reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2011

Udalo sie... dotrzec do gina.... Lekarz wykluczyl problemy tarczycowe. Wycieki z piersi zrzuca na prolaktyne, a wiec mam skierowanie na badania krwi.... i cukier (mam nadzieje ze bedzie okej). Zaskoczona jestem bo nawet bez problemu dostalam skierowanie na USG piersi. Ale pani w rejestracji powiedziala ze dopiero na styczen moge byc zapisana (brak kasy z NFZ - nosz K..#%$%^). Najwazniejsze ze sprawa odrobiona i badania beda.

Co nie zmienia faktu ze ciagle sie kiepsko czuje.... Generalnie jest mi zimno a dzis jak wrocilam z pola to na odwrot - cala spocona i mialam wrazenie ze jest lato. Bole glowy, zawroty glowy, ogolne zmeczenie, brak koncetracji - to juz na maxa bo prawie zapomnialam recepty od gina jak od niego wychodzilam. A pozniej odwiedzialam dziadkow i przez pomylke zalozylam babci kozaki zamast moich :( Zauwazylam to w domu dopiero :( Jestem taka nieskoncentrowana ze szok... Nie zdzwie sie jak dziecka zapomne zabrac ze sklepu albo co o.0



ankush
powodzenia w zbieraniu rzeczy! Mam nadzieje ze uda ci sie szybko to ogarnac ;)


mirelka
moim najwiekszym marzeniem jest kiedys kupic mieszkanie z duza kuchnia z onkem, oraz zeby balkon byl. Bo to co mamy teraz to mieszkanie z malutka kuchnia i mala lazienka, bez balkonu. W sumie ok 30mKw :-( Ale przynajmniej wlasnosciowe ;-) ma dwa pokoje.
Maz pracuje do 15 normalnie. Pracuje w hurtowni rybnej... wiec sama rozumiesz :-D karpiki i inne śledzie go wykańczaja :tak:


ponko
tak mamy rozszczelnione okna niemal caly czas :tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
katerinka, teraz dopiero dowiedzialam się o twojej ciąży. Gratuluję ci z całego serducha :-*

Trochę chyba zazdroszczę .. sama bym chciała starac sie juz o drugie ;-) brzuszek potem maluszek i te sprawy. I wiek miedzy maluchami całkiem ok. Niestety... nie pozwala na to sprawa materialna i tatus raczej nie ten...

Gola ja tez od paru dni wietrzę chałupę.. z samego rana i wieczorkiem. Wczesniej tego nie robiłam bo bałam się o zimno, u nas mieszkanie ciezko nagrzac, mieszkamy na poddaszu i sciana od strychu strasznie zimna i pokoik jeden zrobiony ze strychu tez chłodny. Ale my tam nic nie bedziemy robic bo tylko wynajmujemy.

mycha widac zakupy udane. Życzę powodzenia w przeprowadzce. Tez w lipcu sie przenosilismy i wiem ile to roboty....


nimfii nie wiem czy pochłaniacz wilgoci duzo da, moze to byc zbędny wydatek jeśli co troche wychodzi cos nowego. Moi rodzice mieli tak w tamtym roku kolo okna. Okna plastykowe a grzyb wylazła. Ustawiali w stronę tego farelkę zeby troche podgrzało się, a tym samym okno było ciutke uchylone. Troche poschodziło. Ale wiadomo bez remontu i gruntownego usuniecia tego się nie obejdzie.

syl u nas tez od kilku dni w nocy są pobudki z płaczem. Czytałam ze to moze byc od zębów, ale warto tez skontaktowac sie z pediatrą, żeby być pewnym ze wszystko z maluchem ok.
 
Wczoraj byłam na genetycznym USG
dzidzius zdrowiuteńki, ma głowę z ksztaltujacym sie mózgiem brzuszek, z żołądeczkiem i pęcherzem widocznym, czterodzielne serce ze sprawnymi zastawkami, prawidłową dobrze uczepioną pępowinę, dwie rączki nóżki, nosek. Ufff trochę tego ma

fajnie opisane :-) cieszę się, ze wszystko w porządku i niech tak już zostanie. Teraz cierpliwości do Patrycji życzę, pomocy męża i książkowo nudnej reszty ciąży :-)

asia ja to bym przeżyła i bez tych firan i wypoczynku i w ogóle jakbym stanęła w swoim własnym mieszkanku to to już by był spełnienie moich marzeń! :-)

mycha narobilaś mi smaka tymi h&mowymi wyprzedażami, tylko ja tak nie cierpię tłuc się po galeriach przed świętami :crazy: Moze jutro po pracy się zmotywuję... a co z mieszkaniem? znowu musicie zmieniać?...

