reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

Dziewczyny, witam się z Wami moje kochane

Z moją najdroższą mamą nie jest dobrze, Angun pewno doskonale wie, jak wygląda sprawa z rakiem pęcherzyka żółciowego i dróg żółciowych :(
Mimo, że już od dwóhc lekarzy usłyszałam, że to koniec, bo to nie uleczealne, ze wzgl. na umiejscowienie ( wszytsko połączone, wszystko blisk osiebie), to JA WIERZĘ kochane z całych sił, bo przecież nie 100% chorych na raka pęcherzyka umiera, nie wierzę w to!
Jeseśmy już p o2 wizytach w Inst Onkologii w Gliwicach, 1 marca radioterapia - niestety paliatywna, serce mi pęka. Mamusia nie wie, że jest bardzo źle, schudła już bardzo.

Wczoraj byłyśmy u profesora ( gastrolog, hepatolog) podbudował mamę, ale jak mama wyszła rozmawiałam z nim, jest b. źle:( Pomimo, że TK nie wykazuje żadnych przerzutów to te całe markery nowotworowe są b. wysokie. Prof otwarcie powiedział, że przytkane przewody żółciowe mamy to blad chirurga, bo jak laparoskopowo usunął woreczek, który już na pierwszy rzut oka był "brzydki", że oprócz jednego kamienia giganta było multum innych drobnych jak ż∑ir to wtedy procedura chirurgiczna jest taka, że się otwiera brzuch i czyści i wycina wszystko z marginesem. Przewody żółciowe są nadal poszerzone, protezy do końca nie espłniają swpich funki, żółtaczka jeszce jest, oprócz tego w miejscu gdzie był woreczek jest ogromny zbiornik z jakimś płynem (żółć, lub ropień), możliwa jest jeszcze trzecie operacja chirurgiczna, ale nie wiadomo kto się jej podejmie.

Wierzę, że mama z tego wyjdzie, Ona jest cholernie silna i wierzy, ma dopiero 53 lata:(

Pola zdrowa - ta to ma odporność ( raz katarek dwu dniowy jak miała 8 m-cy), mądra i kochana, odczuwa napięta i nerwową atmosferę w domu, bo gorzej śpi i ciągle chce być przy mnie.
My z D różnie, ogólnie mnie drazni, bo go wiecznie nie ma.
Ja jestem przemeczona, ale musze sie trzymac.

Mama nie goraczkuje, ale miala baaardzo silne bole w prawym podzebrzu, nawet tramal nie pomagal i musialam dac tabletki z kodeina:( Dziewczyny, cholernie mi ciezko. Tak dlugo jestesmy dziecmi jak dlugo zyja nasi rodzice , prosze Was o modlitwe
 
reklama
Gola, ja się modlę codziennie za Twoją mamę! I wierzę, że będzie dobrze, przecież na świecie dzieją się różne cuda, a Twoja mama jest silna i dzielna, Ty z resztą też. Mam ochotę Cię uściskać mocno ale te setki kilometrów robią swoje... jestem blisko Was myślami ciągle!

Angie dobrze, że wyjazd się udał. Buziaki dla Kinguni, mam nadzieje, że już lepiej.
 
Gola ściskam mocno! za mamę trzymam mocno kciuki. Trzymajcie się kobietki!
Ankush moja tez taka nienażarta ;-) przychodzi ze żłobka po obiadku,a niby cały zjada,a w domu od razu alarm,że jeść dawać:szok: i normalnie jeszcze obiad zjada,a potem do wieczora tez cały czas coś podjada. ogólnie je więcej niż jej 4,5 letni brat. Ostatnio wsunęła 5 pierogów,a on tylko 3. No cóż, może akurat tyle potrzebuje, aj jej nie bronię ;-)

Pozdrawiam Was serdecznie
 
gola ściskam Was mocno,Musi być dobrze-musimy w to wierzyć.Dobrze że mama silna i to ważne!! mojej mamy znajoma jest po chemii już kilka razy moja mama już ją uśmiercała kilka razy myśleliśmy że nic z niej nie będzie bo była strasznie słaba ale jest tak silna że chorobie się nie dała...i za każdym razem jak ją widzę to jestem pełna podziwu.

Ps.myślałam o was miałam ci smsa pisać ;*

Madzia,Anus u nas tak samo non stop je..no i daję bo ludzie pomyślą że ja głoduję bo buźkę wydziera na cały dom i to stanowczo AMMMMM:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny!

Padam, miałam dziś pracowity dzień. Marzę o tym, żeby się zdrzemnąć, jednak mój urwis mi pewnie nie da, chyba, że mąż wróci szybciej.

