reklama
filipkowa mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2011
- Postów
- 175
hej hej:-)
Gola ja ogólnie to bardzo chętnie ale kiedy się spotykacie i gdzie? wiem, że miało to być w zeszły weekend to nie moglam bo mieliśmy 30 lecie tesciów ale teraz to już moge sobota mi pasuje bardzo a piątek to tylko mocno popoludniu bo moj jest w pracy a musialby mnie zawiesc jak to ma byc w Tychach bo po pierwsze to Tych nie znam kompletnie a poza tym ja to bardziej jestem taki lokalny kierowca
Gola ja ogólnie to bardzo chętnie ale kiedy się spotykacie i gdzie? wiem, że miało to być w zeszły weekend to nie moglam bo mieliśmy 30 lecie tesciów ale teraz to już moge sobota mi pasuje bardzo a piątek to tylko mocno popoludniu bo moj jest w pracy a musialby mnie zawiesc jak to ma byc w Tychach bo po pierwsze to Tych nie znam kompletnie a poza tym ja to bardziej jestem taki lokalny kierowca
Heh dolaczam do niewysypiajacych sie ;-) dzis znow jakas noc z koszmaru. Juz nie wiem o co mlodemu chodz. Zasnol przed 20 i juz po godzinie obudzil sie z krzykiem. W nocy budzil sie co 3h z placzem, dostal mm i wypil cala butle za kazdym razem. W miedzyczasie duzo sie wiercil,poplakiwal, marudzil. Taka sama noc byla kilka dni temu. Potem kilka normalnych nocy i znowu. A coz mu jest nie mam pojecia.
a nad nasza rodzina wizja powaznych zmian. Maz ma propozycje nowej pracy. Jeszcze nie znamy stawki, ale na pewno musialby pracowac duzo wiecej. Teraz od 7 do 15 i ma kazde popoludnie i weekend dla nas. Ale on mysli by zarabiac wieksze pieniadze. Tylko mam nadzieje ze nie skonczy sie tak ze bedzie wpadal do domu tylko w nocy. Nie chcialabym aby chlopaki widzieli go tylko w weekend.
a nad nasza rodzina wizja powaznych zmian. Maz ma propozycje nowej pracy. Jeszcze nie znamy stawki, ale na pewno musialby pracowac duzo wiecej. Teraz od 7 do 15 i ma kazde popoludnie i weekend dla nas. Ale on mysli by zarabiac wieksze pieniadze. Tylko mam nadzieje ze nie skonczy sie tak ze bedzie wpadal do domu tylko w nocy. Nie chcialabym aby chlopaki widzieli go tylko w weekend.
potworek.pl
Potworkowa Mama :)
Zdasz na pewnoU nas wieczorny relaksik. Mia na gorze spi, wczesniej udalo mi sie pojezdzic z M., bo juz niedlugo bede musiala egzamin na prawko zdac!
Ja oczywiście nie w temacie... A co małemu jest??hej laski :-)
troche mi się nawet udało nadrobić :-)
u nas wsio guuut :-) tzn. z tym zapaleniem małego mogloby byc lepiej, bo niby zaczerwienienie zeszło, ale guzek czuć nadal, a tu zaraz antybiotyk trzeba odstawiać, więc będę znowu dzwonić do przychodni i pytac co dalej
Kciuki zaciśniętekochane teraz tylko o sobie. Rano poodpisuję.
Tata ma rano operację. Bardzo Was proszę o kciuki. Widziałam ze się boi...
Dobranoc kochane!!!!!
Zdrówka dla Wiki i zarazem wszystkiego co najlepsze :-)Co u nas. Wiki jest chora ma jakis wirus przy ktorym ma wysoka goraczke zatkany nosek i lzawiace oczka. Bidulka musi sie meczyc...
