reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2011

Witam się:)


Gola bardzo blisko naszego domu mamy koniki powiedziałabym że w zasięgu ręki.:tak:
Maggipka też dobre z tym kefirem, hihih. Amelka bystra dziewczynka.
AnnJ. fajnie że m się sprawdza na zakupach mój na szczęście tylko w soboty jeździ czasem w piątki jak coś do załatwienie na mieście. Miłej zabawy na nartach.
Marttika o tak jak mogłam zapomnieć u nas też wiewiórki się rządzą nawet im pod choinkę koszyk z orzechami wystawiłam wiem że lubią, aa i zające jeszcze kicają.:tak:
Winki 2 dni na śniegu to i tak fajnie.
Asia oby małej żadne choróbsko nie dopadło. Zapodawaj jej profilaktycznie wit. C. Ja Liwi daję i się trzyma.Jakiś czas temu byliśmy na urodzinach u szwagierki a tam wszyscy chorzy kichali, kaszleli na antybiotyku co po niektórzy. Bałam się żeby Liwia czegoś nie złapała na szczęście wirus się nie doczepił uff.
Aneczka oj za pewne najgorsza ta zima jak napada tyle śniegu to zapewne trzeba nie raz odśnieżać w ciągu dnia . A ty to wszystko sama odśnieżasz czy ktoś pomaga?. Aa już sobie przypominam dlaczego kupiliście sofkę Zosi, pisałaś przecież ale mi umknęło. :tak:
Onanan hymm odpoczynek ja odpoczywam w nocy Liwia na szczęście teraz ładnie nocki przesypia od 20.00-7.30 ( ja kładę się spać ok 22.30), rano wstaję mega wyspana. W dzień nawet jak bym chciała odpocząć to nie umiem ja wiecznie coś robię, a tak po zatem nie umiem legnąć i spać w dzień. Dziś już od rana poodkurzałam, pranie zebrałam ze suszarki, pranie nastawiłam, ziemniaki obrałam, śmieci wyniosłam do kontenera pobawiłam się z Liwią,Po zabawie Liwia padła na drzemkę to ja na neta do czasu aż nie wstanie na śniadanie. Ale u ciebie kochana zupełnie inaczej bo pracujesz.Może faktycznie za dużo od siebie wymagasz. A mąż twój nie mógł by cię wyręczyć w czymś np. w zakupach. Tak ubikacje kafelkuje na poddaszu ale to już od początku stycznia, tak mu to marnie idzie. Ale się nie dziwię bo z pracy przyjeżdża po 17stej zmęczony to się mu nie chce za wiele robić w domu. A wy jak tam mebelki kupione nowe.? Zdrówka dla Mai. No i nie fajnie z tym autkiem że się popsuło.
Helenka trzymam &&&& za Twoich chłopaków.Fajnie że mały się wybawił na placu zabaw.
Nimffi oo to twój mąż dużo ci pomaga w pracach domowych. Ja raczej sama dom ogarniam sprzątanie, gotowanie, pranie, większe zakupy itp.
Mary pozdrawiam, trzymaj się cieplutko.


Miłego dnia.


U nas pada deszcz, pogoda okropna. Dawno śnieg u nas nie padał. Wszędzie leży brzydki czarny, zmarznięty śnieg fee.
 
Ostatnia edycja:
reklama
czesc dziewczyny,
u mnie w biurze dzis tak pizdzi ze masakra, zawsze w poniedzialek jest zimno bo przez weekend nie grzeja a do tego ostatni weekend byl dosyc zimny wiec dzis lodowka, siedze w kurtce a i tak mi zimno.

Wiecie ja juz sie tez chyba starzeje, mielismy miec romantyczny wieczor w sobote a ja po 10 min ogladania filmu po prostu zasnelam i to by bylo na tyle z romantycznosci. Wczoraj dopoludnia wiekszosc przespalam, rano dalam Kindze sniadanie i "sprzedalam" ja T a sama poszlam do lozka, o 10:30 Kinga poszla na drzemke i do 12:00 wszystcy spalismy. Ale chyba bylo mi to potrzebne bo pozniej bylam jak nowo narodzona.

nimfii masz racje, nie ma jak pysznosci od babci. Fajnie ze milo spedziliscie weekend.

