reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

hej kochane!!
Gola, Nimfii to prawda, coraz młodsi ludzie umierają:-( U mnie w mieście tez to widać niestety:-( Ale ostatnio wisiała klepsydra 101 lat:tak: A te choroby to paranoja jakaś i właśnie problemy z zajściem w ciążę... ja Bogu dziennie dziękuję za moją Maję, za to że ciąża byla wzorowa, że poród, choć długi i bolesny, bez komplikacji no i ze on jest zdrowa, ładnie się rozwija itd. Nie wiem co bym zrobila gdybym nie umiała zajść w ciążę.. to musi być straszne:-(

U nas nocka fatalna (Gola łączę się z Tobą w mękach). Maja obudziła się ok 2, popiła cycka ale potem nie umiała zasnąć, wiercila się, stękała, płakała, złapała się za uszko kilka razy. dziewczyny ja już nie wiem czy to uszka, czy zabki... ona dostaje na zalecenie laryngolożki 3 razy dziennie ibum przeciwzapalnie. W nocy dałam jej 4 dawkę bo już nie wiedzialam jak jej pomóc. Musiałam ją wziąc na ręce,tulić i spiewać (nam się takie akcje mało kiedy zdarzają). Rano obudziła się z temperaturą 37,5. Laryngolozka mi powiedziała że jak uznam że nie ma poprawy lub jest gorzej to mam jej podać bactrim. Sama nie wiem co zrobić. Maja w ncy cisnęła paluszki do buzi. Kaszel nadal ma. Katarku mniej. Kurde nie wiem co robić.. Acha, jak ja ją dotykam po uszku to wcale na to nie reaguje a podobno jak boli to się dziecko wije i placze przy dotyku. Poradźcie coś!
Stary na grzybach, ja ogarnęłam kuchnię i może poprasuję zaraz, choc przydaloby się łeb umyć!
Wczoraj zrobiłam jabłka pod kruszonką. Pycha!!!! dziś chyba tez zrobię bo nam sie wczoraj po malej porcyjce dostalo bo akurat mama z tatą byli i ich poczestowalam. A dzis na obiad lasagne, wieki nie robiłam!!
Miłego dnia!!

Edit: Syl kochana dziękuję hehe Maja rzeczywiście ma te lica takie pełne. My na nią mówimy chomiczek:-D Korzystajcie kochana z pogody!! My niestety uziemieni:-( Co do pracy ja bym tez chętnie coś swojego otwarła ale nie mam pojęcia co. Tzn mogłabym biuro rachunkowe ale niestety nie z moja wiedzą- dużo dużo mi jej brakuje, poza tym na rynku tego coraz więcej, pewnie trudno byloby się "wbic". Miłego dnia!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzien doberek!

Podsylam Wam sloneczka, bo u nas swieci pieknie! ;-)


images


Nocka u mnie jako taka ;) - Pola o 3 zaczęła płakać i chyba drugi raz w życiu wzięłam ją do mnie an sofę, spała mi w nogach na mojej kołdrze, drugą częśćia musiałam ją przykryć, a ja bidna, na skraju z dupskiem na wierchu, zmarzłam jak fiks!! POtem o 5 cyca jadła i odłożyłam ją do jej wyrka - spała, UWAGGGGAAAA do 7:43!!!!!!!


U nas ładnie i słonecznie, choć już chłodniej niż wczoraj, lało całą noc .

Gola - u nas podobnie, Mia spala do prawie 8, wczesniej kolo 7 M. dal jej jesc, a w nocy to juz sama nie wiem, czy sie cos budzila... Ja spalam jak trup, unieruchomiona przez bol w karku i plecach... :eek: Ale ostatecznie sen do prawie 8 to nie jest tak zle, co? ;-) Tylko oby sie juz w nocy bidulka nie wybudzala i dala mamusi pospac... ;-)

Mary beth mam nadzieję że z Twoimi porannymi bólami juz lepiej. Fajnie Mia śpi! zazdroszczę!!