Dzis nam minelo 10miesiecy jejku jak to szybko leci zaraz roczek bedzie nam stukal:-)
Współczuję nocki...Heh dolaczam do niewysypiajacych sie ;-) dzis znow jakas noc z koszmaru. Juz nie wiem o co mlodemu chodz. Zasnol przed 20 i juz po godzinie obudzil sie z krzykiem. W nocy budzil sie co 3h z placzem, dostal mm i wypil cala butle za kazdym razem. W miedzyczasie duzo sie wiercil,poplakiwal, marudzil. Taka sama noc byla kilka dni temu. Potem kilka normalnych nocy i znowu. A coz mu jest nie mam pojecia.
Trzymam kciuki, żeby zmiana pracy nie odbiła się za bardzo na Was w sensie na czasie spędzanym z Wamia nad nasza rodzina wizja powaznych zmian. Maz ma propozycje nowej pracy. Jeszcze nie znamy stawki, ale na pewno musialby pracowac duzo wiecej. Teraz od 7 do 15 i ma kazde popoludnie i weekend dla nas. Ale on mysli by zarabiac wieksze pieniadze. Tylko mam nadzieje ze nie skonczy sie tak ze bedzie wpadal do domu tylko w nocy. Nie chcialabym aby chlopaki widzieli go tylko w weekend.
U nas dzisiaj noc to był koszmar Nie dość, że zasnęłam po 1, bo miałam rewolucję żołądkową, to od 4 do 5:30 Malut urządził jeszcze głośniejszy koncert niż do tej pory... Byłam już tak wściekła, że o tej 5:30 wyniosłam się do drugiego pokoju i zostawiłam G. z małym wyjcem A dzisiaj na 11:40 idziemy do lekarza, może pani doktor mi powie, czy coś mu dolega, czy drze się, żeby się drzeć...
Pierwsza kawa wypita, trzeba z psem polecieć na szybkie siku i zabieram się za sprzątanie
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
Dzeń sobry
onanana - trzymam kciuki, bę∂zie dobrze!!!!!!
Filipkowamama- miało być w pt albo sb, kurcze, w pt nie wiem czy będzie miał mnie kto podrzucić, ale jak trzeba bę∂zie będę dzwonić po znajomych!!!! Ja też nie znam TYchów, ale jeżdżę z GPS, ewentualnie CB, czasem zamiast 10 km uda mi się zrobić 60 hehe No właśnie u mnie też bardziej sb, chyba, że pt pogadam z moją Hanią...
potwprek - u nas nocka powiedzmy spokojna- jedna płaknięcie i jedno karmienie, pobudka 5:50 - też zaraz łyknę kawę - ojj zdecydowanie ktoś mi dzidziorra podmienił! Gratki za ograniczenie znaczne w paleniu!!! Ja też kiedyś kurzyłam, nie palę już z 3 lata? I tego jestem pewna, że już do tego gó...a nie wrócę, ale wiem jak ciężko rzucić, to francowaty nałóg, powodzenia dla Ciebie i Twojego chłopa ! Fajnie, że dzięki BB poznałaś serdeczną przyjaciółkę ) I jeszcze dzieci macie w tym samym wieku
niuniunia- hejka kochana, współczuję choroby Wiki ZdrĻwka dla Niej duużo!! I wszystkeigo najlepszego z okazji ukonczenia 10 mieszków ))
nimfii , potworek- ja też dołączam do niewyspanych mam :/
martttika - a od czego to się robi? Zawiało malutkiego gdzieś, czy tak po prostu "samo od siebie"?? Biedulek
Mary - beth - jak u WAs wygląda egz. na prawko?
onanana - trzymam kciuki, bę∂zie dobrze!!!!!!