winki spokojnej drogi do PL :-)

ankush u nas na "nie wolno" jest śmiech i traktuje to jako zachętę do dalszego brojenia. Nie kumaty ten mój stwór:eek:







Nie wiem czy mogę o tym pisać (żeby nie zapeszyć), ale od ok 2 tygodni ani razu nie musiałam wstawać w nocy:-):tak::-) Filip ładnie śpi nawet w dzień (przeważnie dwie godzinne drzemki). A z rana śpi do 8 :-)
Najgorzej, że uczulenie nie schodzi, ale myślę, że to trochę też po szczepieniu (?)
Dzisiaj zaliczyliśmy rano saneczki, troche ogarnęlam domek i teraz chwila relaksu :-)
 
Nimfii, nieźle zakręcona jesteś, ale skoro byłaś u gina to ciąża też odpada ;-)
Martika, zazdroszczę przespanych nocek! U nas jak są dwie pobudki to skaczę pod niebo :sorry:
Winki, niezła wyprawa Cię czeka, powodzenia! Ze Świnoujścia do Poznania też spory kawałek ale mam nadzieję, że dacie radę. Pierwszy raz jedziesz w trasę sama z Olim czy macie już przećwiczone?

Fifi dzisiaj oszalał. Ja się martwiłam, że atarox, który wpływa na ośrodkowy układ nerwowy zrobi mi dziecko ospałe i smutne. Nic podobnego! Fifi obudził się o 8:45 i nie zapłakał ani razu (no dobra, raz zabrałam mu klucze do mieszkania, którymi się bawił), do tego musiałam go ZMUSZAĆ do drzemki bo mały nie omieszkał się położyć dzisiaj :-D o 15 włączyłam odkurzacz, dałam butlę i ponosiłam bo inaczej usnął by mi chyba dopiero o 17... :-D A ja mam o 17:30 zajęcia, pracę domową niesprawdzoną i połowa materiałów w proszku znaczy na kartce nie przepisana na komputer. Do tego bałagan... a moje dziecko bawiło się w najlepsze, był w ogóle nie absorbujący i pięknie zjadał wszystko, co mu się dało. A ja się zastanawiam, czy ktoś mi podmienił dziecko :-D
Do tego, to, co na pupce było, zeszło pięknie. Może jak mu nic nie dolega, alergia, zęby, odparzenia to właśnie taki jest bezproblemowy? Może te płacze, noszenie, wymagania z jego strony to wina jakichś dolegliwości? Czasami Fifi naprawdę potrafi mnie zaskoczyć :)
 
Martika, ja rozmawiałam o tym z moją pediatrą i sama zauważyłam na wizycie - taki termometr tylko wtedy się opłaca, jak się maluch nie wierci. Filip miał na wizycie mierzoną temperaturę chyba 4 razy i za każdym razem inna od 36,3 do 38...
 
ponko a ja nawet nie bylam badana ginekologocznie ;-) ale ciaza odpada bo tabsy biore, gumki stosujemy a i tak na przytulanki pozwalamy sobie bardzoooo zadko ;-) Ja sie tak dziwnie czuje juz kilka miesiecy. myslalam ze moze z przemeczenia.... Ostatnio na zamknietym pisalam ze ciagle o czyms zapominam, i tak jak dzis prawie bym wyszla od gina bez recepty :confused2: Ale z tymi butami babci to juz przegiecie :-D Co prawda podbne ma, ale rozm 39 a ja nosze 36! Czulam ze cos luzniejsze, ale nie mialam glowy sie nad tym zastanawiac :eek: boshh czasem takie akcje odstawiam ze szok.... A na codzien zapominam o wszystkim ciagle - ze mam dac jesc dziecku (serio!) czy ze mialam sobie herbate zaparzyc i takie tam inne codzienne czynnosci :no:


marttika ja mam bezdotykowy do ucha . Fajnie sie nim mierzylo na poczatku. teraz cos mi szwankuje i ciagle pokazuje temp na pograniczu 34-35st :sorry: Wiec i tak ostatnio mierzylam Kubie temp. termometrem elektornicznym pod pacha - jak spal.
 
ponko pewnie im lepszy tym dokładniejszy pomiar :)
dziewczyny coś na zasadzie takiego "pistoletu" - jakby się strzelało :-) pamiętam, że w szpitalu takie cuda mieli :p
 
Martika, ja właśnie o takim szpitalnym mówię, bo taki mają u nas w przychodni, Dorosły się nie rusza ale roczne dziecko to tak i to bardzo. My mamy elektroniczny, może nie jest najwygodniejszy ale przynajmniej dobrze działa :tak:
 
reklama
Do góry