reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

dziewczyny ja tylko na moment, bo jestem w pracy tylko pol dnia a roboty za caly dzien, ale chcialam wam tylko powiedziec ze wlasnie bylam u mojego szefa i choc wiedzialam ze nie bedzie robil problemow to az takiej reakcji sie nie spodziewalam, zaraz co i jak , ze Kinga najwazniejsza, ze jego mala tez teraz chora i sprzedawal mi rady co do lekow na goraczke, bo jego siostra pracuje w szpitalu na oddziale dzieciecym i dzielil sie wiedza od niej nabyta. Podpisal mi karte urlopowa, bo tak trzeba ale jakby co to mam sie do niego zglosic za jakis czas to anuluje ten urlop, zebym go nie musiala na Kingi chorobe wykorzystywac. Normalnie az w szoku bylam, fajny ten moj szef :tak:

winki fajnie ze szczepienie juz za wami i Olinek byl taki dzielny.

Przepraszam ze reszcie nie odpisze ale uciekam do pracy
 
reklama
Hej Dziewczyny.
Myślałam, że nadrobię, ale nie dam rady :dry: W sobotę pół dnia robiłam tort :-D, później Oliwka miała bal w szkole tańca a ja robiłam tam foty. W niedzielę byli goście i tak weekend zleciał. A teraz zapowiada nam się bardzo ciężki tydzień... Uchylę rąbka tajemnicy w zamkniętym :-p

A propos Oliwki... Częściowo sprawa się wyjaśniła... Moje dziecko w końcu się przyznało, że ona często sobie gada z koleżankami, a później nie nadąża za tym co mają pisać, rysować, itd. :sorry2: No to w nagrodę codziennie ma proste zdania do pisania w zeszycie :-p

Jestem dzisiaj już padnięta, a jeszcze muszę dzieciarnię ogarnąć, parę papierów wypełnić, i czeka na mnie prawie 400 zdjęć do obróbki :szok:
 
ANGIE wiec sprawa sie rozwiazala lepiej niz myslalas :-) dobrze miec tak empatycznego szefa :-)


U nas w polowie rozwiazal sie problem zakupow prezentow gwiazdkowych ;-) bo rodzina meza dosc liczna jest a w tym roku ze wzgledu na chorobe tesciowej zjada z angli na swieta i robia sobie tak ze kazdy losuje komu ma kupic prezent tak aby kazdy dostal po jednym drobiazgu :-) no wiec przynajmniej sie nie splukamy finansowo na prezenty. A same swieta mina w mega rodzinnej atmosferze :-D ja lubie takie rodzinn swieta.
 
Hej kobitki Olek właśnie zasypia w swoim łóżeczku a ja zbieram się do ogarnięcia domu bo troszkę bałagan się zrobił. Byliśmy u lekarza z małym był dla nas niemiły ale wyszliśmy z 3 skierowaniami do specjalistów w tym gastroenterolog i chirurg pilne!!!. Wystraszył się troche jak powiedziałam mu o wymiotach i dolegliwościach małego, zbadał go o dziwo (ostatnio nawet go nie osłuchiwał) i stwierdził ze niepokojące jest to wszystko, jutro jadę prosić lekarza do Torunia żeby przyjął Olka a jak nie to za tydzień będę w Bydgoszczy i tam poproszę. Szlag mnie trafia że wszędzie trzeba błagać o leczenie dziecka. Wysłał nas też do dermatologa żeby ocenił te jego plamki na paznokciach i udało się ze babeczka przyjęła go dziś i powiedziała że ewidentnie są to braki wapnia bądz żelaza. Napisała mi karteczkę z diagnozą dla gastroenterologa że to nie grzybica ani nic podobnego. Zmęczona już jestem dziś a jeszcze muszę spakować nas na wyjazd do logopedy i do aquaparku. Przez te ostatnie akcje Olka z wymiotowaniem muszę zabrać więcej rzeczy na przebranie bo różnie to w trasie bywa.
Dobranoc mamuśki.
 
