reklama
WITAM wszystkich ja całe noce nie spie i z utesknieniem czekam ranaumiem spac tylko na brzuchu a teraz bardzo sie boje ze coc zrobie małemu i tak cała noc sie przekrecam w kółkoale chyba dzis zamowie sobie rogala do spania i karmienia ma ktoras a Was? jak sie sprawdza?
W Łodzi burza i deszcz leje strasznie ale przynajmniej powietrze fajne..Miłego dzionka kochane..
W Łodzi burza i deszcz leje strasznie ale przynajmniej powietrze fajne..Miłego dzionka kochane..
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
Dzień dobre mamuśki
Od 4:40 nie śpię i rzygam jak kot, już dawno nie miałam tak silnych mdłości - może to przez pogodę?
a po 9 muszę jechać, bo umówiłam się z koleżanką, że pochodzimy razem po mieście i kupimy jakiś ciuszek dla synka znajomych (jutro jedziemy w odwiedziny).
Napiję się wody z cytryną, może mi ciut ulży....
Od 4:40 nie śpię i rzygam jak kot, już dawno nie miałam tak silnych mdłości - może to przez pogodę?
a po 9 muszę jechać, bo umówiłam się z koleżanką, że pochodzimy razem po mieście i kupimy jakiś ciuszek dla synka znajomych (jutro jedziemy w odwiedziny).
Napiję się wody z cytryną, może mi ciut ulży....
ankusch
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2011
- Postów
- 1 315
Ja na razie boję się tego karmienia ze względu na małe sutki i trochę wklęsłe a co do siary to zalewa mnie od 15tc już zaczełam wkładki nosić jak ostatnio bluzkę u teściowej mi zalało..
A co do kasy to razem robimy z mężem zakupy kilka razy w miesiącu np.wczoraj dla małej takie tam drobiazgi,sobie gacie siateczkowe,osłonki na cyce także wie ile co kosztuje a poza tym ja mam dostęp do kasy gdyż jak przynosi kładzie w szuflada całą kasę i biorę jak mi trzeba i na co trzeba a jak się kończy jego to biorę moją z karty :-)
A co do kasy to razem robimy z mężem zakupy kilka razy w miesiącu np.wczoraj dla małej takie tam drobiazgi,sobie gacie siateczkowe,osłonki na cyce także wie ile co kosztuje a poza tym ja mam dostęp do kasy gdyż jak przynosi kładzie w szuflada całą kasę i biorę jak mi trzeba i na co trzeba a jak się kończy jego to biorę moją z karty :-)
Gola biedactwo...ja myślę, że to nie przez pogode tylko przez ciążę Trzymaj się....
A ja własnie wybieram się na kolejne pobieranie krwi, tym razem powtórka z cytomegalii, ale już się tak nie denerwuję jak wcześniej, mam nadzieję, że po prostu wszystko jest ok .
A ja własnie wybieram się na kolejne pobieranie krwi, tym razem powtórka z cytomegalii, ale już się tak nie denerwuję jak wcześniej, mam nadzieję, że po prostu wszystko jest ok .
Gola, ja też wymiotowałam, lekarz zalecił mi badania na wątrobę, czy wszystko w porządku. Czekam na wyniki na razie, może warto o tym pomyśleć?;-)
Mnie o 4:30 obudziła burza. Była taka spokojna, z oddali, ale mimo wszystko, nie mogłam zasnąć. Czuję, że burza się oddala, chcę zasypiać, a tu nagle jak walnęło tuż obok naszych okien, to A. prawie metr w górę wyskoczył, tak się przestraszył. Ja też się niezłego strachu najadłam, nie znoszę burzy a co dopiero takich niespodzianek Deszcz dudnił o szyby całą noc, nie wyspałam się to nie poszłam na glukozę, bo kolejnych paru godzin bez śniadanka bym nie zniosła. A tak byłabym już po.
Co do karmienia piersią, ja bym bardzo chciała, ale tylko przez pierwsze pół roku, bo słyszałam, że to wtedy jest najważniejsze.
Ankusch, mnie też raz zalała siara porządnie, ale jakoś przestała lecieć, reaguje tylko na nacisk.
Mnie o 4:30 obudziła burza. Była taka spokojna, z oddali, ale mimo wszystko, nie mogłam zasnąć. Czuję, że burza się oddala, chcę zasypiać, a tu nagle jak walnęło tuż obok naszych okien, to A. prawie metr w górę wyskoczył, tak się przestraszył. Ja też się niezłego strachu najadłam, nie znoszę burzy a co dopiero takich niespodzianek Deszcz dudnił o szyby całą noc, nie wyspałam się to nie poszłam na glukozę, bo kolejnych paru godzin bez śniadanka bym nie zniosła. A tak byłabym już po.
Co do karmienia piersią, ja bym bardzo chciała, ale tylko przez pierwsze pół roku, bo słyszałam, że to wtedy jest najważniejsze.
Ankusch, mnie też raz zalała siara porządnie, ale jakoś przestała lecieć, reaguje tylko na nacisk.
