reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

Dzień dobry,


anus
- ale aparatka z Waszej Mariczki :D i jaka kombinatorka widzę! Tak, to prawda czasem temperamentu nie można do końca okiełznać, Polisz to też dobry zbój ! ;)

mary
- fajnie, zawsze można spędzić czas z innym mamciami i dzidziorami, no i prezenty od "Santa Clausa":D Super, że macie się lepije, a kysz wstrętne choroby!!!

asia- Dziękuję - mamy samopoczucie lepiej, ale b. boli ją żołądek, baw się dobrze kochana:*

Dziś zaliczyłyśmy spacer wózkowy ( Lidl + zakupy) i potem dreptanie na nóżkach chyba z 30 minut. Zjadla malutka zupkę iśpi od ponad godz.

Mama się dowiedziała dziś, że zabieg po niedzieli :/ W ogóle mięli jakiś bałagan bo wg ich karty moja mamuśka jest już po zabiegu:szok:. Wcinam wczorajsze krokiety i popijam barszczykiem, miłego popołudnia lasencje:*
 
reklama
Hej mamusie!!!
u nas znowu dziwna noc bo Patrycja nie jadła i spała cięgiem od 20 do 7 rano :szok:
ale żeby nie było idealnie to wczoraj w ramach romantycznego wieczoru oglądaliśmy super film Headhunters - Hodejegerne (2011) - film online, trailer, recenzja, oglądaj a potem :zawstydzona/y: noo trochę zeszło zanim poszliśmy spać ;-) więc z wyspania nici jak o 7 był alarm poranny :) czy Patusia nie mogłaby po pobudce pobawić się w łóżeczku, cichutko potulić misia czy robić czegokolwiek poza krzykiem MAMA MAMA MAMAAAA AAAA MAMA ??? :cool2: no wiem, nie można mieć wszystkiego...
od kilku dni był problem z drzemką która zwykle zaczynała się około 11-12, przedwczoraj i wczoraj nie poszła spać w południe dopiero popołudniu... dzisiaj wyciągnęłam męża żebyśmy się przeszli w tej porze na spacer coby małego człowieczka przemrozić ;-) (samej mi ciężko już pchać wózek-w stronę sklepów mam cholernie pod górkę... a chciałam na obiad dokupić conieco)
efekt? wróciliśmy po 12, już od wejścia była awantura o mlek (mama ME ME), wypiła całe i śpi :-) wprawdzie teraz po 40 minutach usłyszałam MAMA! , weszłam to leżała (dobry znak) , pogłaskałam, dałam smoka i śpi dalej :-D:-D

Wieczorową porą was witam przy dźwiękach rodzących kobiet na Porodówce :-)

Do nocnikujących - hmmm a co robicie z kupką z nocnika?? Mnie jakoś obrzydza myśl wygrzebywania tego i mycia nocnika za każdym razem :-) Jak to robicie??

ja oglądałam twardo porodówkę regularnie jakies 9 mcy po porodzie, potem uświadomiłam sobie ze przez to porównuję swój nie idealny wymarzony(miał być bezbolesny jak w TV) poród z tym z UK i przestałam bo potem nie mogłam wieczorami zasnąć bo ciągle analizowałam godzinę za godziną wspomnienia ze swojej porodówki, po jakimś czasie okazało się że znowu jestem w ciąży i plan aby o tym na dobre zapomnieć szlag trafił :tak::nerd::dry:

co do nocnika to nie chcąc cię urazić uśmiałam się troszkę z pytania co z TYM się robi :happy2: przeczytałam mężowi i on mówi tak: napisz że nikomu o tym nie mówiliśmy ale mamy zapas nocników i jak się jeden po kilku dniach zapełnia to go po prostu wyrzucamy ;-):-):-D:rofl2::laugh2::cool2:
a tak na serio to ja biorę nocnik, wlewam zimną wodę (bo ciepła powoduje że zapach się roznosi:baffled: ), zawartość siup do kibelka a potem gorącą wodą pod silny strumień prysznica-nic nie zostaje, raz na parę dni gąbką z płynem do czyszczenia przemywam przy okazji sprzątania w łazience...