Filipkowamama- miało być w pt albo sb, kurcze, w pt nie wiem czy będzie miał mnie kto podrzucić, ale jak trzeba bę∂zie będę dzwonić po znajomych!!!! Ja też nie znam TYchów, ale jeżdżę z GPS, ewentualnie CB, czasem zamiast 10 km uda mi się zrobić 60 hehe No właśnie u mnie też bardziej sb, chyba, że pt pogadam z moją Hanią...
potwprek - u nas nocka powiedzmy spokojna- jedna płaknięcie i jedno karmienie, pobudka 5:50 - też zaraz łyknę kawę - ojj zdecydowanie ktoś mi dzidziorra podmienił! Gratki za ograniczenie znaczne w paleniu!!! Ja też kiedyś kurzyłam, nie palę już z 3 lata? I tego jestem pewna, że już do tego gó...a nie wrócę, ale wiem jak ciężko rzucić, to francowaty nałóg, powodzenia dla Ciebie i Twojego chłopa ! Fajnie, że dzięki BB poznałaś serdeczną przyjaciółkę ) I jeszcze dzieci macie w tym samym wieku
niuniunia- hejka kochana, współczuję choroby Wiki ZdrĻwka dla Niej duużo!! I wszystkeigo najlepszego z okazji ukonczenia 10 mieszków ))
nimfii , potworek- ja też dołączam do niewyspanych mam :/
martttika - a od czego to się robi? Zawiało malutkiego gdzieś, czy tak po prostu "samo od siebie"?? Biedulek
Mary - beth - jak u WAs wygląda egz. na prawko?
onanana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Marzec 2011
- Postów
- 2 458
Hej kochane!
sabrina fajnie sobie Twój Sami śpi
Mary a na co Mia ma alergię?? Chyba przeoczyłam
Ankusch na pewno Wam przykro z powodu tego mieszkania:-( Mam nadzieję że znajdziecie coś równie fajnego! Graty nowego ząbka!!
Gola jakoś dasz rade dojechać Ja w poprzednich autach tez nie miałam ręcznego Spokojnie da się jeździć Kochana a moze by zapodać agutkowi temat spotkania??
potworek no rzeczywiście, wyrodne z nas mamy hehe Co do palenia to trzymam kciuki za Ciebie&&&&&& Ja tez paliłam od czasu jak miałam jakieś 14 lat. Potem kupiłam tabex i udało mi się nie palić, potem znów wróciłam i przestałam dopiero na poczatku ciąży. Do tej pory mi się udaje nie kopcić (parę "machów" wzięłam przy okazji jakiejś imprezy). Powiem Ci ze jak widzę ceny fajek to się bardzo cieszę, że nie palę bo teraz nie byłoby mie kompletnie na to stać!! Daj znać kochana co tam u lekarza!!
asia333 no nie narzekam na stronę finansową żłobka. Zazdroszczę że babcie opiekują się Twoją Zuzią. U mnie neistety same pracujace, poza tym teściowa wcale nie wykazuje chęci do opieki nad małą.
martttika ale pieroństwo ten Twój synek ma!!! Oby mu to zeszło szybko!!
Niuniunia witaj kochana:-) Zastanawiałam się co u Was! Zdrówka dla Wikusi!! Chodzą teraz różne choróbska kurde!!
Filipkowamama mam nadzieję że uda Ci się do ans dołączyć!! Nie mamy jeszcze ustalone dokładnie kiedy. To zależy chyba najbardziej od Angie
Nimfii niestety zawsze jest coś za coś. Fajnie by było jakby nowa oferta była za dużó lepszą kasę przy podobnym czasie pracy:-)
U nas nocka średnia. Dzis pierwszy raz wzięłam Maję do łóżka nie na cyca (tak zawsze biorę, nakarmię i odkładam- chyab że usnę..) a dziś miałczała, wstawała i ją wzięłam, przytuliła się i spaliśmy W żłobku jak ją dawałam cioci na ręce to miałknęła, ale zaraz jej przeszło.
Tata już czeka na operację na sali operacyjnej podobno. Mimo że sam sobie takiej krzywdy narobił to mi go żal.... nacierpiał się już w swoim życiu..
Nic kochane, biorę się do pracy.
Miłego dnia!!
sabrina fajnie sobie Twój Sami śpi
Mary a na co Mia ma alergię?? Chyba przeoczyłam
Ankusch na pewno Wam przykro z powodu tego mieszkania:-( Mam nadzieję że znajdziecie coś równie fajnego! Graty nowego ząbka!!