Goluś napisałam wiadomość do ciebie, wiedz, że myślimy o twojej mamie b.często.
Niuniunia ja myślę, że to taki okres rozwoju,z racji zboczenia zawodowego, czasem myślę o zakażeniu układu moczowego, wtedy dobrze zbadać mocz.
Madzia, Ankusch cieszcie się, że dziewczyny tak wam ładnie jedzą. Mi ostatnio Artur chętnie je owoce z miseczki, wczoraj na deser wciągnął małe jabłko i pół banana.
Angie super, że wypad udany pod względem sportowym, szkoda tylko, że biedna Kingula podłapala to zap.oskrzeli.
Anus ie ci Mariczka je mleka w nocy? Ja ostatnio Arturowi nie daję, pije tylko herbatę, ale skubany budzi się 2 razy.
Nimfii to musiałaś pękać z dumy ze swoich chłopców!
Ponko oby to nie nawrót choroby, mnie tak ostatnio nawalało podbrzusze.
Aneczka Artur też ostatnio tak robi tacie, dopiero jak ja w nocy do niego przyjdę, to cichnie skubaniec!
 
Gola chcialabym napisac cos madrego, ale mam masakryczna pustke w glowie. najwazniejsze, ze macie duzo wiary . My wszystkie również. bedziemy sie modlic o zdrowko dla Twojej Mamy.
angun Marika je roznie. zawsze jej robie dwa razy ok 150 ml i zostawia 50ml. czyli w nocy wypija ok 200 ml, czasami nawet mniej. Przed snem zjada malo mleka i pewnie sobie dojada. Fajny ten Wasz Synus.
nimfii, super, ze Twoje chlopaki takie grzeczne, ze Maciek tak ladnie wazy. A tak sie martwilas o swojego niejadka.
ankusch no skoro chca jesc niech sobie jedza. Zapasy na zime moze robia?

och jak dobrze, ze juz wekend. Mam nadzieje, ze odpoczne troche. Marika potancowala przed snem. Jak slyszy bogie wogie to normalnie wariuje. Dzisiaj mialam gosci kolezanke z trzema coreczkami. Dzien minal milo i przyjemnie. Teraz pora walnac sie na sofi
 
Angun pobudka w nocy 2 razy, to i tak dobrze, Zosia jeszcze nie dawno potrafiła sie budzic co 2 godziny na picie.teraz fajnie bo raz albo 2.a najlepsze jest to jak przed snem chce pić ja chce wodę jej dać, a ona wybrzydza, musze herbatki dosypac,a w nocy pije wodę i nic ją to nie rusza:-Doczy zamknięte i woła pić, pić.zreszta naduzywa tego słowa jak tylko może
 
Kochane, bylysmy dziś u tej kobietki bioenergoterapety - mama wsyszla z gabinetu ukojona, czula sie b. bezpiecznie iczula wszechogarniajace cieplo, ta kobitka potrafi dzialac na odleglosc - juz drugi raz to udowodnila ( ktos chce niech wierzy!) powiedziala ze o 21 bedzie przesylac mamie energie i dziewczyny - przysiegam 21:0 0 mama mowi, "Ona juz dziala" , pytam skad wiesz? Mama odpowiada, że juz zcuje znowu to cieplo, laski w momencie zrobila sie czerwona na twarzy, dlonie istopy gorace iznowu ta blogosc! Musze uciekac, bo musze zrobic obiady na jutro i poprasowac, a rano zaczynam oligofreno.

Sorry, za hieroglify, ale ledwo wize na oczy
 
reklama
Goluś tak mnie ta wiadomość rozbiła, jest mi ogromnie przykro:( Mogę się tylko domyślać co przechodzisz, co czujesz:( Bardzo Ci współczuję kochana, modlę się za Was co dzień, wierzę, że stanie sie cud i Twoja mama będzie zdrowiała;* Boże kochany tak mi przykro jest;/ Wiesz Twoja mama jest w wieku mojej mamy i aż mi ciarki przechodzą. Kochana trzymaj się dzielnie;*


Angun wydaje mi się bynajmniej jak mi pediatra zawsze tłumaczyła, że jeśli dziecko ma infekcję układu moczowego to ma zaczerwienione wargi sromowe itd. Ona nic takiego nie ma. Mam nadzieję, że ten etap szybko minie bo takie nocne pobudki, niespokojne sny to ją i mnie wymęczają.


Muszę się Wam pochwalić bo moja córka zrobiła dziś tatusiowi najlepszy prezent z możliwych - zaczęła sama chodzić;)



W przyszłym tygodniu znowu jade do siostry na noc, tzn tym razem na 3 noce. Masakra, już mi ciary przechodzą ale tym razem zabieram ze sobą męża bo nie chce znów przechodzić tego co wtedy...
 
Do góry