Ja ide się opluskac i spac bo padam na pysk a późno się zrobiło już!! Maja moż ei troche lepiej ale kaszelek ją w nocy męczył. Dziś ladnie jadła i spała, takż enie ma tragedii. Byli dziś u mnie rodzice wieczorem na chwilkę, tata slaby:-(
Stary jutro na grzyby znów miga takz eranek spędzamy same:-D
Dobrej nocki!!

Onanana - duzo duzo zdrowka dla taty, i dla Majusi, zeby juz ja chorobsko opuscilo!!! Fajnie, ze znajdujesz czas, by nam wszystkim odpisac, mimo codziennych spraw. Ja osobiscie czuje sie bardzo wyrozniona, bo zawsze (podobnie jak Angun) mi odpisujesz! :-*

mery-beth o kobieto, jak ja Ci zazdroszczę takiego śpioszka!!! Moja to jest nie do zdarcia:dry: Natalka też spi podobnie w nocy, bo od 20.00-21.00 do 9.00, z przerwą na mleczko ok.6.00-7.00, ale zaraz idzie spać dalej. No ale jedną drzemkę to ona ma juz od trzech miesiecy! I trwa ona 1-2 godz., chociaż bywa i tak, ze pół godziny wystarczy:dry:


A ja dzis zrobiłam Natalce na obiad kurczczka z warzywkami. Ale wcinała:-)
Za to z drzemki wybudziła sie po 40 minutach i tak sie darła, ze aż cała w plamach była. Trwało to godzinę:szok: Kurde, nie wiem co jej sie stało, bo takie akcje to jej sie na prawdę rzadko zdarzają. Ostatnia taka jednorazowa sytuacja była chwile przed tym jak jej te pierwsze ząbki wyszły, wiec moze bedą kolejne? A moze ją brzuszek rozbolał, ale po czym? Chyba nie po kurczaku?

Margana - no to Natalka spi pieknie! Tyle, ze ta jedna drzemka... Wiadomo, latwiej odpoczac czy cos zrobic, gdy sa dwie... Ale w koncu kazdy maluch z dwoch drzemek kiedys wyrasta. ;-) Super, ze tak ladnie je, ale wspolczuje tego placzu... Mie czasem tez dopada i to moze byc w sumie wszystko: zabki, skok rozwojowy, brzuszek...

Co u nas? Kolejny dzien same.... qrde... na spacerze spotakłyśmy B. :baffled: Heee i nie poryczałam się a nie było lekko. B. zapytał, czy może dziś przyjść na kąpiel Zosi?:szok: I nie przyszedł... Chyba nie powinnam się już dziwić. Kazałam mu przyjśc jutro. Piszę, że kazałam, bo qrde musze jechac samochodem do Rossmana na mega zakupy, dla Zosi i do domu, bo wszystko mi się pokończyło, włącznie ze srajtaśmą i płynem do mycia naczyń. Nie mam z kim małej zostawić a w Rossmanie nie ma tych dużych wózków na zakupy, gdzie dzieci mogą siedzieć.... nie wiem jak to ogarnąć. Doopowato mi to idzie samej.


Muszę coś ruszyć chociaż zawodowo... bo teraz się nie realizuję a nie wiem jak zabrać się do "zmiany na lepsze". U mnie wiąże się to z pracą albo w Krk, albo na Śląsku... bo u mnie są tylko dwie korporacje, więc wybór żaden. A wiem, że tą ścieżką chcę iść.

Anek - sciskam mocno, kochana i bardzo Ci zycze, by jak najszybciej wszystko sie ulozylo dla Ciebie i Zosi! Zeby pojawila sie fajna praca, zebys odzyskala spokoj, zapomniala o B. Wiem, ze Ci ciezko, ale bedzie lepiej, choc moze trudno w to uwierzyc!