mikado- no raczej zakupy dla Filipka cie nie omina, u nas potrafi byc naprawde zimno,co prawda dzisiaj na plusie bo snieg topnieje ale jest wiatr i wydaje sie , ze jest bardzo zimno

mirelka- moja to prawie tak od zawsze:-Dnie no jak była malutka to zasypiala sama, pozniej we wozku ale tak mniej wiecej od czerwca musze z nia lezec, albo ja albo Karol ale musi ktos ja lulac za dupke:-Dtez mnie to doluje ale dzisiaj polozylam ja sama do lozeczka ale moja jest z tych dzieci co nie "pekaja" i placz jej nie mija tzn bedzie tak dlugo wyc az zwymiotuje:-(
na szczęście teraz już są przeceny więc nawet w jakimś hipermarkecie można dokupić ciepłe rzeczy "na parę razy" za grosze :tak: ja w zeszłym roku w styczniu na tę zimę kupiłam w realu cudną grubą kurtke za 10 zł :szok: i teraz mała sobie śmiga, teraz jakoś bardziej się boję że w rozmiar nie trafię bo tak mi rośnie że szok

co do wytrwałości to z ust mi to wyjęłaś-Patrycja też jest z tych co "nie pęka" tyle że ona płacze tak długo, krzyczy, podskakuje (nawet jak zmęczona ale nie ma OCHOTY pójść spać) że już stoi i tylko chlipie ciężko wciągając powietrze, ale nawet nie usiądzie o położeniu się spać nie wspominając... tylko zanosi się zaciskając piąsteczki na krawędzi łóżeczka...

ankush, mary, filipkowa mama:zajmowałam się kiedyś troszkę zawodowo telefonami :blink: i powiem wam że taki utopiony telefon może zrobić takiego psikusa że podziała troszkę a np po pół roku zaczyna "świrować" -a tu guziczek nie zadziała a tu kawałek wyświetlacza zgaśnie-nie do przewidzenia i nie do naprawienia-bo tam styki w środku śniedzieją po jakimś czasie...
jedyne co można zrobić to natychmiast rozkręcić co się da i zawieźć do serwisu z telefonami gdzie mają "wanienkę z ultradźwiękami" i to może go uratować-ale to trzeba praktycznie od razu zrobić po kąpieli...

Ssabrina : współczuję przebojów z Samim i wieści z Polski... Kurcze ciężko masz z tym meżem jeśli chodzi o pomoc przy małym, jest jak widać z gatunku facetów którym ciężko coś wytłumaczyć a żeby już nas posłuchali i zrobili nie po swojemu to chyba można zapomnieć...
 
Hello hello

My już po wizycie u pediatry, bilans taki: waga 11.200kg, wzrost 80cm, 2 szczepienia (pneumo i meningo), trochę wylanych łez, poza tym wsio ok, robaków nie ma, i w ogóle okaz zdrowia :-). Poszłyśmy potem od razu na spacerek, to nie nasza spacerkowa pora była, ale nie chciałoby mi się jeszcze raz ubierać. Padał śnieg, było fajnie cicho, i wcale nie tak zimno. Potem drzemka, Małej, nie moja niestety, obiadek i teraz relaks... a wieczorem fitness!!

Miłego dnia póki jeszcze trwa!!

mary-beth, filipkowa mama
- wniosek jest taki, żeby nie barć telefonu do kibelka :-)

katerinka - kurczę, to teraz się wszystko wyjaśniło!! A ja myślałam, że te paczki co tak nagminnie wysyłacie, to właśnie kupkę dziecka pakujecie i nadajecie do stałego odbiorcy hahaha :-) :szok::szok::szok:

sabrina - co to za historia z tym kuzynem, nic nie słyszałam??

gola - u nas też już coraz częściej spacerki nóżkowe a nie wózkowe
 
Hej maminki :-)
Pisze z tele wiec krotko kochane dopadlo mnie chorobsko chlop cos ostatnio do chaty przyniosl no i mnie zlapalo gardlo boli okropnie ze mowic ciezko, zimno mi okropnie i kaszel meczy :-( w nocy okropnie bo i Samiego kaszel meczy a rano wstal juz o 6 :baffled:
anus Ja juz dawno daje Aptamil 1+ ale jakos to nocek nie zmienilo ale mlody nie chce jesc w nocy je nad ranem.
asia chyba bylo bardzo glosno o tej sprawie bo zwial im z miejsca morderstwa a kuzyn to taki daleki kuzyn taka 5 woda po pieczkach.
maggipka w telewizji na pewno slyszalas o tym morderstwie smutna tragedia moich dalekich krewnych :-(
Gola zdrowka dla mamy.

