Dzień dobry kochane mamy :*
U nas wczoraj ok 22jej zaczął padać śnieg z deszczem!
Lał całą noc, teraz też pada ...
Polcia spała bardzo spokojnie, wstała ok 6, ale wzięła ją babcia, bo D. odkąd pracuje nie ma w domu , jest tylko w niedzielę. Ja też spałam dobrze i spokojnie. Był wczoraj u mnie kuzyn - fajnie pogadaliśmy - od razu lżej na duszy, jak wiadomo, że ktoś nas jeszcze wspiera.
Anus - fajnie się czyta Twoje posty - masz kobito poczucie humory
A jaką Wy tam w UK macie TV?? Co do Mariczki - to rasowa baba widzę, wie, że płaczem i fochami może dużo osiągnąć
Pola to nawet do przemocy się raz stosowała, D. jej stanowczo zwrócił uwagę i chciała Go ugryźć!!!
Anek - to zrozumiałe, bo ja też się zaniepokoiłam...
A moja koleżanka Ania w ogóle nie szczepi małego - do tej pory młody też nie był u lekarza, jak zachoruje sama Go leczy. Nie rozmawiamay ze sobą na te tematy, bo ja mam zupełnie inne zdanie, Ona też i to bez sensu, ja nie przekonuję Jej do szczepienia ( szczepię Polę 6w1 i miała dwie dawki na rota), ani Ona mnie do nie szczepienia dzieci. Nie denerwuj się, na pewno wszystko jest dobrze,buzi:*
Helenko - biedny Oluś
( Jak po nocy?? Co do piersi, POla się interesuje bardzo teraz i ciągle chce cycy, ale też ciągle karmię - wcześniej mimo, że cały czas był cycuś to służył tylko do jedzenia, nigdy się nie uspakajała przy piersi , teraz im starsza, tym bardziej lubi ... Dziś macie roczek? Bawcie się dobrze, mam nadzieję, że Oli wydobrzał i to nic poważnego! A kiedy masz to spotkanie z potencjalnym pracodawcą??
Ssabrinkoo - biedaczek
Na pewno nic groźnego, bo po godzinie na bank by już był owidać jakieś zmainy, po rpstu sobie lekko oparzył - nie wiń siebie, nie jesteśmy w stanie w 100% ZAWSZE uchronić nasze dzieci - u nas średnio co 2 tygodnie jest krew i łzy, bo Pola ma "szczęście" do przecinania ust i przegryzania języka...
A jak nocka? Mam nadzieję, że spokojna i się wyspałaś. PS uważam, że bardzo dobrze zrobiłaś podsyłając link z artykułem, nie byłyśmy świadome, jakie świństwo było w prevenarze, teraz każda z nas będzie pewnie o to pytać u lekarza
Aneczko - nigdy w sny nie wierzyłam, ale od dłuższego czasu - jak je interpretuję to wszystko się zgadza... Mi wyśniłaś prostownicę!
A potem jeszcze coś ze mną Ci się śniło, ale nie pamiętam....Musisz mieć jakąś silną podświadomość, silniejszą niż inni ludzie
Gratuluję postępów Zosi , młodej też się zdarza stać czasem bez trzymanki, ale boi się jeszcze i jest b. ostrożna, za to za palec jednej ręki pędzi jak perszing!
Ale zimno, niestety będzie tak już coraz częściej, ale na szczęście listopad do końca dla nas pozostanie już tym słodkim listopadem
Dziś ma przyjechać mój brat - stęskniłam się już trochę, Polcia pewno też, bo wujo Artur zawsze z Nią chodzi po całym mieszkaniu, aż już biedny prosi , żeby na trochę siedli
PS Angun - to prawda, ja też wczoraj zmarzłam, Pola miała kurtkę zimową , czapę cieplejszą, nawet jej później rękawiczki włożyłam, miała jeansowe rurki, butki zimowe i na to geterki ocieplacze, ale myślę, że będę jej już zakładać niebawem dół od kombinezonu, bo zimno starsznie. Było z 5 stopni, ale odczuwałam jakby było zero, jak Wy ubieracie bobiki??
PS moja zmarła przed 15 tu laty babcia, zawsze nade mną czuwa - naprawdę czuję Jej obecność
angie - już idę obczajać naszą dynieczkę