Mary zdrówka, oj super że trafiła ci się taka znajoma.

ja od rana na mopie, m zaczął szlifować poddasze, pyłku z gipsu wszędzie oj mam już dość idę po prysznic i do wyra jutro ma sisotra wpaść po ubranka które jej przygotowała po Liwii będzie mieć chłopca ale wybrałam takie neutralne kolorki:tak:

Spokojniej nocki:tak:


Mirelka - dziekuje! No, co do sasiadki, to bardzo sie ciesze! :tak: Zawsze to milo z kims pogadac, wyjsc na spacer... :tak: A jeszcze mieszka tak blisko! :happy: No i tez jej po Mii ubranka oddalam. ;-) Ma synka, ale mialam sporo w neutralnych kolorkach. ;-)


Kochane, mam nadzieje, ze niedziela Wam milo mija. Ja nadal zombie. Szyja boli, plecy bola, gardlo zawalone, leb mi peka!... :oo2: Chyba mi tak szybko nie przejdzie, ale oby sie tylko Mia nie zarazila... :eek: Do tego brzuch mnie juz ostro boli prawie tydzien! :szok: Jak nie przejdzie samo, to bede sie musiala wybrac do lekarza z tym wszystkim.

Milego dnia wszystkim!
 
Anek kurczę mam nadzieję, ze w końcu Ci sie uda i to nie raz!!! A nie masz kogoś innego kto mógłby z Zosia zostać?
Mieszkam sama z tatą a on z nią może zostać max. na 30 min. pod warunkiem, że ta jest najedzona, z suchą pieluchą i w dobrym chumorze. Mój tato nie chce, bo sie boi, nawet pieluszki Zosi zmienić. Nie mam więc komu małej zostawić. Dodokoła mnie mieszkają z 4 dalsze ciotki, ale tekie z nich ciotki, że tylko jak mie na spacerze spotkają to mówią "I jak sobie Aniu radzisz, tak pracując, bez mamy...." ale żadna ani razu nawet nie zajżała do ans jak Zośka była noworodkiem ani nawet nie zapytała, czy nie przydała by mi się jakaś pomoc:no:

Anek kurna a wózka nie możesz ze sobą zabrać na zakupy?? Ale Ci się trafiło B. spotkać na spacerze.. kochana ja wierzę bardzo mocno ze dla Ciebie wyjdzie w koncu sloneczko!! Jak Ci się uda wybrac don kina daj znac jak Ci się podobalo!!
Ja tego mojego wózka nie umiem sładac i rozkładać do samochodu. A z resztą musiała bym w tym Rossmanike chyba iśc na zakupy na 4 tury, żeby wszystko kupić.
Dziękuję Ci, ja też chcę wierzyć że w końcu będzie dobrze i zaświeci dla mnie słońce.
Co do kina, to chyba nie pójdę, bo B. z Zośką mi nie zostanie, ale na youtuie znalazłam cały film!!! 4 dni temu dodany - może zdążę go obejrzeć, zanim go zablokują.
anek czytalas juz te ksiazke? Sama jestem ciekawa czy madre rzeczy w niej pisza bo sama nie wiem co mam ze soba robic w zyciu :( Jakbys miala pracowac w Krk daj znac ;)
Dobrze ze choc zmotoryzowana jestes :) to ci troszke zycie ulatwia niz jakbys miala jezdzic busami czy czyms. szkoda ze tak sie z chlopem poukladalo, ale w sumie to jego wybor. On sam sobie nawala, byc moze kiedys tego pozaluje. Znam takie przypadki gdzie zwiazki sie rozpadaly a potem dla dobra dzieci znow wiazali sie razem :) Moze on w koncu dorosnie do roli ojca chociaz - tego ci zycze!
Jeszcze nie czytałam, ale znam kilka artykułów autorki i bardzo mi się podobały, stąd moja decyzja o kupnie tej ksiązki.
Jeśli znajdę pracę w Krk, to decydować będzie właśie dojazd... mam 50 min. pociągiem do samego KRK a potem jeszcze zależy gdzie firma. Mam na oku jedną koroporację, kótra otiwiera się na Lubiczu, to bym miała z pkp 10min. piechotą.
Co do B. to może i się zejdziemy, ale jeśli pójdzie na terapię i ją skończy. Nie będę wdawać się w szczegóły, ale teraz widze, że to jedna możliwość na ewentualne nasze wspólne życie kiedyś. Jeśli nie będzie chciał (a na 90% ni bedzie) to będzie nas łączyć już tylko, albo "aż" Zosia.