Gola jakoś dasz rade dojechać Ja w poprzednich autach tez nie miałam ręcznego Spokojnie da się jeździć Kochana a moze by zapodać agutkowi temat spotkania??
potworek no rzeczywiście, wyrodne z nas mamy hehe Co do palenia to trzymam kciuki za Ciebie&&&&&& Ja tez paliłam od czasu jak miałam jakieś 14 lat. Potem kupiłam tabex i udało mi się nie palić, potem znów wróciłam i przestałam dopiero na poczatku ciąży. Do tej pory mi się udaje nie kopcić (parę "machów" wzięłam przy okazji jakiejś imprezy). Powiem Ci ze jak widzę ceny fajek to się bardzo cieszę, że nie palę bo teraz nie byłoby mie kompletnie na to stać!! Daj znać kochana co tam u lekarza!!
asia333 no nie narzekam na stronę finansową żłobka. Zazdroszczę że babcie opiekują się Twoją Zuzią. U mnie neistety same pracujace, poza tym teściowa wcale nie wykazuje chęci do opieki nad małą.
martttika ale pieroństwo ten Twój synek ma!!! Oby mu to zeszło szybko!!
Niuniunia witaj kochana:-) Zastanawiałam się co u Was! Zdrówka dla Wikusi!! Chodzą teraz różne choróbska kurde!!
Filipkowamama mam nadzieję że uda Ci się do ans dołączyć!! Nie mamy jeszcze ustalone dokładnie kiedy. To zależy chyba najbardziej od Angie
Nimfii niestety zawsze jest coś za coś. Fajnie by było jakby nowa oferta była za dużó lepszą kasę przy podobnym czasie pracy:-)
U nas nocka średnia. Dzis pierwszy raz wzięłam Maję do łóżka nie na cyca (tak zawsze biorę, nakarmię i odkładam- chyab że usnę..) a dziś miałczała, wstawała i ją wzięłam, przytuliła się i spaliśmy W żłobku jak ją dawałam cioci na ręce to miałknęła, ale zaraz jej przeszło.
Tata już czeka na operację na sali operacyjnej podobno. Mimo że sam sobie takiej krzywdy narobił to mi go żal.... nacierpiał się już w swoim życiu..
Nic kochane, biorę się do pracy.
Miłego dnia!!
W
winki80
Gość
Halo kochane.
Onanana- trzymam kciuki za tatę. Naprawia go. Lekarze wiedza co robią. Teraz bedzie tylko lepiej.
Marttika- kurcze ja tez nie w temacie. Jaki guzek?
Nimfii-niestety często trzeba wybrać miedzy lepsza kaską a czasem dla rodziny. Przemyslcie wszystkie za i przeciw.
No i nie zazdroszczę nocki. Zwal wszystko na zeby.
Niuniunia- biedna Wiki. Oby jej szybko przeszło. A jak tak w pracy. Ja idę dziś ściąć włosy dość mocno krótko.
Potworek - bidulki jesteś z tymi wrzaskami. Lekarz ci pewnie powie ze to zeby i ze przeczekać. Tylko sama wiem ze czasami ma sie naprawdę dość. Po całym dniu często oddaje Olinka Peterowi i mówię zeby go wykapal i położył bo byłam z nim 12 godzin i mam dość.
Gola i brygada ze Śląska. Zazdroszczę wam planów spotkaniowych. Tez chce z wami drinasa wypić.
Dramat w Pl z tymi zlobkami. Jak moze byc 1 na miasto. I często drogie. Popirprzylo ich.
No ja właśnie z naszym jedzeniem mam problem. Bo my jemy kosmiczne. Tutaj jest głupi wg mnie zwyczaj jedzenia lunchu o 12. Ala Szwecja przestaje funkcjonować bo wszyscy jedzą lunch. I to nie kanapki tylko normalny obiad. Wszędzie są restauracje które ten lunch dają. Wszędzie kosztuje m/w tyle samo i wszyscy jedzą. Ziemniary, mięcho , zupy itd.