hej kobitki! nie wiem jak jutro bedzie w pracy z czasem, więc dziś piszę.
asia my na basen chodziliśmy więcej jak Maja była młodsza, teraz ostatnio młoda często chorowała więc niestety daaaawno nie byliśmy. Ale polecam wybranie się z dzieckiem (kochana Ty chyba pracujesz na absenie- czy ja źle pamiętam????)
Cocca kurde szkoda że mnie nie bierze na porządki jak mam ciche dni z moim... mieszkanie by wiecznie lśniło.... Co do języków to w sumie mi też nie najgorzej wchodzą ale ja jestem straszny leń i mi się uczyć nie chce... miałam się zapisać od wrzesnia na angola ale jak pomyślalam ze popołudnia mam spędzać na jakimś kursie a nie z Mają to zrobiło mi się żal i nie poszłam..
ssabrina mam nadzieję że u ciebie to było tylko jednorazowe wyczerpianie materialu a nie żadne choróbsko!!
Angie antybiotyk to nie koniec świata;-) ważne żeby pomógł Malenkiej! Co do szefa to powiem Ci kochana że po pierwsze naprawdę to w porządku facet z tego co piszesz a po drugie jestem pewna że na takie traktowanie sobie zapracowałaś i szef wie ze nie nadużywasz niczyjej dobroci!!
syl dobrze że temperatura dala się opanować. Biedny Igorek, oby szybko mu przeszło!!! Kochana łączę się z Tobą w bólu po kiepskiej nocce.. w pracy myślalam że wejde pod biurko...
mirelko zapomnialam Ci powiedzieć że masz bardzo miły głos:-D Buziaki dla Liwci!
Mary chapeau bas!!! Ja z rusa maturę zdawlam, szło mi całkiem nieźle ale niestety od LO użyłam go dosłownie kilka razy w pracy. teraz jak mam coś przeczytac to jak pierwszoklasista normalnie....
Winki super że po szczepieniu jesteście i że Oli tak szybko zapomniał... Nie wiem jak w innych miastach ale u nas w poniedziałki wszystkie instytucje państwowe są dłużej otwarte więc ludzie wtedy korzystają. Może ja ten śnieg u Mary wywołałam?? hihi Z tym basenem to juz pisałam asi że niestety nie chodziliśmy ostatnio bo młoda chora wiecznie byla... zresztą w nosie cały czas coś ma.. majka czasem na prośbę "daj buzi" otwiera paszczę i idzie z buziakiem, lub tak jak Olinek kręci głową i mówi "nie" do tego mruży ślepka... Co do języków to wiesz w PL tez się przydają. Niestety jak chcesz zajmować jakieś dobre stanowisko to język musisz znac, chocby tylko po to zeby znać. teraz nie wypada nie znać. Angielski komunikatywnie znam ale w moim zawodzie (gdybym chciala iśc wyżej) to i tak za mało.
magggipka fajnie że zaliczyłyście dlugi spacerek! Na naszym Maja kimała cały czas... nie dogadujemy sie z moim mężem. Nie wiem co się stało...
Potworek mam nadzieje że Oliwka sie "wyprostuje"...
Nimfii ja od kilku lat organizuje u nas losowanie prezentów gwiazdkowych i to zawsze fajnie się sprawdza:))
Helenka to niesamowite jak Ty jesteś zorganizowana z tymi lekarzami! Ale się musicie nabiegac od jednego do drugiego... kochana udanej podóży jutro!! ściskam Was mocno!!

U nas ok. Wesoła córeczke odebralam ze żlobka. zawiozłyśmy auto, wzięłyśmy wózek i na spacer. Zasnęła w sekundę. Chodziłam z nią godzinę ale mi się zimno zrobiło i poszłam do domu. Przebudziła się jak wesżłyśmy do klatki rozbudziła w drodze do mieszkania. Zmierzła była jak nie wiem.... Masakra!! Miala trochę zakoziały nosek ale nic poza tym. Myśle że by la niedospana dziś, sczzególnie po tej kiepskiej nocy...
Mąz mi dzis kwiatka przyniósł. Pytam się go co mu się stało a on się zaśmiał i za chwilę mi się przypomnialo ze dzis nasza rocznica "chodzenia"- 8 lat... Udało nam się nawte zamienić normalnie kilka zdań. Zaraz mu musze coś tam pomóc napisać, jeszcze nie wiem co ale on mnie czesto wykorzystuje do takich celów;-)
Spokojnej nocki dziewczęta!!
 