U nas nocka fatalna (Gola łączę się z Tobą w mękach). Maja obudziła się ok 2, popiła cycka ale potem nie umiała zasnąć, wiercila się, stękała, płakała, złapała się za uszko kilka razy. dziewczyny ja już nie wiem czy to uszka, czy zabki... ona dostaje na zalecenie laryngolożki 3 razy dziennie ibum przeciwzapalnie. W nocy dałam jej 4 dawkę bo już nie wiedzialam jak jej pomóc. Musiałam ją wziąc na ręce,tulić i spiewać (nam się takie akcje mało kiedy zdarzają). Rano obudziła się z temperaturą 37,5. Laryngolozka mi powiedziała że jak uznam że nie ma poprawy lub jest gorzej to mam jej podać bactrim. Sama nie wiem co zrobić. Maja w ncy cisnęła paluszki do buzi. Kaszel nadal ma. Katarku mniej. Kurde nie wiem co robić.. Acha, jak ja ją dotykam po uszku to wcale na to nie reaguje a podobno jak boli to się dziecko wije i placze przy dotyku.
No to ja trzecia do listy. Zosina wstała z rtkiem o 23:15 i myślałam, że to zabki ,więc położyłam ją na przebieraku, żeby posmarować żelem dziąsła i ona wtedy "zabulgotała" wymiocinami i zanim zdążyłam ją podnieść, to wszystko połknęła! Przeraziłam się maxymalnie!!! Aż ja rzucało, tak się jej odbijało. wg mnie to przez te praiw e2 tyg. lekarstw od naszej lekarki. Onanana - Zosia właśnie trze ucho i miała katar i wogóle od 18.09 jest nie do zniesienia i lekarka dała jej BACRTIM i wapno a po tygodniu, gdy to nie pomogło zamieniła na natybiotyk ZINNAT w zawiesinie. Dawałam jej też probiotyk, ale wszystko o kant ..... rozbić! Płacze dalej, ucho rwie sobie dalej a żołądek ma przez te leki podrażniony. Tak więc, ja na Twoi miejscu poszał bym jeszcze z Mjaą do lekarza.
Anek - sciskam mocno, kochana i bardzo Ci zycze, by jak najszybciej wszystko sie ulozylo dla Ciebie i Zosi! Zeby pojawila sie fajna praca, zebys odzyskala spokoj, zapomniala o B. Wiem, ze Ci ciezko, ale bedzie lepiej, choc moze trudno w to uwierzyc!





Mirelka - dziekuje! No, co do sasiadki, to bardzo sie ciesze! :tak: Zawsze to milo z kims pogadac, wyjsc na spacer... :tak: A jeszcze mieszka tak blisko! :happy: No i tez jej po Mii ubranka oddalam. ;-) Ma synka, ale mialam sporo w neutralnych kolorkach. ;-)


Kochane, mam nadzieje, ze niedziela Wam milo mija. Ja nadal zombie. Szyja boli, plecy bola, gardlo zawalone, leb mi peka!... :oo2: Chyba mi tak szybko nie przejdzie, ale oby sie tylko Mia nie zarazila... :eek: Do tego brzuch mnie juz ostro boli prawie tydzien! :szok: Jak nie przejdzie samo, to bede sie musiala wybrac do lekarza z tym wszystkim.

Milego dnia wszystkim!
Dziękui za miłe słowa i ZDRÓWKA ŻYCZĘ:tak:
 
syl no i Kuba ma takie kiepskie noce wlasnie ale nie kazda tylko na zmiane. Raz spi dobrze a nastepnej nocy juz sie wybudza co pol godziny. Juz nie mam pomyslu co robic bo on znow zaczyna mocniej plakac jak go biore na rece - woli odlezec w spokoju i pokrecic sie a potem zasnac ze smokiem.


