czesc dziewczyny,
u nas jak zwykle pada, przez to mam beznadziejny nastroj, nic mi sie nie chce, najchetniej bym poszla spac i nie wstawala wogole, ale pewnie i to by nie pomoglo.
A co do Kingi anginy to ja w nia nie wierze, Kinga wcina az milo, nawet sama zaczyna sie upominac jak ja cos jem, nie ma zadnych problemow z przelykaniem, temp tez zero. Gdzies wyczytalam ze to moze byc mieszanina włóknika i leukocytów (komórek odpornościowych), które poległy w walce z bakteriami przy poprzednich infekcjach, u nas by to pasowalo. Nie siedzimy w domu, jest normalnie dzis w zlobku, jak jej nic nie dolega to nie widze powodu zeby siedziec z nia w domu. Zreszta lekarz tez tego nie sugerowal.
onanana biedna Maja z ta wysypka. Kinga tez jak sie budzi to kaszle, potem jej przechodzi, w nocy cisza. A co do humorkow to skad ja to znam, Kinga tez juz niezle pokazuje jak cos jej nie lezy albo jak probuje cos na nas wymusic. W zlobku pomijajac juz ze nazwano ja zloczynca to wczoraj sie dowiedzielismy ze sie wspina na dzieci i lapie je za wlosy, az sie boje pomyslec co ona tam wyprawia bo wiem jak ona mnie ciagnie za wlosy. Do tego ona jest ciagle w tej najmlodszej grupie, wiec jest tam najstarsza i chyba juz najbystrzejsza i robi porzadek z innymi dziecmi, bardzo bym chciala zeby przeszla do nastepnej grupy ale niestety dopoki nie chodzi to nic z tego.
Nic sie nie martw lotem, szybko minie.
ponko wazne ze Filip zdrowo rosnie, dla mnie to i tak duzy chlopak, Kinga ma 71cm i wazy 7.5 kg.
Angun kuruj sie, szybkiego powrotu do zdrowia wam zycze.