Dziewczyny wpadam na chwilę, nie popiszę za dużo, bo się nosem podpieram, cały dzień dziś latałam (w pracy i po pracy). Narzekać nie mogę, bo wyspałam się, w nocy tylko raz wstawałam do Artika, jadł o 4.
Życzę zdrówka wszytkim chorakom a mamusiom w depresyjnym nastroju dużo słoneczka (dziś było pięne, szkoda, że nie skorzystałam)!
U nas wszystko ok. Teściowa pojechała, mąż od środy do pracy, także będę miała mniej pomocy przy Małym, no coż, powrót do codzienności. Nas zżerają trochę problemy finansowe, pocieszam się, że nie nas jedynych, ale myśl o ciągłym kombinowaniu, skąd wziąć pieniądze na wszystko nas zżera..

Spokojnej nocki kochane!
następnym razem postaram się z wami popisać.

Zosiu, zyczyłam Ci na FB, ale na naszym BB forum również składam ci życzenia wszystkiego najlepszego z okazji 1 urodzinek!
 
ONANANA. W rodzinie mojego meza to tez taka tradycja z tym losowaniem ;-) duza rodzina to musieli sobie jakos radzic zeby nie zbankrutowac. A i tak najwazniejszy jest nastroj swiateczny ;-)
 
Hej dziewczyny :)


asia - Przyjmij spóźnione życzenia dla Zuzinki - Wszystkiego najlepszego !cieszę się, że imprezka udana, wypieki wszystkim smakowały i Zuzia taka grzeczna:) Czekamy na foty:)

Helenko - kurcze, może przedzwoń do Waszego pediatry, skonsultuj te wymioty...U nas też ciężka nocka - w ogóle gorzej mi Pola je, śpi - ona zmęczona, ja też... No już doczytalam, że jesteście po wizycie, biedny ten Wasz Oluś :( Współczuję Wam kochana, wiem, że znowu się bardzo martwisz:( Co z tym lekarzem?! Łaskę robi, że WAs przyjmuje?!!

onanana - widzę, że wróciła nasza ciocia z megaśnymi postami ;)Fajnie:)
Choroba tatay dotka Wasz wszytskich, to jest ciężka próba nie tylko dla Niego..
Jedzenie raczej kiepściutko ,spanie do bani, choć dziś rano spala ponad godzinę, potem na polu prawie 2 i teraz też sama zasnęła. Ewidentnie zęby:( U nas Camilia przynosi ulgę ( tak mi się wydaje, trzeba by było młodej zapytać ;)
Kurde, w każdym związku raz lepiej , raz gorzej - wierzę, że się kochana dogadacie. Gdzie jeźdzcie na basen , do K-wic? Cieszę się, bo może czw pt sb nd pojadę z mamą i Polą do Wisły, muszę se tylko "stroja" kupić.
D. ciągle w trasie, zjedzdza w sb i w nd juz ok 14-15 jedzie, zarobi niezle , ale jakim kosztem. U nas lepiej i jakoś zaczyna się układać. Choc we mnie jeszcze duzo zalu siedzi i chyba dlugo sie tak bede czuc:(
Doczytalam o kwiatku - bardzo milo z Jego strony, u nas w czw jest um dluzej

potworek
- kurcze,ale popatrz, to , że 6 latki są razem z 7 miolatkami - rok to bardzo dużo , akurat międzzy 6, a 7 letnim dzieckiem często bardzo widać, Oliwka jest z listopada, a np jakiś 7 latek ze stycznia - to prawie 2 lata! a ja widziałam test z angolo matmy - pięknie Młoda pisze ! No i fiu fiu jaka ocena! Fajna z niej dziewczynka:) No i gadula jak to baba ;)

angie- zdrówka dla naszej malej wojowniczki! Super szef- normalnie, przeciwieństwo mojej byłej dr ;)

Syl - zdrowiejcie, kurde ucho boli sakramencko :( Ale cieszę się, że Igorek dziś już lepiej

mary - masz talent do języków - super! Porób fotki jak tam u Was wygląda, ciekawa jestem:) Malwonicze macie te uliczki i śliczne domy!

winki - to samo co do mary - porob fotki jak się u Was mieszka, macie gdzieś niedaleko takie miejsca, gdzie kolorowe drewniane domki jeden obok drugiego ??:) Oli pewni po szcepionce tak padł. Że ja muszę sam tę pościel prasować:wściekła/y: Jak jeszcze D. w UK pracował to nakupowalam chyba z 6 i wszystkie do prasowania się nadają:/

magggipka - przegapilam chyba, jakie te buciczki kupowałaś?? Polish też mały biolog, tylko liśćie ją interesują :tak:

nimfii - fajny pomysł - jak w szkole z tymi prezenatmi, ale Wigilię będzie u Was? Czy idziecie?