onanana ja od zawsze czulam ze mam jeden cel w zyciu ktory musze zrealizowac - miec dzieci ;-) i wiecej niz jedno. nie jakies studia czy karmiera, zawsze rodzina byla na pierwszym planie. Jakbym nie mogla tego miec to bym sie chyba calkiem zalamala :shocked2:
Maja ma zapalenie ucha? Bo wczesniej nie zaskoczylam... Jesli tak to tez slyszalam ze bardziej boli jak sie dotyka. A nie macie kropli do uszu? ja takie dpstalam raz dla dziecka Dicortinef sa na zapalenie ucha. Co do Bactrim to nie poradze bo my jestesmy uczuleni na niego i jak dawalam Mackowi to pogorszyl sprawe. Ale wiesz moze jej zostalo takie lekkie przeziembienie. Sama nie wiem. Kuba mi caly miesiac kaszlal. Dopiero po Pulneo syropie mu wiecej odpuscilo a jeszcze mam recepte na takie kropelki Flegamine na dzieci jakby mu ten kaszel wrocil mam kupic
 
Ostatnia edycja:
Dzięki za tak ciepłe powitanie :-)
Szkoda, że wcześniej zabrakło odwagi, teraz już trochę "po ptokach" :-D
Odnośnie wózka- kwity odnalazłam, kupiony w kwietniu, napisałam wczoraj do sprzedawcy, pewnie będę musiała odesłać mu wózek kurierem (ciekawe na czyj koszt...) ale nie mam wózka zastępczego, bo stary niedawno sprzedałam. Za miesiąc wylatujemy, mam nadzieję, ze wyrobią się, bo coś czytałam, że na naprawę mają co najmniej 2 tyg. Jakaś pechowa jestem, zawsze jakiś bubel mi się trafia...
Postaram się wdrożyć, żeby być na bieżąco co u kogo i wiedzieć co komu poodpisywać, obiecuję:tak:
coś o sobie- moja Olina urodzona w 39 tyg. ciąży, poród -tragedia, zniechęcił mnie do posiadania jeszcze dzieci, mówiłam, że jak jeszcze mi się zachce, to najpierw nazbieram tysiaka na cesarkę:szok:
ojjj P. mi już nad uchem marudzi, mała krzyczy, dom wariatów hehe lecę, ciąg dalszy opowieści nastąpi...
 
onanana - zapomniałam - widziałam się z teściem, co za czop i mondzioł, kłamca i ch chyba cała ta rodzinka jest "hop na lewo". Biedna Majusia:( Kurcze, my mamy wolałybyśmy na siebie wziąć wszytskie choroby i bolączki naszych dzieci. Co do bactrim, może przedzwoń do lekarki? Masz jej numer? Opisz jak Majusia i może Ona coś zaradzi... A kaszel ma mokry czy suchy?? Jak suchy to cel nadrzędny - żeby przeszedł w mokry i zaczął się odrywać, jak mokry to oklepuj deikatnie "łódeczką " z dłoni... Jak jest temp, to niby dobrze, bo organizm zwalcza sam infekcję, ale to na początku, to prawda jak ucho boli, to jest masakra, boli i oko i noc i głowa - na pewno byś zauważyła. A jak z jedzeniem? Ma apetyt??

nimfii - to prawda, kiedy Polcia miała jakoś 4 mce, byłyśmy na spacerze, i spotkałam sąsiedkę z bloku, pooglądała małą i mówi, że też będzoe babcią, że jej córa - 19 lat w ciąży, że pracy nie ma, jej chłopak też i w góle po co to dziecko. Wtedy Jej powiedziałam, że to błogosławieństwo Boże, że tyle par się stara o dziecko i nie mogą zajść w ciążę - aż się uśmiechnęła, że to prawda i nawet w ten sposób o tym nie myślała. Dla mnie od początku płeć dziecka nie miała żadnego znaczenia, modliłam się , żeby było zdrowe, zdawałam sobie sprawę co wiążę się z zachorowaniem na ospę w ciąży. Wkurzam się, jak słyszę, że matka załamana, bo się urodził 3 syn czy córka - płeć to naprawdę drugorzędna sprawa

mary - kochana sen do prawie 8 to dla mnie luksus!!!! ;) Kurcze, Ciebie dalej trzyma, a myślałam, że już zdrowa! :/

PS onanana - też mam 3 michy prasowania, głowę już umyłam (przed chwilką) Młoda śpi od 10:20, zmykam do roboty :/ Jak mi się nie chce!!!!
 