onanana ja tez ledwo daje rade ze wszystkim, zwlaszcza ze z pracy wracam dopiero o 18.00. Na pewno masz duzo na glowie, znam to doskonale, tez nie mam za bardzo czasu wolnego, wiecznie cos czeka do zrobienia. Ja zaczelam dopiero biegac pod koniec zeszlego roku tylko dlatego ze w lutym jedziemy na ten kurs w Tatry i musze kondycje podciagnac ale musze przyznac ze jak na poczatku wcale tego nie lubilam tak stopniowo jest coraz lepiej. Moim celem narazie jest przebiegniecie 10km jednorazowo do konca stycznia, zobaczymy co z tego bedzie bo w sobote cos sobie naciagnelam i mnie noga boli. Jak juz pisalam w sobotni wieczor odplynelam i na tym byl koniec, wczoraj troche nadrobilismy ;-)

helenka trzymam kciuki za chlopakow, na pewno dadza rade.

gola
no to mialas extra atrakcje na wyjsciu, nie ma co. Ciesze sie ze mama lepiej, oby tak dalej.

mary-beth super ze juz lepiej sie czujesz, z kazdym dniem bedzie lepiej.

mirelka ja to biegam ze wzgledu na ten wyjazd w Tatry ale T to juz jest uzalezniony od biegania, w zeszlym roku przebiegl dwa maratony, w tym pewnie tez cos zaliczy a wogole mazy mu sie ultra maraton czyli 85km :szok: zwariowal chlop na maxa.
 
Angie współczuję tego zimna. Jak rozmowa z szefem.? to żeście sobie pospali, sen najlepszy na wszystko.:tak:Tak kojarzę że twój mąż biega w maratonach. Oo maraton na 85km ee na pewno da radę, życzę mu aby marzenia się spełniły.
Anus jak po urodzinkach synusia. Spóźnione ale bardzo szczere składamy życzenia urodzinowe, fajnych kolegów, fajnych prezentów ( na pewno dostał fajne zabawki co) dużo uśmiechu na twarzy no i czego sobie tylko wymarzy.Buziaczki.:tak:




Liwia po drzemce, zjadła kaszkę. Ładnie się bawi ale jak tylko zauważy mamę na kompie to daje słowo już będzie przy mnie. Na spacerek nie idziemy pada deszcz szkoda ale nie lubię w deszczu spacerować do tego bryja na drodze beee. Nic spadam do zabawy.:tak::tak::-)
 
onanana ja pracuje dla SM więc do moich obowiązków należy m.in. odśnieżanie
marttika ja nie kosze, to SM zatrudnia firmę i oni koszą, jakbym chciała więcej zarabiac, to mogę wziąść dodatkowo koszenie-ale aż taka głupia to nie jestem.widzę jak u mego męża na osiedlu gościu musi pomykać z tą kosiara, choć przyznam robi to napewno cześciej niz u nas i naprawde trawa super wygląda.a moja SM jest bardzoo duża, więc niż oni każde osiedle oblecą to juz na nowo rośnie ale to ich problem:-Dogólnie ja się staram mego rejonu nie zapuszczać więc mam naprawdę luzy, nie to co inni.jednak najgorsza zima no i może te liście jesienią
mirelka rodzice mi pomagają,a w sumie to oni więcej za mnie biegają (mama na wcześniejszej emeryturze,w domu nie umie usiedziec, a ta pracę po tacie przejełam jak zaszłam w ciąże, bo on uległ wypadkowi, chciał po roku wrócić, ale stwierdził że jemu do emerytury duzo nie brakuje tym bardziej że on jeszcze na etacie był zatrudniony a jak ja mam siedziec w domu to chociaż z tego mi się będą lata liczyć), i teraz jest na zasiłku pielęgnacyjnym, więc też nie ma co do roboty,a tak ode mnie dodatkową kase mają. wbrew tym liczbą to tak najgorzej nie wygląda.owszem latam częściej niż raz w ciągu dnia żeby nie było tego dużo, jak jest mały snieg to tak w 1,5h się sama uwijam a do dużego nie dopuszczam:-Dno i monitoruje na bieżąco bo tylko wyglądam przez okno, nie to co inni musza dojeżdżać.nie jest to moja wymarzona praca ale za pracę od pon-pia za defacto parę godzin pracy to mam fajne zarobki, baa jest jakaś praca lepsze to niż siedzenie w domu i martwienie się co dac dziecku do jedzenia:tak:zresztą Zosia swój udział miała w pracy i całe jej przepracowane 9 mc w brzuchu zostało odłożone na jej konto:-D
 
