Niuniunia20
Fanka BB :)
Helouuuu lasencje:-)
Smerfetko gratuluję córci - i dobrze będzie w domu solidarność jajników Najważniejsze, że dzidzi zdrowe:-)
winki witam, fajnie Cię znowu "widzieć"
Anek82 przykro mi , że wylądowałaś w szpitalu. Najważniejsze, że maleństwo rozwija się prawidłowo, kiedyś kobity w ogóle nie brały witamin, suplementów i zdrowe dzidziole się rodziły, głowa do góry jest wszystko dobrze:-)
Niuniunia, Martus.ja też mam połówkowe u mojego gina w poniedziałek, na którą macie (idę na 14:00)
Na Śląsku od samego rana pięknie i słonecznie, po południu mamy jechać na Ligotę do mojego brata, pewnie zaliczymy lodziarnię, dżizass dziewczyny jakie tam mają dobre lody A ja ostatnio widziałam w tv reklamę lodów czekoladowych z polewą wiśniową posypane takimi gwiazdkami - muszę je mieć !!!!!
buziory i tulaski dla Waszych brzucholów
Gola ja mam w poniedziałek na 21:00
wyżalę Wam się z wczorajszych przeżyć...
ludzie to są normalnie świniami !! (tak mogę podsumowac wczorajszy dzień)
po południu poszłam sobie na dworzec na bus żeby jechać do siebie do rodzinnego miasta. oczywiście na przystanku było mnóstwo ludzi. przyjechał jeden bus nie zmieściłam się,drugi też się nie zmieściłam, trzeci -udało się (po 1,5 godziny czekania). kupiłam bilet i okazało się ze nie ma już miejsc siedzących wiec stałam (brzuch mam mało widoczny ale już raczej ciążowy wiec pomyślałam ze ktoś może ustąpi) no i taki starszy Pan ledwo stojący na nogach po 15 min wstaje i mówi "niech Pani sobie usiądzie bo przecież widzę że nikt nie ustąpi miejsca" no to ja mówię bez przesady facet blady staruszek ledwo na nogach się trzyma nie będę przecież siadać. myślałam, że ktoś inny się podniesie, ale nie... wszyscy nagle głowy odwrócili w drugą stronę i niby nic nie słyszeli i zaraz jakieś glupie komentarze "z takim brzuchem to może sobie postać jeszcze" , "ja też mogę tak wypchnąć brzuch" itp.... i tak spędziłam 2h na stojąco w busie!! :-( jak wysiadłam to tak się poryczałam że nic na oczy nie widziałam.... strzsznie mi było przykro!
no ale dziś jest nowy dzień i już zapominam o wczorajszych przykrościach :-)
Mycha nie przejmuj się tymi ludźmi, to prawda, że są ludzie i parapety, a Ty niestety trafiłaś na klamki od drzwi w tym busie. Ludzie zawsze widzą tylko udają, że nie widzą i nawet nie słyszą. Są bardzo bezczelni ale cóż zrobić, musimy swoje nerwy schować do kieszeni bo nasze dzidzie odczuwają to wszystko.
Anek82 trzymaj sie dzielnie i postaraj nie zamartwiac niepotrzebnie, jak dziewczyny pisaly kiedy nikt nie pyrzyjmowal suplementow i dzieci zdrowe sie rodzily a i teraz nie kazdy je przyjmuje bo rozne opinie sa na ich temat, wiec poki lekarz mowi ze wszystko dobrze to sie nie martw, mam nadzieje ze sily Ci wroca i bedziesz mogla sie bardziej cieszyc tym "stanem blogoslawionym"
mycha wspolczuje przezyc w busie, ludzie naprawde to sa bez uczuc, oni oczekuja od innych nie wiadomo czego a sami nie daja nic w zamian. Ja w takich sytuacjach zawsze sobie mowie ze kiedys im ktos odplaci dokladnie tym samym.
A ja dzis rano mialam przymusowa pobudke wczesniej niz planowalam. Rano jak moj T wrocil z pracy i uchylil okno w naszej sypialni i polozyl sie spac. po chwili slysze ze ruszaja mi sie rolety (mieszkamy na parterze), otwieram oczy i widze leb czarnego kota patrzacego na mnie i stojacego u mnie na parapecie. Myslalam ze zawalu dostane, tak sie strasznie wystraszylam ze az wrzasnelam, moj tez sie obudzil i wystraszyl bo nie wiedzial co sie dzieje, czy cos mi sie dzieje czy ktos wcodzi (mamy toche schizy na tym punkcie od kiedy nam sie wlamali w zeszlym roku) Tak bardzo sie wystraszylam ze az sobie poplakalam no i oczywiscie juz mialam po spaniu, wiec wstalam, zjadlam sniadanie i rozmrazam lodowke, potem jakies zakupy i sprzatanie.
Angie przez Twoją przymusową pobudkę aż się popłakałam;D Współczuję Ci, że się wystraszyłaś no i współczuję Ci kochana tych schiz po włamaniu. Ale szczerze mówiąc to ja mam też takie schizy mimo, że nie mam powodów do tego ale zawsze ja słyszę, że drzwi same się otwierają (mimo, że są zamknięte na klucz) albo ludzi na podwórku mimo, że nikogo nie ma.
Ja dziś byłam na zakupach małych z mężem bo dziś ma cały dzień wolny. Miałam jechać na duuuże zakupy ale jakoś nie mam dziś natchnienia ani chęci na jazdę do wielkich sklepów i szukania mebli do pokoju bo nie mam jeszcze swojej wizji jak chciałabym go urządzić.
Miłego dnia kochane;***