MAMAWKONCU moj pierwszy porod tez byl ciezki i tez obiecalam sobie ze wiecej sie na to nie pisze ale z biegiem czasu zmienilam zdanie ;-)


GOLA a druga strona medalu to ilosc dokonywanych aborcji :-( niestety zycie nie jest sprawiedliwe i czesto dziecko pojawia sie tam gdzie wola ciaze usunac. A z drugiej strony tyle par latami sie stara i nic.
 
Hej lasencje :-)
U nas ok nocka super jak dla mnie,mlody poszedl wczoraj spac okolo 22 i przebudzil sie dopiero po 5 na butle potem sie powiercil i przebudzil o 6 wiec wzielam go do siebie i pospalismy do 7:30 jeszcze :tak::-) Wczoraj mlody szalal i ganial jak jakis szaleniec po domu az dziwo ze dopiero padl przed 22 :-) Sami dorobil sie lekko odparzonej i czerwonej pupy,nie jest tragicznie ale staram sie tego szybko pozbyc co by sie mu to gorsze nie zrobilo no ale jest ciezko bo mlody normalnie robi od 3-5 kup na dzien:szok::dry: on tyle nawet nie kupcial za czasow niemowlecych co teraz robi ehh a ile wasze dzieciaczki robia kup na dzien??
mamawkoncu witaj kochana i WOW czytasz od poczatku ale super ze sie odwazylas napisac,mam nadzieje ze zostaniesz juz znami ;-)wspolczuje ciezkiego porody.
mirelka a wy jakis remoncik zaczeliscie??jak tak to wspolczuje tego sprzatania i syfu dookola.
Margana super ze Natalce tak smakowal kurczaczek ;-) wspolczuje tego placzu mnie sie Sami ostatnio z takim rykiem obdzil ale w o 2 w nocy beczal a Ja nie wiedzialam czemu ale jakos szybko sie uspokoil,mam nadzieje ze Natalka to miala taki jednorazowy kryzys placzu.
onanana no to super ze Majunia juz troszke lepiej no i mam nadzieje ze szybko dojdzie do siebie,u nas walka z katarkiem juz jest mniejsza i nawet maly juz lepiej spi w nocy,nie meczy sie tak no ale nadal cos mu tam siedzi w tym nosie.
Gola wspolczuje kiepskiej nocki kochana a Polunia niezle se pospala u mamusi we wyrku :-)
onanana wspolczuje nocki kochana,moj mlody teraz czesto ciagnie sie za uszko i wklada se tam paluszki,mozliwe ze to od zabkow bo gdzies tak slyszalam ale nie jestem pewna no ale jesli Maja pozwala sie dotykac po uszku i w ogole to mozliwe ze nie ma zapalenia jakiegos ostrego zeby zaczac jej podawac ten antybiotyk,nie wiem kochana co Ci doradzic ale mysle ze mozna poczekac jeszcze do wieczora i zobaczysz jak sie bedzie mala zachowywac i wtedy cos zdecydujesz.Zdrowka zycze kochana.
Anek a to zes sie musiala najesc strachu,biedna Zosinka mam nadzieje ze lepiej sie juz czuje i te wymioty ja nie mecza.

Milej niedzieli mamusie ;-):-)
 
reklama
Dzieńdoberek kochane!

U nas też słoneczko, ale dzięki Mary, zawsze się przyda dodatkowa dawka!
Poranek powolny fajny, choć J.na cwilę wyskoczył coś zaległego zrobić, ale na 13 jedziemy do moich rodziców na obiad.

