reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

onanana ależjesteś zalatana, kurcze biedna Majunia z ta wysypką..wakacji pozazdrościc, dla taty dużo zdrówka
cocca ja tez odżyłam dzięki pogodzie
angie dla Was też zdrówka, wiem jakie może byc dołujące wstawanie w nocy, ja również sledze losy himalaistów, normalnie brak słów, najpierw taki sukces zdobycie gór, a w drodze powrotnej takie nie szczęście
maggipka u nas Zosia nie zabiera zabawek, wręcz przeciwnie dzieli się chętnie
nimfii ja podzielam zdanie anus na temat pracy w Uk, jesteście wstanie bez szaleństw wyzyć z 1500 funtów, zaś na dwa domy, Ty tu on tam to juz nie różowo.ja mam brata w Uk, ale on jechał do pracy nagranej juz na umowę zna język perfekt.i to prawda on jak przyjeżdża do Pl, to pieniądze bardzo szybko wydaje
Mikado oj tęskno i za Tobą było,a Karoli się nie dziwie każdy chcę sie wykazać że umię się swoim dzieckiem zająć
niuniunia współczuje utraty pracy przez męża, a dzieciaki potrafią dac w kość

u mnie znów rodzinnie brat z rodzinka był. średnio raz na tydzień przyjeżdżają na noc,, jak brat ma służy i bratowej nie chce się samej być w domu z dziećmi.więc kompa nie było kiedy okupowac po za tym młoda w środę cały dzień na nogach, podziwiam ja za energię.pogoda dopisała więc pół dnia na dworze od 11 do ponad 18 z przerwą na obiad.byliśmy wiórki (wiewiórki) ganiać, na rowerku jeździła, i plac zabaw zaliczony i i Frania woziła,fajnie dzień zleciał i nawet nie było uciążliwe to że nie spała.po za tym ząb numer 10 i 11 się przebiły choć dwa nadal w drodze.wczoraj i dziś juz pogoda do doopy zimowo się zrobiło, szkoda.Zosia gada jak na jęta, musze na FB wrzucic jak gada chrząsz brzmi w trzcinie, fajnie jej to wychodzi.piosenki sobie spiewa aaa kotki dwa, i czołówkę na wspólnej ale to juz tak po swojemu.ogólnie brnie do przodu, lubi kolorować, ostatnio nawet odkryła że można się wspiąć na krzesło, i podziwiać widoki przez okno, heheheh

ja również Wam składam wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet.mój mężulek o mnie pamiętał, Zosia dostanie jutro prezent bo nie stety tatuś codziennie ze Szczecina przyjeżdża po 18-19 i nie miał kiedy.nawet dostałam od brata kwiatka i Zosia również:-D
 
reklama
Dziewczyny dzieki za ostatnie slowa ;-) juz przestalam panikowac, choc na razie nic nie postanowione odnosnie wyjazdu ale sklaniam sie juz bardziej ku niemu. Innej opcji nie jesli to nastapni maz musi jechac najpierw sam, pomieszkac tam u siostr i zobaczyc czy ma szanse na te wymarzona prace. musze miec pewnosc ze mamy tam czego szukac, ze jakies mieszkanie dla nas bedzie w rozadnej cenie itp. To wszystko juz on musi poszukac bo w czworke tam nie damy rady jechac w ciemno.

Dzien kobiet... Dostalam kwiatki i czekoladki. Jutro Dzien Mezczyzny ;-) tez swietujemy juz zamiast dnia chlopaka ze wrzesnia. Maz tak chcial ;-) bo jest juz dorosly ;-)

dzis maz jedzie ogladac jakies wyscigi czy cos to potem zajrze do was.... Dzis deszcz pada to pewnie bedziemy porzadkowac w domu.
 
Czesc kochane moje!

Ja nadal bez mojego kompa, za to maz moj dobry uzycza mi swojego. ;-) Wlatuje Was pozdrowic! :-) I zyczyc milego weekendu! U mnie bardzo bardzo w porzadku, super wiesci dostalam wczoraj i jestem cala happy! :-D

Buziole!
 
Hejka mamuśki!!

Piję sobie kawkę i zajadam świeżo upieczone rogaliki, które przed chwilką właśnie do kawki podrzuciła nam sąsiadka :-) Mała śpi, ja potem na zumbę idę, a reszta rodzinki na basen :-) Napięty grafik :-)

Wczoraj na dzień kobiet dostałyśmy od męża/taty kwiaty z samego rana, śniadanko, a potem mnie mąż na tańce latynoskie zabrał :-) Fajnie było.

Tak sobie myślę, że zapytałam o to zabieranie zabawek przez wasze dzieci i wyszło, że moja to jakaś terrorystka jest i wszystko wszystkim zabiera... To tak nie jest, raczej tak, że jak coś chce to podchodzi i sobie bierze, nie wyrywa, ale jak powiem, żeby oddała, to ładnie oddaje.

A jeszcze się wam pochwalę, jaka ta moja Mała mądra jest. Ona uwielbia Ipad, umie go obsługiwać, ma tam kilka aplikacji ze zwierzątkami, które może non stop oglądać. Jest też jaka zgadywanka, pokazują się 4 elementy i lektor pyta: gdzie jest czapka i jak dotkniesz czapki to się uruchamia, no i tak co chwilę nowe rzeczy. I ona wszystko zgaduje!! O ile zwierzątka, to wiem, że zna, to nie mam pojęcia skąd wie, co to: wóz strażacki, truskawki (których nawet jeszcze nie jadła), statek, wóz policyjny, skrzypce, akordeon, itd. Sama jestem w szoku!! Zdolna bestia :-) Wrzucę wam może filmik na zamknięty, to zobaczycie.

Miłego dnia :-)
 
Cosik poczytalam.

Magipka - no moja nie zabiera zabawek wcale, a wrecz otwiera lapki dzieciom, z ktorymi sie bawi i wklada im zabawki w raczki!!! :happy::happy: Grzeczne mam dziecko, nie ma co! ;-)

Nimfi - powodzenia w podjeciu decyzji!

Anus - duzo zdroweczka!

Aneczka - fajnie, ze rodzinnie sobie czas spedzacie.

Gola - mysle o Was caly czas, kochana...

Onanana - co u Was, jak Majunia?

Angun - powodzenia na szkoleniu! Szybko zleca te 4 dni!


No! Tyle na razie. ;-) W miedzyczasie bede jeszcze doczytywac, a poki co ide wykorzystac to, ze mezus i dziecko slodko sobie spia!... ;-)
 
Witajcie, znowu po dluższej przerwie. U nas wszystko ok. Nadal walczymy od czasu do czasu z czwórkami, z których jendak już wyszła. Igor zaczął pięknie chodzić i w końcu zaczyna na dwóch nóżkach chętniej się przemieszczać niż na czworaka. Z dnia na dzień coraz więcej i mówi i aż czasami dech mi zapiera jak to szybko idzie. Dziś np. zaczął sam (!) liczyć samochody, ja iwem że to niemal niemożliwe, ale tak było, siedzimy z mężem po obiedzie, mały układa sobie samochody na oparciu naroznika i po kolei dotyka sobie paluszkiem samochodowó i mowi raz dwa ci. Byliśmy w szoku bo do tej porytylko powtarzał jak liczyliśmy z nim różne rzeczy.

magipka - oj to u nas z zabawkami wygląda tak że Igor niespecjalnie po prostu przejmuje się potrzebami innych dzieci bierze to co chce i tyle, a jak dzieci biorą jego zabawki to zazwyczaj chce je również. To jest dopiero mały terrorysta.

mary dobrze wiedzieć, ze jesteś szczęśliwa, Gratulacje kochana.

marttika - no to super, ze pracujesz nad dotacją, trzymam kciuki, zeby się udało, a to taka dotacja z urzędu pracy, czy z innej instytucji, jak z UP , to mogę ci podesłać, materiąły z których korzystał mój m. chociaż wszystko znajdziesz w necie, najważniejsze to prawidłowo wypełnić.

onanana - ty to masz power kobieto, skąd ja się pytam?:)

nimfi - taka jest niestety prawda, wszystko co mówią dziewczyny, ja sama czasami myślałam o wyjeździe gdzieś za granicę ale jestem pewna że tęsknota byłaby dojmująca, mam ogromne poczucie lokalnego patriotyzmu i chociaż widzę jak fajnie znajomi mieszkają za granicą, jak jest im lepiej niż tu to wciaż nie dojrzewam do takiej opcji, ale njaważniejsze, ze mamy wybór.

aneczka - ja tam czytam o twojej malutkiej i oczy przecieram jaka to mądra i sprytna dziewczyna jest. Gratulacje kochana

mikado - super że maleństwo córki rośnie i u Was wszystko ok, domyślam się, ze dla ciebie to jest bardzxo emocjonujące uczucie, po tym jak sama niedawno zostałaś mamą, a tutaj jako młodziutka babcia pewnie będziesz chciała całą wiedzę przekazać córce, ale ostrożnie, niech uczy się też sama, zresztą wiesz i pamiętasz jak było na początku wszystkie musialyśmy same wypracować sobie wszystko.

niuniunia - mam nadzieję, ze twój m. szybko znajdzie jakąś pracę i będziecie spokojniejsi.

anus - jak Olaf? Lepiej już?

aniusia - witaj!

angun - my też w tym roku nie planujemy żadnych wojaży zagraniczynych (przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, ale ja i tak najlepiej wypoczywam w polskich górach, od lat). A kiedy masz zamiar posłac małego do przedszkola?

cocca - dobrze, ze mimo przeciwności radzisz sobie, ja mieszkam w Szczecinie, blisko do morza, ale szczerze mówiąc nie wiem co mogłabym Wam polecić na wakacje, tutaj blisko to same molochy turystyczne, Międzyzdroje, Świnoujście zdecydowanie odradzam, mnóstwo ludzi i drozyzna nie wiem za co, może Dziwnówek, Niechorze? Blisko do morza, małe miejscowości, spokój, a jednocześnie jest wszystko co nad morzem być powinno.
 
SYL a wiesz ze ja kompletnie nie czuje sie patriotka ;-) tyle razy dostalam od panstwa polskiego w tylek ze mam dosc tego kraju, jak tu ludzi traktuja i jakie glupie ustawy wymyslaja. Natomiast to za czym najbardziej bede tesknic to rodzina. Jestem jedynaczka ale rodzice... Dziadkowie moi maja juz po 80lat i boje sie ze jak wyjade to juz ich wiecej nie zobacze :-( rodzinna jestem bardzo i tak naprawde tylko dzieki ich wsparciu jakos przetrwalalm kryzys.

W kazdym razie decyzja nie jest podjeta i nic nie przesadzone ;-) z jednej strony jest mi dobrze tak jak jest ale z drugiej niewiele mnie trzyma w pl. W zasadzie tylko rodzina, ani praca, ani znajomi nie.
 
syl dokładnie, Karolka pyta o wszystko, jest ciekawa a ja tylko powinnam się cieszyć,ze chcą dać radę sami bez pomocy, choć na początku mnie to zabolało,ze mnie nie chcą. Śmieję się,że przy drugim dziecku będą błagać o pomoc:-D
nimfii emigracja to nic takiego strasznego, ja ryczałam przez rok a potem się zaczęłam przyzwyczajać, teraz nie wyobrażam sobie powrotu go gorszych warunków.

Teraz pochwalę się co mój pomysłowy dobromir - mąż i ja wymyśliliśmy jako zabezpieczenie na kuchenkę. Mamy elektryczną a Filip sięgał już paluszkami palników, strach było coś ugotować. Kupiliśmy półkę łazienkową i oto efekty -działa i służy:)
: IMG_0665.jpg
 

Załączniki

  • IMG_0665.jpg
    IMG_0665.jpg
    22,3 KB · Wyświetleń: 54
Hej!

Nie mam kompletnie na nic czasu...wiosna na horyzoncie i sierściuchy chca się strzyc i kąpać, mam ruch jak nie wiem co, zahaczyłam sie też w klinice wet na 2 dni na strzyżenie. Tak więc zaczynałam nieśmiało, a tymczasem się kręci i rozkręca ..nie trza sie bać zmian w swoim zyciu tylko chwytać wiatr w żagle;-):-D

Nie poodpisuję Wam nawet bo nie nadrobiłam..

Jedynie
Mery gratulacje i najlepsze życzenia, Twoje foty mi mignęły na FB, slicznie wyglądałaś...wyglądaliście:-D

Winki...no ja nie mogę....takie wczasy, ale Wam zazdroszczę:tak:

Co u naszej Golci, macie wieści??? Myślę o nich....

Pozdrawiam serdecznie reszte dziewczynek, nie wiem kiedy mi sie uspokoi aby coś ponadrabiać...póki co Patrycja w miarę zdrowa, żłobkujemy się, mamy już górne czwórki, przebijają się dolne....
 
reklama
Hej kochane, ja na chwilkę! Byłam dzisiaj na zajęciach i jestem styrana... jutro też... Do tego Filipkowi przebija się jakaś piątka i marudny jest niemiłosiernie. Mam nadzieję, że szybko pójdzie, bo ciężko dzisiaj było, a mój A. siedział z Fifim sam cały dzień i jutro to samo. Szczerze mu współczuję, bo wiem jak to jest, poza tym jak on wraca o 17 z pracy to mi pomaga a ja jutro będę dopiero przed 21. No ale tak to czasem jest, że trzeba się rolami zamienić, może i sprawiedliwie.
Filip nauczył się mówić "lala" (trochę upośledzone ale zawsze :-D) do tego mówi jeszcze "tele" i "rura" (na odkurzacz :-D) tak samo pokracznie ale my rozumiemy. Jest zachwycony jak go chwalimy i biega wokół, śmieje się, więc chwalimy go ciągle, bo miał kiepski dzień. Dostał ibum i śpi...
Przepraszam, że nie nadrobię, mam na jutro pracę domową jeszcze :wściekła/y: Mam nadzieję, że dam radę zrobić, bo mózg już wyprany.
Buziaki!!!
 
Do góry