Angun - a jak w ogóle Twój chłop po tym zabiegu?? Nie wiem czy pisałaś już , aja nie doczytalam?

Laski trochęm i zeszło, żeby Was nadrobić, ja podobnie jak Angun - cały dzień na nogach, jestem zmęczona, bzuaki:*
 
Witam sie wieczornie :-)
Ale mialam koszmarne popoludnie dziewczyny nie dosc ze mi glowe rozrywa na wszystkie strony to jeszcze Sami dal taki popis dzisiaj ze myslalm ze wyjde z siebie i stane obok i zaczne ryczec :eek: po drzemce mlody obudzil sie tak w paskudnym humorze ze nie dalo sie z nim wytrzymac normalnie chodzil za mna krok w krok i stekal,beczal na sile a potem jak juz zaczal ryczec to sie az zanosil na rekach tak samo i nigdzie se miejsca znalezsc nie umial :-( uspalam go po obiedzie i wyskoczylam se do apteki i do polskiego nie bylo mnie gora 30 minut laski wracam a mlody normalnie ryczy na calego i tatus oczywiscie z tekstem ''nie potrafie go uspokoic,co mu jest?!!!'' no normalnie wziasc i isc sie pociac albo chlopa udusic w nocy,ech szkoda gadac normalnie a leb jak boli tak boli i do tego chyba cos mnie lapie na noc se musze jakies tabsy wziasc co by mnie nie rozlozylo na maxa.
Z nowosci Sami dzisiaj w akcie desperacji i zlosci wspial sie na 2 schodki sam bylam w szoku normalnie jak to zobaczylam ale na szczescie w pore go znalzlam i go zdjelam nim se glowe rozwalil jakims upadkiem ehh tego to juz nigdzie nie mozna zostawic a ciezko go jest upilnowac.
onanana super niespodzianke Ci chlop zrobil z tym kwiatem :-) fajnie ze Majunia z usmiechem wychodzi ze zlobka.
helenka kochana najwazniejsze ze skierowania dostalas teraz tylko trzeba isc i prosic,smutne to jest ze tak trzeba sie prosic o pomoc dla dziecka ale jak widac innego wyjscia nie ma.Zdroweczka zycze kochana.
angie a tak sie martwilas o szefa,super ze tak zareagowal i ze jakies rady Ci udzielil o lekach,fajny szef na prawde.Zdrowka dla Kinguni.
winki super ze juz po szczepieniu jestescie i ze Olinek tak dzielnie je zniosl.
potworek dobrze ze Oliwka sie przyznala przynajmniej wiecie gdzie byl problem u dziewczyny z pisaniem.Gratki kochana i trzymam kciuki oby interes wypalil z najwiekszym sukcesem ;-)
nimfii mysmy tez stosowali losowe prezenty na swieta,dosc duza rodzinka nasza byla wiec trzebalo kombinowac i mysle ze jest to fajna sprawa nikt nie zostanie pominiety i kazdy dostanie jakis upominek :-)

Zmykam dziewczyny bo glowa nadal daje popalic,milej nocki ;-)
 
reklama
Cześć dziewczęta ;)
Dzisiaj byłam u gina, w tym czasie moja mama zajęła się patrycją, potem u mamy obiadek i na basen-tata z córcią pływali a ja relaksowałam się nic-nie-robieniem:happy2:
Cała trójka (dzieci i ja:-)) czujemy się dobrze, coraz rzadziej mnie coś zaboli, zakłuje, już mnie nie mdli i apetyt wrócił do normy
jedyne co dokucza to coś na kształt rwy kulszowej:eek::confused: to co będzie jak zacznę przybierać na wadze i objętości... jak mnie czasem łupnie w pośladek od kręgosłupa to jak paralityk się czuję...
brzuch mi wypycha codziennie bardziej, wzdęcia mam takie że niedługo będę pod sufitem latać na tym gazie :-D:cool::-D
mam nadzieję że się nie obrazicie jak skopiuję swoją relację z wizyty u gina z wątku czerwcowego, bo jakoś nie umiem tej cudnej wizyty ubrać w inne słowa :-D