Ssabrinko po winku wczoraj rano miałam małe szumy w głowce, ale fajnie nawet było sobie przypomnieć co to za uczucie :-) Mi Młody robi tez 3-4 kupy, lubi podjeść chłopak :-)

Nimfii czytałam o twojej koleżance i szczerze mówiąć nie dziwię się stresów, jeszcze się chłop jej dokłada, bo nie wiadomo kiedy ją poczęstował tą Chlamydią. Pociesz ją, że zagrożenia z tą torbielą nie ma (jest łagodna), na płodnośc nie powinna wpływać (nawet jeśli mieliby jajnik usuwać).
Masz rację, że powinnyśmy się cieszyć z naszych pociech, Gola również jak ty piszesz, płeć jest nieważna.
My się staraliśmy o Małego pół roku i już zaczęłam tracić nadzieję, także strasznie się cieszyłam, że się udało i całą ciążę i poród tak fajnie zniosłam.
Mary wczoraj na Polsacie pokazywali przypadki odbierania dzieci rodzicom w Norwegii, ponoć wystarczy tam małe przewinienie rodziców, żeby odebrać dziecko i umieścić w rodzinie zastępczej. Szok, moim zdaniem to popadane w skrajność. Nam dużo do nich brauje, bo często kontrola nad opieką nad dziećmi jest w Polsce zł (ostatni przypadek żabójstwa 2 dzieci w rodzinie zastępczej...), ale uważam, że nie można też przeginać w drugą stronę.
Angie brawo za super organizację przy przeprowadzce, będę trzymać &&&& za Kingulę jej 1 dnia w żłobku i twojego w pracy!
Winki tez uważam, że pisanie na forum to ma być przyjemnosć, ja własnie lubię poodpisywać choć 2 słowa każdej z nas.
Filipkowa mama- masz rację, strasznie wszystko drożeje. Najmniejsze podstawowoe zakupy każdego dnia to ok.50 zł...
Mamawkoncu- witaj i pisz śmiało o was więcej!
Mirelka oj, dużo sprzątania po tym pyle, co najmniej kilka razy podłogę rzeba będzie przejechać.
Anek masz rację i twardo stój przy swoim. Jeśli widzisz jeszcze dla was światełko w tunelu a B.was kocha, to powinien przejść terapię. Widać jeszcze nie potrafi narazie wyklarować swoich priorytetów życiowych. Brawo za chęć do nauki i rozwoju!! Rzeczywiście kiepsko, że ciotki nawet nie zapytają czy czegos nie potrzebujesz, nawet głupie zakupy mogłyby ci podrzucić, no ale ludzie są różni a rodziny się nie wybiera..
Marttika może Mały wyczuwa twój stres, jednak im więcej będzie spędał z tatą czas i widział że ty też to jako tako znosisz, to będzie b.zadowolony.
Maggipka ja też zauważyłam zależność, że im więcej i lepiej Artur śpi w dzień, tym lepszy sen nocny. On ostatnio całkiem ładnie zasypia w łóżeczku, w dzień też. Może musicie się trochę pobawić z Amelką przed snem a nie na siłe kłasć do łóżka. U mnie robi tak mąż i Artur wybawiony w łóżku chętniej kładszie się spać (sam się rzuca na poduszkę :-))
Margana myślę, że to jednak ząbki. Może spróbuj jej dać ibuprofen i zobacz czy przyniesie poprawę.
Onanana podejdź z Małą do lekarza na pomoc weekendową, zasdecyduje co z tym sntybiotykiem. Oj zdrowiej nam Majeczko! Pisz, jak poszło! A ja wczorak zrobiłam szarlotę z musem, ale połakomiłam się za wcześniej zdjęłam formę i m pół musu wypłynęło:szok::-D
Filipkowa mama- widzisz, dzieci trochę pomarudzą a jednak lepiej im w towarzystwie innych dzieci.
Syl u nas takie noce też się często zadrzały, ale dokąd Artur je MM, to widzę, że się najada i dalej sam smacznie zasypia. Niestety wygląda na to, że często w nocy był głodny. Mi teraz po odstwaieniu nawet piersi jakoś nie wariowały, mało juz miałam pokarmu.
Gola Polcia to taki ranny ptaszek, nie da mamie się wyspać, a np.po południu nie możesz się kimnać i "sprzedać" Małą mamie lub mężowi na spacerek?

Miłej niedzieli laski. Pogoda piękna, czekam tylko na chłopa i zwijamy się do rodziców, żeby z Małym na świeżym powietrzu trochę pobyć, nie wiadomo, jak długo będzie tak słonecznie i ciepło.
 
Do góry