde dużo cierpliwości.
Co moge poradzic z wlasnego doświadczenia?
Dużo rozmawiajcie o swoich oczekiwaniach. Rozmowy na pewno Wam pomogą, a milczenie i ciche dni nic nie załatwią. Z facetam troszke trzeba jak z dzieckiem ;-) Cierpliwie ale konsekwentnie dązyć do celów jakie sie mu postawi, bądź obietnic jakie on przedstawi. Ja teraz ucze sie tego na dwa fronty - z męzem i z dwulatkiem musze postepywac podobnie :-D Staram sie ich chwalic, a nie krzyczec czy miec o cos pretensje non stop. Ale trzymam sie pewnych zasad ktore oni musza po prostu wykonac, bez gadania. Raczej nie jestem przy tym stanowacza czy apodyktyczna, tylko mila, uprzejma, spokojna. Choc nie wszystko to wiekszosc rzeczy udaje mi sie na nich wymusic ;-)
Podsumowujac trzeba miec święta cierpliowość do chlopów :dry: Ci "starzy" czesto zachowuja sie jak nastolatki, pusto w glowach maja, mysla wiecej o sobie niz o rodzinie - ale tutaj doroslość przychodzi z czasem. Zycze Ci abys doczekala sie jak najszybciej. ;-)
 
Nimfi masz rację facetów trzeba chwalić. Ja robie to często gdy mój zasłuży albo nawet jak sie ładnie ubierze. Może to dziecinne ale zauważyłam jak on to lubi. Moja mama kiedyś mi powiedziała, że facetów trzeba chwalić i ta złota myśl naprawde odnosi rezultaty. Mój tata ma 60 lat a moja mama codziennie go chwali czy trzeba czy nie i wiecie on jest wtedy taki zadowolony. Ja powielam moją mamę i chyba z dobrymi skutkami bo prawie nigdy sie nie kłócimy a znamy się 7 lat w tym 3 po ślubie.Oj faceci są naprawde jak dzieci.Ostatnio gdy mój był chory połozyłam sie obok niego, zaczęłam go głaskac po głowie i mówiłam jak bardzo go kocham, dosłownie jak z dzieckiem. Mój mąż na drugi dzień przyniósł mi piękną rózę i przez tydzien był taki kochany, ze od tych słodkości to komuś z boku aż by się źle zrobiło.
Poprostu duże dzieci.
Nimfi tym bardziej masz wyzwanie, bo dwóch facetów w domu to wszystko razy 2. Chwalenie, głaskanie, wychowywanie. Oj ciężki żywot:-)
 
reklama
Do góry