po wizycie wieści generalnie dobre ale już na 90% zmieniam lekarza
dzidziuś jest, ma rączki nóżki, serce bije,ale jak szybko?
eek.gif
nie wiadomo
mój człowiek ma nieco ponad 4 cm
tydzień podobno 10-11
gin robił USG raptem kilka sekund, zanim zdążyłam zapytać o krwiaka to już zatrzymał machinę, ponoć krwiaka nie ma
termin porodu wyliczył wg OM na 6 czerwca, co się nijak ma do 10 tygodni z USG ale uznał że termin z USG to raczej bzdura i że tylko wtedy tak się wyznacza jak pacjentka nic nie wie-kiedy z kim i po co :/ nosz kurde spoko że wziął pod uwagę nieregularne cykle i PCO , ja wiem z kim ale kiedy to już nie :(
na szczęście za tydzień 11:30 już idę abonamentowo prywatnie, ogromne nadzieje pokładam w nieznanej mi jeszcze pani dr
wyznał że ma mega ****owe usg na którym niewiele zobaczyć można, zdjęcie zresztą takie zrobił że kredkami lepszego bobika narysuję
zapytany o genetyczne sarkastycznie rzucił: chce pani okraść NFZ?
Można w tej samej przychodni zrobić za 180 zł, dziękuję postoję, zrobię w LUXmedzie za 45 zł/mc
100 razy więcej zajęło mu gadanie bzdur o Pawlaku i KRUSie niż odpowiadanie na moje pytania
badań na HIV ponoć NFZ też nie refunduje-jakoś mi nie zależy ale z głupa zapytałam bo na forum czerwcowym ziewczyny pisały że miały robione
badania na toksoplazmoze ani różyczkę nie zlecił, uzasadnienie było tak beznadziejnie głupie że aż nie chce mi się powtarzać
:eek::confused::no:

teraz przepisał mi luteinę zamiast duphastonu, też 2x1 - pod językowa bo te dopochwowe miałam przy patrycji i jak mam kolejne tygodnie chodzić i spać z nieustannymi żółtymi "wyciekami" to dziękuję
sposób w jaki została dokonana zmiana leku mnie zmiażdżył-mówię że skończył mi się duphaston, potrzebuję receptę
na co on:
-a nie woli pani luteiny? tańsza jest
j: -nooo jaki lek pan doktor zaleci to będę przyjmowała
-wie pani, luteina jest niesmaczna ale jak pani chce

noo litości, znowu doktorku lecz się sam? nie wystarczy że zanim dostanę się do endokrynologa sama sobie dawki zmieniam?
wink2.gif


po pytaniu czy na następną wizyte mam robić jakieś badania:
-pani ma tak dobre wyniki że nic tylko co 2 lata zachodzić w ciążę bo to pani służy, wystarczy co 6 tygodni

kolejne wątpliwości co do lekarki w przyszłym tygoniu to moja obawa czy będzie mi chciała L4 wystawiać bo jak nie to do tego za przeproszeniem idioty bede musiała przez całe miasto zapierdzielać co 3 tygodnie-na dłużej nie chce mi pisać...

angie80 - przykro mi że Kinga znowu choruje :-(
bardzo się cieszę z dobrych wiadomości z pracy-moja szefowa też mnie co tydzień pociesza że mam się nie martwić co ktoś sobie o mnie pomyśli bo ona mnie rozumie ponieważ sama kiedyś była w identycznej sytuacji...


martttika - jak się czujesz??
maggipka nie zdążyłam szybko odpisać ale też uważam że twoje mleko nawet z zatkanego kanalika nie mogło zaszkodzić, jednak dzidź jest najlepszy do odciągania.

Wiecie że moja już zapomniała do czego cycuś służył? Ostatnio się z nią kąpałam znowu (podczas odstawiania zaniechałam tego zwyczaju na 6 tygodni bo nie chciałam jej "kusić" - potrafiła przyssać się znienacka np podczas mydlenia włosów:-D) a ona tylko palcem cyca pacnęła i dalej bawiła się kaczuszką... :blink:

syl przykro mi że igorek choruje a do tego chyba niezbyt trafną diagnozę chyba dostał i kupę zbędnych leków... ehh ta służba zdrowia, ciężko dobrze trafić
Pisz co u was!

asia333 nie wiem czy odparzenie aktualne ale u nas raz się takie oporne na wszystko odparzenie trafiło i ani krochmal ani mąka ani sudocrem tylko krem PENATEN na odparzenia w okrągłej puszce pomógł. teściowa mi kupiła i zadziałał cuda.

potworek - to się troszkę sprawa wyjaśniła z Oliwką... będzie dobrze :tak:
 
Do góry