Hej kochane

onanana - kochana, rozumiem Cię, ja ostatnimi tygodniami jestem zmęczona jak koń po westernie! Od jakichś 3 tygodni ciągle siaty zakupy, śmeici, Pola dwa obiady, padam na pysk, moja mama źle się czuła wcześniej, teraz też jeszcze slaba, D. cały czas w trasie , jak zjedzie to jest wykończony, ale chociaż raz w tyg weźmei mi młodą na pole. Dziś np od rana, odkurzanie ( jeszcze muszę zmyć) mycie kibla, umywalek, luster. POtem szybko po now wąż i sluchawke bo sie popsula w baterii, zakupy w biedrze i poczta. Wrocilam to szybko obralam ziemniaki, zrobilam mamie puplecik i z fileta indyka, my mamy mięso z wczoraj , i zupę zrobiłam pomidorową, wstanie mala zje drugie danie i jedziemy do babc. Wroce to musze jeszcze poprasowac bo od sb czekaja rzeczy Poli. W tym czasie kiedy ja gonilam z siatami, moj tata z mama byli w domu, ale ojciec nie zrobi NIC! Jak Go nie ma, to nie mogę Poli zostawić z mamą, bo ona jej nie moze nawet podniesc. I tak caly czas, takze od praktycznie miesiaca nikt mnie nie wyrecza w zakpuach, smiciach (D. w sb jak zjezdza to mi wezmie smieci), gotowaniu 2 obiadow, opiece nad Pola, ciagle mycie garow, bo nikt inny nie umyje ( od mamy nie wymagam, D. nie ma, alemoj ojciec nie zrobi nic) padam na pysk. Czasem mysle ze jakbym sama mieszkala to bylabym mniej zmeczona, bo nie musialabym mojemu ojcu uslugiwac chociaz:( Takze rozumiem Cie doskonale, ale dzis byly szyby paskudne 1 cm lodu do skrobania!

Aneczka, to się naodsniezasz teraz w cholere:/ A ludzie ok? Bo u nas niektore baby france ciagle jakies bronchy maja do pani co sprzata. Noooo pewnie ze mloda jak miala swoj udzial to zaplacone uczciwie miec musi :-D

AnnaJ - ale fajnie!! Wezmiecie mnie ze soba?? :D Obiecalam mamie, ze jak wydobrzeje jedziemy w pizdu z młodą bo ocipieję w tym domu normalnie!!!!!!!!Juz wczesneij mialysmy jechac do Wisly i nie wypalilo z urlopem mamy:/

mary - zdróweńka kochana:****

asia- tak jak mirelka pisze duza dawke wit c daj małej, zdrowka!!

helenko - jak tam Twoj i Olus??

angie - a ja se miesien w barku naciagnelam jak dzis szyby skrobalam, boli jak jasna cholera, powodzenai w bieganiu :) Zgadzam sie , czasem wysraczy nawet pol godzinki snu, a czlowiek jak nowo narodzony! :)

nimfii - zainspirowalas mnie odbitkami, i pomalowalam moja szminka Polci lapkę i i odbilam na kartkach dla babci i dziadzia :)

Kochane, sorry , że tak narzekam, ale jestem u kresu sil, mloda jeszcze dzis ze spala, co prawda pospala do 8 , ale ciage do neij wstawalam, nie wiem co dzis bylo... Jestem zemczona juz wszystkim :( Polcia teraz spi, od 12:40, na chwilke wpadlam na bb i musze juz leciec, w dodatku humor mam jakis do doopy dzis :(

PS Sabrinaa - wszystko u Was ok??
 
MARTTIKA ja robie pranie codziennie a nawet 2 razy dziennie i na mysl ze bym miala tes sterte prasowac to juz dostaje palpitacji serca :p ale rozwieszone rowno na szczeblach nie jest nic pomiete.


MIRELKA no duzo mi pomaga. Sam jezdzi na duze zakupy. Sprzatanie na codzien, bo generalne porzadki raz w tygodniu to juz ja. Jego dzialka to wynoszenie smieci czy wieszanie prania najczesciej. No i zabawa z chlopakami. czesto chetnie sie za to zabiera. Ale taka sielanka jest dopiero od roku... Odkaz moja mama z nami nie mieszka i zaczelismy sie dzielic obowiazkami miedzy siebie. Wczesniej duzo sie przez niego pozloscilam, poplakalam.. Bo chcial zyc jak kawaler...


ANGIE i ja sie tak starzeje ;-) zaraz jak poloze sie do lozka najchetniej poszlabym spac. Nieraz staram sie wykrzesac resztki sil na romatyczny wieczur ale na filmy juz nie mam sil. Zamykaja mi sie oczy.
 