Milego wieczorka kochane moje zmykam sie grzac.
 
hej kochane:)

Ssabrinko - kurcze, kuruj się porządnie!! Mój ojciec też z tyych chłopów, co nic nie pomogą :( Ja w ciąży w 9 miechu z dwoma worami śmieci co kilka dni zapylałam!

Katerinka, pieszesz , że u WAs dziwna noc- jaka dziwna ! Cudowna i zajebista! :DD:-):-) Ale w szoku jestem, bo co do koopki to myślałam, że sprzedajecie na allegro ;)

Polcia śpi, my znowu cały dzień samiutkie, tata teraz wrócił z roboty. Mała kąpała się ze mną, ale ubaw miałam, bo ciągle palcem wskazywała na mnie i cycy, a potem na swoje i też cycy :) Pojadła, śpi od 21.

Idę poczytać, dobranoc kochane:*
 
Ssabrinaa kuruj sie kochana
katerinka dobry z tym kupkami tekst męża, noc w wykonaniu Patrycji, to nic innego jak ideał
Gola ja tez zmęczona cały dzień sama, coś mnie na sprzątanie naszło, puściłam 5 pralek, pościel i takie tam, jak Zosia kimała pomyłam podlogi, zaś wcześniej razem je po odkurzalismy, potem szybko do biura zaszłam, po chrześniaka do przedszkola, mała dalej spała, zaniosłam pranie do suszarni, chciałam zjeść obiad-zupke chinska i się obudziła.trochę się razem pobawilismy i poszlam korespondencje roznieść, zakręciłam się jeszcze z małą a tu 20, no to kolacje i spać.w między czasie małżon przyjechał, chwile poczytał ze Zosią ksiązeczki.maskara tak jak wyjechał ze Szczecina o 16 to był o 20 a tu raptem 100 parę km.alez oczywiście śnieg sparaliżował.wczoraj Ci pisałam na fb że wiosna a dziś rano wstajemy a tu śniegu oczywiście jak na lekarstwo:-D
 
WITAM!!
jak ja się stęskniłam za Wami, normalnie nie było dnia żebym nie myślała o tym co tam na forum słychać :p uzależnienie :-D:-D

w końcu mam internet! wybaczcie ale Was nie nadrobię w 100% bo trochę się nazbierało tych stron. Mam nadzieję ze u Was wszystko ok :). my już rozpakowani i zadomowieni w Zgierzu :), Nadula też już się przyzwyczaiła do tego że ma swój własny pokój, pierwsze dwie noce się bała spać sama a teraz pięknie od 20 do 8, 8:30 śpi :-) ja zapracowana, dostałam w końcu umowę ale pracuję od 10 do 18 czasami 18:30 (zależy od pacjentów) więc cały dzień mam zawalony, ale weekendy wolne na szczęście. a tak to u nas wszystko ok... na szczepienie MMR musimy się w końcu wybrać, ale czekamy aż łaskawie nam kartę szczepień prześlą do przychodni ( przesyłają już 3 tygodnie :baffled:)
od jutra będę już na bieżąco :-) teraz idę poczytać trochę co u Was :)

miłej nocki :tak:
 
Cisza ... ;-)


MYCHA super ze juz sie zadomowiliscie ;-)



wczoraj tworzylam dewolaje pierwszy raz w zyciu. Wyszly super :-) a dzis maz zabral Macka na sanki a ja w koncu obskoczylam Rosmanna bo dobre promocje maja ;-) mam w koncu chwile aby zrobic cos kolo siebie, pomalowac paznokcie, ulozyc wlosy, bo popoludniu idziemy do znajomych.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej kochane,

mycha- witaj lasencjo! Fajnie, że już się zadomowiliście:)

nimfii - to prawda ja też dziś oskoczyłam Rossmana, kaszki i kilka awaryjnych słoiczków na wyjśćia, wreszcie mogłam, bo D. cały tydz w trasie, zjeżdża w sb i w nd już jedzie.. A;e dziś tak jak u WAs tata z młodą na sanki, aja Rossman, potem na szybko do szp do mamy

Aneczko - u nas zima na całego! Lubię taką pogodę! :)I jeszcze mróz, a nie kurcze chlapy, ciapy, fuj!
 
Do góry