Dzieci zaczynaja jeść lunch o 12 w przedszkolu , potem w szkole i tak dalej przez całe życie. Mój mąż od zawsze tak je. I wiadomo jak wróci koło 17 to nie ma ochoty na drugi obiad. Ja jako ze nie pracuje to często jem z nim ( choć wciąż wole system śniadanie a obiad koło 16-17. ) , ale często tez z koleżankami w mieście. No i potem tez nie mam ochoty na obiad po południu. Dlatego my prawie w ogóle nie gotujemy. Gotujemy w piątek i czasem w sobote ale często i tak idziemy do jakiejś fajnej restauracji.
Roznica miedzy lunchem a restauracja ( po mimo ze często są właśnie w restauracji) to jedzenie. Na lunch są moze dwa dania do wyboru, raczej domowe , w miarę proste. Wieczorem jest jedzenie z menu.
No i tu mam problem z Olinkiem. Do tej pory dawalam mu obiadek - sloiczek koło 16 i było ok. O 12 to on pije mlesio i śpi. Ja mu będę gotować tylko nawet ziemniaków nie chce. Wczoraj mu mini posolilam sloiczek i zjadł z apetytem. My po południu jemy cos małego. Kurczaka z różna, jakiś lekki makaron a często nIc. I wszystko jest takie pokrecone. No ale jakoś damy radę. Od marca Oli zacznie w przedszkolu jeść jak szwedzkie dzieci i tez bedzie zadał lunchu o 12.
Bylam wczoraj o przedszkolu otwartym ( dzięki Mary-Beth )
Wyglada jak normalne przedszkole z sala do malowania, z sala z zabawkami, z sala do zabaw wodą. Są tam dwie panie które prowadzą w jednej sali jakieś zajęcia. Dziecko musi byc z rodzicem i jak chce to dołącza sie do zajęć a jak nie to bawi sie w innej sali. Wczoraj było tam masa dzieci. Wiekszosc maluch jak Oli( Nawet mlodsze) bo starsze chodza do normalnych przedszkoli. Byliśmy dwie godziny. Oli trochę niesmialy, ale chce tam czasem pochodzić by sie przyzwyczaił innych dzieci. Bedzie potem łatwiej w marcu. I to wszystko za darmo.
Milego dnia kochane. Ja mam nadzieje ze mój bedzie miły.
Onanana- trzymam kciuki za tatę. Naprawia go. Lekarze wiedza co robią. Teraz bedzie tylko lepiej.
Marttika- kurcze ja tez nie w temacie. Jaki guzek?
Nimfii-niestety często trzeba wybrać miedzy lepsza kaską a czasem dla rodziny. Przemyslcie wszystkie za i przeciw.
No i nie zazdroszczę nocki. Zwal wszystko na zeby.
Niuniunia- biedna Wiki. Oby jej szybko przeszło. A jak tak w pracy. Ja idę dziś ściąć włosy dość mocno krótko.
Potworek - bidulki jesteś z tymi wrzaskami. Lekarz ci pewnie powie ze to zeby i ze przeczekać. Tylko sama wiem ze czasami ma sie naprawdę dość. Po całym dniu często oddaje Olinka Peterowi i mówię zeby go wykapal i położył bo byłam z nim 12 godzin i mam dość.
Gola i brygada ze Śląska. Zazdroszczę wam planów spotkaniowych. Tez chce z wami drinasa wypić.
Dramat w Pl z tymi zlobkami. Jak moze byc 1 na miasto. I często drogie. Popirprzylo ich.
No ja właśnie z naszym jedzeniem mam problem. Bo my jemy kosmiczne. Tutaj jest głupi wg mnie zwyczaj jedzenia lunchu o 12. Ala Szwecja przestaje funkcjonować bo wszyscy jedzą lunch. I to nie kanapki tylko normalny obiad. Wszędzie są restauracje które ten lunch dają. Wszędzie kosztuje m/w tyle samo i wszyscy jedzą. Ziemniary, mięcho , zupy itd.