Ostatnia edycja:
Gola pewnie że sa głupi lokatorzy, ale ja na nich mam wyjeb..bo się wywiązuje ze swojej umowy więc moga mi skoczyć.u mnie w klatce też są zjeby np. taki sąsiad gasi światło w klatce-wiatrołapie bo przeciez za to płacimy, no ja bym, go rozumiała jakby to był majątek ze 30 zł ale to jest tylko złotówka, a nie potem trzeba celowac kluczem żeby sobie drzwi otworzyć, no wogóle ciemno to strach.zreszta po to jest tam światło żeby świeciło

mamy zęba górna lewa 4 ale musiał juz dawno wyjść, bo jest juz duży
 
Hej wpadam na chwilkę podziękować za kciuki. Babcia została odesłana PKSem do domu bo nie mogła wymieniać się z K. Przy Olku może być tylko jedna osoba zero wychodzenia, odwiedzania , wymieniania się. K. się trochę podłamał rano bo pielęgniarki chodziły i czepaiły się o wszystko że ubrań za dużo, że poduszkę wziął dla Olka. Nawet nie pozwoliły mu zejść do samochodu po ładowarkę bo została w torbie z laptopem. Na szczęście pomógł nam dobry duszek :)) i K. podładował telefon. Jutro ma zajrzeć moja kuzynka do nich bo pracuje w szpitalu to jakieś jedzonko zaniesie im. Najgorsze jest to że pielęgniarki zabroniły Olkowi dać podusię i misia do spania i małemu było ciężko zasnąć w dzień, jak już zasnął to spał prawie 3 godziny. K. mówi że dziś mu nerwy puściły na te baby na oddziale że tak na niego warczały że aż się popłakał z bezsilności. Teraz jakoś się pozbierał ale rano tragedia była. Mam nadzieję że wyjdą do piątku. Niby opieka bezpłatna a za jeden dzień pobytu K. płaci 27zł plus 15zł za parking za jeden dzień.
 
onanana- żyjemy, dzięki, że pytasz:-D U nas wszystko ok, humor trochę nie taki ale byle do wiosny i będzie lepiej:-Dzdrowia dla Maji i siły dla taty
gola- też dzisiaj skrobałam te szyby i to aż dwa razy , raz jak wiozłam Filipa do przedszkola i drugi jak po niego jechałam, normalnie masakra cholerstwo w ogóle nie chciało puścić- kazałam mojemu kupić odmrażacz dzisiaj. Dla mamy też szybkiego powrotu do zdrowia.
aneczka-najważniejsze, że jesteś zadowolona, ja jestem zdania, że lepsza taka praca niż żadna bo siedzieć w domu i narzekac to łatwo ale zabrać się do roboty to już gorzej
helenka- te pielegniarki pewnie maja jakies tam zasady ale ja nie rozumiem dlaczego nie pozwoliły małemu dziecku mieć swoich rzeczy wiadomo stary się obędzie ale dziecko jest przyzwyczajone i ciężko mu bez tego. Zdrówka dla małego i oby szybko wyszedł ze szpitala.

Moja Zuzia dzisiaj broi na maksa a na dodatek jeszcze mój w pracy...

Anuś, Ssabrinaa, niuniunia- żyjecie??
 
reklama
Witam kochane;)


Filipkowa mama dziękuję kochana, że pytasz o nas, tak tak żyjemy.

Moja córka jest tak strasznym łobuziakiem, że nie daje rady. nie mam czasu żeby cokolwiek dobrze na spokojnie zrobić bo niestety ona odwala mi takie numery, że nie przypuszczałabym że tak będzie u nas. Ale jest bardzo kochana oprócz tego...
U nas mąż w domu bo niestety w pracy "opóźniają się" z przelewem - idzie już ponad tydzień... Mieliśmy tydzień imprezowy bo ciągle lądowaliśmy w gościach, a to szwagier miał urodziny, potem imieniny, to moja siostrzenica miała urodziny to a to przyjęcie dla koleżanek jej robiłam, a to byliśmy u niej na torcie, a to u teściów byliśmy z małą. Będę musiała jej zrobić badanie moczu bo ma dziwnie zaczerwienioną w środku pipkę... No i oprócz tego ma ciągle zatkany nos, psikam nasivinem ale nic jej nie pomaga, to chyba z suchości.

Dziewczyny pierwsze buciki do nauki chodzenia dla dzieciaczków to jakie? Wiem, że muszą być usztywniane w kostce, poleci któraś?

Muszę Was podczytać i nadrobić bo przez ten tydzień nie miałam kompletnie czasu...

Gola jak mama?
Mary jak operacja?

Dla wszystkich chorowitków dużo zdrówka;***

A dla solenizantów wszystkiego dobrego;)))
 
Do góry