u nas popadało i dalej duchota.
ja się pomału pakuję,tzn narazie powynajdywałam rzeczy typu ręczniki plażowe,kółka i motylki do pływania itd.Jutro w nocy wyruszamy nad morze:-) ale się cieszę,ale nawiązując do tematu rodziców to nie wiem czy psychicznie dam radę ,bo jedziemy z moimi rodzicami,a ci mają zawsze duuuużo do powiedzenia
Mam nadzieję,ze jednak więcej będzie radści niż zmęczenia tym wiecznym gadaniem
A pomysły mają
typu,ze dziecko się w nocy nie wyśpi w foteliku,to ma legalnie leżeć sobie na poduszce na tylnym siedzeniu
,bo jak ja byłam mała,to tak jeździłam i nic się mi nie stało i to mi trąbią odkąd Maciuś był malutki. no nie dociera do nich,ze fotelik to mus,ale sami w pasach pozapinani
Ech...no i tego typu sprawy.Oczywiscie wiedzą najlepiej co jak zrobić i tym są strasznie męczący,ale moze damy radę.
Co do teściów...hmmm to wolę już tych swoich marudzących rodziców
Bo tamci to w ogóle cicho ciemni,teściowa się boi cokolwiek mi powiedzieć,ale za plecami gada
,a to już w ogóle najgorsza rzecz, za to teściu jak zacznie wygłaszać swoje poglądy polityczne to uszy więdną.A mieszkaliśmy z nimi prze ponad rok i uwierzcie mi,ze jeszcze trochę i wylądowałabym w wariatkowie
Już kilka miesięcy wcześniej się chciałam wyprowadzać do koleżanki z małym,po tym jak usłyszałam jak teściu rozmawiał ze swoją córeczką (oj ta pani to osobna historia
) jaka to ze mnie matka itd,bo dziecko ma katar a ja do lekarza nie idę
.I też potrafił nam do pokoju włazić bez pukania,gdzie ja np się ubierałam i w samych stringach stałam,a jak nas nie było w domu,to przychodził,a to okna zamykał/otwierał,a to ogrzewanie zmniejszał,ze jak wracałam z dzieckiem w zimie do domu to nie wiedziałam czy sie rozbierać czy nie,bo w pokoju mieliśmy 13 stopni.
No i dlatego nigdy więcej u teściów,choćby skały s***y,z moimi tez nie.
Dobra kochane,lece dalej cosik porobić,chyba mi się koce wlaśnie wyprały to trza powiesic i zaraz po malucha do żlobka jechać.I trzeba wymyśleć co tu z nim po południu robić,żeby w domu szału nie dostać.Bajek nie pooglądamy bo nam znów dekoder z upc padł,a dopiero co tydzień temu nam wymienili na nowy