Dzieci zaczynaja jeść lunch o 12 w przedszkolu , potem w szkole i tak dalej przez całe życie. Mój mąż od zawsze tak je. I wiadomo jak wróci koło 17 to nie ma ochoty na drugi obiad. Ja jako ze nie pracuje to często jem z nim ( choć wciąż wole system śniadanie a obiad koło 16-17. ) , ale często tez z koleżankami w mieście. No i potem tez nie mam ochoty na obiad po południu. Dlatego my prawie w ogóle nie gotujemy. Gotujemy w piątek i czasem w sobote ale często i tak idziemy do jakiejś fajnej restauracji.
Roznica miedzy lunchem a restauracja ( po mimo ze często są właśnie w restauracji) to jedzenie. Na lunch są moze dwa dania do wyboru, raczej domowe , w miarę proste. Wieczorem jest jedzenie z menu.
No i tu mam problem z Olinkiem. Do tej pory dawalam mu obiadek - sloiczek koło 16 i było ok. O 12 to on pije mlesio i śpi. Ja mu będę gotować tylko nawet ziemniaków nie chce. Wczoraj mu mini posolilam sloiczek i zjadł z apetytem. My po południu jemy cos małego. Kurczaka z różna, jakiś lekki makaron a często nIc. I wszystko jest takie pokrecone. No ale jakoś damy radę. Od marca Oli zacznie w przedszkolu jeść jak szwedzkie dzieci i tez bedzie zadał lunchu o 12.
Bylam wczoraj o przedszkolu otwartym ( dzięki Mary-Beth )
Wyglada jak normalne przedszkole z sala do malowania, z sala z zabawkami, z sala do zabaw wodą. Są tam dwie panie które prowadzą w jednej sali jakieś zajęcia. Dziecko musi byc z rodzicem i jak chce to dołącza sie do zajęć a jak nie to bawi sie w innej sali. Wczoraj było tam masa dzieci. Wiekszosc maluch jak Oli( Nawet mlodsze) bo starsze chodza do normalnych przedszkoli. Byliśmy dwie godziny. Oli trochę niesmialy, ale chce tam czasem pochodzić by sie przyzwyczaił innych dzieci. Bedzie potem łatwiej w marcu. I to wszystko za darmo.
Milego dnia kochane. Ja mam nadzieje ze mój bedzie miły.
onanana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Marzec 2011
- Postów
- 2 458
Winki kochana wszystkiego najlepszego!!!!Spełnienia marzeń!! No i oczywiscie życzę Ci zeby dzisiejszy dzięń był miły
Fajnie że macie takie pzredszkola!! Kurde jaka Polska jest zacofana!!! A co do jedzenia to rzeczywiscie inaczej niz u ans się je ale tak jak piszesz Oli się nauczy wszystkiego w przedszkolu
Fajnie że macie takie pzredszkola!! Kurde jaka Polska jest zacofana!!! A co do jedzenia to rzeczywiscie inaczej niz u ans się je ale tak jak piszesz Oli się nauczy wszystkiego w przedszkolu
potworek to i ja musze ci wspolczuc nocki bo mialas znacznie tragiczniejsza Ja rewolucje żoładkowe mialam wczoraj na wieczor, a dzis w nocy to znow sama sobie jestem winna (zapominalska!) bo zapomnialam 2 dni z rzedu polknac tableki anty, no i wczoraj musialam polknac 2 na noc - a w nocy dzieki temu uderzenia goraca, dusznosc, ech :-(
A jak jest temat żlobkowy - to ja napisze tyle co mysle o Polskim, że nawet nie bralam pod uwage tego aby dzieci tam poslac. Za droga impreza i nierealna w wykonaniu. W poblizu nie mamy żlobka Prywatne Kluby Malucha to w ogole moga sie schowac z taka kasa jak proponuja za opieke nad dzieckiem - z tysiac zl trzebaby liczyc. A opiekunka - tutaj jeszcze "lepiej" bo w Krakowie ta przyjemnisc to koszt rzedu 1500zl aaa to ja nigdy w zyciu tyle nie zarobilam w mojej pracy!!!