I
inna_a
Gość
hey dziewczyny, u nas dziś była z rana burza i zarwanie chmury lało jak z cebra
A dziś od rana muszę się wyżalić, bo się wkurzyłam już na maksa, jak mój mąż idzie do pracy to zostawiam czasem drzwi otwarte od domu, a teśiowa mieszka w tym samym podwórku, no i codzień przychodzi, ale wchodzi sobie jak do obory nawet nie puka właśnie była, a ja spałam, otworzyła sobie zamrażarke moją fakt faktem przyniosła mi fasolke do zamrożenia, ale się wkurw... , że zagląda mi do lodówki mogła zostawić na zewnątrz sama potrafie sobie włożyć no, ale musiała zobaczyć co tam mam, ja dzisiaj ostrą rozmowę z mężem prowadzę, bo ja nie chcę żeby ona sobie tak wchodziła tu kiedy chcę i zaglądała po kątach.
Teśiowa z teściem tracą na fajki także obiadów nie robią jakiś przepysznych tylko to co w ogródku itp i trochę mi głupio jak ona przychodzi i patrzy co ja gotuje i widzę, że by zjadła, ale powiedziałam już sobie nie ma kiedyś im nosiłam, ale nie mam pięniedzy na utrzymywanie 4 osób bez przesady, trzeba coś z tym zrobić tak nie może być. Chcę mieć swoje osobiste życie, a nie, że ktoś sobie wchodzi kiedy chcę mi do chałupy, nie jest zła teściowa, ale ciekawość mnie jej zabija...
A jeszcze do tego net mnie denerwuje, bo nie ma ciągle zasięgu, aż mi para z uchu się dymi !!!
A dziś od rana muszę się wyżalić, bo się wkurzyłam już na maksa, jak mój mąż idzie do pracy to zostawiam czasem drzwi otwarte od domu, a teśiowa mieszka w tym samym podwórku, no i codzień przychodzi, ale wchodzi sobie jak do obory nawet nie puka właśnie była, a ja spałam, otworzyła sobie zamrażarke moją fakt faktem przyniosła mi fasolke do zamrożenia, ale się wkurw... , że zagląda mi do lodówki mogła zostawić na zewnątrz sama potrafie sobie włożyć no, ale musiała zobaczyć co tam mam, ja dzisiaj ostrą rozmowę z mężem prowadzę, bo ja nie chcę żeby ona sobie tak wchodziła tu kiedy chcę i zaglądała po kątach.
Teśiowa z teściem tracą na fajki także obiadów nie robią jakiś przepysznych tylko to co w ogródku itp i trochę mi głupio jak ona przychodzi i patrzy co ja gotuje i widzę, że by zjadła, ale powiedziałam już sobie nie ma kiedyś im nosiłam, ale nie mam pięniedzy na utrzymywanie 4 osób bez przesady, trzeba coś z tym zrobić tak nie może być. Chcę mieć swoje osobiste życie, a nie, że ktoś sobie wchodzi kiedy chcę mi do chałupy, nie jest zła teściowa, ale ciekawość mnie jej zabija...
A jeszcze do tego net mnie denerwuje, bo nie ma ciągle zasięgu, aż mi para z uchu się dymi !!!
Andrzelika, rzeczywiście musisz z mężem porozmawiać, bo to Wasz dom i nie może się tak wtrącać. Ja mam ten sam problem, tylko, że moi teściowie mają do nas klucze, bo to formalnie ich mieszkanie. Z tym, że tata A. dzwoni, że będzie, że musi coś naprawić, a potem jak jest to nawet przeprasza, że do łazienki wchodzi, chociaż drzwi na oścież otwarte a ja tylko myję zęby. A jego żona to zupełne przeciwieństwo - grzebie w lodówce, przestawia rzeczy, co chwilę mówi, że mamy coś zjeść, bo się zmarnuje. Aż mnie nerwica bierze, bo co ją to obchodzi, tak na prawdę, przecież to nasze pieniądze. Ale to temat rzeka.
Wiecie co, Filip mi się dzisiaj ani razu nie poruszył, wczoraj wieczorem też mało i się martwię czy wszystko okej.Wiem, że to paranoja, ale położna mówiła, żeby liczyć ruchy a mnie za nic nie wychodzi nawet jeden ((
Wiecie co, Filip mi się dzisiaj ani razu nie poruszył, wczoraj wieczorem też mało i się martwię czy wszystko okej.Wiem, że to paranoja, ale położna mówiła, żeby liczyć ruchy a mnie za nic nie wychodzi nawet jeden ((
reklama
u nas tez w nocy przeszła burza, i juz nie pospałam, i waliło tak blisko okiem myślałam że zaraz w nasz blok walnie. zimno na dworze, a ja zaraz musze wyjść do dentysty, mam nadzieje że nie będę musiała tym razem czekać bo zawszę wchodze z poślizgiem, bo ktoś się wpiep.. ale potem zajdę do lumpa, mam nadzieję że cos wybiorę bo w czwartek to wsumie na próżno szukać, wszystko co lepsze powybierane
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 408
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: