Dobry wieczór kochane... nie było mnie miesiąc? dwa? straciłam rachubę. Zmieniłam konto na fb, bo nie wiem skad, ale zaczeły mi sie pokazywac jakies litewskie strony , które niby ,,lubię,, a tak naprawdę widzialam je pierwszy raz na oczy, i ,,obserwowałam,, osoby -też z Litwy , których wogole nie znałam...podejrzewam że jakiś włam sobie był i tak sie to wszystko toczyło.. jedno usuwałam drugie było, w końcu nie nadążałam, wkurzyłam sie i usunęłam.
A co u mnie?
Znalazłam pracę... tzn jestem na etapie tygodnia próbnego. W sumie leci już drugi tydzień ale czy dostanę te pracę okaże się dopiero w piatek; bo na to miejsce jest jeszcze coś 5 kandydatek.. Nic specjalnego - sklep odzieżowy... najniższa krajowa... ale lepszy rydz niż nic; Obeszłam całe miasto i gdzie bym nie była to słyszałam że maja stałą kadrę, że zostawic CV jak cos to zadzwonią... a wiadomo jak to jest.. za dwa dni to zostawione CV w większości się ,,gubi,, w śmietniku ;] To było jedyne miejsce gdzie trafiłam akurat na ,,rekrutacje,, Tak więc.. trzymajcie kciuki wszystkie za mnie, cały tydzien - aż do piątku, zeby się udało...
Lenka w tym czasie jest u babci, Mama mojego dostała wypowiedzenie z pracy i grupę inwalidzką, że pracowac nie moze więc zajmuje się małą. Moja mama niestety nie potrafi mi pomóc, bo jej stan się trochę pogorszył, dostała przeżuty na nerkę, która często ją z tego powodu boli, dodatkowo zaczęłą jeździć na chemię - nie jest w stanie zająć się dzieckiem, bo wiadomo takiego maluszka wszędzie pełno...
Muszę budzić małą o 7:30, ja oczywiscie wstaję wczesniej, żeby wszystko przygotować tak aby ona tylko zjadła i się ubrała; wychodzimy o 8:15 zebym mogła zdążyc na 9:00 do tej pracy. Jak ją zostawiam to muszę trochę odczekać i potem niespostrzeżenie wychodzic, bo inaczej płacze , biednie za mną i łapie się mnie gdzie się da... żebym tylko nie poszła bez niej. Ale jak wracam po nią to nie chce isc do domu ;p Komedie odstawia. Płacze, tupie krzyczy
Widziałam kobitki, ze co niektóre maluszki problemy ze spaniem mają w nocy problem... U mnie jak mała zasypia (najpozniej koło 21) tak spi do rana - zanim trzeba było wstawać rano to mogłam poleniuchowac nawet czasem do 9:00 albo nawet troche pozniej
Dzień kobiet? Moj ,,wspaniały,, nie pofaktygował sie nawet o kwiatka , złozył zyczenia , dał buziaka i polazł do tego swojego pozal się boże warsztatu, wrócił po 23:00 i taki dzien wspaniały miałam. Poza tym jest coraz gorzej; mam wielka nadzieje i bardzo zalezy mi na wyzej wspomnianej pracy. Bo jak bedzie tak dalej, to poszukam sobie jakiegos tanszego mieszkania i pojdę sama z małą, a jego pozwę o alimenty. Mam dopiero 24 lata i nie mam zamiaru męczyć się do konca życia. Od jakiego czasu marzy mi się drugie dziecko.. ale jak mam z dwójką sama siedziec.. to ja dziękuję.. drugie tak... ale nie z tym facetem; Szczerze to ja juz nawet nie pamietam jak to jest miec chłopa w łóżku, bo jak wraca to ja juz spie... Czasami to nawet zastanawiam sie czy czasem kogos nie ma....
Rozpisałam się troszkę.. będe czesciej zaglądac.. obiecuję... trzymajcie te kciuki mamuśki kochane ;-)
Dobranoc, miłej nocki wszystkim