A jak chodzi o przedszkola to nie jest lepiej... jest ich malo jak na Krakow. Sporo dzieci musi ratowac sie prywatnymi. Te prywatne Przedszkola to nieraz nie sa az tak drogie bo ok 500zl mozna znalesc ale powiem ze w poblizu mam tylko jedno takie, a i tak bym tam macka nie poslala za 500zl w msc placic, a przedszkole jest w kamienicy gdzie mieszkaja inni ludzie i typy spod ciemnej gwiazdy a dzieci nie maja nawet strzezonego placu zabaw tylko wychodza sie pobawic na osiedlowy o.0 Moj maciek sie bawi z tymi dzieiciakami z prywatnego przedszkola jak jestesmy na spacerze, ale że tez te wychowawczynie sie nie boja zabierac gromade 10 dzieci na taki plac zabaw. Ja to nawet z moja dwojka nieraz boje sie tam isc, jak mi sie Maciek oddali czy cos to od razu zawal serca mam
A teraz cos poza tym tematem....
Na FB juz pisalam o tym na forum wiec kos pewnie czytal.... o naszym problelem z piciem. Od jakisch 2 tyg Kuba ubzdrural sobie ze pic napojow nie bedzie. Jak na zlosc akurat w tym okresie gdzie chorowal (kaszel) i pwoinien pic wiecej a on ledwo 10ml dziennie doił. Mleczko pije w takich ilosciach jak wczesniej.
Tylko jak sie do niego zblizam z butla z sokiem to od razu odpycha raczka - poznaja po kolorze ze to sok a nie mleko?
No wiec testuje inna forme podawania napojow.
Niekapek z TT nie pasuje, bo mlody nie umie z niego ciagnac, takze niekapkom dziekuje.
Kubek treningowy z ktorego leci napoj tez mu nie pasowal. Byl nim zaciekawiony, ale jak poczul sok to sie skrzywil :-(
Teraz sprobuje jeszcze slomkę oraz picie z pustej butelki po Kubus Waterrr - bo tez ma taka membrane aby nie kapalo/lecialo za szybko.
tylko teraz juz sama nie wiem jaki napoj mu podawac... Bobofruta nie chce, rozrzedzonego tez nie, soku produkcji wlasnej tez nie, wody nie
Co wy podajecie dzieciom do picia i w jakiej formie (kubku) dajecie?
A jak jest temat żlobkowy - to ja napisze tyle co mysle o Polskim, że nawet nie bralam pod uwage tego aby dzieci tam poslac. Za droga impreza i nierealna w wykonaniu. W poblizu nie mamy żlobka Prywatne Kluby Malucha to w ogole moga sie schowac z taka kasa jak proponuja za opieke nad dzieckiem - z tysiac zl trzebaby liczyc. A opiekunka - tutaj jeszcze "lepiej" bo w Krakowie ta przyjemnisc to koszt rzedu 1500zl aaa to ja nigdy w zyciu tyle nie zarobilam w mojej pracy!!!
A jak chodzi o przedszkola to nie jest lepiej... jest ich malo jak na Krakow. Sporo dzieci musi ratowac sie prywatnymi. Te prywatne Przedszkola to nieraz nie sa az tak drogie bo ok 500zl mozna znalesc ale powiem ze w poblizu mam tylko jedno takie, a i tak bym tam macka nie poslala za 500zl w msc placic, a przedszkole jest w kamienicy gdzie mieszkaja inni ludzie i typy spod ciemnej gwiazdy a dzieci nie maja nawet strzezonego placu zabaw tylko wychodza sie pobawic na osiedlowy o.0 Moj maciek sie bawi z tymi dzieiciakami z prywatnego przedszkola jak jestesmy na spacerze, ale że tez te wychowawczynie sie nie boja zabierac gromade 10 dzieci na taki plac zabaw. Ja to nawet z moja dwojka nieraz boje sie tam isc, jak mi sie Maciek oddali czy cos to od razu zawal serca mam
A teraz cos poza tym tematem....
Na FB juz pisalam o tym na forum wiec kos pewnie czytal.... o naszym problelem z piciem. Od jakisch 2 tyg Kuba ubzdrural sobie ze pic napojow nie bedzie. Jak na zlosc akurat w tym okresie gdzie chorowal (kaszel) i pwoinien pic wiecej a on ledwo 10ml dziennie doił. Mleczko pije w takich ilosciach jak wczesniej.
Tylko jak sie do niego zblizam z butla z sokiem to od razu odpycha raczka - poznaja po kolorze ze to sok a nie mleko?
No wiec testuje inna forme podawania napojow.
Niekapek z TT nie pasuje, bo mlody nie umie z niego ciagnac, takze niekapkom dziekuje.
Kubek treningowy z ktorego leci napoj tez mu nie pasowal. Byl nim zaciekawiony, ale jak poczul sok to sie skrzywil :-(
Teraz sprobuje jeszcze slomkę oraz picie z pustej butelki po Kubus Waterrr - bo tez ma taka membrane aby nie kapalo/lecialo za szybko.
tylko teraz juz sama nie wiem jaki napoj mu podawac... Bobofruta nie chce, rozrzedzonego tez nie, soku produkcji wlasnej tez nie, wody nie
Co wy podajecie dzieciom do picia i w jakiej formie (kubku) dajecie?
reklama
potworek.pl
Potworkowa Mama :)
Tak, córki mamy w tym samym wieku, a syn kumpeli (8 latek obecnie) swojego czasu marzył, by zostać moim mężem Ale mu przeszło, woli rówieśniczkiFajnie, że dzięki BB poznałaś serdeczną przyjaciółkę ) I jeszcze dzieci macie w tym samym wieku
A ja takiego błędu nie popełnię Z Oliwką tak zrobiłam, parę razy ją wzięłam do siebie, żeby spokojnie spać, a później owszem - ona się wysypiała, ja wcale, a do tego przez baaaardzo długi czas miałam problem z wygnaniem jej na swoje włości... Masakra była, bo nawet jak zasypiała u siebie, to i tak w nocy przyłaziła i kładła się koło mnie. Do tej pory czuję jej łokcie w moich żebrachU nas nocka średnia. Dzis pierwszy raz wzięłam Maję do łóżka nie na cyca (tak zawsze biorę, nakarmię i odkładam- chyab że usnę..) a dziś miałczała, wstawała i ją wzięłam, przytuliła się i spaliśmy
Daj znać, jak tata po operacji
Tylko zęby wylazły - sztuk 2 w dwa dni a Malucisko nadal wściek nocny maPotworek - bidulki jesteś z tymi wrzaskami. Lekarz ci pewnie powie ze to zeby i ze przeczekać. Tylko sama wiem ze czasami ma sie naprawdę dość. Po całym dniu często oddaje Olinka Peterowi i mówię zeby go wykapal i położył bo byłam z nim 12 godzin i mam dość.
Faktycznie, jakoś tak dziwnie z tymi porami na jedzenie. Tzn. dla nas dziwnie, bo u nich pewnie to nasze pory obiadowe są dziwne ;-) Fajnie, że w przedszkolu się podobało :-)
A ja nie dość, że dla nas gotuję, to dla Matiego muszę osobno, bo my nie zawsze jemy zupy, a Mati codziennie. No i drugie danie my jemy później niż on, więc siłą rzeczy muszę dla niego osobno robić
nimfii - u nas ten sam problem - Malut też nie chce pić Łyczek, dwa zrobi, ale później wrzeszczy na mnie i odpycha butelkę. Niekapki traktuje jak zabawki Też chętnie poczytam jak namówić dziecko do spożywania napojów
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 578
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 445
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: